Tradycja i nowoczesność 207
ny. I nie chodzi tu o złą wolę, ale np. o uczucia i chęć niesienia pomocy najbliższym. W gronie najbliższej rodziny jest miejsce i czas na bycie indywidualnością, na upodobania, kobieta może sobie pozwolić np. na krótszą spódnicę. W niektórych rodzinach toleruje się odkryte ramiona i makijaż (w Chaładytka Roma' oraz w rodzinach sklasyfikowane przez starszych z Polska Roma jako tzw. margines, czyli tych, które nie podtrzymują zasad tradycji1 2), farbowanie przez kobiety włosów na blond, czy chodzenie w dżinsach tak przez chłopców, jak i przez dziewczęta z Polska Roma. Na forum większego zgromadzenia przedstawicieli Romów mało kto odważy się przyjść ubrany niestosownie, czyli nietradycyjnie. I żaden mężczyzna nie nakryje do stołu. Nie wydaje mi się, żeby to byl pewien rodzaj hipokryzji, ale raczej forma przystosowania się do wymogów życia w społeczeństwach zurbanizowanych. Problem nietolerancji i dystansu etnicznego, tak szeroko omawiany w naukach humanistycznych, i sposoby niwelowania jego negatywnych skutków są usprawiedliwieniem dla Romów, którzy chociaż chcą żyć w swojej kulturze, muszą jednocześnie udowadniać, że są równoprawnymi obywatelami państw, w których mieszkają. Dlatego wielu Romów chce tracić na swojej odmienności. I dlatego też następuje stopniowy podział na życie rodzinne i życie społeczne, przy czym życie rodzinne ma dotyczyć rodziny malej (rodzice, dzieci), życie społeczne zaś — rodu, kilku rodów itp. Można powiedzieć, że prywatnie istnieją duże rozbieżności w jakości zachowań tradycyjnych, ale oficjalnie (publicznie i wobec nie-Romów) te zachowania są stale, stanowić bowiem mają o etnicznej tożsamości Romów.
Zakres indywidualizmu poszczególnych członków grupy jest różny w zależności od rodu, z jakiego pochodzą. Zasadniczo o zewnętrznych przejawach indywidualizmu decyduje głowa rodziny lub ktoś ze starszyzny, niezamieszkujący tego samego gospodarstwa domowego. Duży wpływ na poczucie odrębności jednostki ma również to, w jaki sposób oceniane jest jej zachowanie oraz czy istnieją sytuacje sprzyjające zachowaniu indywidualności. Nie powinno być tak, że wizyta sąsiada zaskakuje niewłaściwie ubraną kobietę. Indywidualizm jest więc w dużej mierze ograniczony przez presję społeczną i tzw. opinię. Jak ważna jest opinia, przekonałam się w Czarnej Górze na Spiszu — dziewczęta na co dzień chodzące w spodniach na spotkania rodzinne, nawet w małym gronie, zakładają długie spódnice do kostek i bluzki z rękawami.
Przejawem prywatnego życia rodzinnego są właśnie od niedawna organizowane „osiemnastki”. Są one obchodzone przez jednostki społecznie niedojrzale z punktu widzenia całej społeczności, czyli osoby niezamężne i nieżonate. Są również organizowane spotkania imieninowe, rocznice ślubu, „roczek" niemowlęcia i inne jubileusze. To w większości ciche spotkania, stanowiące prywatną sferę życia jednostki, a ich obecność zależy od stopnia zintegrowania się ze społecznością polską. Niemniej jednak na pewno nie należą one do tradycji Romów. Zresztą ce-
Informacja pochodzi od respondentów z Polska Roma. W czasie wywiadów kobiety identyfikującej się z Chaładytka Roma nie miały na twarzach makijażu i ubrane były w spódnice zakrywające łydki oraz bluzki z krótkimi rękawami.
Nigdy nie podawano ich nazwisk ani grup rodowych, ale stwierdzano, że „tacy są”.