509
PRZEGLĄD BUDOWLANY - 1936 R.
nie ich źródła celem stałego doskonalenia naszej wewnętrznej organizacji w naszym własnym kraju.
Niestety krytyka w większości wypadków ogranicza si< do narzekania i bolesnego żartowania z krańcowych wy padków, nic powodując jakichkolwiek realnych korzyści
Czas najwyższy byśmy zaprzestali utyskiwać a zaczęl tworzyć. Liczba inżynierów, oraz ich stanowisko społeczm nie mogą być przez ogół niehonorowane w odpowiedni sposób.
Zdanie inżyniera musi zaważyć przy decydowaniu spraw będących jego domeną.
Praca inżyniera, zresztą tak samo jak cały szereg innych zawodów, polega w pierwszym rzędzie na stwarzaniu wartości, a w drugim dopiero rzędzie, daje inżynierowi możność egzystencji. Jeże’i ktoś odrzuci to założenie, dla tego referat niniejszy stanie się bezprzedmiotowy, gdyż oparty jest on na wymienionej zasadzie.
Powołaniem inżyniera jest stwarzanie dzieł sztuki inżynierskiej. Na tym tle spotykają się inżynierowie w wielu dziedzinach życia w najrozmaitszym charakterze.
Na wszelkie dzieło sztuki inżynierskiej, składają się następujące fazy jej realizacji: projekt i wykonanie, przy czem w wykonaniu należy odróżnić t. zw. kierownictwo wykonania mające swój właściwy charakter.
Rozważmy sprawę zgodnie z przytoczonym podziałem.
9
Projekt. Stykając się z życiem, widzimy jakim kopciuszkiem, zwłaszcza dla niniejszych zamierzeń, jest ta tak ważna część realizacji inżynierskich. Jak szalenie niedostatecznie w wielu wypadkach jest projekt opracowywany, nie mówiąc już o rozwinięciu pracy w czasie budowy.
Dochodzi do tego, że poszczególne elementy budynków są uzgadniane od jednej chwili absolutnej konieczności do drugiej. Bez właściwego ujęcia rysunkami roboczymi, jesteśmy zmuszeni popełniać błędy, które powtarzają się i nie zawsze dają się usunąć bez jakiejś bardziej bolesnej operacji. Brak zrozumienia powagi tego czynnika, jakim jest projekt i strona konstrukcyjna, nie-asygnowanic na te cele odpowiednich dotacji pieniężnych, nawet przez najpoważniejsze instytucje państwowe, jest powodem strat nic dających się wyraźnie określić i absolutnie wymykających się z pod kontro1 i odnośnych władz.
Niezależnie od sprawy samych kosztów projektów, niema właściwego zrozumienia, że projekt potrzebuje odpowiedniego czasu na to by dojrzał, by mogły być przeprowadzone wyczerpujące studia i w konkluzji dały najwłaściwsze rozwiązanie. Niekiedy projekt potrzebuje znacznie więcej czasu aniżeli wykonanie zamierzenia.
Opracowywanie projektu spoczywa bądź w rękach urzędów, bądź też inżynierów uprawiających wolny zawód. Odnoszę wrażenie, że projekty opracowywane indywidualnie, opracowywane są lepiej, aniżeli czynią to urzędy. Sprawa ta jest zależna od każdorazowych indywidualnych okoliczności. Chodziłoby tu tylko o wywalczenie dla projektu odpowiednio mocnego stanowiska i wiaściw'ego zrozumienia. ;
Przy omawianiu sprawy projektów' należy wspomnieć o konkursach, które w naszych stosunkach nie należą do pospolitych, i jeżeli brakuje czasu wngóle na projekt, tern bardziej będzie go brakowało dla konkursu.
i
Rozpatrując wszystkie fazy pracy inżyniera, należy •/. kolei poświecić uwngę systemom przy pomocy których realizowane są objekty sztuki inżynierskiej.
Zasadniczo można grupować wykonanie w postaci trzech systemów, mianowicie: system gospodarczy, przedsiębiorczy i mieszany.
System gospodarczy polega na prowadzeniu budowy bezpośrednio przez urząd czy też właściciela. Motyw-em, jaki ma stanowić zasadnicza dodatnia strona tego systemu, jest jakoby taniość, mająca wynikać z unikania obciążenia na zysk i innych świadczeń na rzecz przedsiębiorcy, oraz bezpośredniość wyboru materiałów' i stąd ich wyższa jakość.
Jakkolwiek teoretycznie jcąt to może słuszne, to jednak zarówno ze względu na techniczną stronę prowadzenia budowy, jak również ze względu na czynnik społeczny, uważam system gospodarczy za niewłaściwy. Uzasadnienie tego poglądu w gronie inżynierów jest zdaje się zbyteczne i jakkolwiek można przytoczyć wiele argumentów popierających moje stanowisko, przytoczę tylko jeden — czynnikiem dającym maximum wysiłku dla największej wydajności pracy i materiału jest tylko osobiste zainteresowanie w* tej czy innej formie. Najlepsza zaś wydajność i opłaca^ość roboty (celowość) jest synonimem przyrostu gospodarstwa narodowego. Przy budowach państwowych nie widzę możliwości zmuszenia „urzędnika" do takiego wysiłku. Drobne niedopatrzenia ze strony personelu kierowniczego, urzędowe podchodzenie do każdego zagadnienia, mnóstwo przepisów, którymi jest skrępowany każdy urząd, nie pozwalają przy najlepszych chęciach, osiągnąć części nawet korzyści, jakie pozornie dać winien gospodarczy system budowy.
Może w trochę lepszych warunkach znajduje się osoba prywratna budująca niezależnie, ale i tu sprawę korzyści omawianego systemu budow-y należy brać z poważnymi zastrzeżeniami. Wchodzi tu dodatkown w grę czynnik „świadomości technicznej" budującego, gdyż niekiedy mamy dc czynienia z kompletnymi ignorantami sztuki bu-dowianej, będącymi ofiarą własnej zarozumiałości. Ludzie tacy dopiero po wybudowaniu, nierzadko czegoś zupełnie innego niż poprzednio zamierzali, przychodzą do wniosku, że postępowali fałszywie, jakkolwiek poszczególne elementy budowy były rzeczywiście najlepsze i najtańsze w granicach możliwości miejscowych. Należałoby tu przypomnieć, że większość osób buduje raz w życiu i doświadczenia ich nie mają możności ujawnić się wr następnych realizacjach.
Przejściową fazą od systemu gospodarczego do przedsiębiorczego jest system mieszany.
Zaliczyłbym tu roboty, których podstawy jest akordo-wanie, połączone częściowo z dostawą materiałów', t. j. rozbicie całej roboty na szereg drobnych kompletnych dostaw' budowlanych względnie robót. Przy odpowiednio sprężystym kierownictwie, system ten może nie zawieść, w\vmaga on jednak bardzo surowego dozoru i stałego roz-jemstw'a w sprawach pomiędzy poszczególnymi wykonawcami.
System ten jest szeroko praktykowany przez większe firmy, pragnące w ten sposób zabezpieczyć sobie wykonanie robót w granicach przeprowadzonej kalkulacji, przez rozszerzenie liczby osób biorących udział w ryzyku. Jakkolwiek nie można zaprzeczyć pewnej praktycznej słuszności takiemu postępowaniu firm, to jednak nadużywanie tego czynnika w przedsiębiorstwach zwłaszcza mniej poważnych, spow’odow’ało w'prowładzenie w przepisach w’oj-skowTych warunku zabraniającego oddawania większych partii robót subprzedsiębiorcom, bez uzyskania uprzednio zgody kierownictwa. Zdarzały się bowiem wypadki, iż