W pojedynczych wypowiedziach tego typu również pojawia się kwestia uczciwości wobec klienta czy też rzetelności wobec pracowników:
Myślę, że sukces można przez kilka „płaszczyzn” oceniać. Osoby, które prowadzą własną działalność gospodarczą, to są osoby, które mają pomysł na biznes i chcą działać niezależnie. I dla wielu osób prowadzenie własnej działalności, podejmowanie decyzji niezależnie to już jest sukces. To jest ten jeden wymiar. Drugi to jest na pewno gospodarczy, jeżeli robimy to, co lubimy, albo to, na czym się znamy i jeszcze z tego możemy żyć. To jest na pewno sukces. Myślę, że też takim sukcesem, którym my się pomału zaczynamy cieszyć, to jest rozpoznawalność firmy na danym rynku. Czyli teraz coraz więcej firm nam się zgłasza z polecenia, że powiedzmy z kimś pracowaliśmy, wykonaliśmy dobrze usługę i te firmy wracają. Dla mnie to jest taki kolejny sukces, bo wiem, że to, co robiliśmy do tej pory wykonaliśmy dobrze, zgodnie ze sztuką budowlaną zgodnie z taką uczciwością ludzką. Dlatego ten sukces w takich różnych obszarach można byłoby ocenić. Z jednej strony realizowanie własnych pomysłów. Z drugiej strony niezależność finansowa. A trzeci to jest tworzenie marki.
Typy definicji różnicują badaną populację ze względu na motywację założenia firmy: osoby, które kierowały się ambicją i chęcią usamodzielnienia się częściej definiują sukces w sensie hedonistycznym. Z kolei właściciele firm „z konieczności” skłaniają się ku minimalistycznej definicji sukcesu.
Z pewnym uproszczeniem można również zaobserwować dywersyfikację definicji sukcesu, jeżeli chodzi o zaawansowanie technologiczne oraz rynek (stopień konkurencyjności firmy). Im większe zaawansowanie technologiczne oraz bardziej niszowy rynek, tym większa skłonność do hedonistycznej definicji sukcesu (patrz rysunek na następnej stronie).
17