5136436186

5136436186



Ksitjżfci zbójeckie

ra. Miłość - zwłaszcza nie(całkiem) wzajemna, kończy się śmiercią. Choć śmiercią kończy się też historia Tristana i Izoldy, wzajemnie podejrzewających się o zdradę uczucia...

Inny paradygmat występuje w przypadku namiętności innej niż miłosna, czyli Karola Moora i Juliana Sorela. Dla nich (czy: w ich przypadku) miłość jest, niejako, drugorzędna w stosunku do innego rodzaju gwałtownych uczuć (nienawiści, pragnienia zemsty, pożądania dostojeństw, ambicji) - jednak przebieg ich losów jest zbieżny (trochę przypominają Wrońskiego, którego klęska „zawodowa” przypomina z kolei i losy Abelarda, i - Tristana!). Namiętność ta każe im popełniać czyny nie tylko nieszlachetne, ale wręcz podłe (Julian) czy zbrodnicze. Na stronie pozostawmy ocenę czynów Tristana i Izoldy, o której była już mowa wcześniej, i która nie przestaje stanowić, różnie obchodzonego, kłopotu interpretacyjnego.

Mowa była o tym schemacie fabularnym, w którym w naturalny bieg nagle wkracza jakieś zdarzenie, które powoduje perypetię, i wobec którego (i jego konsekwencji) bohater(owie) będzie musiał się określić etycznie. Przykładem może tu być symboliczny napój miłosny, zdrada brata, poznanie przyszłego kochanka - w przypadku lektury jedynie u Dantego możemy mówić o wpływie „nagłym” (choć rzecz może być dyskusyjna). Istnieje jednak również odmienny schemat, w którym siłą napędową jest nie tyle jakieś zdarzenie odmieniające bieg życia bohatera i stawiające go w sytuacji wyboru, co raczej jego charakter: to on determinuje sposób postępowania, to z niego wynikają perypetie życiowe i ich aksjologiczny wymiar.

Do takich fabuł należeć zdają się w szczególności Cierpienia młodego Wertera i Czei~wone i czarne, a także Pani Bovary. Jakkolwiek uzasadniane byłoby przez autora źródło takiego czy innego charakteru, usposobienia i postępowania każdej z tych postaci, jest rzeczą oczywistą, że to ich osobowość przede wszystkim jest przyczyną ich losów. Znamienną jest rzeczą, że wszystkie trzy utwory zaowocowały powstaniem pojęć, które, pochodząc od nazwisk bohaterów (werteryzm, bowaryzm), czy też od nazwiska autora (który sam je zresztą wymyślił - beylizm), określają pewne zjawiska psychologiczne lub postawy na tyle ogólne, że ich emblematem stały się określone postaci literackie.

238



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ksitjżfci zbójeckie sobie radzi (zawodowo), podobnie jak Wroński (który po śmierci Anny jedzie, co p
Ksitjżfci zbójeckie była mowa, nie dopuszczając do tego, byśmy zobaczyli, jak Karol morduje czy zlec
Ksitjżfci zbójeckie i zdradzie. Gdyby Franceski i jej kochanka nie porwano natychmiast do piekła, gd
Ksitjżfci zbójeckie nie są usprawiedliwiane: są tym, czym są. Ocenić je łatwo, gdyż nie angażują
Ksitjżfci zbójeckie Cytat bardzo charakterystyczny dla Flauberta: opis pozornie całkiem rzeczowy i
Ksitjżfci zbójeckie mówi o bohaterce będącej kobietą nie tylko piękną (obie są piękne), ale i
Na czym polega mioc2 Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu
gr IKor Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią
Karta pracy 1. Uzupełnij: I. GDYBYM MÓWIŁ JĘZYKAMI LUDZI I ANIOŁÓW, A MIŁOŚCI BYM NIE MIAŁ, STAŁBYM
Zdjęcie553 . Wirus — owo „coś” niezupełnie żywe, ale i nie całkiem martwe, pełne mrocznej mocy
IMGV81 (3) WACŁAW BERENT Yvette Guilbert. Akwarela H. Toulouse-Lautreca Zgorzała już miłość, Tęsknot
page0194 191 darował winy, a jaż tobie dla miłości Jego nie mam darować?” Żeby zaś nie robić różnicy
page0213 205Sejmy skończyła, abo więc nas wszystkich razem nie zgubiła, zwłaszcza nie zabieży-myli w
K ?jna DIALEKTY POLSKIEz836 A Obszary nie objąte lub nie całkiem objęte zanikiem wibracji końca języ
kk16l I imuu.RiEzczHzna.arG.FL Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał
filipinka mia ra na Magda opowiadą że bulimia zaczyna się od uczucia osamotnienia. Wydaje Ci się, że

więcej podobnych podstron