Zmierzch kategorii mimesis? Wybrane problemy. 9
nieprzenikliwe. Jest to ten sam nierozum i to samo zdumienie, jakiego doznaje mucha przed każdą szybą szklaną8.
Totalność takich analiz, jak S/Z — Barthesa czy Kiaupassant — Greimasa, wyrastała właśnie z podobnego (choć nie naiwnego) „zdumienia oporem” przezroczystego, rzekomo, tekstu. Odsłaniając narracyjną retorykę obecności referentu w analizowanych utworach, badacze ci ukazali skomplikowaną „pracę tekstu” mimetyczncgo, zmierzającą do ukrycia materialności języka, wyłączności jego signifiants. Dokonała się dzięki temu swoista nobilitacja literackości realizmu, a to, poprzez podważenie cech uznawanych dawniej za jego istotę — tj. zdolności do ukazywania prawdziwego obrazu rzeczywistości. Owe lektury „tekstowych rozpruwaczy” ukazały realizm jako styl, który w równym stopniu autonomi-zujc tekstualność przedstawienia, co powieści wielkich ekspery mentatorów powieści, jak Joyce czy Proust.
Kategorie opisu realizmu wzbogaciły się o krytyczną retoryką prestidigitatorstwa: „chwyt”, „efekt”, „iluzja”, uwy datniając funkcję gry językowej, którą uprawia tekst mime-tyczny, a która to gra powinna zostać poddana deziluzji w ramach jednej z jej reguł. Nowa retoryka badawcza objawiła jeszcze jedno interesujące przesunięcie. Zredukowana rzeczywistość ocalała w hipostazach tekstowych, takich jak: „praca tekstu”, „przyjemność i rozkosz tekstu”, „ciało tekstu", „szmer i szelest języka”, „samodckonstruujący się tekst”. Przeniesienie atry butów' rzeczywistości do języ ka opisu tekstu, nadało także inny wymiar pracy interpretatora, która teraz stała się rodzajem wiwisekcji.
Poznać mimesis, to znaczy zburzyć iluzję rcfercncjalną, siekać tekst, znęcać się nad nim, ciąć, rozrywać, rozklejać, rozsupływać9.
Tiki język opisu presuponowal zarys nowej przestrzeni odbioru; czytelnika wytrącono z naiwnego spoglądania przez „okno” literatury na „rzeczywistość”, bowiem to, na co patrzył, okazywało się Już namalowaną” kopią innego przedstawienia. W zamian za stracone złudzenia odbiorca został zaproszony do lektury jako procesu dcszyfracji zaplecza narracyjnej iluzji, do odpowiedzi na pytanie: Jak on (tekst) jest robiony?”. Modelową postać takiego odbiorcy można porów nać do latającej ry by —jest zarazem zanurzony iluzorycznej głębi przedstawienia i wy łaniający się, a by dostrzec wyłączność jego powierzchni. Odbiór lak rozumianej mimesis byłby dialcktyką zapominania i odsłaniania.
...właściwa literaturze strategia mimetycznej mediacji to manifestacja retoryki obecności identyfikującej się z dążeniem do zniesienia realności w obu znaczeniach i na owe dwa nieprzerwanie dialogujące i różnicujące się sposoby: opowiadania i odkrywania, przedstawiania obiektu i prezentacji procesu, iluzji realności oraz naturalizacji kulturowych wzorców10.
Przeniesienie istoty mimesis literackiej na rzeczywistość tekstu nic zamyka problemu relacji literatura — rzeczywistość. Stanowi raczej wyznaczenie pola opisu badawczego w dostępnym bezpośrednio językowym bycie literatury i usytuowaniu w lej przestrzeni uchwytnego językowo referentu. Takie przemieszczenie przedmiotu badań przyniosło burzliwy rozwój różnorodnych korpusów' strategii badawczych: od czysto tekstologicznych, jak analizy in-tertckstualne. do tropienia ideologicznych presupozycji tekstu, jak widać to np. w wielu nurtach literaturoznawczego feminizmu.
Nie unieważniło to jednakże problemu tekstu i jego rzeczywistego referentu. Przeciwnie, podjęto go ze szczególnym zainteresowaniem, inaczej tylko formułując pytanie:
F. Nietzsche. Jutrzenka. Myśli o przesądach moralnych, przełożył St. Wyrzykowski, Warszawa 1907, s. 330. 0 K. Kłosiński, Mimesis w chłopskich powieściach Orzeszkowej, Katowice 1990, s. 21.
10 R. Nycz, Tezy o mimetyczności, |W tegoż:] Tekstowy świat, Warszawa 1993, s. 255.