razy z rzędu, to powinno być dwa razy ciemno”, „po jednym wygaszeniu następują zwykle dwa zapalenia”. Do tego zbioru dochodził zbiór hipotez przeciwnych, tj. „po zapaleniu powinno być zapalenie”, itd. — na wypadek, gdyby włączający i wyłączający światło zorientował się, że maszyna wykryła jego system i zaczął działać na opak; wtedy i maszyna przejdzie na system odwrotny stosując owe hipotezy przeciwne. Modyfikacja hipotez pozwoliła komputerowi na decydowanie z trafnością bardzo niewiele odbiegającą od ludzkich poczynań. Sporo kłopotu sprawił jednak moment przechodzenia na hipotezy zanegowane — maszyna nie zawsze , dokonywała tego wtedy, kiedy było trzeba. Doznawała wówczas jakby złudzenia hazardzi-sty, przekonanego, że kulka ruletki po zatrzymaniu się na dziesięciu czarnych polach musi wreszcie zastopować na białym.
Znacznie praktyczniejszy przedmiot rozważań wybrał prof. Geoffey Clarkson 1 z M.I.T. Stworzył bowiem komputerowy model decydowania o lokatach kapitału bankowego. Banki muszą często tę kwestię rozstrzygać: ile i jakie akcje kupić za pieniądze powierzone im przez klientów. Carlson ustalił warunki najbliższe realnej sytuacji: wybrał średniej wielkości
bank i umieścił w pamięci maszyny listę przedsiębiorstw, których akcje należało brać pod uwagę. Przekazał też komputerowi dane o aktualnej sytuacji rynkowej i zasady wyboru dobrej lokaty, przekazując mu schemat procesu podejmowania decyzji przez finansistów (rys. 15).
Tak przygotowana maszyna zmierzyła się z urzędnikiem bankowym, którego wieloletni
66
G. P. E. Clarkson, Portfolio Selection: A Simula-tion of Trust lnvestment, Englewood Cliffs, Prentice--Iiall 1962.