ZDARZENIA - KSIĄŻKI - LUDZIE
zdaniem zasadniczą rolę gra tu gest aktora i rekwizyt, o czym poniżej. Zatrzymajmy się na razie przy fakcie z pogranicza tych trzech warstw budujących przedstawienie.
W najczęściej spotykanych gatunkach dramatycznych istnieje ścisły związek pomiędzy słowami postaci dramatu, a ich działaniem scenicznym — gest aktora uzasadniony bywa słowem i na odwrót.
0 przeszłości bohaterów dowiadujemy się z dialogów lub — rzadziej — monologów; podobnie o zdarzeniach przyszłych i zamiarach osób dramatu, przy czym cała akcja dramatu nastawiona bywa na przyszłość, która zaciekawia widza i trzyma go w pożądanym przez dramaturga napięciu.
Apocalypsis... kryje tu dla publiczności znającej polski język dużą
1 zaplanowaną oczywiście przez twórcę spektaklu niespodziankę, wynikającą z ciągłej rozbieżności pomiędzy czcigodnym słowem a heretyckim i bluźnierczym w istocie gestem aktora. Takie-jest pierwsze i nieodparte wrażenie każdego chrześcijanina. Wykazać to mogę na przykładzie jednego z rekwizytów nazwanych już wcześniej „symbolicznymi” — chodzi mianowicie o chleb. Oto zyskuje on dodatkowe znaczenia w strukturze widowiska: kojarzy się widzowi z pożywieniem w ogóle, oznacza pożądanie płciowe, a nawet może chwilami być odwołaniem do Chleba ofiarowywanego na ołtarzu mszalnym. Ten problem naświetlimy nieco później, chcemy tutaj zwrócić uwagę czytelnika na niezwykle istotną własność symbolu, którym jest także ów chleb: rekwizyty użyte w Apocalypsis... są na pewno wyraźnie określonymi przedmiotami, chleb jest chlebem, nóż nożem itp. To podstawowe znaczenia tych symboli, nad którymi nadbudowano znaczenia dodatkowe, występujące równocześnie i stwarzające efekt wieloznaczności. Dzięki niej rekwizyt na oczach widzów przeobraża się, „migota” znaczeniami, zależnie od kontekstu potrafi być czymś więcej niż sobą, ale nigdy nie do końca — w razie potrzeby zrzuca przybrane znaczenie i jest z powrotem tylko sobą, np. niewinnym bochenkiem chleba.
Manipulacja symbolem umożliwia Grotowskiemu skrótowe przedstawienie skomplikowanych zjawisk, zmusza widza do podstawienia własnych znaczeń, prowokuje go do zajęcia stanowiska wobec dwuznacznych działań scenicznych. Gdy widzi się gwałt fizyczny na bochenku chleba, użycie tegoż do samogwałtu — jakoś zareagować trzeba, tym bardziej, że przed momentem ten sam chleb stał bardzo wysoko w hierarchii symboli scenicznych, był przygotowany do podniosłej ofiary, mógł być uświęcony.
Święte oburzenie, że plugawi się w ten sposób Hostię byłoby tu wielkim nieporozumieniem i uproszczeniem zagadnienia. Przede
1181