123
ZDARZENIA — KSIĄŻKI — LUDZIE
w Bazylei mają wzorowo rozwiązany problem oczyszczania ścieków. W ostatniej fazie przed wypuszczeniem oczyszczonych już ścieków do Renu, poza obrębem zakładów, przepuszcza się ich część przez duże akwaria z rozmaitymi gatunkami ryb, sprawdzając w ten tak dobitny sposób stopień szkodliwości ścieków.
Inną metodę zastosowała Francja, gdzie zakład pobierający z rzeki wodę dla swych potrzeb może to czynić jedynie poniżej miejsca, w którym odprowadza ścieki. Ta chytra pułapka zmusza oczywiście użytkowników do maksymalnego oczyszczania ścieków w obawie przed pobieraniem wody już zanieczyszczonej.
W Polsce problemowi zanieczyszczania wód poświęca się wiele uwagi. Istnieje Specjalna Sekcja Ochrony Wód Komitetu Inżynierii i Gospodarki Wodnej Polskiej Akademii Nauk badająca te zagadnienia. Wiele spraw zostało już uregulowanych, sporo innych oczekuje na rozwiązanie. Między innymi opracowano trzy koncepcje przeciwdziałania zagrażającemu zasoleniu rzeki Odry. Dwie z nich przewidują budowę zakładów przetwórczych, gdzie solanki z kopalń przechodziłyby proces destylacji, w wyniku której uzyskiwanoby cenną sól oraz wodę użytkową.
Niedobór wody słodkiej w świecie pobudza umysły ludzkie do szukania nowych rozwiązań tego tak istotnego problemu. Próbowano już przeróżnych koncepcji. Jedną z nich jest tzw. sztuczny deszcz, czyli wywoływanie opadów deszczu przeważnie drogą rozpylania w chmurach zestalonego dwutlenku węgla. Odnośne doświadczenia prowadzi się w wielu krajach. W Stanach Zjednoczonych działają nawet przedsiębiorstwa wywołujące sztuczny deszcz według konkretnych zamówień rolników. Istnieją jednak uzasadnione obawy, że proceder ten stosowany w większym zakresie może prowadzić do powstania zakłóceń w postaci zmniejszenia się naturalnych opadów na innych terenach, z uwagi na to, że ilość „deszczodajnych” chmur wydaje się być w danym okresie wielkością stałą. W Stanach Zjednoczonych istnieje projekt uzyskiwania wody słodkiej z wody morskiej drogą filtrowania Wysoki koszt prowadzenia na szeroką skalę takiej akcji jest poważną przeszkodą w realizacji projektu. Przeprowadzono już szereg badań laboratoryjnych w celu wynalezienia najbardziej ekonomicznej metody filtrowania wody morskiej, ale dotychczas nie dało to potrzebnych rezultatów. Koszt uzyskania tym sposobem 1 m^ wody słodkiej wynosi nadal około pół dolara, co podważa opłacalność gigantycznego przedsięwzięcia. Dodatkową trudność stanowić będzie kwestia tłoczenia mas wody z morza w głąb kraju, z uwagi na potrzebną do tego celu ogromną ilość energii. Inny projekt zakłada przyholowanie do zatok wielkich gór lodowych, z których uzyskiwanoby drogą topnienia poważne ilości wody.