124
Recenzje
punktu widzenia można ją zaliczyć do najbardziej potrzebnych wydawnictw powojennych.
Oceniając wysoko naukowe i dydaktyczne walory książki A. Wrzoska, pragnę zwrócić uwagę czytelnika również i na jej strony ujemne. A więc książka zyskałaby bardzo na wartości, gdyby autor opisał w niej również przyrodę i gospodarkę poszczególnych regionów. Pomimo niewielkiego obszaru kraju, stopień przestrzennego zróżnicowania przyrody i gospodarki jest w nim bardzo znaczny i to nie tylko odnośnie do obydwóch części kraju, tj. Czech i Słowacji, ale również w odniesieniu do struktury wewnętrznej każdego z nich z osobna. Tymczasem książka Wrzoska nie daje ujęcia regionalnego, a tylko tu i ówdzie zwraca uwagę na pewne odrębności budowy pionowej, klimatu, gleby, rolnictwa, przemysłu itp., co oczywiście nie stanowi charakterystyki regionów.
Drugim minusem książki jest zbyt pobieżne potraktowanie w niej powiązań gospodarczych, turystycznych i kulturalnych Czechosłowacji z Polską. Wprawdzie autor w bardzo wielu miejscach wspomina o nich, a we wstępie nawet wprost pisze, że pragnie, aby jego książka służyła dziełu zbliżenia i lepszego poznania się obywateli obu naszych krajów, ale czyni to raczej ubocznie przy okazji opisu połączeń kolejowych, wymiany towarowej, ruchu turystycznego i innych dziedzin życia gospodarczego Czechosłowacji. Nie orientuje to czytelnika wystarczająco w stosunkach gospodarczych polsko-czechosłowackich, zwłaszcza że te skąpe wiadomości są rozproszone po całej książce i łatwo uchodzą uwadze czytelnika. Ich pomnożenie, rozszerzenie i zebranie w osobnym rozdziale książki byłoby bardzo celowe, zwłaszcza dla czytelników poszukujących odpowiednich informacji i ich oświetlenia naukowego. Podobnie warto by nieco dokładniej przedstawić stosunki sąsiedzkie Czechosłowacji z NRD, NRF, Austrią, Węgrami i Ukrainą. Byłoby to szczególnie ciekawe odnośnie do stosunków słowacko-węgierskich, które w przeszłości były bardzo skomplikowane, a obecnie doznały radykalnych przeobrażeń. Jeszcze ciekawsze dla czytelnika polskiego byłoby poznanie stosunków sąsiedzkich słowacko-ukraińskich na granicy Rusi Zakarpackiej, o których wiemy stosunkowo niewiele.
W rozdziale dotyczącym zaludnienia autor nie wyjaśnił przekonywająco przyczyn stagnacji lub ubytku ludności w wielu okręgach Czechosłowacji w latach 1869—1958. Ogólnie biorąc słuszne stwierdzenie, iż wyludniały się obszary typowo wiejskie, rol-niczo-leśne, położone z dala od dużych miast i ośrodków przemysłowych, nie może tu wchodzić w rachubę, gdyż wyludniające się kraje: budziejowicki, pilzneński, kar-lowarski, liberecki, hradecki oraz igławski rozwijały się w tym czasie intensywnie, nie tylko w zakresie rolnictwa, ale i przemysłu.
Nie wyjaśniono też przyczyn ubytku w ruchu naturalnym ludności Pragi w roku 1957, przy czym autor nie informuje czytelnika, czy to zjawisko miało charakter przejściowy, czy stały i jakie wykazuje tendencje rozwojowe. Podobnie nie wyjaśniono bardzo ciekawego zjawiska niezwykle słabej urbanizacji ludności Czechosłowacji. Jak to wynika z liczb przytoczonych na s. 93, w roku 1950 żyło tam w miastach zaledwie 38,5% ogółu ludności kraju, a więc mniej aniżeli w Polsce, a przecież Czechosłowacja to kraj o bardzo starej kulturze mieszczańskiej i o potężnie rozwiniętym przemyśle, który w większości krajów świata jest główną przyczyną urbanizacji. Jeżeli więc w przemysłowej Czechosłowacji jest inaczej, to muszą w niej działać jakieś odrębne przyczyny, jak choćby duże rozproszenie przemysłu w osiedlach typu wiejskiego itp., o których w książce się nie mówi.
W rozdziale poświęconym rolnictwu nie wyjaśniono przyczyn dużego zróżnicowania w użytkowaniu ziemi, a w szczególności bardzo wysokiej lesistości kraju i stosunkowo dużego odsetka łąk. Pewną wątpliwość budzi następnie domniemana opinia autora o stanie sadownictwa w Czechosłowacji. Z opisu i ze statystyki wynika, że stan sadownictwa jest tam raczej dobry. Tymczasem na ziemiach czeskich tak nie