U źródeł ideowych Geografii rozumowej W. Nałkowskiego 15
przyrodniczych, jak i ludzkich. Geografia bowiem nie miała się ograniczać do zjawisk samej powierzchni globu. Koncepcje zmierzające do zacieśnienia przedmiotu geografii do powierzchni ziemi, do sił zewnętrznych, do czasu obecnego, do ziemi jako siedziby człowieka uznał on za nieuzasadnione „ani z logicznego, ani z historycznego punktu widzenia'*53. Maksymalizm ten występuje z jednej strony jako cecha panującego nurtu ideowego w nauce: ewolucjonizmu z jego tendencją do filozoficznych ujęć, z drugiej strony jako rezultat zbliżenia się pod względem przedmiotu i metod badawczych do geologii. Łączność obu tych faktów wyraził sam Nałkowski gdy pisząc, iż „cała geografia w swym najobszerniejszym pojęciu, w swym charakterze dualistycznym, staje się nauką ogniskową, łączącą dwie różne grupy nauk — nauki przyrodnicze z humanistycznymi", jednocześnie podkreślał, że „taka nauka powinna by dla etymologicznej zgodności nosić miano nie geografii, lecz raczej geologii, lub też jako filozoficzna — geozofii" 54. Oba ostatnie terminy mające oddać lepiej od dotychczasowego treść tej nauki wyrażają dwie nierozdzielnie z sobą związane tendencje: przewagę idei przyrodniczych i występującą wraz z nią dążność do teoretycznego ujmowania przedmiotu.
Dążność do teoretycznego ujmowania przedmiotu ma w dziełach Nałkowskiego zdecydowaną przewagę nad empirią, pomimo pozytywistycznych haseł do badań szczegółowych i rzeczywistych osiągnięć na tym polu. Wprawdzie stawiał za wzór geograf ów-specjalistów o zdolnościach syntetycznego myślenia, jako np. Kirchhoff (z wykształcenia botanik), Richthofen (geolog), Gunter (matematyk), S u-p a n (historyk). Doceniał również korzyści z połączenia specjalizacji z teoretycznym myśleniem podkreślając, że „jeżeli specjalista chroni geografa od płytkości, od pośpiesznych uogólnień, to geograf chroni specjalistę od jednostronności patrzenia, od ciasnoty horyzontu" 55. Jednakże sam nie mając okazji do empirycznych badań terenowych, obserwacji i opisu zjawisk z autopsji, większą wagę przykładał do pracy kameralnej, do syntezy i teorii. Był nadto przekonania, że geograf mający przygotowanie naukowe i umysł geograficzny może dać doskonały obraz kraju, którego nigdy nie widział. Przykładów potwierdzających słuszność jego stanowiska, iż geograf niekoniecznie musi być podróżnikiem oraz, że „geograf i podróżnik nie są to pojęcia identyczne", znał wiele. Wszak R i t-t e r nie podróżując napisał swą wielką Geografią porównawczą, P e-t e r m a n n inicjował liczne podróże i dawał podróżnikom liczne wskazówki sam nie podróżując, a geograf B e h m odkrył rzekę Lualabę, zanim ją podróżnik Stanley przepłynął. Nawet Kant jako geograf i wykładowca geografii fizycznej obejmował myślą świat, nie opuszczając rodzinnego Królewca 56. Oczywiście w okresie tym, gdy nauka zrobiła olbrzymi skok w technice badań empirycznych stale udoskonalanych i komplikujących się w miarę narastania specjalizacji i gromadzenia materiału zbieranego przez całe sztaby specjalistów, geograf ogarniający całość swego przedmiotu mógł mieć coraz mniejsze szanse specjalizacji, stało natomiast przed nim pole organizacji badań terenowych
53 Zarys metodyki geografii, s. 7.
54 Co to jest geografia?, s. 14—15.
55 Zarys metodyki geografii, s. 9.
56 Tamże, s. 17. Por. s. dalsze.