W SPRAWIE BIBLJOTEKI NARODOWEJ 29
teki. Bo oczywista, że samo gromadzenie i katalogowanie egzemplarzy dostarczanych przez drukarnie jeszcze nie wystarczy; trzeba niejako roztoczyć kontrolę nad wszystkiemi drukarniami w państwie, docierać do druków, których drukarnie zaniedbały dostarczyć. Potrzeba dalej pilnie śledzić za drukami wydawanemi poza Polską, a treścią swą ściągającemi się do rzeczy polskich, i druki takie zakupywać. Pierwszą tedy troską zarządu Bibljoteki Narodowej musi być wewnętrzne zorganizowanie instytucji z tego punktu widzenia i odpowiednie do tego dysponowanie jej funduszami.
2. Dyskusji podlega natomiast sprawa, w jakim zakresie, względnie w jakich etapach Bibljoteka Narodowa ma kompletować dawniejsze druki polskie i Polski dotyczące. W memorjale Dyr. Bernackiego z r. 1920 sprawa ta postawiona jest w ten sposób, że Bibljoteka Narodowa powinna dążyć odrazu do zebrania możliwie pełnej kolekcji poloników od najdawniejszych czasów do chwili obecnej; jako «zasadniczą rzecz* dla osiągnięcia tego celu uważa autor «pozyskanie dla Bibljoteki Narodowej zawiązku w postaci jakiejś znamienitej, zasobnej bibljoteki* polskiej, który to zawiązek uzupełnią dalej: przymusowa akcja konserwatorska w stosunku do bibljotek niszczejących, rewindykaty, Rapperswil, wreszcie dary, wymiany i zakupna. Nie mając autentycznych danych co do tego, jakie są w tej chwili realne widoki na pozyskanie dla Bibljoteki Narodowej wspomnianego rodzaju «za-wiązku», obfitującego w polonica starszej doby, muszę wyjść z założenia, że — jak dotychczas — Bibljoteka Narodowa tworzy się faktycznie bez tego fundamentu. Należy się więc liczyć z prawdopodobieństwem, że zwłaszcza polonica XV—XVIII w. przyszłoby jej kompletować ze znacznym nakładem pracy, a zapewne i pieniędzy; a to byłoby napewno luksusem w naszych stosunkach ekonomicznych wogóle, a bibljotekarskich w szczególności, jeżeli zważymy istniejące już u nas zbiory tego rodzaju książek. Więc jedynem wyjściem wydaje się tutaj podział pracy między Bibljotekę Narodową a jeden z takich księgozbiorów, mianowicie ten, który w czasie niewoli był jej poprzednikiem i surogatem, t. j. Bibljotekę Jagiellońską. Ta myśl, nie tak nowa, wyszła już obecnie z kręgu rozmów prywatnych i została poddana publicznej dyskusji we wspomnianych artykułach Silva Rerum, z b. r. Artykuły te zgodnie starały się wykazać, że tego