Odpowiedź A. Berowi 257
Ponieważ kwestia ta wiążę się ściśle z niniejszą dyskusją, wymaga krótkiego naświetlenia. Obiekt w Pelelach jest wzgórzem morenowym, zbudowanym głównie z gliny zwałowej szarobrunatnej, którą nazwaliśmy „dolną”, przykrytej gliną brązową „górną”. W części środkowej wzgórza powierzchnia gliny „dolnej” obniża się, tworząc dość głęboką nieckę. W niecce nie ma gliny „górnej”. Wypełniają ją osady ablacyjne, na których zalegają mulki, te z kolei są przykryte przez torfy i deluwia glebowe. Obiekt jest więc interesujący i godny zbadania, dlatego wcześniej przeprowadzono na nim badania palinologiczne (Kraużlis i Krupiński, 1988), a później nastąpiły nasze prace. Wyniki analiz TL są następujące: glina „dolna” jest wieku starovistuliańskiego, wskaźniki wieku gliny „górnej” i osadów ablacyjnych odpowiadają vistulianowi II, a dla mułków uzyskano daty TL 31,4 tys. lat i 23,5±2 tys. lat. Na wzgórzu w Pelelach występują więc dwie gliny zwałowe lecz nie ma gliny odpowiadającej wiekowo vistulianowi III. Bardzo wyraźnie wynika to z tekstu pracy i z ilustracji graficznej.
A. Ber ustosunkowuje się do wyników naszych badań w szczególny sposób: najpierw zniekształca te wyniki (bo trudno sobie wyobrazić, aby błędnie je odczytał), a następnie dyskutuje z wynikami zniekształconymi. Na s. 49 pracy A. Bera (2000) czytamy „...H. Banaszuk... na podstawie datowań metodą termoluminescencyjną (TL) profilu Pelele wyróżnił na obszarze północno-wschodniej Polski trzy poziomy morenowe zlodowacenia Wisły. Glina zwałowa dolna ... według tego autora jest osadem dolnovistuliańskim... glina środkowa odpowiadałaby wiekowo stadiałowi *
Swiecia, natomiast górna, najmłodsza, o wieku 23 tys. lat BP i ograniczona według H. Banaszuka jedynie do północnych krańców NE Polski, może reprezentować stadia! leszczyńsko-pomorski...”. Dyskusję kontynuuje A. Ber na s. 67 i na 73-74, gdzie już zdecydowanie odrzuca „pogląd” H. Banaszuka o trójdzielności glin zlodowacenia Wisły. Ale na s. 67 pisze też: „Nie można w tym miejscu pominąć poglądów H. Banaszuka, ...który na podstawie ... datowań ... powierzchniowych glin zwałowych, prawdopodobnie silnie zwietrzałych, wyróżnił trzy różnowiekowe poziomy glin zwałowych zlodowacenia Wisły...”. Sugeruje więc, że H. Banaszuk nie umie odróżnić glin silnie zwietrzałych od niezwietrzałych, a Państwo Prószyńscy nie potrafią pobierać próbek do analiz TL, co z kolei sugeruje niepoprawność badań TL w laboratorium warszawskim. Próbki pobraliśmy wspólnie, z gliny górnej z głębokości 1 m (jest ono stosunkowo płytka), a z gliny „dolnej” z głębokości 4 m. Moim niedopatrzeniem jest, że w naszej publikacji nie ma informacji o głębokości pobrania próbek, ale A. Ber, nic o tej głębokości nie wiedząc, nie powinien „wyrokować”.
Zgadzam się natomiast z A. Berem, że „Wnioski i interpretacje oparte na wynikach jednej metody badawczej mogą być prawidłowe i wiarygodne jeśli zastosowana metoda jest prawidłowa i wiarygodna...” Tylko kto dysponuje metodą pozwalającą bezdyskusyjnie określić przynależność wiekową obszarów polodowcowych? Analiza geomorfologiczna terenu jest niezastąpiona przy wyznaczaniu stref marginalnych i zasięgów czoła lądolodu, ale gdyby rozstrzygała definitywnie ich wiek, nie byłoby dyskusji o zasięgach lądolodów poszczególnych faz stadiału głównego zlodowacenia