110 Uta Pohl-Patalong
Problemem nie jest tutaj fakt, że używa się metafor w rodzaju męskim, ale to, że nadużywa się ich znaczenia i dokonuje tym samym nadinterpretacji, czego konsekwencją jest obraz Boga posiadający jedynie cechy męskie.
Podstawowym założeniem teologii feministycznej jest krytyka powyższego wyobrażenia Boga, które nie uwzględnia jakichkolwiek cech żeńskich. Kwestionowany zostaje także sposób, w jaki wykorzystywane są obrazy Boga, mianowicie odpowiadają one pa-triarchalnym strukturom społecznym. Męskość Boga jest utożsamiana z twórczą siłą, aktywnością i dynamiką. Kobiecość jest zaś konstruowana na zasadzie przeciwieństwa i określają ją wrażliwość, pasywność, słabość i statyczność. Przypuszczalnie, gdyby teraz chciano mówić o żeńskich cechach boskiego charakteru, to byłyby to pocieszenie, miłosierdzie, wsparcie, zrozumienie itp.
Krytyce w teologii feministycznej podlega także częste określanie Boga za pomocą pojęć, co jest konsekwencją tego, że nie dość jasno zostało powiedziane, iż Bóg jest niepojęty i nie daje się zamknąć w jakimkolwiek ludzkim pojęciu. W tym kontekście teologia feministyczna odwołuje się i poszukuje argumentów w tradycji kościelnej. I tak już Augustyn mówił o niepojętości Boga w ten sposób, że to, co człowiek określił pojęciem, Bogiem już nie jest.
Także Tomasz z Akwinu twierdził, że nawet próbując określić Boga musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jest On o wiele większy niż ludzkie pojęcia. IV Sobór Laterański zwrócił uwagę na to, że obraz Boga funkcjonujący w ludzkich wyobrażeniach ma coraz mniej wspólnego z prawdą.
Tak więc z powyższego wynika, że każda próba nazwania transcendencji skazana jest z góry na niepowodzenie, a męska forma Boga - On - ogranicza w znacznym stopniu Jego prawdziwą istotę i wpływa niekorzystnie na postrzeganie Jego osoby w święcie.
Feministyczna krytyka, której poddana jest męska dyskusja o Bogu rozumiana jako patriarchalna i ograniczona konkretnymi pojęciami, ma swoje dwie przyczyny.
Pierwsza z nich leży w tym, że myślenie o Bogu jako o mężczyźnie zaprzecza judeo-chrześcijańskiemu wyobrażeniu Boga, przez to, że Bóg staje się jedną z ludzkich kategorii myślenia. Jeśli bowiem ludzkie wyobrażenia Boga staną się.jedynym sposobem mówienia o Stwórcy, to wymyślone metafory zaciemnią zupełnie prawdziwą wielkość i głębię boskiej tajemnicy.
Teologia feministyczna nie pojmuje siebie samej jako prawdy o Bogu, ale raczej jako próbę mówienia o Bogu bez przywłaszczania sobie Jego osoby. Jej zamiarem jest przywołanie i zintegrowanie w teologii tego wszystkiego, co zostało wyparte i opuszczone, choć stanowiące także sens przesłania o wolnym Bogu.
Drugim powodem krytyki feministycznej jest wzajemne oddziaływanie na siebie religijnych symboli i stosunków społecznych. Inaczej mówiąc, stosunki, jakie panują w społeczeństwie mają bezpośredni wpływ na społeczne wyobrażenie Boga. Jeśli więc w danej grupie społecznej mężczyźni są bardziej doceniani niż kobiety, to z pewnością Bóg obdarzony zostanie cechami męskimi. Wytworzony w ten sposób obraz, utożsamiany z tylko jedną płcią, która zostaje dowartościowana, musi mieć wpływ na stosunki zachodzące pomiędzy płciami w społeczeństwie. Tak więc w związku z powyższym można zaryzykować stwierdzenie, że Bóg posiadający jedynie cechy męskie jest Bogiem