453
ZDARZENIA — KSIĄŻKI — LUDZIE
Kongres zakończono — inscenizowanym dialogiem między Mgr. Bravo Paredes, sekretarzem obrad, reprezentującym stanowisko Kościoła, a Ojcem Reyes, grającym rolę „adwokata diabła".
Konkluzją tej dyskusji było stwierdzenie, że ani muzycy świeccy, ani niezrozumienie części kleru, ani wreszcie zastarzałe nawyki wiernych nie oprą się woli Stolicy Apostolskiej i Jej dążeniom do Reformy, której odtąd nic nie powstrzyma.
* P. K.
(wg. „Le Vie Spirituelle" VIII/IX 1950
Ukazała się w tłumaczeniu francuskim ciekawa książka, w zupełnie no. wy sposób informująca europejskiego czytelnika o życiu współczesnego Egiptu. Wszelkie bowiem znane dotąd relacje i opisy cudzoziemców musiały z konieczności dawać wiedzę powierzchowną, bo zewnętrzną — przybysz nie potrafi zejść ze stanowiska postronnego obserwatora ani przestać odczuwać obcość egzotyki. Taha Hussein, jeden z czołowych działaczy na polu organizacji nauki egipskiej, pisarz uczony, inspirator ruchu intelektualnego w Egipcie, jest dzieckiem tego kraju, wzrósł w jego klimacie, toteż jego „Levre des jours" — proste i powściągliwe wspomnienia autobiograficzne — mimo nieodłącznej ułamkowości obrazu, wprowadza europejskiego czytelnika w samo serce tego egzotycznego świata.
Poprzez relację z dzieciństwa, spędzonego w dużej wiosce dolnego Egiptu, przebijają wyraźnie zasadnicze rysy charakteryzujące życie egipskiej prowincji. Patriarchalizm utrzymuje się w całej swej wadze i dostojeń. stwie. Wyposażony w nieograniczoną władzę nad liczną zazwyczaj rodziną (Hussein jest jednym z trzynaściorga rodzeństwa), ojciec rządzi nią z sakralną powagą i niedespotyczną miłością. Matka zamyka się całkowicie w kręgu domowych spraw i potrzeb dzieci. Sakralny charakter patriar-chalnego porządku zaznacza się też w solennym, namaszczonym sposobie mówienia. W ogóle prymitywna cywilizacja egipskiej prowincji obejmuje przede wszystkim dziedzinę mowy. Zdobywanie wiedzy zaczyna się nieod. miennie od pamięciowego przyswajania wiadomości. Nużące wbijanie w pamięć i recytowanie z pamięci tekstów Koranu, tego fundamentu całej religii i cywilizacji muzułmańskiej, zajmuje dziecku cały czas początkowego nauczania. Lecz poza nimi otacza dziecko czar poezji rodzimej: przysłuchuje się ustawicznie w domu rodzinnym opowieściom, legendom, poematom, bajkom. Atmosferę dzieciństwa przenika tajemniczy, legendarny nastrój tej literatury mówionej.
%
Ludność przesiąknięta jest kultem wiedzy — oczywiście wiedzy „świętej" — i otacza głęboką czcią i posłuchem każdego, kto zdobył pewien jej stopień, będący czymś w rodzaju godności duchownej. Wiąże się to z niewyobrażalnym prawie dla Europejczyka dominowaniem religii w cywili, zacji muzułmańskiej. Tam naprawdę modlitwa nadaje rytm życiu, nauczanie ogranicza się do wiedzy religijnej, kapłanom powierzone jest kie-