455
ZDARZENIA —- KSIĄŻKI — LUDZIE
m
Artykuł Ks. Prof. Dąbrowskiego o Całunie Turyńśkim wywołał żywe ©cha wśród czytelników. Otrzymaliśmy wiele listów na ten (temat. Dwa z nich proponują identyczne wyjaśnienia tajemnicy Całunu. Oto fragment jednego z nich:
„...Starałam się odtworzyć sobie zdjęcie z krzyża naszego Pana. Pod krzyżami było .tłumno. Straże, ciekawi i tłum wmieszane matki, siostry, żony apostołów. One doniosły, opowiedziały trzem Ewangelistom o przyniesionym całunie i owinięciu weń Pana Jezusa. Józef z Arymatei i Nikodem, którzy przyszli po Ciało, mieli ze sobą niewolnice służebne bez wszelkiego znaczenia, które niosły płótna i oddawszy całun, wzięły wonności i balsamy przyniesione przez Nikodema. Józef i Nikodem przystąpili do zdjęcia Ciała z krzyża. Tłum patrzał. Przed chwilą połamano golenie łotrom ukrzyżowanym, a umarłemu Panu Jezusowi żoł_ dak otworzył bok włócznią. Zdjęli tedy mokre i pokryte śladami męki i skrzepami krwi Ciało i owiązawszy je ciasno w całun unieśli tam, gdzie je mieli ochędożyć do złożenia w grobie. Zdaje mi się, że u żydów nie myją ciała umarłego na dworze, tylko pod dachem — ale tego nie jestem pewna. Zresztą szczegół to nie najważniejszy. Po przybyciu na miejsce, zdjęli z Ciała przesiąkniętą w międzyczasie tkaninę, razem ze skrzepami krwi, wilgocią potu i krwi i wody, co wypłynęły z boku — i przystąpili do umycia i przyodziania rytualnego według obyczaju. Krwawy całun zaś, w tym czasie, niewolnica, zapewne chrześcijanka duchem, nieznana, pokorna, miłująca w sercu Pana, ale położeniem swojem bardzo daleka od zebranej przy Nim gromadki bliskich Mu — ta sama, co całun niosła na Golgotę, zwinęła go, ukryła i odeszła niespostrzeżona. Przy grobie nie było już tłumu. Dawniej odeszli i ona odeszła. Nikt się nie obejrzał za nią i za całunem przekrwionym, mokrym. Patrzyli po raz ostatni na Pana, zamarli z niemej grozy i bólu, w milczeniu głębokim. Umyli, owinęli, złożyli do grobu. Ewangelia mówi prawdę. Dla niej przyniesienie Pana było bez znaczenia, tylko że dopełnili pogrzebu. Kobiety, co widziały zdjęcie z krzyża — powtórzyły wiernie o całunie i mówiły prawdę, mówiły z wiarą, że Go pochowają w nowym grobie. I tu i tam prawda wierna, każdego z obu momentów. I tajemnica całunu... dla mnie wyjaśniona wiarygodnie.