120
PRASA NA ŚWIECIE
fii, ponad połowa uczniów IV klas, a więc dziesięciolatków, ogląda telewizję późnym wieczorem, co najmniej dwie godziny po godzinie 20. Jak alarmują lekarze, nawet 10—15 procent przedszkolaków ogląda telewizję do końca programu.
Lekarze alarmują, ale redaktorzy programowi przyglądają się uważnie temu zainteresowaniu, wyciągając wniosek, że dzieci chcą, aby odnosić się do nich jak do ludzi dorosłych. Skutkiem tej m. in. obserwacji narodziły się próby programów publicystycznych dla dzieci (np. wydarzenia międzynarodowe komentował dla nich popularny wśród dzieci Nikołaj Konakcziew).
Największą jednak widownię dziecięcą (i nie tylko dziecięcą) skupia najstarszy chyba w ogóle w bułgarskiej telewizji program „Dobranoc, dzieci!”, nadawany codziennie tuż przed dziennikiem. Stosuje on wszystkie możliwe rodzaje i formy inscenizacji — z lalkami, żywymi aktorami i z udziałem rysownika. Są tam wiersze, piosenki, opowiastki oraz bardzo łubiany „Sklep z bajkami” całego świata. Zaprasza się też popularnych autorów książek dla dzieci. Program ten jest jedną z najmocniejszych stron bułgarskiej telewizji.
Zastanawiają niepowodzenia innych pozycji, sprawdzonych i cieszących się dużą popularnością w zagranicznych telewizjach. Np. teleturnieje, tu mało interesujące, ze zbyt wyraźnym celem dydaktycznym, z małym marginesem na improwizację, co przecież dodaje im zawsze tyle uroku, wreszcie — pozbawione elementu określonego hazardu. Albo np. „Magazyn dla kobiet” — zresztą dość ambitny, ale zbyt ogólnikowy, mający przy tym tylko 15 min. czasu.
Natomiast, być może z powodu wrodzonych Bułgarom zamiłowań, muzyka zajmuje w telewizji dużo miejsca. O ile np. teatr dysponuje rocznie maksimum 75 spektaklami, to w ciągu 16 miesięcy (cały r. 1973 i pierwsze cztery miesiące 1974) nadano 298 programów muzyki symfonicznej i operowej, 247 — muzyki ludowej i 162 programy rozrywkowe (zajmujące w sumie więcej godzin niż muzyka ludowa, chociaż ta ostatnia jest szeroko lansowana w radio jak i w TV).
Co z programu telewizyjnego uważane jest w Bułgarii za najciekawsze, najpopularniejsze? Szef telewizji w wypowiedzi dla Rabotniczesko Delo (9.XI. 1974) stwierdził, że po filmach i teatrze — publicystyka o charakterze interwencyjnym (np. „Trybuna obywatelska”, „Człowiek i prawo” itp.) Inni autorzy wstawiają do czołówki najchętniej oglądanych programów dziennik wieczorny oraz „Dobranoc, dzieci!”.
A najpopularniejsi ludzie telewizji? Bezsprzecznie najwybitniejszą „gwiazdą” jest na małym ekranie Brygita Czołakowa, której kariera i sposób bycia przed kamerą w uderzający sposób przywodzi na myśl telewizyjne dzieje naszej Ireny Dziedzic. Zaczynająca jako spikerka, stopniowo podjęła się redagowania i samodzielnego organizowania własnych programów. Jej specjalnością są wywiady, które prowadzi swobodnie, kulturalnie, taktownie, z pewną nutką intymności. Jest przy tym kobietą o zwracającej uwagę aparycji. Stale przygotowuje cotygodniowy przegląd programu nadchodzącego tygodnia („Obiektyw TV”), który stał się jedną z najbardziej popularnych pozycji dzięki wprowadzeniu przez Czołakową szeregu mikrowywiadów z twórcami lub uczestnikami zapowiadanych emisji, a także dzięki wstawkom scenicznym i filmowym. Obecnie „Obiektyw” rozrósł się do programu półgodzinnego, a czasem i dłuższego, ale nikt z tego powodu nie podnosi protestu.