6498541583

6498541583



październik 01(01) 1996 r.


INDEKS FILMOWY


Rikszarz

To opowieść o prawdziwej Azji, miejskim piekle, gdzie ludzie myślą tylko o jednym

-    o przetrwaniu.

Tytułowy bohater mieszka we współczesnym Wietnamie w mieście Ho Chi Minh, gdzie większość mieszkańców żyje w nędzy. Ale wietnam lat dziewięćdziesiątych zmienia się, ludzie robią wszystko, aby wyrwać się z biedy. Miastem rządzą bezwzględne gangi.

Bohater filmu, rikszarz z pokolenia na pokolenie pracu-1 je ciężko, ale uczciwie, aby zapewnić utrzymanie siostrom i dziadkowi. Do czasu. Po kradzieży rikszy wiąże się ze światem przestępczym, wkracza na drogę zła, a my wraz z bohaterami odbywamy wędrówkę po piekle.

Film wietnamskiego reżysera Trau Anh Hung, mieszkającego we Francji, otrzymał Złotego Lwa na MFF w Wenecji w 1995 roku

-    za najlepszy film.

Jeżeli ktoś chce zobaczyć

jak można Mżyć”, a przy tym poznać kino orientalne, to polecam mu ten pełen realizmu, mistrzowskich zdjęć ulicznych, przejść od planu do planu, doskonale zrobiony obraz.

KINOMAN


ła dreszcz - to zaczęło kapać z kubła. Chlusnęło, gdy wypakowała resztę rzeczy. Kilka koszulek, ze dwie bluzy, jakieś spodnie. Wzrok obu par oczu był jednoznaczny - śmieci.

Czuła się obco - i w akademiku, i na uczelni. Wyraźnie odstawała od innych. Bez makijażu, bez modnych ciuchów, dobrych butów, po prostu bez pieniędzy. Na tzw. imprezy integracyjne nie chodziła, nie stać jej było na wpisową butelkę z dodatkiem, więc się nie integrowała. Siedziała za to godzinami na uczelni, bo ksero z zadanych tylko w tym tygodniu materiałów kosztowałoby co najmniej trzy obiady. Każdy wydatek przeliczała na bułki, ser, herbatę. Nowy zeszyt - śniadanie i kolacja.

Pierwsza wycieczka z ludźmi z roku - miesiąc pobytu w Opolu. Do tej pory złote i grosze nie stanowiły żadnego problemu. Nawet mimo wydatków na szpitale i sanatoria ojca, na drogie leki dla matki - nigdy nie brakowało pieniędzy. Nigdy nie chodzili głodni.

Pierwszy raz doświadczyła tego uczucia po trzech tygodniach wielkiego studiowania. Nie miała za co wrócić do domu, a w słuchawce usłyszała, że rodzice, do końca miesiąca nie mogą jej wysłać dosłownie nic.

Unikała pory posiłków w pokoju. Dziewczyny nie żałowały sobie niczego. Wmawiała im, że jest wegetarianką, wykręcała się od składkowych kolacji. Dość szybko zorientowały się o co chodzi. Nie winiła ich za brak zainteresowania; nikt nie lubi przecież kłopotliwych sytuacji. Trudne problemy innych, są po prostu problemami innych, a nie naszymi.

Schudła. W domu mówiła, że kolokwia i egzaminy ją wykańczają. Nie mówiła wiele o życiu w Opolu. Nie mówiła ile razy stała na moście patrząc w brudne fale Odry; to takie banalne, książkowe.

A jednak, pamięta jak wszystkimi wstrząsnęło samobójstwo chłopaka z historii. Chodziły słuchy, że głodował, nie miał za co żyć. Ludzie dziwili się - jak to, u nas? Tb niemożliwe.

A tak naprawdę jest ich wielu. Można ich spotkać na każdym roku, ale takich ludzi się nie zauważa. Wygodniej?

Straciła ochotę do nauki. Na pierwszym roku nie przysługuje stypendium za osiągnięcia. To socjalne - owszem było jakimś wsparciem, ale odpowiedzialni za ustalanie stawek nigdy nie patrzyli z zazdrością na siatki z zakupami. Nie stawali przed decyzją - ukraść, czy iść spać z żołądkiem od dwóch dni zapełnianym gorzką herbatą. Dni uciekały, miesiącami żyła od jednego wyjazdu do domu, do drugiego.

Wizyty w Dziale Studenckich Spraw Bytowych upokarzały jak żebranie o jałmużnę. Tu wszyscy mówią, że jest im ciężko. Nie wszyscy mówią prawdę, ale to zazwyczaj oni dostają pomoc; zresztą, uczelnia może przyznać jedynie jednorazową zapomogę w przypadku losowego zdarze

nia, a bieda nie jest losowym zdarzeniem.

Tak. Jest bieda - teraz można to już powiedzieć, kiedyś bolała nawet myśl. Co dalej?

Słyszała, że jej sąsiadki z piętra zatrudniły się w agencji towarzyskiej. Praca podobno lekka i przyjemna, duże pieniądze - ale to nie dla niej. “Pra- | ca idealna dla studentki” - świetne hasło, tylko że pod nim | kryje się zwykle opieka nad . dzieckiem - w godzinach pra- | cy, rzecz jasna, czyli w godzinach zajęć. Opieka nad starszą osobą - właściwie te same warunki, a więcej kłopotu. Obie propozycje odpadają. W sklepach, na stacjach benzynowych poszukują młodych, ale ładnych. Ładniejsza bez szkoły, na głowę - a raczej na nogi bije przeciętną, nawet z maturą i indeksem. Anka to wszystko przerobiła.

Do końca pierwszego roku dotrwała dzięki składaniu zestawów wydawniczych w małej drukami. Płacili mamie, ale przynajmniej codziennie jadła ciepły posiłek. Egzaminy końcowe zdała, ale postanowiła przerwać studia. Wyjechała z akademika z ulgą, nikt jej nie żegnał.

* * #

W lustrze odbija się twarz. Włosy, oczy, usta. Kobieta. Dziewczyna. Anka. Studentka drugiego roku. Wróciła na studia, przecież życie stoi przed nią otworem.

DIANA BZDYRA

Radioaktywni U O

Radio “Sygnały” to trzydzieści różnych osobowości i charakterów tworzących zgrany i aktywny zespół studentów. To ludzie z różnych kierunków: m. in., z nauk społecznych, germa-nistyki, polonistyki, fizyki, matematyki.

Marcin Jabłoński - redaktor naczelny zapewnia, że radio jest otwarte na współpracę z każdym, mającym ciekawe i niekonwencjonalne pomysły. Daje szansę zaistnienia na antenie wszystkim rzetelnym, odpowiedzialnym, z twórczą inwencją.

Ramówka programowa obejmuje 6 godzin emisji przez 4


dni w tygodniu - od poniedziałku do czwartku.

Rozmowy o niczym, Nie tylko o filmie, Radio młodych bandytów, Elizium, Muzyczna róża wiatrów, Sven..., Metal night gallery, Serwis informacyjny, cieszą się szczególną popularnością.

Za przebieg i realizację programów odpowiada Katarzyna Smyk, dział techniczny nadzoruje Piotr Laba, za dział marketingu i reklamy - Jacek Herman.

Jednym z najważniejszych celów działalności “Sygnałów” jest współorganizowanie imprez promujących UO. Są to m.


Zdjęcie: archiwum


Stanisław Sojka z ekipą „Radio

in. “Zimowa Giełda Piosenki Studenckiej” i “Piastonalia”. Radio jest agendą Samorządu Studenckiego, finansowaną


- Sygnałów"

przez uczelnię, zachowuje jednak pełną autonomię programową.

LUCYNA KŁODZIŃSKA


9



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
październik 01(01) 1996 r.INDEKS 0PIN1 Trzeba zrobić coś skandalicznego Z profesorem Jerzym Wiatrem,
październik 01(01) 1996 r. INDEKS PROWOKACJIBokiem do władzy sto sprzecznych interesów grupowych, po
październik 01(01) 1996 r.INDEKS ROZWAZAN Wacław Grzybowski: Tomasza Mertona Idea UniwersytetuMikrok
październik 01(01) 1996 r.INDEKS SEMINARIÓW I KONFERENCJI 6th Seminar on organometallic complexes as
październik 01(01) 1996 r.INDEKS SEMINARIÓW I KONFERENCJI 36th IUPAC International Symposium on
październik 01(01) 1996 r. INDEKS AFORYZMÓW O historykach Wystawy, spotkania, dyskusjeZycie
październik 01(01) 1996 r.Prof. Wiesław Łukaszewski przewodniczącym Komitetu Nauk Psycho- INDEKS
październik 01(01) 1996 r. Studenci zagraniczni na UONasi obcy Jest ich niewielu. W ubiegłym roku
październik 01(01) 1996 r. Emigracja - Z ostatnim Prezydentem RP na Uchodźstwie - Ryszardem Kaczorow
październik OJ(01) 1996 r.
październik 01(01) 1996 r. lokujący się w ciasnych pokojach “Mrowiska” i “Spójnika”. 1660 miejsc w
październik 01(01) 1996 r. Dziekani wybrani Rekrutacja na rok akademicki 1996-1997 Bean w
październik 01(01) 1996 r. es* płodności (np. intelektu). Co więcej, archetyp raju, szczególnie
październik 01(01) 1996 r. Książka rzeczy znalezionych Biblioteki otwarte Relacja dr Wandy
październik 01(01) 1996 r. c3f funkcjonalny budynek Biblioteki Uniwersyteckiej, który zlokalizowany
październik 01(01) 1996 r. Jan Krasicki Nagrody indywidualne Ministra Edukacji Narodowej Prestiżowe
październik 01(01) 1996 r. JAN KRASICKI ESCHATOLOGIA I MESJANIZM Studium >witilo)><)£l.
październik 01(01) 1996 r. Ksantypa radziDlaczegonie warto kochać? Zakochany mężczyzna jest dziwny.
październik 01(01) 1996 r. Opole jednoczy “Współczesne przemiany języków słowiańskich 1945 -

więcej podobnych podstron