lit
MALI BRACIA
Skąd taki rozwój? Nie wiadomo. Możemy jedynie wskazać na kilka przyczyn zewnętrznych, przyrównując potrzeby chwili obecnej do wskazań ojca de Foucauld. Stwierdzamy przede wszystkim, że rozwój ten nie dotyczy wyłącznie Zgromadzeń zakonnych, męskiego i obu żeńskich. Wokoło nich tworzy się cała rodzina duchowa, do której od początku należą świeccy, tak jak ongiś powstawała rodzina franciszkańska. Czy jest to zasługą tysiąca zakonników i zakonnic tworzących jakby jądro tego ruchu, czy też jest to prąd szeroki, którego Mali Bracia i Małe Siostry są tylko wyrazem najwidoczniejszym, bo najbardziej zorganizowanym? — Oba przypuszczenia są słuszne. Zakonnicy i zakonnice streszczają poniekąd potrzebę ogólną, precyzują i naświetlają wymagania.
Można by ugrupować przyczyny w następujący sposób:
POTRZEBA KONTEMPLACJI. W mieście nawiedzonym przez najstraszliwszy huragan nie interesują nikogo ani propaganda, ani technika, ani żadne przemówienia. Oto są ludzie, którzy nie starają się
0 wywieranie jakiegokolwiek nacisku na nikogo. Ich jedynym staraniem, bardzo prostym, jest naśladowanie Jezusa. Nie szukają żadnych zdobyczy, nawet nie przekonywują nikogo. Ale równocześnie nie odsuwają się od świata. Przeciwnie, zakopują się w nim całkowicie, a przede wszystkim tam, gdzie najwięcej cierpienia, najwięcej osamotnienia, najwięcej beznadziejności.
UMIEJĘTNOŚĆ DOSTOSOWANIA SIĘ. Czy powodem tej umiejętności jest ich młodość? Może. Młodość instytucji. Młodość ludzi. Oni są jeszcze tak blisko źródła! Ale ta ich giętkość jest ich zasadą od samego początku. Regulaminy są zredukowane do minimum. Duchowość tryska, zanim zostaje ujęta w regułę. Uderza ich postawa wobec problemów ubrania, mieszkania, języka.
ODNALEZIENIE ŻYCIA ZAKONNEGO, ŚWIECKICH. W dziejach wielkich zakonów zatarła się odrębność powołania kapłańskiego i powołania zakonnego. Bracia zakonni są już tylko pomocnikami drugorzędnymi. Tu natomiast odzyskują swoje znaczenie. Jest tu podobnie jak u Braci Misjonarzy dla wsi (Les Freres Missionaircs des Campa-ąnes). Nie wymaga się wykształcenia ani nie jest ono czynnikiem decydującym: chłopi, robotnicy mają dostęp do życia zakonnego nie zatracając swego pochodzenia. I świeccy czują się przygarnięci, gdy mogą uczestniczyć na placówce w modlitwach po francusku, wycierać po posiłku, naczynia razem z braćmi i znaleźć się tutaj w rodzinie, podczas gdy prawie wszędzie oddziela się jeszcze ich od życia zakonnego.
DUCH POWSZECHNOŚCI. Mówi się ciągle o zjednoczeniu świata
1 o konieczności wyrobienia świadomości katolickiej, powszechnej. Gdy