142
MATERIAŁY
ich ewolucję. Redaktorzy prasy lokalnej często byli członkami rad, nawet zarządów i przez pewien czas występowali w podwójnej roli przedstawicieli władz, a zarazem recenzentów działalności samorządu. Rzadko posiadali profesjonalne przygotowanie do redagowania czasopisma, ale zazwyczaj dysponowali dobrymi źródłami informacji, mieli talent twórczy i organizacyjny oraz zapał do działania. Były to wystarczające atuty do budowania lokalnego wydawnictwa, bez oglądania się na podstawy formalno-prawne i zaplecze finansowe. Na tej zasadzie powstała zdecydowana większość gazet. Pierwszym poważnym sprawdzianem dla nich było wyzwolenie się spod kurateli komitetów obywatelskich. Po wygaśnięciu aktywności komitetów największa grupa pism (ok. 600 tytułów)1 pozostała w ręku prywatnym. Ich wydawcami były osoby rozpoczynające działalność na własny rachunek, spółki cywilne, z o.o., spółki akcyjne. Drugą pod względem liczebności grupę tytułów (350—400) stanowiły pisma wydawane przez samorząd. Zanikały gazety redagowane przez miłośników regionu czy pracowników dużych przedsiębiorstw, ale pojawiali się nowi wydawcy: ugrupowania polityczne, organizacje społeczne (np. mniejszości narodowych), parafie2.
Systematyka podziału prasy lokalnej według struktury własności nie jest jedynym kluczem dla poznania tego bardzo zróżnicowanego zjawiska. Duże znaczenie mają tu także inne względy: częstotliwość, nakład, poziom merytoryczny i rentowność. Jeśli chodzi o ten ostatni czynnik, zdecydowana większość wydawnictw początkowo miała charakter deficytowy i opierała się na bezpłatnym zaangażowaniu zespołu. Równie powszechnym zjawiskiem była prosolidarnościowa linia polityczna redakcji, choć pogłębiające się podziały w tym obozie odbiły się też na zróżnicowaniu ideowym pism. Większość zespołów odeszła z czasem od jednoznacznych deklaracji politycznych, niemniej uważna lektura wskazuje, że najsilniejsze wpływy w gazetach lokalnych posiadali (podobnie jak w prasie centralnej) politycy Unii Demokratycznej oraz ugrupowań centroprawicowych.
Pod względem edytorskim niektóre pisma dość szybko osiągnęły profesjonalny charakter, co umożliwił postęp w poligrafii oraz komputeryzacja. Mniejsze wydawnictwa korzystały z własnego zaplecza poligraficznego, pisma o większym nakładzie - częściej z usług drukami z dużych miast. Wahania w nakładzie były bardzo duże: dla wydawnictwa samorządowego było to zazwyczaj 600-800 egz., dla gazet prywatnych 2,5-3 tys.3 Nakład rzadko przekraczał 10 tys. egz., druk pięciu tysięcy zapewniał już utrzymanie pisma. Niewiele też redakcji stać było na tygodniowy cykl. Pisma lokalne najczęściej ukazywały się co miesiąc (40 proc. wydawnictw lokalnych), choć popularną formułą był też dwutygodnik (20 proc.) - cykl umożliwiający z czasem przejście na tygodnik (18 proc.) Były też pisma ukazujące się nieregularnie oraz liczne efemerydy prasowe. Z sondażu przeprowadzo-
Dane liczbowe dotyczące prasy lokalnej za lata 1990-94 na podstawie obliczeń W. Chorązkiego, op. cit.
Początek dynamicznego rozwoju pism parafialnych nastąpił w latach 1993-94, kiedy to liczba tych gazetek wzrosła z 50 do 150.
W. Chorązki: Polskie media lokalne i sublokalne 1989-1999, Zeszyty Prasoznawcze 1999, nr 1-2.