stanowią one — wyrażając się strukturalistycznie — signifiant i signi-fie całości, niejako wzajemnie się objaśniają. Ale już w tym momencie pojawia się znacząca różnica w rozumieniu nacjonalizmu w odniesieniu do wschodu i zachodu Europy. Dobrze ujął ją w roku 1945 Hans Kohn, wskazując przy okazji, iż owa różnica wynika nie tylko z odmiennego podejścia ideologicznego, ale przekłada się na poziom analityczny. Mamy zatem „typ zachodni” nacjonalizmu (Wielka Brytania, Francja, Holandia, Szwajcaria, także Stany Zjednoczone) oraz „typ wschodni”, dominujący właśnie w tej części Europy, o różnym zresztą stopniu nasilenia. Pierwszy z nich jest reakcją na tworzenie się nowoczesnego państwa, dlatego ma charakter polityczny i terytorialny — naród w sensie kulturowym winien pokrywać się z terytorium politycznym rządzonym przez państwo, a wszyscy jego obywatele — być w istocie członkami narodu [Kohn, 1945]. To samo napisze wiele lat później Gellner: „Nacjonalizm to jedna z teorii politycznego legitymizmu, która żąda, by granice etniczne nie przecinały się z granicami politycznymi, a zwłaszcza, by granice etniczne w obrębie państw — przypadek skądinąd wykluczany w ogólnym sformułowaniu zasady (a typowy dla Polski porozbiorowej - przyp. W.J.B.) — nie oddzielały jego władców od reszty obywateli” [Gellner, 1991: 9-10]. Nacjonalizm wzmacnia tym samym spoistość i trwałość granic państwowych.
Według Kohna, wschodnie formy nacjonalizmu, typowe dla tej części Europy, włącznie z Niemcami, nie zakładają podobnie jednoznacznej koincydencji państwa, narodu i kultury. Przede wszystkim granice państw rzadko pokrywają się tutaj z tożsamością etniczną, co powoduje, że nacjonalizm staje się siłą podważającą wszelkie status quo, korozyjną więc także dla granic państwowych, zmierzającą do ich nieustannych korekt zgodnie z potrzebami, pragnieniami oraz interesami poszczególnych ethnie. O ile więc na Zachodzie dobrze już wykształcona klasa średnia dąży do stworzenia liberalnego i racjonalnie kierowanego społeczeństwa obywatelskiego, opartego na indywidualnej wolności jego obywateli, o tyle na Wschodzie nacjonalizm ma zasadniczo kulturowo-etniczną barwę i odwołuje się do historycznych sentymentów. Dlatego właśnie w Polsce — możemy dopowiedzieć — nacjonalizm zaczynał się jako „ruch kulturalny, marzenia i nadzieje uczonych i poetów”, co przy słabo rozwiniętej klasie średniej nadawało mu odmienny charakter, prowadząc do idei narodu etnicznego o wspólnej kulturze i tradycji historycznej, a nie całości jednoznacznie politycznej.
Ernest Gellner posunął się nawet do wyznaczenia europejskich nacjonalistycznych „stref czasu”, mających opisywać zarazem typologię i chronologię nacjonalizmu [Gellner, 1994b]. Ujmując rzecz w skrócie, naczel-
156