KARTY
PRZEGLĄD BIBLIOTECZNY 2008 z. 3 PL ISSN 0033-202X
PROFESOR STANISŁAW SIEKIERSKI
„STASINEK”
(1929-2008)1
30 maja 2008 r., kościół w Pyrach był wypełniony po brzegi. Autokary z Pułtuska przywiozły z Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora pracowników i studentów tej uczelni. Drugą grupę stanowili akademicy z Uniwersytetu Warszawskiego, a trzecią koledzy i przyjaciele z Instytutu Książki i Czytelnictwa Biblioteki Narodowej. Ta była najmniej liczna, bo jak mawia Marek Skwarnicki (dawny jej pracownik) „artyleria niebieska wstrzeliwuje się coraz dokładniej, przerzedzając bezlitośnie nasze szeregi”.
Wieńce i kwiaty tworzyły szeroką, barwną ścieżkę od ołtarza aż po drzwi wejściowe. Trudno było uwierzyć, że to rzeczywiście ostatnia nasza dla Staszka posługa i że żegnamy Go na zawsze. Jego, który nigdy nie chorował, nie wyglądał na swoje lata, był jak się to określa krzepkim mężczyzną, niezwykle pracowitym, stale coś planującym na przyszłość.
Jak zwykle w takich sytuacjach, wśród nieuporządkowanych wspomnień jawiła się postać pani Wandy Dąbrowskiej, niekwestionowanej damy polskiego bibliotekarstwa, która w drugiej połowie lat pięćdziesiątych sprawowała nad Staszkiem fachową pieczę, wprowadzała Go w świat literatury i jej służebną wobec czytelnika rolę. Pani Wanda - społecznica i patriotka z przełomu wieków, uformowana przez idee socjalistyczne i liberalne - wyczuwała w Staszku to społeczne naznaczenie i to ona nazwała go „Stasinkiem”. Jego opinie o książkach traktowała z uwagą, podkreślając przy wielu okazjach z charakterystycznym kresowym akcentem, że ma on takie świeże spojrzenie. Starała się rozumieć zachodzące w kraju zmiany. Na wiele spraw patrzyła sceptycznie, na inne dość naiwnie (nie ona jedna), ale awans pokoleń wiejskich, likwidację analfabetyzmu, powszechność edukacji na poziomie szkoły podstawowej traktowała jako realizację tego, o co walczyła jej generacja. Staszek był dla niej żywą ilustracją tych przemian.
Zdjęcie prof. Stanisława Siekierskiego autorstwa Romualda Klosiewicza pochodzi z archiwum miesięcznika „Nowe Książki”. Redakcja „Przeglądu Bibliotecznego” dziękuje za jego udostępnienie.