62 JFizjofonematy, psychofonematy i głoski.
się o tem przekonać, dość sobie przypomnieć, jak trudno bywa nieraz nawet wtedy, kiedy szczególniejszą w tym kierunku mamy zwróconą uwagę, odróżnić wszystkie możliwe warjanty jakiejś głoski. Świadczy o tem po pierwsze stopniowość postępów fonetyki, a po drugie konieczność uciekania się do przyrządów, wysubtelniających zmysł obserwatora i korygujących jego postrzeżenia.
W takim układzie rzeczy, skoro o treści przedstawieniowej fizjofonematu rozstrzyga nie głoska, lecz odpowiadający jej psychofonemat, należy się zastanowić nad stosunkiem, jaki zachodzi między treścią przedstawieniową psychofonematu a wa-rjantami odpowiadającej mu głoski.
Każda głoska jest wytworem jednoczesnej współpracy różnych narządów mowy, — wiązadeł głosowych, miękkiego podniebienia, języka, warg i t. d. Od takiego czy innego układu narządów mowy zależy takie czy inne postrzeżenie akustyczne głoski. Postrzeżenie to jest zazwyczaj jednolite, niemniej przeto wyodrębniają się w niem pewne akustyczne elementy i odcienie, odpowiadające określonemu położeniu pewnych narządów mowy. Tak, naprzykład, postrzeżenia, które odbieramy od głosek [p b], są jednolite, ale w pierwszej z nich wyodrębnia się jej bezdźwięczność, a w drugiej — dźwięczność. Te wyodrębniane w postrzeżeniach głoskowych elementy akustyczne przez częste powtarzanie się w czynnościach językowych utrwalają się jako cechy odpowiednich psychofonematów, a ich odpowiedniki objektywne (artykulacyjne) stanowią cechy indywidualne głosek. Prócz tych cech indywidualnych, głoski, zależnie od swych przygodnych pozycyj fonetycznych, otrzymują eechy fakultatywne. Tak, naprzykład, dźwięczność stanowi cechę indywidualną spółgłoski [d], ale jej ..miękkość", występująca w wyrazie studja — [stud'ia] jest jej cechą ^fakultatywną, związaną z położeniem przed [i]. Cecha ta nie bywa jednak zazwyczaj przez przeciętne poczucie językowe uświadamiana, nie znajduje więc odbicia w odpowiadającym głosce psychofonemacie.