REGUŁY WYBORÓW I ICH KONSEKWENCJE: DOŚWIADCZENIA POLSKIE
Sartorii reguły wyborów są najbardziej manipulacyjnym instrumentem polityki
FUNKCJE WYBORÓW W USTROJACH DEMOKRATYCZNYCH
Uprawomocnienie wspólnoty politycznej i rządu
wybory osób sprawujących władzę mogą być traktowane jako podstawowy sposób wyrażania zgody na bycie rządzonym
w ślad za Beethamem wyróżniamy 3 wymiary legitymizacji władzy
wymiar reguł władza jest legitymizowana, o ile została zdobyta i jest sprawowana zgodnie z przyjętymi regułami (w demokracji oznacza to, że została zdobyta w wolnych wyborach)
wymiar przekonań wymiar ten ukazuje, że same reguły wymagają uprawomocnienia. Muszą być postrzegane przez rządzonych jako sprawiedliwe, słuszne, wynoszące do władzy właściwe osoby. W przypadku procedury wyborów oznacza to, że prawo wyborcze jest akceptowane przez obywateli, tj. uznają je za dobre i sprawiedliwe
wymiar zachowań władza jest legitymizowana, o ile obywatele swoimi zachowaniami dają wyraz akceptacji dla istniejących relacji władczych i instytucji państwowych (np. masowy udział w wyborach).
Wybory szczególnie dobrze spełniają swoją funkcję gdy:
- spełniają wszystkie kryteria wolnych wyborów
- odbywają się na podstawie zrozumiałej dla obywateli i uznawanej za sprawiedliwą ordynacji
- frekwencja wyborcza jest wysoka
- wyłonione rządy są bezpośrednią konsekwencją wyborów
Wyłonienie prawowitego rządu
to jest jedyny cel z punktu widzenia proceduralnej teorii demokracji Schumpatera. Według niej demokracja to taki układ instytucjonalny, który nadaje jednostkom władcze prerogatywy w drodze współzawodnictwa o głosy obywateli. Obywatele decydują, kto ma rządzić, natomiast nie decydują o treści rządów
powyższa definicja jest próbą pogodzenia 2 sprzeczności:
- przyznania władzy całemu narodowi (suwerenność narodu)
- niemożność wykonywania władzy przez cały naród
wola przedstawicieli w tym ujęciu jest wolą narodu
Agregacja interesów poszczególnych obywateli i podjęcie za pomocą reguły większości decyzji, jakie interesy będą realizowane przez rząd
Interes jednostki zagregowane interesy jednostek interes grupowy interes państwa (teoria racjonalnego wyboru, maksymalizacja korzyści)
W koncepcjach korporatywistycznych zakłada się, że parlament jest jedną z najważniejszych płaszczyzn uzgadnia sprzecznych interesów)
W pluralistycznej koncepcji grup interesu interesy pozostają konfliktowe, a parlamentarni reprezentanci tych grup zmierzają do jednostronnego zwycięstwa
W modelu demokracji konsocjalnej, który odnosi się do społeczeństw silnie sfragmentaryzowanych i w których znacznym ograniczeniom podlega reguła większości, a parlament służy w szczególności gwarantowaniu praw mniejszości
KŁOPOTY Z ZASADĄ RÓWNOŚCI
Bentham „każdy winien się liczyć za jednego i nikt więcej niż za jednego” = jeden człowiek, jeden głos
ALE
Wyborca może mieć więcej niż jeden głos lub może rangować kandydatów wpływ na zasadę równości i większości, gdyż niektórzy wykorzystują wszystkie te możliwości a inni nie
Realizację zasady równości utrudniają:
Progi prawne
5% w skali kraju dla partii, 8% dla koalicji partii
głos na partie podprogowe nie jest równy głosowi na partie nadprogowe, bo ten pierwszy zostaje pominięty w ogóle. równość w traktowaniu wyborców nie gwarantuje równości w uwzględnianiu ich preferencji
Wielkość okręgów wyborczych
Im większe okręgi wyborcze (im więcej mandatów do uzyskania w danym okręgu) tym większa proporcjonalność wyborów
Formuły przekładania głosów na mandaty
Metoda d'Hondta faworyzuje partie zwycięskie (głównie 1)
Metoda Saint-Lague jest korzystniejsza dla średnich i małych partii
Jedno lub dwustopniowy podział na mandaty (lista krajowa lub jej brak)
TRUDNOŚCI W REALIZACJI ZASADY POWSZECHNOŚCI WYBORÓW
Powszechność wyborów jest bardzo ważna dla realizacji legitymizacyjnej funkcji wyborów
np. w Belgii, Włoszech udział w wyborach jest obowiązkowy (zasada powszechności kosztem zasady autonomii jednostki)
Słaba zasada powszechności = każdy obywatel winien mieć zagwarantowaną możliwość wybierania i bycia wybieranym. Ale kim jest obywatel??? Kobiety mogą głosować w PL od 1918 roku (podobny problem z kolorowymi, nielegalnymi imigrantami…. )
Formalne i materialne gwarancje zasady powszechności
Względnie małe obwody wyborcze, obwody za granicą, w szpitalach, więzieniach, instytucja zaświadczeń o prawie do głosowania)
Niska frekwencja wyborcza
Tylko w 1993 r. frekwencja przekroczyła 50%
Wszystkie rządy w PL były powoływane przez przedstawicieli zdecydowanej mniejszości obywateli
Rząd SLD i PSL w 1993 powołany został przez około 18% uprawnionych do głosowania
Rząd AWS i UW w 1997 powołany został przez około 22% uprawnionych do głosowania
Rząd SLD-UP i PSL w 2001 powołany został przez około 23% uprawnionych do głosowania
Zwycięskie okazują się zawsze preferencje mniejszości ( wpływa na zasadę równości)
ZASADA WIĘKSZOŚĆI A RÓWNOŚĆ I PROPORCJONALNOŚĆ WYBORÓW
Rządów w Polsce nie tworzą przedstawiciele większości obywateli
We współczesnych społeczeństwach demokratycznych sytuacja, iż rządy nie są bezpośrednią konsekwencją preferencji większości obywateli jest raczej regułą niż wyjątkiem
Ale fakt, że rząd nie jest pochodną preferencji większości głosujących jest czymś wyjątkowym w systemach proporcjonalnych i czymś dość powszednim w westminsterskim typie demokracji, wspierającym się na zasadzie większości względnej
2 pierwsze koalicje - poczynając od 1993 - nie miały za sobą większości głosujących (chociaż koalicja AWS-UW miała 47% głosów). Dopiero koalicja SLD-UP-PSL uzyskała taką większość
koalicje rządowe tworzone są zgodnie z reguła Rikera, tzn. są ograniczone do niezbędnej wielkości zapewniającej wygraną
Im wybory są bardziej proporcjonalne, tym bardziej prawdopodobne jest, że większość parlamentarna ma za sobą większość głosów wyborców
Ordynacje proporcjonalne, o ile są prawdziwie proporcjonalne, utrudniają kształtowanie się zdecydowanej większości parlamentarnej
DYLEMAT PROPORCJONALNOŚCI I KONKLUZYWNOŚCI WYBORÓW
Zasada proporcjonalności = mandaty rozdzielane są według proporcji uzyskanych głosów. Skutkiem działania zasady proporcjonalności ma być odpowiedniość odsetka głosów zdobytych przez daną partię i odsetka uzyskanych przez nią mandatów.
Zasadę proporcjonalności zaburza wiele czynników:
kształt systemu partyjnego
dysproporcjonalność jest większa gdy istnieje wiele małych partii (bo wiele z nich nie przekroczy progów wyborczych)
regionalne zróżnicowanie poparcia dla partii. Partia, która by miała równomierne poparcie, tylko nieco przewyższające 5% w skali kraju, mogła by nie uzyskać żadnego mandatu (mimo, że w idealnie proporcjonalnym systemie powinno jej przypaść w PL 23 mandaty). Dzieje się tak dlatego, że przy małych okręgach wyborczych próg naturalny jest zazwyczaj wyższy niż próg prawny.
Teza M. Duvergera. ordynacje większościowe sprzyjają powstawaniu systemu dwupartyjnego, a ordynacje proporcjonalne sprzyjają powstawaniu i trwaniu systemu wielopartyjnego
Progi prawne
Tylko partie, które przekroczą próg wyborczy biorą udział w podziale mandatów.
w Polsce próg prawny dla partii wynosi 5% ogółu głosów ważnych i 8% dla koalicji partii (w Europie nie ma wyższych progów prawnych)
wielkość okręgów wyborczych
im więcej dużych okręgów (w sensie liczby mandatów) tym większa proporcjonalność, bo niższe są tzw. progi naturalne, a przede wszystkim mniejsze są straty partii słabszych z tytułu takiej czy innej reguły zaokrągleń
od 2001 roku jest 41 okręgów wyborczych w PL, tj. o 11 mniej niż było w 1993 i 1997. jednakże nadal niekorzystna dla zasady proporcjonalności jest struktura okręgów wyborczych w PL bo: 1/3 okręgów to okręgi małe 7-9 mandatowe, okręgów średnich 10-13 mandatów jest 19, a okręgów względnie dużych 14-16mandatowych jest 7, i jeden rzeczywiście duży 19 mandatowy ( w dużych okręgach progi naturalne są często mniejsze niż progi prawne)
formuła wyborcza, czyli metoda przekładania głosów na mandaty
metoda d' Hondta stosowana w wyborach 1993 i 1997 zarówno do rozdziału mandatów z list okręgowych, jak i listy krajowej. - Metoda ta wróciła w 2002 roku w wyborach samorządowych
- metoda d' Hondta uprzywilejuje partie największe
metoda Saint-Lague stosowana w 2001
- metoda Saint-Lague jest korzystniejsza dla partii małych i średnich
- metoda ta podnosi proporcjonalność wyborów
gdyby w 2001 roku obowiązywała metoda D'Hondta to koalicja SLD-UP zyskała by o 28 mandatów więcej, co dało by jej bezwzględną większość w Sejmie. A tak, musiała układać się z PSLem
PROPORCJONALNOŚĆ A KONKLUZYWNOŚĆ
od racjonalnych reguł wyboru społecznego wymaga się by były konkluzywne w tym sensie, że wiodą do jednoznacznych rozstrzygnięć
w przypadku wyborów parlamentarnych ordynacja wyborcza w zasadzie gwarantuje konkluzywność, to znaczy obsadzenie wszystkich mandatów (w ostateczności przewiduje się procedurę losowania)
w imię konkluzywności w wyborach parlamentarnych nie wymaga się 50% frekwencji (tak jak w przypadku referendum). Nie powołanie parlamentu burzyłoby fundamenty demokracji.
podniesienie proporcjonalności zmniejsza konkluzywność wyborów. I odwrotnie, zwiększenie konkluzywności wyborów zwiększa dysproporcjonalność.
Starania o rozwiązanie dylematu proporcjonalności i konkluzywności zagrożone są zawsze bądź fragmentacją parlamentu (skutek proporcjonalności), bądź deformacją woli publicznej (skutek konkluzywności). Trza wybierać!!!
To by było na tyle…
Powodzenia…
4