Rekomendowane przez Ministerstwo Giełd i Ściąg ;)
FILOZOFIA PRZYRODY
WYKŁAD 1
Pierwsze zagadnienia filozofii przyrody – problem elementarności
Filozofia europejska rozpoczęła się od filozofii przyrody.
Na przełomie VII/VI w.p.n.e na jońskich wybrzeżach Azji Mniejszej, a potem Wielkiej Grecji
kilku lub może kilkunastu ludzi zdobyło się na odwagę by podjąć próbę zrozumienia świata o
własnych silach, bez odwoływania się do pomocy wierzeń religijnych. Próba przeszła
wszelkie oczekiwania, przede wszystkim ze względu na pewnego rodzaju reakcje
łańcuchową, której już nie udało się zatrzymać. Rozpoczęła się jedna z największych przygód
ludzkości, proces poznawania świata za pomocą myślenia i doświadczenia.
Grecy swoje oczarowanie porządkiem i harmonią panującą w przyrodzie utrwalili
rozciągnięciem wyrazu ‘kosmos’ na oznaczenie całego Wszechświata. Niezwykłą harmonię
można również dostrzec w budowie organizmów żywych. Nic więc dziwnego, że w odczuciu
Greków świat był raczej organizmem niż czymkolwiek innym.
Należało zatem wyjaśnić funkcjonowanie świata, podobnie jak wyjaśnia się funkcjonowanie
organizmów. Tym bardziej, że niemal odruchem wobec funkcjonującej całości jest chęć
rozłożenia jej na najprostsze składniki. Zrozumiemy sposób działania, gdy przekonamy się
‘co jest na dnie’.
Potem, dość szybko, na określenie ‘najbardziej elementarnego’ powstał termin ‘arche’. W
języku potocznym termin ten oznaczał początek w sensie czasowym, w filozofii zaś przyjął
znaczenie zasady (później w łacinie: principium) lub tworzywa, ale najbardziej zasadniczego.
WYKŁAD 2
Grecy szybko przeszli od ‘grubych obserwacji’ do prób uchwycenia czegoś ‘co jest’
nieobserwowalne (szczęście, miłość), który by wyjaśniał to, co widać. Dla przykładu, analizę
taką zastosował Anaksymander. Według niego arche (prapoczątek, prazasada) musi mieć
własność nieskończoności – bo z niego wyłania się wszystko i nieokreśloności – bo daje
początek różnorakim bytom. Dobra terminologia staje się ważnym elementem dociekań
filozoficznych: na określenie swojego arche Anaksymander użył nazwy ‘apeiron’ (bezkres).
Raz zapoczątkowany proces szybko postępował naprzód. Stosując terminologię greckich
filozofów przyrody można powiedzieć, że dla Pitagorejczyków arche jako wyraz kosmicznej
proporcji, czyli harmonii była liczbą, a dla atomistów (Demokryt, Lukrecjusz) – atomami,
czyli niepodzielnymi składnikami materii.
Pitagorejczycy wznieśli się na wyżyny abstrakcji, otwierając matematyce drogę do nauk o
przyrodzie, zaś atomiści wybrali kierunek ‘w głąb’, ale ani jedni, ani drudzy nie poprzestali na
bezpośrednim świadectwie zmysłów, lecz poszukiwali ‘czynników wykrywalnych
myśleniem’, które by czyniły zrozumiałym to, o czym mówi doświadczenie zmysłów.
Filozofia przyrody zapoczątkowała europejską filozofię. Co dała myśli ludzkiej?
Przede wszystkim nauczyła człowieka liczyć na możliwości swojego rozumu. Nawet jeśli
odpowiedź nie jest oczywista, warto postawić pytanie.
SYTUACJA PYTANIA TO PUNKT WYJŚCIA FILOZOFII
Z pytaniem trzeba się zmierzyć za pomocą naturalnego, ludzkiego wyposażenia myślenia i
świadectwa zmysłów. Grecy zrobili pierwszy krok w kierunku krytycyzmu i
samokrytycyzmu. Są to 2 warunki konieczne filozoficznej i naukowej rzetelności i
uczciwości. Krytycyzm stwarza sytuację pytania, samokrytycyzm nie pozwala przyjąć byle
jakiej odpowiedzi.
Pierwsi filozofowie przyrody zapoczątkowali 2, być może najważniejsze elementy strategii
badań filozoficznych; są nimi:
1. TERMINOLOGIA (słownictwo, język) lub ogólniej język filozoficzny. Wyrażenia
filozoficzne bywają zapożyczane z języka codziennego, ale ich potoczne znaczenia
zostają potem przystosowywane do nowej dziedziny zastosowań. W przypadku
filozofii język filozoficzny jest wstępnym warunkiem ścisłości dociekań, a ewolucja
doktryn filozoficznych w dużej mierze zależy od ewolucji pojęć. System
filozoficzny nie może powstać, jeśli nie ma odpowiednio przystosowanych pojęć.
Ewolucja pojęć prowadzi do nowych pytań.
2. METODA, czyli sposób systematycznie stosowany. Bez metody jest
przypadkowość, nie ma merytorycznego badania. Metoda liczy się nie mniej niż
wynik, bo dobra metoda zawiera w sobie zapowiedź nowych wyników, a niekiedy
może prowadzić do powstania innej, lepszej metody.
A co pierwsi filozofie greccy dali samej filozofii przyrody?
1. świadomość, że przyroda wymaga intelektualnego usprawiedliwienia. Trzeba
poszukiwać racji uzasadniających jej strukturę, a nawet ją samą w ogóle.
2. przekonanie, że przyrodę można usprawiedliwić przez zredukowanie jej
elementarnych zasad
3. u podstaw wszystkich osiągnięć kryje się milczące założenie, że rzeczywistość
przyrodniczą (a potem całą rzeczywistość) da się usprawiedliwić.
Dali przekonanie, że są jakieś podstawowe racje, dzięki którym przyroda (rzeczywistość)
istnieje.
WYKŁAD 3
Europejska filozofia przyrody rozpoczęła się od dobrze sformułowanego problemu
elementarności: co jest arche świata? Jak myślenie krytyczne przekształciło starożytny obraz
świata?
Religijność Greków była mocna zakorzeniona w ich naturze i jakiekolwiek próby
racjonalnego tłumaczenia zjawisk spotykały się z ostrym sprzeciwem, ale odwaga tych,
którzy stanęli po stronie racjonalizmu nie poszła na marne. Krytyczne myślenie wyznaczyło
drogę filozofii i nauce. Nie byłoby jednak prawdą stwierdzenie, że grecka filozofia całkowicie
oderwała się od religii. Można przyjąć, że bez religii naukowe myślenie w ogóle nie byłoby
możliwe.
Dług nauki wobec religii polega na tym, że ta ostatnia była źródłem przekonania o istnieniu
pewnej racjonalności w przyrodzie. O religii można powiedzieć, że z jednej strony popadła w
konflikt z krytycznym myśleniem, ale z drugiej strony przez swoją wiarę w racjonalność
kryjącą się za rozmaitością zjawisk – stała się warunkiem myślenia naukowego.
Najważniejszymi aspektami przejścia od myślenia mitologicznego do filozoficznego są:
1. demitologizacja przyrody – odejście od przedstawiania poszczególnych aspektów
przyrody jako obrazów np. bogów
2. pojawienie się wizji uporządkowanego kosmosu – w myśleniu filozoficznym świat był
rozumiany jako jedność regulowana za pomocą zasad poznawalnych dla człowieka
3. poszukiwanie ogólnych wyjaśnień zachodzących w przyrodzie zjawisk
4. uznanie człowieka za obserwatora, który nie ma wpływu na zachowanie świata
5. krytyczna debata nad poglądami
6. dążenie do spójności i niesprzeczności poglądów
7. rozróżnienie między światem zjawiskowym, a rzeczywistością
8. przekonanie, że pod zmiennością zjawisk kryje się zasada trwałości
Przejście od myślenia mitycznego do krytycznego miało jeszcze inny, ważny aspekt –
ewolucję języka. Grecka mitologia miała niemal w całości strukturę metafory. Mówiła o losie
człowieka i jego bezsilności wobec sił wszechświata. Mity mówiły językiem potocznym,
który w swojej religijnej roli nabierał metaforycznych znaczeń. Mity posługiwały się
symbolami, aby wyrazić to czego wyrazić się nie dało rzeczowo-racjonalnie (wprost).
Myślenie krytyczne z czasem stworzyło precyzyjny język dyskursu filozoficznego i
naukowego. W technicznym języku filozofii nie było już miejsca na symbole, język miał
jednoznacznie wyrażać zamierzone treści. Język filozofii wyraźnie oddzielił się od języka
religii. Ten ostatni, ze względu na specyfikę swojego przedmiotu musiał pozostać
metaforyczny.
Filozoficzny mit o stworzeniu – platońska filozofia przyrody
1. Idee i ich cienie.
Cechy istotne nazywają się konstytutywnymi, czyli tworzącymi.
Jest rzeczą bardzo charakterystyczną, że europejska filozofia rozpoczęła precyzowanie
swoich teoretycznych narzędzi na zagadnieniach związanych z etyką. Właśnie na terenie
etyki powstało pojęcie istoty. Uświadomienie sobie różnicy pomiędzy cechami
konstytutywnymi, stanowiącymi istotę i cechami przypadkowymi, tylko luźno
związanymi z danym pojęciem, było gigantycznym osiągnięciem filozofii greckiej. Ono
stworzyło Platona i zaciążyło nad całym ludzkim myśleniem.
Platon, który był uczniem Sokratesa rozciągnął pojecie istoty z dziedziny moralności na
wszystkie w ogóle dziedziny. Geniusz Platona kazał mu poszukiwać zrozumienia istoty w
najprostszych przypadkach. Nic dziwnego, że skierował go ku geometrii (nie bez wpływu
filozofii pitagorejskiej).
Gdzie szukać istoty kuli? Nie wśród rzeczy materialnych, bo w dziedzinie materii można
znaleźć tylko podobieństwa kul, a nie kule idealne o jakich mówi geometria. Mimo to
idealne kule geometryczne istnieją, ponieważ geometria wykrywa prawa ich istnienia. Tu
ma swoje źródło platońska doktryna o świecie idei, czyli formie. Rzeczy dostrzegalne
zmysłami są tylko cieniami swoich idei. Idee istnieją rzeczywiście, istnienie rzeczy
dostrzegalnych zmysłami jest pochodne w stosunku do istnienia idei.
Platon wyraźnie sformułował jeden z najdonioślejszych dylematów filozoficznych –
ESENCJALIZM – istnieją istoty i wiedza o nich jest możliwa, przeciw nominalizmowi –
jakakolwiek wiedza ogólna, różna od poznania tego, co uchwytne zmysłami sprowadza
się tylko do wyrazów (nazw).
Esencjalizm z reguły otwiera drogę metafizyce, nominalizm bardzo często łączy się ze
skrajnym empiryzmem.
Platoński esencjalizm ma 2 aspekty:
metafizyczny – świat idei istnieje (jest) zawsze, ale nigdy nie ‘staje się’ (świat
zmysłowy na odwrót)
teorio-poznawczy – wiedza o ideach jest pewna, wiedza o rzeczach dostrzegalnych
zmysłowo tylko prawdopodobna.
Konieczność istnienia i pewność poznania to przymioty świata idei. Przypadkowość i
prawdopodobieństwo – to cechy świata postrzeganego zmysłami.
Geometria posłużyła Platonowi za pierwowzór doktryny o ideach, to tu spotykamy się po raz
pierwszy z filozofią matematyki. Matematyka czerpię swoją pewność z konieczności świata
idei i jest wiedzą boską, bo daje wiedzę pełną o rzeczach, które nie ulegają zmianom. Jeżeli
rzeczy podlegające doświadczeniu zmysłowemu są cieniami idei, to zrozumiałe staje się
dlaczego tak skutecznie można je opisywać za pomocą matematyki.
WYKŁAD 4
2. Stawanie się i istnienie.
Stwierdzenie, że świat dostrzegalny zmysłami staje się, ale nie jest , pociąga za sobą
pytanie: Dlaczego świat staje się? Świat nie może stawać się bez przyczyny, a z chwilą
gdy zaczynamy myśleć w kategoriach przyczyny powodującej stawanie się, wchodzimy w
krąg doktryny o stworzeniu świata. W ten sposób narodziło się jedno z kluczowych
rozróżnień europejskiej tradycji filozoficznej na byt konieczny i byt przygodny (same te
nazwy pochodzą z okresu późniejszego). Pierwszy utożsamiano z Bogiem – absolutem,
drugi z wszystkim, co istnieje poza Nim. A więc nie przypadkiem platońska filozofia
przyrody została ubrana w mit o stworzeniu świata. Podstawową prawdą filozoficzną o
przyrodzie jest jej nieskończoność (niekonieczność – bo manifestuje się możnością
zmysłowego pojęcia), pochodność w stosunku do świata idei czyli to, że jest stwarzana.
Platon nie utracił przenikliwości filozoficznego spojrzenia.
Poprzez mityczną formę relacji można wyraźnie dostrzec poważną filozoficzną
konstrukcję, jednakże chyba trafność tej filozofii sprawia, że tak wiele mitologicznych
szczegółów po 20-paru wiekach ujawni swoje zadziwiające podobieństwo do niektórych
odkryć nowoczesnej fizyki.
Platon był zbyt wytrawnym myślicielem by przywiązywać wagę do bardzo
szczegółowych dociekań. W platońskim micie stwórcą świata jest Demiurg, czyli
Rzemieślnik (teraz artysta, potrafi ująć coś praktycznie, teoretycznie i artystycznie).
‘Platońskie’ podłoże wszystkiego przypomina apeiron Anaksymandra, ale nosi już w
sobie cechy Arystotelesowskiej czystej bierności (materii pierwszej), która może przyjąć
wszystko, lub nawet substancji, jako podłoża dla różnych własności (przypadłości).
Jednak termin ‘chora’, którego używa na określenie tego podłoża jest swoiście przez
niego rozumiane. ‘Chora’ to jakby pośrednik między światem zmysłowym, a światem
idei. Rzeczy znajdują się w ‘chora’ dzięki temu są rozciągłe, a to z kolei stanowi warunek
ich poznawalności. Nic dziwnego, że platońskie ‘chora’ tłumaczy się jako przestrzeń.
Lecz nie jest to jeszcze późniejsza przestrzeń rozumiana jako całkowicie bierny pojemnik
dla ciał. ‘Chora’ pełni również funkcje koniecznego warunku stawania się i
poznawalności przez zmysły.
Różne znaczenia ‘chora’:
chora jako podłoże
chora jako pośrednik między światem zmysłów a światem idei
chora jako przestrzeń
chora jako warunek stawania się i poznawalności świata.
3. Czas.
Rzekomy obraz wieczności według Platona. Platon wzniósł się na wyżyny abstrakcji i
jemu należy przypisać odkrycie istnienia czasowego.
WYKŁAD 5
Doświadczenie przemijania jest jednym z najbardziej podstawowych doświadczeń
człowieka. W przedfilozoficznej refleksji jakiekolwiek istnienie aczasowe wydaje się nie
do pomyślenia. Platon zauważył, jak bardzo mylimy się odnosząc tego rodzaju intuicje do
świata idei. Chociaż o idei mówimy, że ‘była, jest i będzie’, to ‘naprawdę przysługuje jej
tylko to, że ‘jest’’. ‘Było i będzie’ wypada mówić tylko o tym, co powstaje i przebiega w
czasie. A to, co zawsze jest takie same, nie ulega zmianom, nie może się stawać starsze
ani młodsze. Idee są zawsze takie same, do nich nie odnosi się pojęcia czasu i zmienności.
Ten aczasowy rodzaj trwania Platon nazywa wiecznością. Tylko świat podległy zmianom
staje się w czasie.
By wyjaśnić naturę czasu Platon posłużył się alegorią: tak jak pierwowzór jest istota żywą
i wieczną, tak postanowił i ten wszechświat do tej doskonałości doprowadzić. Natura
istoty żywej była wieczna. Nie było rzeczą możliwą, żeby tę naturę całkowicie
przystosować do wszechświata, który został zrodzony. Więc wymyślił zrobić pewien
ruchomy obraz wieczności i poruszając wszechświat robi równocześnie wiekuisty obraz
wieczności, który trwa w jedności, obraz poruszający się według liczby, który nazywamy
czasem. A zatem według Platona czas jest ruchomym obrazem wieczności, trwającym w
jedności, ale poruszający się według liczby, ale odznacza się także pewną jednością.
Jak to rozumieć?
Platon nawiązuje tu do wschodnich wyobrażeń, według których czas ma strukturę okręgu
– historia świata składa się z wiecznych powrotów. Platon przypuszczał, że gdy ciała
niebieskie przyjmą kiedyś dokładnie tę samą konfigurację, w jakiej już się kiedyś
znajdowały, cykl wszechświata zamknie się i wszystko zacznie dziać się jeszcze raz.
Niekończące się powstawanie zdarzeń jest szczytem podobieństwa do wieczności, jaki
świat może osiągnąć. Centralnym zagadnieniem platońskiej filozofii jest wzajemny
stosunek stającego się świata poznawanego zmysłami i istniejącego świata idei
(współcześnie możemy to określić zagadnieniem stosunku fizyki i matematyki – obecnie,
a problem czasu stanowi osnowę tej relacji).
4. Symetria.
Harmonia i piękno świata są dl Platona harmonią i pięknem żywego organizmu. Platon
uległ pod tym względem poprzedzającej go greckiej tradycji, dla której świat był raczej
organizmem – a niekiedy nawet logicznie myślącą istotą – niż mechaniczną konstrukcją.
Analogia między wszechświatem, a człowiekiem, włączając w tę analogię ludzki dualizm
dusza/ciało w platońskim micie o stworzeniu ma znaczenie nie tylko kompozycyjne. W
opisie ‘ciała wszechświata’ można dopatrzeć się pewnych cech mechanistycznych (np.
ciało to według Platona nadal pozostaje zbudowane z 4 greckich elementów: ziemi,
powietrza, ognia i wody), ale mechanicyzm ten jest mocno złagodzony racjonalizmem
Platona: te elementy nie mogą być po prostu wymieszane ze sobą. Musi być między nimi
jakiś łącznik wiążący. A najpiękniejszym jest taki łącznik, który stanowi jedność wraz ze
składnikami. Najpiękniej potrafi tego dokonać proporcja. Tak więc świat platoński to
świat matematyczny Teajtet, że istnieje dokładnie 5 wielościanów foremnych, czyli takich
brył geometrycznych, których wszystkie wierzchołki, krawędzie i ściany są
równouprawnione. Są nimi: czworościan, sześcian, 12-ścian, 20-ścian. Odkrycie Teajteta
zrobiło wielkie wrażenie na Platonie. Najdoskonalszą (najbardziej symetryczną) bryłą
geometryczną jest sfera (kula), ale drugie miejsce pod nią według doskonałości zajmują
wielościany foremne nazwane potem bryłami platońskimi. Skoro są to bryły aż tak
doskonałe muszą być wykorzystane w konstrukcji świata. Dlatego zdaniem Platona
elementy mają strukturę geometryczną, a ich istotne własności sprowadzają się do
własności symetrii. Z symetrii wielościanów foremnych Platon usiłował wyprowadzić
wszystkie fizyczne własności elementów, a w konsekwencji wszystkie własności świata.
Jakkolwiek platońska realizacja tego programu nie powiodła się, to jego fizyczne
założenia uderzają swoją odwagą. W świetle tych rozważań teoria oddziaływań
elementarnych współczesnej fizyki za najbardziej podstawowe uważająca własności
symetrii (chociaż w symetriach związanych z dynamiką a nie statystycznych, jak w
przypadku wielościanów foremnych) staje się jeszcze jedną próbą zrealizowania
programu Platona.