Pierwszym dziełem, które pragnę omówić jest film Rona Howarda, Piękny umysł. Opisuje on biografie słynnego, amerykańskiego, matematyka - Johna Nasha. Film rozpoczyna się, gdy główny bohater zaczyna studia na renomowanym uniwersytecie w Princeton. Akcja toczy się dość stereotypowo: niezrozumiany, zamknięty w sobie, ale ambitny prowincjusz podbija wielki świat. Rozwój jego kariery idealnie pasuje do hollywoodzkiego schematu, bohaterowi szybko udaje się stworzyć przełomową teorie z dziedziny ekonomii, dzięki której zdobywa posadę w MIT jako wykładowca. Zaczyna mu się też układać w życiu społecznym, zdobywa atrakcyjną żonę, a także uznanie środowiska naukowego. Kaprysy i awantury, które wszczyna, pasują do obrazu ekscentrycznego naukowca, wszystko to wzbudza sympatię widzów. Praca jednak szybko zaczyna nużyc profesora Nasha, więc przyjmuję on ofertę pracy adekwatną do jego ambicji. Zostaję szpiegiem amerykańskiego wywiadu. Po pewnym czasie zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, staje się nerwowy, wszędzie widzi szpiegów i wrogów. Szybko pada diagnoza - schizofrenia. Ron Howard przygotował dla widzów niemałą niespodziankę, zazwyczaj w filmach poruszających tematykę schizofrenii schizofreników poznajemy z perspektywy obserwatora. Tutaj do momentu schwytania Johna przez lekarzy żaden widz nie jest wstanie określić co było prawdą, a co nie. Nieświadomie widzowie zostają wprowadzeni do wnętrza bohatera. Należy w tym momencie jeszcze raz przeanalizować całą historię i określić co było prawdą, a co nie. Johnowi Nashowi przychodzi to z jeszcze większą trudnością. Zawsze racjonalny, logicznie myślący człowiek - matematyk nagle dowiaduje się, że to co widzi i co jest tak realne dla niego nie istnieje. Podejmuje walkę dopiero, gdy zauważa, że siostrzenica jego przyjaciela ze studiów nie urosła ani odrobinę przez ostatnie parę lat – jest to namacalny dowód na istnienie jego choroby. Druga cześć filmu opisuje mozolny pojedynek bohatera z własnym umysłem, któremu nie może dłużej ufać. W walce tej Nash nie pozostaje sam, trwa przy nim wierna żona i syn, ale schizofreniczne rozszczepienie mózgu, choć kontrolowane towarzyszy mu przez całe życie, nawet na ceremonii wręczenia Nobla, która jest ukoronowaniem całej działalności doktora. Film ma optymistyczny wydźwięk, choroba została przedstawiona w sposób spektakularny, królewski. Ale nie przestaje być tragiczna - jest niebezpieczna dla innych i dla samego chorego. Podkreśla jednak wyjątkowość głównego bohatera, z ekranu płynie szacunek, ale i współczucie dla Schizofreników, które udziela się widzom. Film nakazuje walczyć nawet wtedy, gdy sytuacja z pozoru wydaje się być beznadziejna.
Kolejnym omawianym przeze mnie filmem jest Ptasiek, jest to również opowieść o schizofrenii, jednak pod wieloma względami zupełnie odmienna. Al - weteran wojenny przybywa do wojskowego szpitala, by pomóc swojemu przyjacielowi z młodości, który po przeżyciach w Wietnamie jest w stanie katatonicznym. Poświęca swój czas opowiadając przyjacielowi historie z ich wspólnie spędzonego dzieciństwa. Z owych pozornie wesołych i beztroskich opowieści wyłania się obraz choroby młodego Ptaśka. Prezentuje się on jako nieco oderwany od rzeczywistości, ale jednocześnie bardzo wrażliwy, prostolinijny młodzieniec. Nie potrafi dostosować się do panujących w społeczeństwie norm, z reszta wcale do tego nie dąży. Ma jedno zainteresowanie - ptaki, które rozwija i na którym skupia całą swoją energię. Wraz z retrospekcjami poznajmy rozwój jego choroby, która w końcu doprowadza go na oddział psychiatryczny. Początkowe zainteresowanie gołębiami, przechodzi w obsesje. Ptaki staja się ważniejsze niż wszystko inne, aż w końcu Ptasiek zaczyna marzyc i fantazjować o byciu ptakiem. Noce, gdy śni o lataniu stają się dla niego najszczęśliwszymi momentami. Jego obsesja sprawia, że nawet sam podejmuje próbę latania, kończy się ona bolesnym upadkiem, lecz nawet to nie zniechęca Ptaśka. Życie nie zaspokaja jego potrzeb. Nie interesują go rzeczy, na których skupiają się jego rówieśnicy, nie zwraca uwagi na dziewczyny, potańcówki. Za swoich najlepszych przyjaciół również uważa ptaki. Jedynie Al, któremu ostatecznie udaję się wybudzić Ptaśka z marazmu, jest jego łącznikiem ze światem rzeczywistym. ,,Ptasiek'' opowiada o indywidualiście, dla którego marzenia o lataniu wydają się być jedyną alternatywą wobec szarej rzeczywistości, choroba psychiczna jest tutaj reakcją na brutalny, wrogi świat - jest to sposób by stać się wolnym. Jest także ucieczką od okropności wojny, z którymi tytułowy bohater nie potrafił sobie poradzić Przedstawiona jest także siła przyjaźni, która potrafi przezwyciężyć nawet obłąkanie.
Szaleństwo to temat poruszany również w powieści Lot nad kukułczym gniazdem Kena Keseya. Historie szpitala psychiatrycznego poznajemy z perspektywy Bromdena - wielkiego Indianina, który udaje głuchoniemego. Dzięki temu udaję mu się usłyszeć rzeczy, których nie powinien słyszeć, dlatego też przedstawia rzeczywistość w bardzo dokładny sposób. Nie jest on jednak głównym bohaterem powieści, opisuje porządek i zwyczaje panujące na oddziale psychiatrycznym oraz zmiany, które zachodzą na nim, gdy przybywa nowy pacjent - Randle McMurhpy. - złodziej, szuler i chuligan, który, by uniknąć więzienia, udaje niepoczytalność. Głównym celem zabawnego Mcmurph'iego staje się wybudzenie chorych współbratymców z marazmu, w który popadli pod wpływem despotycznych rządów Wielkiej Odziałowej. Misję tą częściowo udaje mu się spełnić. Wyprowadza siostrę Ratched z równowagi, jednak konsekwencje tych działań były tragiczne – podobnie jak inni buntownicy zostaje spacyfikowany i poddany lobotomii. Dzięki działaniom McMurph'iego czytelnik może poznać działanie systemu, który narrator nazywa ,,kombinatem'', szpital psychiatryczny oraz jego personel są na jego usługach – system ten jest bezwzględny. Jeżeli jakaś jednostka stanowi zagrożenie, bądź też nie potrafi się dostosować zostaje wyeliminowana ze społeczeństwa. Właśnie przez zamknięcie w szpitalu. Trudno nie zauważyć podobieństw miedzy szpitalem oraz ,,kombinatem'', a państwem totalitarnym. Personel brutalnie tłumi wszelkie przejawy buntu i sprzeciwu wobec panujących zasad. Wielka Odzialowa upokarza pacjentów, ingeruje w ich sferę prywatne, dąży do unifikacji ich życia, a konflikty rozwiązuje przez okrutne metody takie jak elektrowstrząsy albo lobotomia, byleby pacjenci nie zagrażali panującemu systemowi. Jednocześnie szpital prezentuje się z zewnątrz jako swoista idylla, jest reklamowany przez dyrektora jako miejsce godne zaufania, któremu warto powierzyć swoich bliskich. W Locie nad kukułczym gniazdem podjęta została polemika z typową definicją choroby psychicznej. W książce to właśnie pacjenci – osoby uznane za niepoczytalne, niezdolne do samodzielnej egzystencji, stanowiące zagrożenie – sprawiają wrażenie najmniej chorych, wykazują najwięcej pozytywnych uczuć, są ludzcy, pragną się bawić, pic alkohol, oglądać mecze. Mają poczucie humoru i empatię.
Podobną tematykę porusza Przerwana Lekcja Muzyki Kysen Sunnany. Opowieść o młodej dziewczynie, która zażyła zbyt dużo aspiryny i dla świętego spokoju zgodziła się na 'terapię' w szpitalu psychiatrycznym może wydawać się nieco banalna, jednak pobyt w szpitalu, który bardziej przypominał ekskluzywny hotel staję się dla Kaysen Susanny pretekstem do snucia refleksji na temat choroby psychicznej. Dokonuje ona dokładnej analizy swojego przypadku. Stara się zrozumieć jak doszło do tego, że trafiła do szpitala, mimo że nigdy nie uważała się za wariatkę. Jej problemy pokrywały się z kłopotami, z którymi borykało się wielu młodych ludzi czasu ,,dzieci kwiatów''. Od najmłodszych lat brakowało jej motywacji i ambicji, jako jedyna w klasie zrezygnowała z podjęcia studiów, z kolei w pracy nie potrafiła dostosować się do panujących norm. Pozornie błahe sytuacje, wypracowanie z historii, ucieczka autobusu rozpoczynały wewnętrzną debatę nad tym czy warto dalej żyć czy lepiej popełnić samobójstwo. Bohaterka nie potrafiła poradzić sobie z
otaczającym ją światem, podstawą jej światopoglądu była negacja i bunt. Była typową nastolatką przechodzącą przez kryzys – jednak, ani ona ani jej otoczenie uznało tego nigdy za objaw choroby psychicznej. Dopiero podczas pobytu w szpitalu Susanna zaczyna rozumieć, że jej postawa była niepokojąca, odnajduje także więcej takich elementów w swojej biografii– nigdy nie potrafiła odczytywać emocji z twarzy innych ludzi, denerwowały ją powtarzające się wzory, była autoagresywna. Obraz choroby wyłaniający się z książki różni się od tego co powszechnie uważa się o osobach chorych psychicznie. Autorka podkreśla, że ludzie przebywający w zakładach wcale nie różnią się tak bardzo od zwykłych, a linia pomiędzy normalnością i szaleństwem jest bardzo cienka. Rozdziały, w których bohaterka analizuje zjawisko choroby psychicznej są przeplatane z anegdotami na temat szpitala psychiatrycznego. Pobyt tam jest dla Susanny odpoczynkiem, oderwaniem od rzeczywistości. W szpitalu odnajduje spokój ducha, czas by odnaleźć siebie. Bohaterka jest traktowana tam bardzo dobrze, personel wykazuje się dużym współczuciem i empatią wobec pacjentów. Susanna wspomina szpital z odrobiną sentymentu. Mimo, że terapia bywała irytująca, to właśnie w szpitalu psychiatrycznym bohaterka odnajduje prawdziwe koleżanki. zauważa również, że to właśnie one, z pozoru chore psychicznie i niezrównoważone emocjonalnie, rozumieją ją najlepiej i jako jedyne są w stanie jej pomóc.
Kontakt z osobami chorymi psychicznie wystawia na próbę cierpliwość, tolerancję dla innego pojmowania i przeżywania świata, zdolność do okazywania współczucia. Dzieła, które przedstawiłam podejmują polemikę z standardową definicją choroby psychicznej, podkreślają mnogość tego tematu, a także to, że szaleństwo nie musi definiować danej jednostki. Prezentowanych postacie wykazuje się dużą wrażliwością. Każda z nich jest na swój sposób wyjątkowa i musi zmagać się z uprzedzeniami, które tkwią w społeczeństwie.