Mikołaj Sęp Szarzyński urodził się ok. 1550 r. w Zimnejwodzie lub Rudnie (okolice Lwowa) w rodzinie szlacheckiej. Studia uniwersyteckie odbywał w Wittenberdze (od 21 V 1563r) i Lipsku (od jesieni tegoż roku).W roku 1601 ukazał się jedyny tomik wierszy Szarzyńskiego zatytułowany Rytmy abo wiersze polskieodnalezione i wydane przez jego brata Jakuba. Wiadomo, że ten tomik nie zawiera całej twórczości poety. Utwory Sępa krążyły w odpisach, dlatego jego bratu trudno było je wszystkie odnaleźć. Szarzyński zmarł prawdopodobnie w roku 1581. Jakub zwlekał aż tyle czasu z wydaniem wierszy brata, ponieważ były one w posiadaniu Stanisława Starzechowskiego- przyjaciela Mikołaja. Szarzyński wpisał się pomiędzy twórczość Reja a Kochanowskiego. Gdy Sep wraca do kraju i gdy zaczyna swą właściwą twórczość Rej umiera (wcześniej napisawszy Apocalypsis-najbardziej antykatolickie dzieło), wysoka fala reformacji już opada, szykuje się zgoda sandomierska. Gdy Sęp zbliża się do przedwczesnej granicy życia, Kochanowski pisze Odprawę, Treny i kończy Psałterz. Wiemy, że Szarzyński powrócił do katolicyzmu po prawdopodobnym byciu protestantem w czasie studiów. W spuściźnie Sępa nie ma wierszy heretyckich. Cały natomiast tom Rytmów jest przesiąknięty atmosferą żarliwej, ale i konfliktowej religijności, z której można wznosić o przebytym kryzysie ideowym i domyślać się powrotu Sępa do katolickiego Kościoła.
Sonet I O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego
Podmiot liryczny wskazuje na szybkość upływającego czasu- życia oraz świadomość śmierci.
Podmiot żałuje błędów młodości, które trapią teraz jego serce
Bogactwo odsuwa nas od Boga- osobistego szczęścia.
Motyw vanitas- przemijanie dóbr doczesnych, materialnych; szczęśliwy jest ten, który ich nie zaznał
Sonet II Na one słowaJopowe: „Homo natus de muliere, brevivivens tempore” etc.
Człowiek- istota godna litości: poczęty we wstydliwym akcie miłosnym, urodzony w bólu wiedzie krótkie życie, które ostatecznie kończy się nagłą śmiercią.
To, co czeka nas na ziemi to nieustanne zmiany, ciągła niepewność losu i zagrożenie. W takim świecie człowiek nie może więc czuć się ani trochę bezpieczny, bojaźń, lękliwość, cierpienie towarzyszą mu na każdym kroku.
Śmierć- zaskakująca, niespodziewana, przychodzi znienacka. Człowiek jest wtedy niezwykle samotny i opuszczony.
Bóg- starotestamentowy, nieskończony, uwielbiany przez niedoskonałego człowieka, miłosierny, jest jedyną nadzieją i ukojeniem
Sonet IIIDo Najświętszej panny
Apostrofa do Matki Boskiej; kult maryjny
Maryja- nie ma sobie równej, ozdoba życia człowieka, pokorna, oczyścicielka świata(pokonała szatana i węża w raju), chwalebna
Porównana do księżyca- oświeca grzesznych i wskazuje im prawidłową drogę
Sonet IV O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem
Motyw metafizycznej walki człowieka z szatanem, światem i ciałem.
Życie- ciągła walka, niekończące się zmaganie z przeciwnościami, ze złem, z „ciemnością”.
Niewprawny człowiek musi prowadzić wojnę bez szans, dlatego przerażony jest własną słabością i perspektywą porażki.
Człowiek musi zmagać się ze złem, rozpoznać i odrzucić „świata łakome marności” i „zbiegłe lubości”, czyli kuszące go na każdym kroku wartości pozorne i przemijające rozkosze.
Bóg- źródłozaufania; człowiek musi wierzyć w moc Najwyższego, w jego miłosierdzie, szuka w nim oparcia.
Dramat egzystencji ludzkiej, rozdarcie wewnętrzne człowieka kończą się optymistyczną puentą - nawet taką walkę, byle z dobrym sprzymierzeńcem, da się wygrać.
Sonet V O nietrwałej miłości rzeczy świata tego
Utwór ten jest parafrazą na temat wzięty ze znanego anakreontyku tłumaczonego dość wiernie przez Kochanowskiego we Fraszkach.
Konflikt pragnienia i nienasycenia; zestawienie dwóch rodzajów miłości.
Rzeczy materialne, wydają się wspaniałe człowiekowi, ale nie mają znaczenia, przemijają, są nietrwałe.
Uspokojenia należy szukać w Bogu, gdyż tylko tam można je odnaleźć.
Sonet VI Do pana Mikołaja Tomickiego
Apostrofa do Tomickiego; zachwalanie jego cnoty, obyczajowości, dzielności, mądrości
Skromność poety- nie jest godzien pisać o tak wielkiej jednostce
Pieśń I Na Psalm Dawidów XIX
Pochwała Boga poprzez pochwałę widzialnego świata jako stworzenia.
Ludzie- głupcy, pyszni, błądzący
Bóg- mądrość, stworzyciel świata, jest wszechobecny.
Niebo- stworzone przez Boga zachwyca każdego, jest odwzorowaniem kosmicznego ładu i harmonii
Człowiek obserwuje w nim gwiazdy i Słońce z nabożeństwem, upatrując w ich ruchach czegoś w rodzaju misterium Bożej opatrzności
Pieśń II Na Psalm Dawidów LII
Apostrofa do człowieka kłamliwego, złego, zdradliwego, którego Bóg ukarze i stanie się to przestrogą dla innych
Poeta aby ustrzec się przed takim losem powierza się w opiekę Bogu
Psalmu LVI parafraza Lament kościoła Powszechnego
Liryka roli- podmiot jest Kościołem
Kościół jest atakowany przez swoich przeciwników, prześladowany, męczony, nie ma odpoczynku od ataków; boi się
Bezbożnicy szydzą z Kościoła, przeinaczają jego nauki do własnych celów
Innowiercy pragną ,głowy Kościoła'
Kościół widzi jedynego pocieszyciela i wybawiciela w Bogu, czeka na zadośćuczynienie za znoszenie prześladowań
Psalmu CXX<X> parafraza
Podmiot w skrajnej rozpaczy(pełen grzechu) woła Boga, aby go łaskawie wysłuchał
Podmiot boi się Sądu Ostatecznego i nie wie według jakiej miary będzie Bóg osądzał ludzi
Ma jednak zaufanie do boga, który jest wg niego miłosierny
Bóg pomoże człowiekowi upadłemu i naród musi mu zaufać
Pieśń na kształt psalmu LXX
Wezwanie do Boga o pomoc i opiekę dla człowieka marnego.
Prośba o poskromienie ciała człowieka (źródła grzechu), afirmacja nieśmiertelnej duszy
Podmiot wyraża wzgardę dla ludzi, którzy nie wierzą w Boga, pozbawionych bożej łaski
Szczęśliwi i weseli są ci, którzy Boga szukają i go miłują
Podmiot jest świadomy swoich słabości i prosi Boga o litość
Pieśń na kształt Psalmu CXX<III>
Wychwalanie Boga- wieczny, niepojęty, wszechmogący, Święty
Choć podmiot wie, że Bóg jest wszędzie- nie widzi go i pragnie litości za słabość swoich zmysłów
Człowiek jest bożym sługą i całkowicie Bogu podlega
Serce podmiotu nie może znieść takiego bólu i prawie umiera, gdy patrzy z hardością na ludzi, a przecież Bóg nie gardzi człowiekiem
Pieśń I O Bożej opatrzności na świecie
Bóg panuje nad Fortuną
Druga i trzecia strofa pogłębiają myśl o Bożym opanowaniu, odnosząc ją do życia ludzi, którzy choć na sprawy Boga „wzrok ciemny mają”, mogą jednak doświadczyć, że Bóg przeznaczył ich do szczęścia.
Podmiot liryczny prosi o łaskę- porównaną do promieni, oświecającą równo wszystkie stworzenie, ponieważ sam nie może pozbyć się grzechów
Pieśń II O rządzie bożym na świecie
Pieśń II otwiera zwrot do Boga, wyrażający jednocześnie podziw dla aktu Jego stworzenia.
Boża wszechmoc manifestuje się na wszystkich poziomach natury: obłoki, gwiazdy, żywioły.
Stwórca jest jedyną istotą, która nie podlega wpływom zmiany.
Środowisko naturalne cechuje ład, ponieważ zostało ono powołane do życia w celu służenia człowiekowi i sposób jego istnienia jest całkowicie uzależniony od woli Boga.
Człowiek obdarzony został taką swobodą działania, która umożliwia mu sprzeniewierzanie się Bogu i wnoszenie do uporządkowanego świata pierwiastka niepokoju.
Tylko Stwórca może dać ludzkiej woli siłę do działania w imię idei dobra. Człowiek nie potrafi używać swojej wolności, prosi Pana, aby odebrał dziełu swojego stworzenia wolność, której przemyślne wykorzystanie okazuje się niezwykle trudne.
Pieśń III O wielmożności Bożej
Cała natura pochodzi od Boga
Bóg stworzył świat uporządkowany i wszystkie stworzenie mu podlegsa
Podmiot chce sławić imię Boga
Bóg stworzył rozum i rozumem Boga trzeba pojmować
Trzykroć szczęśliwy ten co pokochał boską doskonałość
Pieść IV O cnocie ślacheckiej
Ludzie mężni, odważni zrodzeni są z ludzi odważnych
Nauka i ćwiczenie cnoty chronią przed złymi obyczajami
Czynami, a nie pochodzeniem trzeba udowodnić swoją dzielność i zacność
Do jednego panięcia
Sens tego co powyżej natomiast z uogólnienia(Pieśń IV) poeta przeszedł do szczegółowego odbiorcy utworu- polskiej szlachty.
Źle robi te, który chwali się swoim herbem- pochodzeniem, i wspomina wielkie czyny przodków zapominając o własnych obowiązkach
Aby zdobyć sławę należy porzucić ,nikczemne zabawy' i naśladować czyny swoich przodków.