00:00:30:.:: OUTLANDER ::.
00:01:18:NORWEGIA|rok 709
00:01:28:Tłumaczenie i synchro:|Sabat1970
00:04:14:Lokalizacja.
00:04:22:LOKALIZACJA: ZIEMIA|TECHNOLOGIA: EPOKA ŻELAZA
00:04:25:OPUSZCZONA KOLONIA PLEMIENNA
00:04:27:Odnajdź statek.
00:04:35:/Nie odnaleziono.
00:04:39:Język.
00:04:42:/Wgrywam dialekt: nordycki.
00:05:05:/Mężczyzna, kobieta, dziecko,|/Słońce, Ziemia, Księżyc,
00:05:09:/kamień, drzewo...
00:05:22:/Radiolatarnia naprowadzająca aktywowana.
00:05:38:Kurwa.
00:05:44:Broń.
00:06:04:/Spoczywaj w spokoju, panie.
00:09:55:Już czas, Freya.
00:09:56:Już ci mówiłam, ojcze,
00:09:58:odpowiedź brzmi: nie!
00:10:00:Wulfric będzie dobrym mężem!
00:10:03:Z tobą u boku,|może i dobrym królem!
00:10:07:Będzie taki sam, jak jego ojciec.|Tyran i rzeźnik.
00:10:10:Nie poślubię go!
00:10:21:Zatem wybierz kogoś innego,|bo gdy zostanie królem,
00:10:24:będzie za późno,|żeby powiedzieć: nie.
00:10:26:Więc nie uczyń go królem!
00:10:35:Niech spojrzę.
00:10:36:Nic mi nie jest.
00:10:37:Pokaż!
00:10:49:Starzeję się, Freya.
00:10:52:Chcę tylko, żebyś była|pod dobrą opieką,
00:10:55:kiedy mnie zabraknie.
00:10:58:Wiem, ojcze.|Wiem.
00:11:00:I jeśli ktokolwiek sprawi,|że Wulfric utrzyma pokój,
00:11:06:to, na bogów,|jesteś ty.
00:11:16:Zatem, ja rządzę Herotem,|a Freya rządzi mną.
00:11:23:Nie wydaje mi się.
00:11:26:Moja królowa nie będzie|walczyć jak mężczyzna.
00:11:35:Zaopiekuję się tobą.
00:11:41:Jest jak jej matka.
00:11:44:Musisz postępować z nią łagodniej.
00:11:48:Nie ma w niej łagodności.
00:11:52:Wioska Gunnara została spustoszona.
00:11:55:Co się stało?
00:11:58:Nie wiem.
00:11:59:Nie było żadnych ciał.|Niczego.
00:12:03:Łowcy niewolników?
00:12:05:Za dużo krwi.
00:12:08:A Gunnar?
00:12:09:Wciąż paktuje z Rusami.
00:12:11:Wróci, zanim spadnie śnieg.
00:12:15:Pomyśli, że to my.
00:12:18:Powinniśmy byli.
00:12:20:Czyżby?
00:12:26:Nie.
00:12:28:Pojmaliśmy człowieka w pobliskim lesie.
00:12:30:Jeden z naszych?
00:12:34:Z jakiego plemienia?|Frankończyk, Rus?
00:12:37:Nie wiem... ale się dowiem.
00:12:40:Zatem pośpiesz się.
00:12:44:Będzie wojna,|jeśli tego nie zrobisz.
00:12:58:/Ja to wezmę.
00:13:16:Brać go.
00:13:23:Więc kim jesteś, cudzoziemcze?
00:13:26:Lepiej odpowiedz, przyjacielu.
00:13:28:Twoje imię!
00:13:29:Nazywam się...
00:13:34:Kainan.
00:13:35:Kainan?|Co to za imię?
00:13:38:Skąd pochodzisz?
00:13:40:Z wyspy na północy.
00:13:43:Czemu napadliście na wioskę Gunnara?
00:13:45:Nikogo nie napadłem.
00:13:46:Więc czemu tam byłeś?
00:13:47:Polowałem.
00:13:48:Polowałeś?
00:13:49:Na co?
00:13:50:Na to.
00:13:56:Na smoka?
00:14:04:Gadaj!|Czemu tam byłeś?
00:14:05:Gdzie twoi ludzie?
00:14:07:Już mówiłem.
00:14:10:Nie kłam.
00:14:12:Mów dalej o smokach.|Podobało mi się.
00:14:17:Już dobrze.
00:14:19:Powiem.
00:14:21:Polowałem...
00:14:26:na smoki.
00:14:42:Jeszcze nie.
00:15:25:Więzień jest ranny.
00:15:27:Ty też, jak widzę.
00:15:31:Trzeba go opatrzyć.
00:15:33:Jestem zajęta.|Sam sprzątaj po sobie.
00:15:42:Do diabła z tym.
00:15:45:Jeśli umrze, to będzie twoja wina.
00:16:51:Bjorn!
00:16:53:Muszę go opatrzyć.
00:17:00:Przepuść mnie.
00:17:08:Dość tego!|Wynocha!
00:17:50:Co ci powiedział?
00:17:52:Nic.
00:17:53:Jakieś kłamstwa o smokach.
00:17:58:Ale coś ukrywa.
00:18:01:Pilnuj go.
00:18:03:Muszę posłać jeźdźców|do Gunnara.
00:18:05:Musi się dowiedzieć,|że to nie my.
00:18:08:Nigdy nam nie uwierzy.|Nie, kiedy zobaczy swoją wioskę.
00:18:11:Powinniśmy go zabić,|póki wciąż mamy okazję.
00:18:13:Tak zrobiłby twój ojciec.
00:18:15:I postąpiłby słusznie.
00:18:17:- Mój ojciec zginął przez Gunnara.|- Zginął, bo był głupcem!
00:18:33:Chcesz zabić Gunnara.
00:18:36:Rozumiem to.
00:18:39:I chcesz rządzić.
00:18:41:To też rozumiem.
00:18:44:Ale to nie twój miecz uczyni cię królem,|ani Sala Tarczowa.
00:18:50:Tylko to, jak będziesz używał|swego serca i miecza.
00:18:55:Dopóki tego nie pojmiesz,|nigdy nie będziesz nosił tego.
00:19:28:Wody.
00:19:31:Proszę.
00:19:52:Dziękuję.
00:19:57:Zrobiłeś to, co mówili?
00:19:59:Napadłeś na wioskę Gunnara?
00:20:04:Nie.
00:20:19:Bjorn!
00:21:00:Jest ostry.
00:21:03:/Nigdy nie jest dość ostry.
00:21:04:Jeśli Gunnar dziś przyjdzie...
00:21:06:Jeśli Gunnar dziś przyjdzie,|to wsadzi ci ten miecz do dupy.
00:21:09:Wtedy ucieszysz się,|że nie jest taki ostry.
00:21:32:Czujesz to?
00:21:43:Arn?
00:22:27:Strażnicy zniknęli!
00:22:28:To Gunnar!|Na palisadę!
00:22:45:Gdzie oni są?!
00:22:49:Czy to jeźdźcy?
00:22:50:Daj mój miecz, kobieto!
00:23:00:Są w środku!
00:23:01:Zbierz swoich ludzi|i rozproszcie się!
00:23:03:Reszta za mną!
00:23:41:Gunnar!
00:25:09:Moorwen!
00:25:34:On ucieka!
00:25:35:Zabierzcie go stąd!
00:25:38:Gdzie Gunnar?
00:25:39:Nie wiem!
00:25:52:Co mogło zrobić coś takiego?
00:28:01:Wstawaj!
00:28:03:To był demon, Mimir.
00:28:05:Chciał zaciągnąć nas do Jotunheimu|i zamrozić nas na śmierć.
00:28:09:Dość o tych leśnych duchach, Unferth.
00:28:13:To byli frankońscy jeźdźcy.|To pewne!
00:28:17:Wspięli się na ostrokół.
00:28:18:I co potem, Boromirze?
00:28:19:Wszyscy widzieliśmy ciało Bjorna.|Rozszarpany na śmierć.
00:28:22:- To było zwierzę.|- Nie!
00:28:24:To sprawka Lucyfera!
00:28:25:Nawiedził nas, bo pochowaliśmy|króla Halgę jak poganina,
00:28:29:nie jak chrześcijanina!
00:28:31:Mój ojciec był Wikingiem.
00:28:32:Czcił Odyna, nie jakiegoś stolarza,|przybitego do krzyża.
00:28:35:I niech mnie diabli, jeśli to było|coś innego, niż niedźwiedź!
00:28:46:Najpierw Gunnar, teraz my.
00:28:51:Trzech moich ludzi zaginęło,|pięciu nie żyje.
00:28:56:Niech Odyn ich strzeże.
00:29:06:Może opowiesz nam|o swoim smoku?
00:29:13:Mój lud nazywa go Moorwen.
00:29:16:Moorwen?
00:29:18:Nigdy nie słyszałem|o czymś takim.
00:29:22:Uwierzcie mi,
00:29:23:gdy pierwszy raz go ujrzałem,
00:29:25:nie miałem pojęcia,|na co patrzę.
00:29:29:To była tylko smuga|światła w ciemności.
00:29:32:To mogło być wszystko.
00:29:35:Tak wabi swoje ofiary... światłem.
00:29:40:Błędne ognie.
00:29:42:Zabija ludzi, zwierzęta, wszystko...
00:29:47:i cuchnie śmiercią.
00:29:49:Nie ma tu czegoś takiego.
00:29:51:Owszem, jest.
00:29:54:Ponieważ sprowadziłem go tu.
00:29:58:Spokój!
00:30:01:Zostawcie go!
00:30:04:Podejdź tu!
00:30:11:Mówisz, że jesteś|za to odpowiedzialny?
00:30:14:Tak.
00:30:16:Dostał się na mój statek,|wymordował moją załogę.
00:30:18:Rozbiliśmy się tutaj.
00:30:20:Wiem, że mi nie wierzycie...
00:30:22:ale to coś wyznaczyło sobie terytorium,|a wy na nim jesteście.
00:30:32:Myślisz, że nastraszysz nas|bajkami dla dzieci.
00:30:37:To nie żadna bajka.
00:30:40:Ale cokolwiek sobie myślicie,
00:30:43:zamierzacie na to zapolować, prawda?
00:30:49:Zabierzcie mnie ze sobą.
00:30:55:Jak mam walczyć?
00:30:56:Nie będziesz walczyć.
00:30:58:Ten jest twój.
00:31:02:Co mam z tym zrobić?
00:31:03:Co mam z tym zrobić?
00:31:05:Cudzoziemcze.
00:31:17:Dość tego!|Wsiadaj.
00:31:58:Jak twoja szczęka?
00:32:02:Twoja szczęka!
00:32:03:Freya?
00:32:07:Masz.|Spróbuj tego.
00:32:09:Leczy wszystko, od miecza w bebechach|po złamane serce.
00:32:15:Weź się w garść.
00:32:18:Widzisz to?
00:32:19:Raz dźgnęła mnie widelcem.
00:32:22:Zrobiłem się zbyt przyjacielski|po kilku kuflach.
00:32:26:No, dalej!|Pij!
00:32:37:Dobre, co?
00:32:40:Co to jest?
00:32:41:Co to jest!
00:32:43:Zza jakich wód pochodzisz?
00:32:45:Z bardzo daleka.
00:32:46:Na pewno.
00:32:47:Z daleka i żal, że nie znasz|smaku miodu z Herotu.
00:32:57:Boromir lubi swój napitek.
00:33:00:Wiesz, cudzoziemcze...
00:33:02:handlowaliśmy tysiąc mil|w każdym kierunku.
00:33:07:Na południe, wschód i zachód...|nie na północ.
00:33:13:Tam nic nie ma.
00:33:15:Może nie szukaliście|dość daleko?
00:33:17:Może...
00:33:18:Ale co człowiek, który żyje tak daleko|na północy, robi na tych wodach?
00:33:24:Niedaleko stąd mamy posterunek.
00:33:26:I właśnie tam Moorwen|dostał się na twój statek?
00:33:34:Tak...
00:33:35:i to, co zrobił w waszej wiosce,|zrobił też w mojej.
00:33:39:Zabraliśmy ciała na miejsce pochówku.
00:33:42:Wtedy musiał wejść na statek.
00:33:48:/Stać!
00:34:05:Niedźwiedź przechodził tędy.
00:34:07:Mnóstwo zwierząt przechodziło|tędy od tamtego czasu.
00:34:10:Musimy się rozdzielić|i znaleźć główny trop.
00:34:12:To zły pomysł.
00:34:15:Powinniśmy trzymać się razem.
00:34:17:Podzielimy się w pary.
00:34:19:Wulfric, weźmiesz cudzoziemca.
00:36:32:Niedźwiedź by tego nie zrobił.
00:36:54:Jest tutaj.
00:37:09:Wulfric!|Zaczekaj!
00:38:07:Rzeczywiście niedźwiedź.
00:38:19:Cudzoziemcze!
00:38:25:Weź ten miecz...
00:38:27:i swoje życie.
00:38:30:Znów należy do ciebie.
00:38:44:Wulfric!|Wulfric!
00:39:43:Kainan!
00:39:45:Kainan!|Kainan!
00:40:05:Siadaj!
00:40:06:Bądź dziś moim gościem.
00:40:08:Córko!|Kainan musi się napić.
00:40:14:Widzisz?|Teraz wyglądasz jak Wiking.
00:40:18:Prawda, Freya?
00:40:24:Być może.
00:40:29:Najlepsze przysmaki|tylko z mojej kuchni.
00:40:32:Jedz!
00:40:34:Wbiegłem do tej jaskini|przed wszystkimi...
00:40:39:kiedy nagle, jakby znikąd,|pojawił się największy...
00:40:43:najbardziej zajadły niedźwiedź,|jakiego widziałem.
00:40:47:Rozszarpał dwóch dorosłych mężczyzn...
00:40:50:i miał zamiar pożreć samego króla...
00:40:53:kiedy cudzoziemiec|wraził w niego miecz.
00:40:56:/Widzisz... niedźwiedź był tam.
00:40:59:/Nie!|/Tam!
00:41:02:/A Rothgar był...|/Rothgar był tam.
00:41:07:A któż to...
00:41:12:zakrada się do nieproszony|do Sali Tarczowa?
00:41:16:Zmykaj!
00:41:17:Zaczekaj!
00:41:19:Jak masz na imię?
00:41:22:Odpowiedz mu, chłopcze.
00:41:26:Proszę.|Jesteś głodny?
00:41:36:Chce zobaczyć miecz,|który powalił niedźwiedzia.
00:41:49:Nie.
00:41:50:Wymienię go za twe imię.
00:42:00:Eric.
00:42:03:Eric.
00:42:07:Miecz za imię.
00:42:17:Tylko przynieś go|w jednym kawałku.
00:42:23:Jego rodzice zostali zabici|podczas najazdu, rok temu.
00:42:28:Chłopcu nic nie będzie.
00:42:30:Troszczymy się o swoich.
00:42:35:Tarcze!
00:42:42:Tarcze!
00:42:45:Tarcze zatem!
00:42:49:/Tarcza! Tarcza! Tarcza!
00:43:15:Ty!
00:43:20:Kainan!
00:43:21:Ty.
00:43:23:/Kainan! Kainan! Kainan!
00:43:45:Na górę.
00:43:53:/Kainan! Kainan!
00:44:04:Co teraz?
00:44:06:Za mną.
00:45:02:Cudzoziemiec jest dobry.
00:45:04:Postawisz na niego trochę złota?
00:45:07:Nikt nie pobije Wulfrica|na tarczach.
00:45:23:Kainan!
00:45:41:Teraz spróbuj tego.
00:46:00:Do diabła...
00:46:02:Jesteś gotowy, Boromir?
00:46:15:Teraz tak.
00:46:18:Dobrze.
00:46:58:Nieźle.
00:47:48:Wybacz.
00:47:57:- Cudzoziemcze, chciałam...|- Kainan.
00:48:00:Nazywam się Kainan.
00:48:02:Kainan,
00:48:04:dziękuję, że sprowadziłeś|mojego ojca z powrotem,
00:48:06:że uratowałeś mu życie.
00:48:12:To stało się tak szybko,|że zrobiłem to bez zastanowienia.
00:48:17:Jak wtedy, gdy mnie uderzyłeś?
00:48:19:Uderzyłem cię?
00:48:23:Tak... przepraszam.
00:48:25:Teraz jesteśmy kwita.
00:48:38:Wszystkie kobiety mówią o tobie.
00:48:42:Mówią, że pochodzisz z miejsca|daleko za lodem.
00:48:48:Słyszałam, jak jedna mówiła,|że to siedziba bogów.
00:48:52:A jak ty myślisz?
00:48:56:Myślę...
00:48:58:że była troszkę pijana.
00:49:07:Freya!
00:49:10:Wszyscy myślą, że to niedźwiedź|zabił waszych ludzi.
00:49:13:To nie on.
00:49:15:To był Moorwen i on powróci.
00:49:33:Zbierzcie ludzi!
00:49:36:To Gunnar!
00:50:25:Uciekaj stąd!
00:50:27:Uciekaj stąd!
00:50:30:Uciekaj stąd!
00:51:18:Rothgar!
00:51:49:To koniec.|Przegraliśmy!
00:51:51:Nie!
00:51:54:Puśćcie mnie!
00:51:55:Zabierzcie ręce!
00:51:58:Rothgar!
00:52:03:Wrota!|Zamknijcie wrota!
00:52:13:/Rothgar!
00:52:16:Gdzie jesteś, drański sukinsynu?
00:52:24:Gdzie moja żona?
00:52:27:Gdzie mój syn?
00:52:31:Nie zostawiłeś mi|nawet ich ciał!
00:52:38:Choćby miało to zająć tysiąc lat,
00:52:41:wydrę ci serce|z twojej gnijącej piersi!
00:52:48:Słyszysz?!
00:53:05:To z nim chciałeś zawrzeć pokój?
00:54:35:Nic ci nie jest?
00:54:38:Nie.
00:54:43:Wygląda na głęboką.
00:54:46:Oczyszczę ją.
00:54:58:Co tam się stało?
00:55:00:Kto to był?
00:55:02:Gunnar.
00:55:03:Gunnar?
00:55:05:Król Halga, ojciec Wulfrica...
00:55:08:zebrał wszystkie plemiona,|żeby najechać Frankończyków.
00:55:12:Gunnar nie przybył.
00:55:13:To była zasadzką|i Halga został zabity.
00:55:17:Więc Wulfric uważa,|że Gunnar go zdradził.
00:55:21:A Gunnar myśli, że jego wioska|została zniszczona w odwecie.
00:55:26:Tak.
00:55:28:Wulfric jest prostakiem,|jak jego ojciec.
00:55:32:Przed świtem wyśle|oddział do lasu
00:55:35:i zaatakuje o brzasku|na główną bramę.
00:55:44:Ale czeka go niespodzianka.
00:56:26:Gunnar kazał tu czekać.
00:57:10:Aethril?
00:57:17:Utworzyć koło.|Utworzyć koło!
00:57:24:Natychmiast sprowadźcie|Wulfrica i Rothgara!
00:57:33:Co się dzieje?
00:57:38:Wulfric!
00:57:51:Zaczekajcie!|Nie strzelajcie!
00:57:53:/Nie strzelajcie!|/Poddajemy się!
00:57:55:To podstęp.
00:57:56:Łucznicy!
00:58:00:Gotowi!
00:58:07:Strzelać!
00:58:08:Zaczekajcie!
00:58:13:Nie strzelajcie, dranie!
00:58:15:Czekajcie!
00:58:26:Nie!
00:58:31:Otwórzcie bramę!
00:58:37:Wulfric!|Nie!
00:58:39:Patrzcie!
00:59:03:To na pewno nie niedźwiedź.
00:59:13:Jakbym walił w kamienną ścianę.
00:59:15:Uderzyłem z całej siły.
00:59:17:Uciekłeś.|Jak uciekłeś od mojego ojca.
00:59:19:- Utnę ci język, chłopcze.|- Dość!
00:59:20:Obaj!
00:59:22:To wciąż tam jest!
00:59:24:Bogowie nas przeklęli.
00:59:25:Musimy stąd odejść, póki wciąż|możemy ocalić nasze rodziny.
00:59:27:To jest nasz dom!
00:59:28:Nie pozwolimy temu czemuś|przepędzić się stąd!
00:59:31:Ma rację!|Nie odejdziemy.
00:59:32:Zapolujemy na to coś|i zabijemy jak Wikingowie.
00:59:34:Polowanie się nie uda.
00:59:40:Nie dacie mu rady|na otwartym polu.
00:59:43:Jest za silny.
00:59:44:Zatem jak?
00:59:45:Złapiemy go w pułapkę.
00:59:48:Nawet jeśli go wytropicie,
00:59:50:jak zamierzacie go zabić?
00:59:52:Dlaczego, w ogóle, go słuchamy?|Nie jest jednym z nas.
00:59:55:To prawda.|Nie jestem.
00:59:56:Ale mylisz się, Wulfric.
00:59:58:Tak samo, jak myliłeś się|co do Gunnara i niedźwiedzia.
01:00:01:I ciągle będziesz się mylił,|jeśli nie przestaniesz myśleć tym...
01:00:07:Dość tego!
01:00:09:Nie jesteś jednym z nas.
01:00:10:Decyzja należy do nas.
01:00:13:Jednakże, wciąż jestem waszym królem...
01:00:17:i sądzę, że cudzoziemiec ma rację.
01:00:25:Zbudujemy pułapkę.
01:00:34:Zatem,
01:00:37:od czego mamy zacząć?
01:00:40:Stąd...
01:00:45:dotąd.
01:00:57:Na co czekacie?
01:00:59:Kopcie!
01:01:19:Kuźnia... czym w niej palicie?
01:01:22:Drzewem.
01:01:24:A pochodnie i lampy?
01:01:26:Tłuszcz wielorybi.
01:01:28:Będę go potrzebował.
01:01:30:Ile?
01:01:31:Wszystko.
01:01:56:Jak idzie?
01:01:59:Już dość głęboko?
01:02:01:Nie.
01:02:02:Jeszcze cztery stopy.
01:02:04:A jak już wykopiecie...
01:02:05:potrzebuję dwa rzędy dziur|na pale po obu stronach.
01:02:09:- Dziury na pale?|- Tak.
01:02:10:Po co ci dziury na pale?
01:02:12:Na pale.
01:02:14:Pale.
01:02:17:Pale...
01:02:46:Gotowe?
01:02:47:Jeszcze nie.
01:02:48:Nie?|Co jeszcze?
01:02:53:Tarcze?
01:02:54:Tarcze.
01:03:53:Kiedy to się skończy...
01:03:57:...znajdzie się tu|dla ciebie miejsce.
01:04:01:Chciałbyś tego?
01:04:56:Jesteś głodny?
01:05:17:A ty?
01:05:20:Zjem, kiedy ty skończysz.
01:05:22:Nie.
01:05:23:Usiądź.
01:05:29:Dziękuję.
01:05:43:Widziałam, jak rozmawiałeś|z moim ojcem.
01:05:48:Co mówił?
01:05:52:Poprosił, żebym został.
01:05:57:Co odpowiedziałeś?
01:06:03:Freya...
01:06:12:nie wiesz nawet,|jakim jestem człowiekiem.
01:06:16:Wiem wystarczająco.
01:06:17:Nie, nie wiesz.
01:06:24:Więc, powiedz mi.
01:06:32:Kainan?
01:06:38:Mój lud nie różni się od twojego.
01:06:42:Jesteśmy głodni ziemi.
01:06:45:Więc, gdy znaleźliśmy wyspę,|jakiej chcieliśmy,
01:06:49:wzięliśmy ją sobie.
01:07:01:/Nieważne, że należała już|/do kogoś innego...
01:07:08:/Moorwenowie.|/Miliony ich.
01:07:13:/Ale chcieliśmy jej.
01:07:16:/Wmówiliśmy sobie,|/że byli niczym.
01:07:19:/Zwykłymi zwierzętami.|/Bestiami.
01:07:31:/Więc zabiliśmy je wszystkie ogniem.
01:07:53:/Polowaliśmy na te,|/które przeżyły.
01:08:43:Wykonywałeś rozkazy swojego króla.
01:08:45:Nie miałeś wyboru.
01:08:47:Zawsze jest wybór.
01:08:54:Kraina, która należała do Moorwenów,|teraz należała do nas.
01:09:11:/Jako część mojej zapłaty,|/dostałem ziemię,
01:09:13:/na której mogłem osiedlić się|/z moją rodziną.
01:09:16:/Myślałem, że zapomnę o tym,|/co zrobiłem, żeby ją otrzymać.
01:09:19:/Niektórych rzeczy nie da się|/pogrzebać wystarczająco głęboko.
01:09:23:Co robisz?
01:09:25:- Ta roślina mnie użądliła.|- Co?
01:09:27:Użądliła mnie.
01:09:30:Coś ci pokażę.|Stań tutaj, dobrze?
01:09:57:Kainan.
01:10:00:Działa są w gotowości,
01:10:02:a żaden z nich nie przeżył.
01:10:04:Będziesz bezpieczna.
01:10:12:Kocham cię.
01:10:13:Ja też cię kocham.
01:10:46:Trzy tygodnie później, dowiedziałem się,|że jeden z Moorwenów ocalał,
01:10:51:dostał się do naszego osiedla|i wszystkich zabił.
01:10:59:Taka była wola bogów.
01:11:00:Takie było ich przeznaczenie.
01:11:02:Nie ma przeznaczenia.
01:11:04:Nie ma bogów.
01:11:09:Byłem tylko ja...
01:11:14:i zawiodłem ich.
01:11:18:Zawiodłem ich.
01:11:35:To królewski miecz,
01:11:38:przekazywany z pokolenia|na pokolenie.
01:11:41:Ojciec podarował mi go...
01:11:43:i powiedział, że pewnego dnia,
01:11:45:poznam człowieka,|któremu go dam.
01:11:48:Dobrego człowieka.
01:12:03:Jeśli szczerze wierzysz, że sam|wytyczasz ścieżkę własnego życia...
01:12:08:to koniec zależy tylko od ciebie.
01:12:44:Więcej strzał!
01:12:58:Niech bogowie będą z wami.
01:13:10:Boromir, zamknij bramę.
01:13:25:Podnieść kratę!
01:13:43:Jesteś pewien, że to zadziała?
01:13:50:Tak myślałem.
01:14:57:Potrzymaj to.
01:15:20:O bogowie...
01:15:36:Czekajcie na rozkaz!
01:16:03:Co robi ten cholerny klecha?
01:16:25:In nomine Patri, et Fili,|et Spiritus Sancti...
01:16:32:Rozkazuję ci, Lucyferze,
01:16:35:opuść to miejsce!
01:17:03:Gotowi!
01:17:21:Wulfric!
01:17:24:Nie strzelajcie!
01:17:27:Strzelajcie!
01:17:28:Złap moja rękę!|Strzelajcie!
01:17:29:- Czekajcie!|- Złap mnie!
01:17:35:Ognia!
01:17:48:/Na bogów!
01:18:23:Freya?
01:18:28:Freya!
01:18:31:Freya!
01:19:38:Moorwen!
01:20:08:Kainan!
01:20:10:Jest jeszcze jeden!
01:21:28:Kainan!
01:21:31:Wszyscy odchodzą.
01:21:39:Eric, tu już nie jest bezpiecznie.
01:21:43:Wszyscy idą do łodzi.
01:21:46:Ty też musisz iść.
01:21:47:Ale ja chcę zostać z tobą.
01:21:51:Wkrótce wrócisz.
01:21:53:Wszyscy wrócą.
01:21:54:Obiecujesz?
01:22:04:Obiecuję.
01:22:42:Twoje buty...|chcesz je z powrotem?
01:22:45:Nie.|Teraz są jego.
01:22:51:Co zamierzasz zrobić?
01:22:53:Teraz jesteś królem.
01:22:56:Królem czego?|Tego?
01:22:59:Tego... i ich...
01:23:04:Tego, czymkolwiek Herot|stanie się jutro...
01:23:07:czym się stanie dzięki temu,|co teraz zrobisz.
01:23:11:Chodźmy to zabić...
01:23:16:...razem.
01:23:42:Zwariowałeś!
01:23:43:Nie zejdziemy tam.
01:23:45:Stamtąd przyszedł.
01:23:47:Tam musimy pójść.
01:23:49:Nadal nie wiemy jak to zabić.
01:23:51:Potrzebujemy lepszej broni.
01:23:53:Nie.|Potrzebujemy lepszego metalu.
01:23:56:Boromir, przygotuj kuźnię.
01:23:59:Unferth, Olaf, przygotujcie|pochodnie i liny.
01:24:03:Ruszajmy.
01:24:05:Idę z wami.
01:24:10:Nie.
01:24:12:To coś zabiło mojego ojca|i zniszczyło mój dom.
01:24:16:Idę z wami.
01:24:25:Tutaj zatonął twój statek?
01:24:27:Zgadza się.
01:24:35:W jeziorze?
01:24:41:Nie pytaj.
01:25:39:Kainan?
01:26:11:Freya!
01:26:13:Freya!
01:26:21:Gdzie Freya?
01:26:22:Weźcie metal i kujcie miecze!
01:26:29:Niech to...
01:26:40:Co to za metal?
01:26:57:Królewski miecz.
01:27:29:- Jesteś...|- Wiem... wariat.
01:29:01:Chodźmy.
01:31:32:Skąd to dochodzi?
01:31:37:Jest pod nami.
01:32:05:Boże.
01:32:07:Poślizgnąłem się.
01:32:26:Ruszajmy dalej.
01:32:37:Nic tam nie ma.
01:32:48:- Unferth!|- Wulfric!
01:32:55:Widzicie coś?
01:32:58:/Tutaj!
01:34:27:Boromir!
01:34:53:Jeszcze wypijemy razem, Kainan.
01:34:58:Herotowego miodu.
01:35:03:Najlepszego na świecie.
01:35:19:Nie!
01:35:23:Kainan!
01:35:26:Freya! Freya...!
01:35:30:Kainan!
01:35:37:Tędy!
01:35:39:Freya!
01:35:43:Tu jestem.
01:36:27:- Freya!|- Freya!
01:36:39:Freya!
01:36:48:Freya.|Przeciśnij się!
01:36:50:Przeciśnij się!
01:36:51:Za ciasno.
01:36:54:Trzymaj!
01:37:15:Freya, uspokój się... uspokój.
01:37:24:Na bogów.
01:37:51:Naprzód!
01:38:24:Tam!
01:38:40:Zabierz ją stąd!
01:38:48:Szybciej!
01:39:00:Rozhuśtaj mnie!
01:39:27:Wulfric!
01:43:24:Nie żyje?
01:43:28:Tak.
01:43:40:Pragnąłem tego od tak dawna.
01:43:48:Przynajmniej mogłem nosić go|przez jeden dzień.
01:43:54:Mam nadzieję, że będziesz|nosił go dłużej, niż ja.
01:44:00:Mogliśmy być przyjaciółmi.
01:44:02:Jesteśmy przyjaciółmi.
01:44:49:Eric.
01:44:51:Tutaj!
01:44:53:Tutaj!
01:44:56:Tutaj!
01:44:57:Tutaj!
01:45:15:Zaczekaj tu na nich.
01:45:18:Mam coś do zrobienia.
01:45:21:Nie wrócisz, prawda?
01:49:29:/W roku Czterch Królów,
01:49:32:/Rothgar i Wulfric spoczęli na wieki.
01:49:36:/Bohaterowie wojny z Moorwenami.
01:49:54:/A Kainan, kiedyś nam obcy...
01:49:59:/został królem.
01:50:04:/Wziął sobie żonę... i chłopca,
01:50:07:/którego uczynił swym synem.
01:50:45:/Ale tylko ja znałam|/jego tajemnicę,
01:50:49:/że to bogowie|/zesłali nam Kainana.
01:50:54:/A kiedy nadszedł czas,|/żeby do nich powrócić...
01:50:59:/on postanowił pozostać z nami.
01:51:09:Tłumaczenie i synchro:|Sabat1970
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Outlander 2008 DVDRip XviD SSFSekretne życie pszczół The Secret Life of Bees [2008] DVDRipLiving Hell 2008 DVDRip XviDL Change the World[2008]DvDrip[Jap] FXG staryWalkiria Valkyrie [2008] DVDRipIp Man 2008 DVDRip XviD CD 1Next Avengers Heroes Of Tomorrow[2008]DvDripParasomnia 2008 DVDRIP XviD ZEKTORMFilth And Wisdom 2008 DVDRip XviD VoMiT et PLLiving Hell Organizm (2008) DVDRipUprowadzona Taken [2008] DVDRipMy Sassy Girl[2008]DvDrip AC3[Eng] FXGTen, który gasi światło (2008) DVDRip Napisy PLAdmiral 2008 DVDRip RMVB ZG(1)Disaster Movie Totalny Kataklizm 2008 DVDRipWyprawa na Księżyc Fly Me to the Moon 2008 DVDRiP XviD iNTiMiDZeitgeist Addendum 2008 DVDRip XviD MoH cd2De Usynlige 2008 DVDRip XviD DnB cd2więcej podobnych podstron