POWIERZ MI SWOJĄ DUSZĘ
Dzisiejszego wieczoru tak mi trudno, Panie. Przygniata mnie ciężar ojej, win, czuję się zdruzgotany: pokornie śmiem spojrzeć na siebie. Zło jakby wyrzeźbiło głęboką rysę w mojej duszy. Wstrętem przenika mnie spojrzenie
w głąb i nie znajduję drogi ocalenia. Nie śmiem już spojrzeć na Ciebie, Panie. Uciekam przed Tobą, ale nie znajduję spokoju. Czuję na sobie Twój wzrok i w głębi mojej duszy słyszę nieoczekiwaną odpowiedź:
- W mojej mocy jest przywracać nie tylko utracone piękno. Mogę i chcę dać jeszcze więcej. Tylko daj mi twoje słabości, twoją zranioną duszę. Chcę w niej wypisać historię pewnego szafiru, który zdobił pierścień i cieszył swym delikatnym pięknem. Pewnego dnia pierścień upadł na ziemię tak nieszczęśliwie, że w kamieniu powstała rysa, która odebrała mu jego urok. Zasmucony człowiek poszedł do jubilera i powierzył mistrzowi swoją troskę i mały skarb. Wielkie było jego zdziwienie i zachwyt, gdy po pewnym czasie odbierał klejnot przy pomocy zręcznych cięć i szlifu jubiler w mistrzowski sposób wyczarował na powierzchni szafiru delikatny kwiat. Kamień urzekał teraz swoim pięknem, żył i przyciągał wzrok. Jak to się stało? - pytał człowiek. Jubiler nie zlikwidował rysy. Ona posłużyła mu jako materiał, pobudziła twórczą wyobraźnię artysty i została wkomponowana w plastyczny obraz szafirowego kwiatu tak zręcznie, że stała się jego najważniejszym, ozdobnym elementem.
Powiedz, czy potrafisz mi zaufać przynajmniej tak, jak tamten człowiek? Powierz mi swoją zranioną duszę, nie lękaj się, Ona jest moim najdroższym klejnotem. Pochylę się nad nią i sam zobaczysz co będzie.