Poglądy pedagogiczne Jana Henryka Pestalozziego:Był człowiekiem uczuciowym, marzycielem, wrażliwym na nędzę życia i nieprawidłowości społeczne. Nieco dziwaczny, gorąco przywiązany do niezależności.Miał zapał do naśladowania wskazań natury, do prostoty obyczajów, swobody, życia wiejskiego.Przez życie wychować dla życia!Obok nauki Pestalozzi wprowadził pracę ręczną. Nauka odbywała się od 6 do 8 rano i od 4 do 8 wieczorem, reszta dnia wypełniona była pracą, ale i w szkole dziecko pracowało rysując i pisząc. Aby podołać kierownictwu nauką 80 niesfornych dzieci, spróbował sposobu chóralnych i rytmicznych odpowiedzi. Nie spieszył się z nauczaniem.głosił tylko zasadę wychowania domowego, teraz przekonał się, że można szerzej i skuteczniej działać przez wychowanie połączone ze szkolną nauką i zapalił się odtąd do tego, tak nazwanego później, wychowania nauczającego.Punkt ciężkości wychowawczej pracy leży w samym dziecku, w przyniesionych dzieciom przez naturę zdolnościach, skłonnościach i siłach.Wychowanie powinno właśnie ująć dziecko w tym miejscu, do którego je doprowadził naturalny rozwój, i odtąd zgodnie z naturą po drogach dotychczasowego rozwoju dalej je prowadzić, wszechstronnie ćwicząc jego siły, a przede wszystkim przyswajając mu systematycznie odpowiednio dobrany materiał kształcący.Przyswajanie to musi być „bez luk”, czyli odbywać się musi powoli, uważnie i gruntownie, bo inaczej grozi sprzeczność między działaniem natury a zamiarem wychowawcy, między naturalnym rozwojem dziecka a materiałem kształcącym, który kultura wtłacza w duszę dziecka.Nauczanie Pestalozziego w niczym nie było podobne do utartego zwyczaju, ale było skuteczne. Sylabizował z dziećmi i czytał, uczył słowa rozdzielać i składać, a równocześnie wprawiał w postrzeganie.Rozwojowi postrzegania przypisywał szczególną rolę kształcącą. Zaczął od pokazywania dzieciom rysunków, na których miały rozpoznawać i opisywać poszczególne części, ale wnet przeszedł do pokazywania samych przedmiotów.Z uporem szukał także odpowiedniego sposobu uczenia rachunków. Tu najlepszym punktem wyjścia wydawał mu się kwadrat. Kazał więc rysować kwadraty i na nich przeprowadzał pierwsze ćwiczenia. Sam głośno dyktował najprostsze działania na kwadracie, a dzieci powtarzały, kreśląc przy tym linie, kąty, przekątne, czworoboki itp.ZNACZENIE PEDAGOGII PESTALOZZIEGO:Z całej Europy, a nawet i Ameryki przysyłano mu tam wychowanków. Wykształconych przez niego nauczycieli zapraszały do siebie obce miasta.Pestalozzi mówił, będąc u króla pruskiego: „jeśli dzięki mej bytności u niego choć jedno dziecko w Prusiech otrzyma lepszą naukę, już będę sowicie wynagrodzony.”Wśród wybitnych cudzoziemców, których zachwycała praca Pestalozziego był Tadeusz KościuszkoW nauczaniu w Yerdo doszło do szkodliwej jednostronności, do wyłącznego opanowania całej pracy szkolnej przez matematykę.JAN FRYDERYK HERBART:Profesor filozofii najpierw w Getyndze, potem następca Kanta w Królewcu. Pedagogika stała się ośrodkiem całej jego pracy filozoficznej, przez swe rozległe badania usiłował on jej nadać ściśle naukowy charakter. Zamiłowanie w tym kierunku wyrobiły w nim własne doświadczenia z prywatnej pracy nauczycielskiej i osobiste zetknięcie się z Pestalozzim. Całość swych myśli o nauce wychowania złożył w dwóch zasadniczych dziełach: „Pedagogika ogólna, w celu wychowania wysnuta” (1806) i „Zarys wykładów pedagogicznych” (1835).ZAŁOŻENIA:Herbart ustalił ścisły związek pedagogiki z etyką i psychologią. Etyka oznaczać ma cel wychowania, psychologia zaś drogi i środki ku niemu wiodące. Na własnym systemie etyki i psychologii wybudował swą naukę o wychowaniu.Etyka Herbarta opierała się na pięciu ideach praktycznych, które wspólnie według jego poglądów stanowiły najwyższy cel życia.Z nich w zastosowaniu do życia społecznego powstają dalsze idee pochodne. Te idee spoczywają w głębi sumienia ludzkiego i dopominają się urzeczywistnienia; kto się do nich nie stosuje, ściąga na siebie wewnętrzne potępienie, niezadowolenie z siebie i niesmak.Jak do celu wychowania dążyć, radzi psychologia. Herbart był zdania, że całą treść duszy ludzkiej wypełniają jedynie tylko wyobrażenia. Tylko one są istotną i stałą podstawą całego życia duchowego, wszystkie inne procesy duchowe, jak uczucia lub pożądania, są tylko zmieniającymi się stanami i kombinacjami wyobrażeń i od nich całkowicie zależą.CZYNNOŚCI PEDAGOGICZNE:Według Herbarta całość pracy pedagogicznej obejmuje trzy zasadnicze czynności: rząd wychowawczy, nauczanie i hodowanie.Rząd oznacza mnie więcej to samo, co karność, jest to czynność wstępna, która powinna poprzedzać właściwe wychowanie; jej zadaniem jest przełamanie oporności dziecka, trzymanie go w porządku i przez to zapobieganie wszystkiemu, co mogłoby z zewnątrz lub z wewnątrz zamącić wpływ pracy wychowawczej.Nadzór, odpowiednie zajęcie dziecka zabawą lub pracą, rozkazy i zakazy, pogróżki i kary.Nauczanie to najistotniejsza część całej pedagogii, gdyż od niej właśnie zależy nagromadzenie takich lub innych wyobrażeń w wychowanku, nadanie mniejszej lub większej siły grupom jego wyobrażeń, zatem wychowanie jego pojęć i uczuć, pożądań i woli. Nauka jest powołana do tego, by przede wszystkim oddziaływać na ucznia wychowawczo, budująco, uszlachetniająco. To jest „wychowujące nauczanie”. Ogromnej sztuki wymaga tak pojęte nauczanie, aby uczuciom i woli ucznia nadać moralną treść i uszlachetnić całego człowieka. Tylko to kształcić będzie uszlachetniająco, co zdolne jest rozbudzić w uczniu zainteresowanie, to jest całkowite oddanie się przedmiotowi, rozmiłowanie się w jego pięknie i chęć opanowania go.Każdy stopień nauki musi dążyć do wyrobienia w swoim zakresie wielostronnego, ale zrównoważonego zainteresowania w uczniach, nawet szkoła elementarna zobowiązana jest spełniać to zadanie. Dopiero szkoła zawodowa wolna jest od niego, bo do niej należy jednostronne, kształcące dla celów praktycznych i zarobkowych, nauczanie. Nauczyciel musi posługiwać się różnymi metodami nauczania:METODA WYKŁADOWA - służy do tego, by uczeń łatwo mógł rzeczy uzmysłowić; korzysta ona z opisów i plastycznych środków pomocniczych.METODA ANALITYCZNA - pomaga uczniowi, dzięki pytaniom i krytycznemu wnikaniu w związek szczegółów, uporządkować sobie w głowie i wyjaśnić to, co się przez wykład poznało.METODA SYNTETYCZNA - pomaga powiązać nowe nabytki z tym, co się zdobyło przez poprzednią naukę i doświadczenie życiowe.Herbart położył ogromny nacisk na „koncentrację”, czyli na łączenie ze sobą różnych zakresów myśli i uwydatnianie związku między poszczególnymi partiami materiału do nauki.Uważał, że każdy przedmiot powinien trwać godzinę, ale codziennie. Chciał utrzymania równowagi pomiędzy dwiema grupami przedmiotów: obok nauk językowych i historycznych należy pielęgnować grupę nauk matematycznych i przyrodniczych i łączyć je trzeba z nauką propedeutyki filozoficznej.Uzupełnieniem nauki jest hodowanie. Chroni ono przed wzburzeniem temperamentu i namiętności, nakłania do spokoju i rozwagi, lekkomyślnego utrzymuje przy jego dobrych zamiarach, leniwego zniewala do wytrwania przy nich. Pielęgnuje indywidualność dziecka i to, co w nim dobre. Hodowanie można nazwać wychowaniem moralnym.HERBARTYZMPedagogika Herbarta najlepiej przystosowana była do szkolnictwa średniego. Miała charakter ogólnofilozoficzny i nie wiązała się z żadnym kierunkiem politycznym ani religijnym. Współczesnych w etyce Herbarta razi jej charakter ściśle indywidualistyczny, dbałość o rozwój własnego „ja”. Psychologia natomiast, opierająca wszystkie siły duchowe człowieka jedynie na wyobrażeniach, została uznana za fałszywą.FRYDERYK FROEBEL:Był to marzyciel wykształcony przyrodniczo, zwłaszcza w mineralogii i krystalografii, rozkochany w przyrodzie, dopatrujący się w niektórych stwarzanych przez nią kształtach tajemniczych właściwości.W każdej istocie zaczął dopatrywać się utajonej siły duchowej, idei, przeznaczenia, według którego ma się ona rozwijać. Przyroda i człowiek są światem w zasadzie jednolitym, jednością, kultura jest dalszym ciągiem przyrody, albowiem na każdym stopniu bytu działa ta sama siła pierwotna, ten sam duch boży, choć nie zawsze występuje z jednakową jasnością.Wyróżnia 4 instynkty:-pracy-wiedzy-artystyczny-religijnyWychowanie powinno je rozwijać. Na pierwszym stopniu wychowawca ma się zajmować tymi podstawowymi popędami, które w każdym dziecku są wrodzone i występują jako całość. Froeblowi wcale nie chodziło o to, aby dziecko przygotowywać przez czynność do życia codziennego, celem jego jest hodowanie w nim prawdziwego człowieczeństwa, rozwijanie tkwiących w nim pierwiastków wieczystego ducha, doprowadzanie go do świadomości, że w nim działa ta sama pra-siła boska, co w całej przyrodzie i wszystkich otaczających je istotach.U Froebla: „Zabawa dziecka nie jest pustą rozrywką, ma ona doniosły sens i głębokie znaczenie… Główne zadanie praktyczne wychowania polegało na dostarczeniu dziecku odpowiedniego materiału do zabawy, zatem środków pomagających w uzewnętrznianiu się popędu dziecka do czynności. Chodziło mu o to, aby te środki uzmysłowiały dziecku jedność życia i harmonię świata.Kula, sześcian i walec powinny być pierwszymi zabawkami dziecka. System zabawek Froebla, zwany był przez niego „darami” dla dziecka. Odrzucił on wszelkie tradycyjne zabawki jako bezsensowne, niekształcące i nieużyteczne. Zaczął od piłki, pociągnęła do kształtem kulistym, a którym widział pierwotną formę wszechświata; dodał jej barwy tęczy, aby ją bardziej związać z przyrodą.Wszystkim zabawom miały towarzyszyć ułożone przez Froebla piosenki.Zabawa w jego systemie nie potrzebowała właściwie zabawek, przeistaczała się bowiem w szereg gier i zajęć, opartych na przedmiotach najprostszych, ale dopuszczających nieskończoność wciąż nowych kombinacji.Zauważył, że dzieci chętnie spędzają dłuższy czas na przygotowanych przez niego zajęciach to mu nasunęło pomysł nowej instytucji wychowawczej, którą nazwał „ogródkiem dziecięcym”.Nazwa ta miała wyrażać głębszy sens: dziecko to roślina, szkoła - ogródek, nauczyciel - ogrodnik dziecięcy.Fryderyk Froebel nazywany jest ojcem wychowania przedszkolnego.MARIA MONTESSORI:Włoska lekarka, zbudowała własny system wychowania przedszkolnego, który nazwała pedagogiką „naukową”.Realizowała swoją metodę, gdy towarzystwo budujące w Rzymie ogromne domy dla ubogiej ludności zaproponowało jej organizację wychowania dziatwy w poszczególnych domach (1907). Stworzyła wówczas izbę, nazwaną domem stąd, że do niej przeniosło się całkowite i codzienne wychowanie dzieci rodzin robotniczych lokatorów.Podstawą metody Montessori jest teza Russa, że natura dziecka jest zdrowa i zdolna do wydawania z siebie ogromnej ilości sił i bogactw, o ile warunki wychowania pozwolą dziecku rozwijać w sposób samorzutny siły wrodzone.Montessori obmyśla cały system środków pozytywnych, dopomagających mu. Ma ona na oku zarówno rozwój fizjologiczny ja i psychiczny, obydwa pozostające we wzajemnej zależności.Montessori nie uznaje froeblowskiej teorii zabawy. Jej zdaniem dziecko chce nie tyle się bawić, co być zajętym czynnościami i pracą. Trzeba mu więc stworzyć odpowiedni jego siłom i zainteresowaniom dzień pracy.Dziecko, krzątając się, ustawiając, podnosząc, ćwiczy swoje siły fizyczne; troszcząc się o porządek, sprzęty, kwiaty, pomagając innym, buduje się duchowo, nabiera wiary w siebie i szacunku dla pracy swojej i współtowarzyszy.Dom dziecka rozporządza specjalnym materiałem dydaktycznym, którego zadaniem jest wywoływanie w dziecku wewnętrznych bodźców i rozbudzanie tkwiących w nim popędów. On dostarcza zmysłom pokarmu, dopomaga wykształceniu intelektu i celowo ćwiczy muskuły. Materiał ten jest tak dobrany, aby dziecko, bez pouczenia, spostrzegało, jakie zadania przy jego pomocy mają być spełnione, aby mogło samo kontrolować prawidłowość czynności i poprawiać błędy.