W Syrii Izrael dozna wstrząsu
In Syria, Expect Israel to be Shaken
13.02.2018
Elijah Magnier — elijahmm.wordpress.com 11.02.2019
Decydenci w Damaszku oświadczyli: "Syria i jej sojusznicy postanowili użyć ostrzejszych środków przeciwko Izraelowi, powtarzając strategię Hezbollah w tamtych dniach (lata 1990), przed wycofaniem się Izraelczyków z Libanu. Za każde naruszenie przestrzeni powietrznej Libanu nad stolicą Bejrutem, Hezbollah ostrzela ciężką artylerią izraelskie wioski wzdłuż granicy libańsko-syryjskiej".
"Syryjskie dowództwo i jego sojusznicy postanowili zastosować nową zasadę zaangażo-wania z Izraelem: za każde naruszenie syryjskiej przestrzeni powietrznej, Damaszek będzie wystrzeliwał dziesiątki pocisków na izraelskie tereny zamieszkałe na Wzgórzach Golan. Ich celem nie jest uderzenie w konkretny cel, ale upewnienie się, że żaden Izraelczyk przy grani-cach i w zasięgu wystrzelonych rakiet nie będzie żył w pokoju. Oni będą w schronie, i tak będzie za każdym razem gdy izraelskie lotnictwo naruszy syryjską suwerenność" - mówią dobrze poinformowane źródła.
I faktycznie, dwa dni temu, kiedy Syria zestrzeliła izraelski F-16, Damaszek użył tej zasady wystrzeliwując 25 rakiet nad Wzgórza Golan i nad izraelskie terytorium, wymuszając zamk-nięcie na kilka godzin lotniska Ben Guriona. Syreny wyły głośno i wyraźnie na całym terenie, nakazując cywilom udanie się do najbliższego schronu.
Jeśli premier Benjamin Netanyahu będzie nalegał na swoją politykę i Syria uruchomi nowy "styl" reakcji na politykę premiera, to poważnie wpłynie na jego popularność.
Izrael poczuł klęskę kiedy zestrzelenie F-16 trudno mu było przełknąć, i niewątpliwie będzie dążył do odwetu. Ale w ciągu 7 lat wojny syryjskiej, wszystko co zrobił to stoczył "szybkie walki między wojnami", przedłużając tę wojnę. Teraz Izrael odkrywa, że im dłużej trwa wojna, tym silniejsze są armia syryjska, Iran i Hezbollah: "oś oporu" reprezentowana przez nich wygrywa, a przeciwnicy przegrywają.
Ale premier Netanyahu nie odrobił lekcji, jak i oszukał decydentów w swoim kraju. Netanyahu spotkał się z rosyjskim prezydentem Wladimirem Putinem 7 razy by przekonać Izraelczyków, że mógł zrobić wrażenie na Putinie o pierwszorzędnym znaczeniu bezpieczeństwa Izraela. Samo to dałoby Izraelowi tyle władzy, że mógłby robić to co chce w Syrii.
Ale Netanyahu nie powiedział swoim partnerom w Izraelu tego co powiedział mu Putin: "Nie chcemy być częścią twojej wojny z Hezbollah i Iranem, ale nie wolno pozwolić na krzywdze-nie walczących z rosyjskim wojskiem w Syrii. A jeśli chcesz celować w przypadkowy maga-zyn amunicji lub konwój, to twoja sprawa".
Moskwa nie chce by Izrael grał na syryjskim dworze, i z wielu powodów: Levant szeroko otworzył drzwi dla Rosji by wejść na Bliski Wschód i dostać solidny dostęp do M Śródziem-nego, potrząsnąć NATO (poprzez jego silny sojusz z Turcją), i odbudować swój prestiż poraniony przez Amerykę w Afganistanie. I jest jasne, że chce zdemontować amerykańskie plany osłabienia Rosji gospodarczo i politycznie.
Ameryka, wyobrażając sobie, że może uderzyć w Rosję nie wywołując żadnej reakcji, początkowo próbowała uderzyć w gospodarkę Moskwy przez Ukrainę, usiłując przerwać rosyjskie dostawy gazu zasilające Europę - i stanowiące kamień węgielny rosyjskiej gospodarki. I na koniec, Ameryka starała się definitywnie usunąć Rosję z całego Bliskiego Wschodu po uderzeniu w Libię, i próbie zmiany rządu w Syrii, gdzie znajdowała się rosyjska marynarka wojenna.
Moskwa wydaje się być wierna swoim przyjaciołom i chroni ich interesów, i to właśnie Syria może zapewnić i skorzystać, jeśli będzie silnym państwem. Analitycy uważali, że przez całe lata wojny Rosja porzucała prezydenta Bashara al-Assada w zamian za pozostanie w Syrii. Ale świat nie zrozumiał, że Rosja - tak jak Iran - widziała w Assadzie (i w żadnym innym kandydacie na prezydenta), jedyną osobę mogącą spełnić swoje obietnice i postawić się Ameryce.
Jednak, podobnie jak Ameryka, Izrael niechętnie zaakceptował swoją porażkę w Syrii i fiasko swojego projektu obalenia Assada i zmiany rządu. Atakował armię syryjską przy kilku okaz-jach, nie zmieniając zasadniczo strategicznej równowagi sił w Syrii. Ale to przeszkadzało Rosji i wyjaśnia, dlaczego dała zielone światło rządowi Damaszku dla skierowania pocisków przeciwlotniczych w kierunku Izraela.
Izraelskie lotnictwo w przeszłości uderzało w syryjską pustynię, wywołując w Rosji dyskom-fort. Netanyahu uważał, że jest kochanym dzieckiem prezydenta Donalda Trumpa, i że Władimir Putin to zrozumie. Premier Izraela nie rozumiał, że jedynym powodem z którego rosyjski prezydent wydaje się być szczęśliwy, jest gdy widzi kiedy jego odpowiednik, prezy-dent Trump, niewiele rozumie o polityce. Dlatego Moskwa może dokładnie przewidzieć kroki jakie podejmie wojsko i doradcy Trumpa. I Rosja nigdy nie opowie się za naruszeniem przez Izrael suwerenności Syrii.
Kiedy Izrael uparł się ponownie wysłać samoloty w kierunku pustyni syryjskiej, wpadł w pułapkę, zaskoczył je widok syryjskich samolotów gotowych do ścigania ich. Putin przypom-niał rozpuszczonemu dziecku Trumpa – premierowi Netanyahu – że nie może przekraczać czerwonych linii, szczególnie kiedy rosyjscy oficerowie współpracują z siłami sojuszniczymi (Hezbollah, Iranian Revolutionary Guards itd.). Prezydent Rosji nie oczekuje, ani nie ocze-kuje się od niego, by pozwolił na zabijanie jego żołnierzy przez izraelskie lotnictwo. Czy posłucha spóźnionych wymówek Izraela, kiedy Netanyahu prosi o przebaczenie, podczas gdy Putin straci prestiż w Rosji? To się nie wydarzy.
Izrael zagrał przegraną kartą kontynuując swoją próżną politykę w Syrii. Izraelski myśliwiec zestrzelono po raz pierwszy w ciągu 36 lat, pozwalając prezydentowi Assadowi i jego sojusznikom zwyciężyć i odzyskać prestiż na ulicach Bliskiego Wschodu. Izrael nie rozumiał, że nie mógł już realizować swoich celów w Syrii, że różnorodność opcji się skurczyła, i że polityka dręczenia – której Izrael nie może porzucić – zamiast pomagać, tylko wzmacnia jego wrogów, Assada, Hezbollah i Iran.
Kiedy Hezbollah uderzył [hit] INS Hanit Sa’ar-5 class korwetę izraelskiej marynarki w wojnie w 2006, to skutecznie usunęło całą izraelską marynarkę z walki, pokazując Izraelowi jak zdeterminowana do walki była Hezbollah, i jej zdolność do innowacji i pokazania wojskowych niespodzianek. Zestrzelenie izraelskiego F-16 na pewno poinformowało Tel Awiw, że Syria się odrodziła, gotowa jest robić to czego nie robiła od 1973: na pewno jest gotowa do wojny.
Ameryka jest w płn-wsch. Syrii i może tylko wydostać się kiedy zostanie zraniona. Netanya-hu, który wspiął się na drzewo by usiąść obok Donalda Trumpa na tej samej syryjskiej gałęzi, wspierał dżihady stów Takfiris z al.-kaidy i wielokrotnie atakował syryjską armię. Dzisiaj dwaj liderzy nie chcą uznać, że są na niewłaściwym drzewie: to nawet nie jest ich drzewo! Dlatego istnieje niebezpieczeństwo, że będą musieli schodzić zeń kiedy obaj zosta-ną ranni. Bardzo prawdopodobne jest to, że obaj potrzebują jeszcze kilku lat by odrobić lekcję i zostawić Syrię.
http://www.thetruthseeker.co.uk/?p=165685