Historyk Kościoła kardynałowie mogą ogłosić iż papież heretyk stracił urząd

DEERFIELD, IL, 10.04.2018 (LifeSiteNews) – Prawdziwa lojalność do Tronu św. Piotra jest kluczowa dla chrześcijańskiego życia duchowego, ale dzisiaj istnieje "fałszywa lojalność" do papieża, która uważa, że "zawsze trzeba mu być posłusznym, bez względu na wszystko" – powiedział katolikom zgromadzonym koło Chicago szanowany historyk Kościoła Roberto de Mattei w ostatni weekend.

Przemawiając na 2018 Catholic Family News conference, de Mattei wezwał świeckich i duchownych do sprzeciwu wobec "błędu teologicznego" i "papolatrii" i życia "prawdziwą lojalnością" do papiestwa.

"Prawdziwa lojalność do Tronu Piotra nie jest kultem człowieka który zajmuje ten Tron, a jest miłością i czcią dla misji jaką Jezus Chrystus przekazał Piotrowi i jego następcom".

Wykład prof. de Mattei – wygłoszony dla około 100 katolików pochodzących z różnych kontynentów – dotknął wielu tematów np. kolegialności, rezygnacji papieża Benedykta XVI, i twierdzenia, że papież Franciszek wpadł w herezję i już nie jest papieżem.

Najpierw posłuszeństwo wobec Boga

Głównym punktem godzinnego wykładu de Mattei była pilna prośba do katolików by demaskowali z nazwiska pasterzy, którzy zaprzeczają odwiecznej nauce Kościoła.

Sprzeciwianie się błędom nie wystarczy, powiedział prof. de Mattei: "Musimy mieć odwagę powiedzieć: 'Ojcze Święty, to ty jako pierwszy odpowiadasz za istniejącą dziś w Kościele konfuzję. Ojcze Święty, to ty jako pierwszy odpowiadasz za krążące dziś w Kościele herezje".

Papolatria widzi papieża jako "nowego Chrystusa". Uważa, że "nie potrzeba martwić się o nic", i że papież "udoskonala doktrynę swoich poprzedników, adaptując ją do zmieniających się czasów".

Wyznawcy papolatrii "sami się oszukują" i "uspokajają" swoje sumienie uważając, iż papież "zawsze ma rację, nawet kiedy zaprzecza sobie czy poprzednikom".

W rzeczywistości "Tradycja pozostaje kryterium dla rozróżniania tego co jest katolickie i co nie jest". "Tradycja jest przed papieżem, a nie papież przed Tradycją". W przeciwnym wypadku odwieczne nauczanie Kościoła zastępuje się "żywym" magisterium, które ma "swoje zasady wiary w kwestii władzy, a nie w kwestii przekazanej prawdy".

Posłuszeństwo wobec papieża "ma swoje granice w naturalnych Boskich Prawach, i w Tradycji Kościoła, których papież jest strażnikiem, a nie twórcą ".

Katolicy nie mogą dalej milczeć

Prof. de Mattei, który będzie przemawiał na LifeSiteNews’ Roman Life Forum w maju 2018, też zauważył, że katolicy nie mogą poddać się "katakumbowemu" myśleniu w reakcji na kryzys w Kościele.

Katolicy nie mogą "wycofać się z pola walki", i uważać, że mogą "przetrwać bez walki". Nie wolno chrześcijaninowi odejść od wojującej postawy. "Z milczenia zrobić zasadę zachowania… byłoby błędem". To byłoby grzechem winnego za milczenie.

Kto więc ma się wypowiadać, i co musi zrobić? Prof. de Mattei powiedział, że odpowiedzialność spada nie tylko na zwykłych katolików, ale też na kardynałów, którzy milcząc "nie spełniają swoich obowiązków". Spada też na barki papieża emeritusa Benedykta.

"Polityka milczenia stała się więzieniem dla wielu konserwatystów". "Teraz jest chwila by się wypowiadać". Była "infiltracja modernistów wewnątrz Kościoła", która "sieje spustoszenie" w Rzymie. Katolicy muszą się sprzeciwiać tej infiltracji z synowskim oporem, a nie sarkazmem, brakiem szacunku, gorzką żarliwością czy dumą.

Czy papież jest katolikiem?

Prof. de Mattei podzielił się swoimi myślami o historycznej rezygnacji papieża Benedykta.

"Niepoprawne" jest żeby Benedykt uważał się za papieża emeritusa. Powołując się na kard. Brandmüllera, de Mattei powiedział: "Prawo kanoniczne nie uznaje osoby papieża emeritusa". Noszenie przez Benedykta dalej białych papieskich szat i mieszkanie nadal w Watykanie "wywołuje konfuzję" – de Mattei powiedział LifeSiteNews. Benedykt "wydaje się przekonany iż dalej jest papieżem". Ale "niemożliwe jest istnienie dwóch papieży. Papiestwo nie jest podzielne: może być tylko jeden Wikariusz Chrystusa".

Prof. de Mattei zajął się także coraz ważniejszą sprawą, czy papież Franciszek jest jeszcze papieżem.

Po powołaniu się na innych badaczy, którzy sugerowali, że Franciszek popadł w herezję, de Mattei powiedział, że "musimy przyznać, że sam papież promuje i propaguje błędy i herezje w Kościele". Ale, "jak drzewo może żyć przez określony czas po odcięciu mu korzeni, tak można zachować jurysdykcję… nawet po wpadnięciu w herezję. Jezus Chrystus zachowa osobę heretyckiego papieża w swojej jurysdykcji tymczasowo, dotąd aż Kościół uzna detronizację".

Wypowiadając się dla LifeSiteNews, de Mattei powiedział, że "nikt nie może zdetronizować papieża", ale kardynałowie mogą, w zasadzie, "ogłosić i uznać, że heretyk [papież] stracił urząd".

Do tego czasu, dodał Mattei, katolicy muszą "wyjaśnić ludziom, że niestety [papież Franciszek] głosi herezję". Ale Franciszek "nie straci urzędu dotąd aż jego herezje staną się jawne i powszechne".

Siły okupacyjne w Rzymie

Prof. de Mattei przeszedł do kwestii ostrzeżenia katolików zainteresowanych kierunkiem w jakim Franciszek prowadzi Kościół.

"Musimy uważać na mówienie o "Bergogliańskim kościele" lub o "nowym Kościele". Kościół jest dziś okupowany przez duchownych, którzy zdradzają albo zniekształcają przesłanie Chrystusa, ale nie został on zastąpiony innym kościołem. Jest tylko jeden Kościół Katolicki, w którym mieszają się w zdezorientowany i fragmentaryczny sposób, różne i przeciwstawne teologie i filozofie. Bardziej słuszne jest mówienie o "Bergogliańskiej teologii", o "Bergogliańskiej filozofii", i, jeśli ktoś chce, o "Bergogliańskiej religii" lub "bezbożności".

Nie ma dwóch Kościołów, a jeden Kościół, kontynuował. Jest to na pewno Kościół do którego wprowadzono złe tendencje, ale jest to Kościół dalej zarządzany przez Wikariusza papieża Franciszka, którego wyboru nie zakwestionował żaden kardynał.

Prof. de Mattei przekonywał katolików by jednoczyli się z "dobrymi księżmi" w łonie jednego Kościoła.

Pomoc w auto-demolce Kościoła

Czerpiąc ze swojej ogromnej znajomości historii Kościoła, prof. de Mattei wyjaśnił jak poparcie przez papieża Franciszka decentralizacji i kolegialności osłabia papiestwo.

Przypominając słuchaczom o zwycięstwie ultramontanistów na I Soborze Watykańskim, prof. de Mattei zauważył, że prawdziwymi bohaterami II Soboru Watykańskiego byli liberalni katolicy, i że, między innymi, liberalni katolicy dążą do przekształcenia "monarchicznej i hierarchicznej konstytucji Kościoła w strukturę demokratyczną i parlamentarną".

Prof. de Mattei zwrócił uwagę na to, że dokładnie to próbuje zrobić Franciszek. Chce wpuścić "kościół policentryczny i wielostronny", w którym papiestwo "jest formą zarządzania na służbie innych kościołów, zrzeczenia się prymatu jurysdykcyjnego czy rządu Piotra".

Ale, kontynuował de Mattei, takie postrzeganie papiestwa jest sprzeczne z tym co przekazywano na przestrzeni wieków. Papież nie jest równy innym biskupom. "Jezus Chrystus, po Zmartwychwstaniu, powierzył misję zarządzania Piotrowi". Demokratyzacja Kościoła i "zredukowanie jego wymiaru do czysto sakramentalnego", to "przejście od Kościoła jurysdykcyjnego do Kościoła sakramentalnego, Kościoła komunii".

Co więcej, prof. de Mattei dodał, zniszczenie papiestwa Piotra to realizacja tego co próbowali dokonać wrogowie Kościoła przez wieki, bo "oni rozumieli, że on zawiera widoczny fundament Mistycznego Ciała [Chrystusa]".

Cały tekst wystąpienia prof. de Mattei here.

https://www.lifesitenews.com/news/cardinals-can-declare-that-a-heretical-pope-has-lost-his-office-church-hist