Napisano 09.04.2012 - 19:12
Program „Stellar Wind”
czyli podsłuch totalny
Wiosenne powietrze w
małym, zakurzonym miasteczku, otulonego miękką mgłą oraz kępami
zielono-szarych bylic szeleszczących na wietrze. Bluffdale położone
jest w dolinie w kształcie misy w cieniu gór Wasatch Range na
wschodzie i Oquirrh Mountains na zachodzie. To serce kraju mormonów,
gdzie pierwsi religijni pionierzy przybyli ponad 160 lat temu.
Przybyli, aby uciec przed resztą świata, aby zrozumieć tajemnicze
słowa wysłane do nich przez ich Boga, objawionych w postaci
zakopanych złotych płyt, a także praktykować to, co stało się
znane jako "zasada" - wielożeństwo.
Dzisiaj
Bluffdale jest domem dla jednej z największych amerykańskich sekt
poligamistycznych, Zjednoczonych Braci Apostolskich, liczących ponad
9000 członków. Kompleks braci składa się z kaplicy, szkoły,
boiska sportowego i archiwum.
Lecz oto nowi
pionierzy zaczęli po cichu penetrować okolicę – skryci i
małomówni. Podobnie jak pobożni poligamiści, skupiają się na
rozszyfrowywaniu zakodowanych wiadomości, które tylko oni mogą
zrozumieć. Tuż obok Beef Hollow Road, mniej niż dwa kilometry od
siedziby braci, tysiące ciężko pracujących robotników
budowlanych w mokrych od potu koszulkach kładzie fundamenty pod
należącą do nowo przybyłych świątynię i archiwum, masywny
kompleks tak duży, że konieczne było przesunięcie granic
miasteczka. Po zbudowaniu, kompleks będzie pięć razy większy od
Kapitolu.
Zamiast Biblii, proroków i wiernych, świątynia
będzie wypełniona serwerami, ekspertami z dziedziny komputerów i
uzbrojonych strażników. I zamiast słuchać słów płynących z
nieba, przybysze ci będą potajemnie przechwytywać, przechowywać i
analizować ogromne ilości słów i obrazów poruszających się w
światowych sieciach telekomunikacyjnych.
W miasteczku
Bluffdale, Big Love i Big Brother stali się niełatwymi
sąsiadami.
Centrum w budowie
Budowany
dla Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) przez dokładnie
prześwietlonych wykonawców kompleks, dla zmylenia nazwany został
Utah Data Center. Projekt o najwyższym stopniu tajemnicy, jest
ostatnim elementem układanki, składanej w ciągu ostatniej
dekady.
Jego celem jest: przechwycenie,
rozszyfrowanie, analiza i przechowywanie ogromnych ilości światowej
komunikacji, przechwyconych z satelitów, podziemnych i podmorskich
kabli składających się na światową siec informatyczną i
komunikacyjną. Silnie ufortyfikowany, warty 2 miliardy dolarów
ośrodek powinien zostać uruchomiony we wrześniu 2013
roku.
Płynące przez jego serwery wszystkie formy
komunikacji zostaną skopiowane i zachowane , w tym treści
prywatnych e-maili, rozmów telefonicznych i wyszukiwań Google, a
także wszelkiego rodzaju elektroniczne ślady i dane osobowe –
kwity parkingowe, trasy podroży, zakupy w księgarniach
internetowych i inne cyfrowe "śmieci". Jest to w pewnym
stopniu realizacja "całkowitej świadomości informacyjnej"
- programu stworzonego w trakcie pierwszej kadencji Busha- który
został przerwany przez Kongres w 2003 roku po tym, jak wywołał
oburzenie swą potencjalną inwazyjnością w prywatność
Amerykanów.
Jest "to coś więcej
niż tylko centrum przetwarzania danych", mówi wysoki rangą
przedstawiciel wywiadu, który do niedawna był związany z
programem. Gigantyczne Bluffdale Center będzie miało inną ważną
i znacznie bardziej tajną rolę, która do tej pory nie została
jeszcze ujawniona. Podejrzewa się iż będzie to łamanie kodów i
szyfrów. Łamanie szyfrów jest niezbędne, ponieważ dużo danych
które centrum będzie obsługiwać - informacje finansowe,
transakcje giełdowe, umowy biznesowe, wojskowe i dyplomatyczne
tajemnice, dokumenty prawne, poufne dane osobiste są silnie
szyfrowane. Według innego wysokiego rangą urzędnika również
związanego z programem, NSA kilka lat temu dokonała ogromnego
przełomu w kryptoanalizie niewyobrażalnie skomplikowanych systemów
szyfrowania stosowanych nie tylko przez rządy na całym świecie,
ale także przez wielu przeciętnych użytkowników komputerów w
Stanach Zjednoczonych . W rezultacie, zgodnie ze słowami w/w
urzędnika: "Każdy jest celem, każda komunikująca się osoba
jest celem."
Dla NSA, dysponującą dziesiątkami
miliardów dolarów dzięki post 9/11 budżetowym nagrodom, przełom
w kryptoanalizie przyszedł w czasie jej gwałtownego rozwoju –
zarówno wielkości jak również i potęgi. Założona jako
wywiadowcze ramię Departamentu Obrony po ataku na Pearl Harbor,
miała przede wszystkim zapobiegać atakom z zaskoczenia, NSA doznała
serii upokorzeń po zakończeniu zimnej wojny. Przyłapana w
opuszczonych spodniach w czasie eskalacji serii ataków
terrorystycznych -pierwszego ataku bombowego na World Trade Center ,
wysadzeniu ambasady USA w Afryce Wschodniej, ataku na USS Cole w
Jemenie , a w końcu przez wydarzenia 9/11, przez co niektórzy
ludzie zaczęli kwestionować rację bytu Agencji. W odpowiedzi NSA
spokojnie się odrodziła. I choć niewiele wskazuje na to, że jej
rzeczywista skuteczność się poprawiła - mimo licznych dowodów i
wywiadowczych możliwości, przeprowadzono kilka prawie udanych prób
zapobieżenia atakom przez zamachowców w Detroit w 2009 roku i oraz
odnaleziono samochód wyładowany materiałami wybuchowymi na Times
Square w 2010 roku - nie ma wątpliwości, że NSA przekształciła
się w największą, najbardziej tajną i potencjalnie najbardziej
uciążliwą agencję wywiadowczą jaką kiedykolwiek stworzono.
Po
raz pierwszy od czasu afery Watergate i innych skandali administracji
Nixona, NSA zwróciła swój aparat nadzoru na USA i jego obywateli.
Ustanowiono stacje nasłuchowe w całym kraju w celu zbierania i
przesiewania miliardów wiadomości e-mail i rozmów telefonicznych,
w celu ustalenia czy pochodzą one z kraju lub zza granicy. Stworzyła
superkomputer o niemal niewyobrażalnej prędkości w celu
poszukiwania wzorców i rozszyfrowania kodów. Wreszcie, agencja
rozpoczęła proces budowania miejsca do przechowywania wszystkich
tych miliardów słów, myśli i szeptów zarejestrowanych w
elektronicznej sieci. Oczywiście wszystkie te dane pozostają w
ukryciu. Dla wszystkich w ośrodku, stare przysłowie NSA „Never
Say Anything” znaczy więcej niż kiedykolwiek.
Zamarzająca
mgła pokryła Salt Lake City rankiem 6 stycznia 2011, mieszając się
z tygodniową powłoką ciężkiego szarego smogu. Czerwony alarm o
stanie powietrza, ostrzegający ludzi aby pozostali wewnątrz
budynków, opuszczając je tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie
konieczne, stał się niemal codziennością, a temperatura
oscylowała w granicach mrożących krew w żyłach - 20*C "Co
za smród, niczym dym z palącego się węgla", skarżył się
lokalny bloger któregoś dnia. Na lokalnym lotnisku wiele przylotów
było opóźnionych lub zawróconych, a lokalne samoloty zostały
uziemione. Pośród tego zamieszania, pojawiła się nagle postać,
której szary garnitur i krawat czyniły go niemal niewidocznym. Był
wysoki i szczupły, o wyglądzie starzejącego się koszykarza,
ciemnymi brwiami pod kolor przetkanych siwizną włosów. Wraz z
świtą ochroniarzy, człowiek ten - zastępca dyrektora NSA - Chris
Inglis , najwyższa rangą cywilna osoba która odpowiada za
codzienne operacje agencji.
Niedługo potem Inglis
przybył do Bluffdale, miejsca w którym powstać miało przyszłe
Centrum Przechowywania Danych - płaskie, nieutwardzone pasy startowe
w mało używanej części obozu Williams, miejscu szkolenia Gwardii
Narodowej. Tam, w białym namiocie, rozbitym specjalnie na tę
okazję, do Inglisa dołączył Harvey Davis, zastępca dyrektora
agencji do spraw logistycznych oraz senator Orrin Hatch, wraz z
kilkoma generałami i politykami. Stojąc w dziwnej, drewnianej
piaskownicy i trzymając w rękach pomalowane na złoto łopaty,
wykonali pierwsze sztychy i w ten sposób oficjalnie przygotowali
grunt pod to, co lokalne media nazwały po prostu "centrum
szpiegowskim". Licząc na ujawnienie kilku szczegółów na
temat tego, co ma zostać zbudowane , reporterzy zwrócili się do
jednego z zaproszonych gości, Lane Beattie z Izby Gospodarczej Salt
Lake City. Czy ma on jakieś domysły na temat budowy? "Absolutnie
nie", powiedział z uśmiechem . "Ja również nie chcę
aby mnie szpiegowano".
Ze swojej strony Inglis zaserwował
typowy bełkot, podkreślając najmniej groźny aspekt centrum:
"Obiekt przeznaczony jest do wspierania społeczności
wywiadowczej w swojej misji, którą jest ochrona narodu i
cyberbezpieczeństwa ".
Cyberbezpieczeństwo z
pewnością będzie jednym z aspektów działania Bluffdale,lecz
zebrane dane, sposób ich zebrania, a także co zostanie z nimi
zrobione to o wiele bardziej istotna kwestia.
Niebezpieczni
hakerzy to całkiem dobra przykrywka - łatwo wytłumaczyć istnienie
centrum, kto może być przeciwko niemu? Następnie dziennikarze
zwrócili się do Hatcha, który dumnie opisywał Centrum jako
"wielki hołd dla Utah", a następnie dodał: "Nie
mogę powiedzieć wiele o tym co zamierzamy robić, ponieważ jest to
ściśle tajne".
Wnętrze obiektu składać się
będzie z czterech hal o powierzchni 8 tysięcy metrów kwadratowych,
wypełnionych serwerami, z podniesioną powierzchnią podłogi w celu
poprowadzenia kabli. Dodatkowo zaprojektowano 300.000 metrów
kwadratowych pomieszczeń wsparcia technicznego i administracji. Cały
teren będzie samowystarczalny, ze zbiornikami paliwa wystarczająco
dużymi, aby moc zapasowych generatorów wystarczyła na trzy dni
ciągłej pracy w nagłych wypadkach, zbiornikami wody z możliwością
przepompowania 1,7 miliona litrów wody na dobę, jak również z
kanalizacją i układem klimatyzacji aby utrzymać wszystkie serwery
w odpowiedniej temperaturze. Energia elektryczna będzie pochodzić z
własnego transformatora zbudowanego przez Rocky Mountain Power, tak
aby zaspokoić popyt na 65 megawatów mocy. Według szacunków, tak
ogromna ilość energii pochłonie około około czterdzieści
milionów dolarów rocznie.
Ze względu na skalę obiektu
oraz fakt, że terabajt danych może być przechowywany na dysku
flash wielkości paznokcia, ilość potencjalnych informacji, które
mogłyby zostać umieszczone w Bluffdale jest naprawdę
oszałamiający. Jednakże ilości danych wywiadowczych
przechwytywanych codziennie przez NSA i inne agencje wywiadowcze
rośnie wykładniczo. W wyniku "rozrastającej się codziennie
sieci w sensorów powietrznych i sieci innych czujników", jak
ujął to w 2007 roku Departament Obrony w swoim raporcie, Pentagon
stara się rozszerzyć swoją światową sieć komunikacyjną, znaną
jako Globalna Siatka Informacyjna, aby obsłużyć jottabajty
(10
24 bajtów) danych.
(Jottabajt jest to septillion bajtów
– wielkość tak duża, że nikt
jeszcze nie wymyślił następnego rzędu wielkości).
Trzeba
zwiększać tę zdolność, ponieważ według niedawnego raportu
Cisco, światowy ruch internetowy będzie czterokrotnie większy
pomiędzy rokiem 2010 a 2015, osiągając 966 eksabajtów (milion
eksabajtów równa się jottabajtowi.) Pod względem skali, Eric
Schmidt, były dyrektor generalny Google,oszacował, że łączna
ilość całej ludzkiej wiedzy zdobytej od zarania człowieka do 2003
wyniosła 5 eksabajtów. Przepływ danych nie wykazuje żadnych oznak
spowolnienia. W 2011 roku ponad 2 miliardy na 6,9 miliarda
ludzi były podłączone do Internetu. Do 2015 roku, według badan
przeprowadzonych przez firmę IDC, szacuje się że będzie to ok 2,7
mld użytkowników. Dlatego NSA potrzebuje ok 300000 metrów
kwadratowych przeznaczonych na magazynowanie danych. Jeśli agencja
zdoła kiedykolwiek wypełnić centrum w Utah jottabajtem danych,
byłoby one równe około 500 trylionom (500,000,000,000,000,000,000)
stron tekstu.
Dane przechowywane w Bluffdale będą
naturalnie znacznie wykraczać poza miliardy publicznych stron
internetowych. NSA jest bardziej zainteresowany tzw. niewidzialnym
internetem, znanym również jako Deep Web lub deepnet-data,
będącym poza zasięgiem społeczeństwa. Dotyczy to również
chronionych hasłem danych, amerykańskiej i zagranicznej łączności
rządowej i niekomercyjnej wymiany plików pomiędzy zaufanymi
kolegami.
"Deep Web zawiera raporty rządowe, bazy
danych i inne źródła informacji o wysokiej wartości dla DOD i
społeczności wywiadowczej", zgodnie ze sprawozdaniem Naukowej
Rady Obrony z 2010 roku.
"Alternatywne narzędzia są
potrzebne, aby odnaleźć i zindeksować dane znajdujące się w
głębokim internecie ... kradzież tajemnic potencjalnego
przeciwnika jest dla społeczności [wywiadu] bardzo wygodne."
Dzięki nowemu Utah Data Center, NSA będzie mieć w
końcu techniczną zdolność do przechowywania i wglądu we
wszystkie wszystkie skradzione tajemnice. Pytaniem oczywistym jest,
jak agencja określa kim jest, a kim nie "potencjalny
przeciwnik."
Zanim jottabajty danych z Deep Web oraz
innych miejsc zaczną być gromadzone na serwerach nowego centrum
NSA, muszą zostać zdobyte. Aby tego dokonać, agencja dokonała
największego boomu budowlanego w swojej historii, w tym instalacji
tajnych elektronicznych pokoi monitorujących w największych
amerykańskich obiektach telekomunikacyjnych. Kontrolowane przez NSA,
te wysoce zabezpieczone miejsca są wtyczkami agencji do
amerykańskiej sieci łączności – praktyki te wyszły na jaw w
latach prezydentury Busha, ale nigdy nie zostały potwierdzone przez
agencję. Ogólny zarys tzw „programu bezwarunkowego podsłuchu”
był odtajniony przez długi czas – jak NSA potajemnie i
nielegalnie obchodziła United States Foreign Intelligence
Surveillance Court, który ma za zadanie nadzorowanie i autoryzowanie
silnie ukierunkowanego podsłuchu krajowego, a także jak program
pozwala na hurtowe monitorowanie milionów amerykańskich rozmów
telefonicznych i poczty elektronicznej. W wyniku ujawnienia programu,
Kongres uchwalił ustawę o FISA ze Zmianami z 2008 r., która
uczyniła ten proceder legalnym. Firmom telekomunikacyjnym które
godziły się wziąć udział w nielegalnej działalności, przyznano
immunitet przeciw oskarżeniom i procesom sądowym.
Podsłuchiwanie
Amerykanów nie zatrzymuje się na telekomunikacyjnych
przełącznikach. Aby przechwycić łączność satelitarną na
terenie USA oraz poza nim, agencja monitoruje również potężne
stacje naziemne AT&T, oraz odbiorniki satelitarne w miejscach,
które obejmują Roaring Creek i Salt Creek. Usytuowany niedaleko
polnej drogi na obszarach wiejskich Catawissa, w Pensylwanii, trzy 35
metrowe anteny Roaring Creek, obsługują większość krajowej
komunikacji do i z Europy oraz Bliskiego Wschodu. Na izolowanym pasie
gruntu w Arbuckle w Kalifornii, trzy podobne anteny firmy Creek Salt
obsługują tereny Pacyfiku i Azji.
Program Stellar Wind
początkowo obejmował nie tylko podsłuch krajowych połączeń
telefonicznych, ale również kontrolę krajowych e-maili. Na
początku programu nagrywano 320 milionów połączeń telefonicznych
dziennie, co stanowiło około 73 do 80 procent całkowitej objętości
danych przechwytywanych przez agence na całym świecie. Od tego
czasu ilosc ta tylko wzrosła. Według agenta który pracował przy
programie i nadal utrzymuje bliski kontakt z pracownikami agencji,
tajne wtyczki do sieci telekomunikacyjnej rozsiane po całym kraju
używają wyrafinowanych programów, które prowadzą "Deep
Packet Inspection" - badanie ruchu internetowego.
Oprogramowanie, stworzone przez firmę Narus, która jest
obecnie częścią Boeinga, jest sterowany zdalnie z centrali NSA w
Fort Meade w stanie Maryland i szuka źródeł amerykańskich adresów
docelowych, miejsc, krajów i numerów telefonów, a także nazwisk,
słów i fraz kluczowych w wiadomościach e-mail. Wszelkie
komunikaty, które wzbudzają podejrzenia, zwłaszcza od lub do osób
znajdujących się już na liście agencji, są automatycznie
kopiowane lub zapisywane, a następnie przekazywane do NSA.
NSA
również ma możliwość podsłuchiwania rozmów telefonicznych
bezpośrednio i w czasie rzeczywistym. Według Adrienne J. Kinne,
która pracowała zarówno przed jak i po zamachach 9/11 jako
separatora głosu w oddziale NSA w stanie Georgia, w wyniku ataków
na World Trade Center "w zasadzie wszystkie zasady zostały
wyrzucone przez okno, a NSA wykorzystała każdy pretekst, aby
usprawiedliwić szpiegowanie Amerykanów ".
Jedną z
technologii zapobiegania nieograniczonemu dostępowi rządu do
prywatnych danych cyfrowych jest silne szyfrowanie. Każdy, od
terrorystów i handlarzy broni do korporacji, instytucji finansowych,
a także zwykłych nadawców e-mail , może używać go do
uszczelniania swoich wiadomości, planów, zdjęć i dokumentów. Od
lat jedym z najtrudniejszych kodów był Advanced Encryption
Standard, jeden z kilku algorytmów wykorzystywanych przez większość
świata do szyfrowania danych. Dostępny w trzech różnych stopniach
- 128 bitów, 192 bity i 256 bitów jest używany przez większości
komercyjnych programów pocztowych i przeglądarek internetowych, i
jest uważany za tak silny, że NSA nawet zatwierdziła go do
kodowania ściśle tajnych komunikatów rządowych USA. Większość
ekspertów twierdzi, że tak zwany algorytmowy atak brute-force na
komputer, próbując jednej kombinacji po drugiej aby złamać szyfr
– musiałby prawdopodobnie trwać dłużej niż wiek wszechświata.
Dla szyfru 128-bitowego, liczba prób i błędów prób wynosić
będzie 340 undecylionów (10 *36).
Włamywanie się do
tak złożonych muszli matematycznych jak AES jest jednym z głównych
powodów budowy centrum w Bluffdale. Ten rodzaj kryptoanalizy wymaga
dwóch głównych składników: super-szybkich komputerów do
przeprowadzania ataków typu brute-force na zaszyfrowane wiadomości
i ogromną ilość komputerów do analizy danych. Im więcej
wiadomości z danego celu, bardziej prawdopodobne jest wykrycie
charakterystycznego wzorca zachowań, a Bluffdale będzie w stanie
przechowywać bardzo wiele wiadomości.
Tłumaczenie na
podstawie artykułu Pełne
źródło