Marta Rakoczy - absolwentka
kulturoznawstwa i filozofii,
doktorantka w Instytucie
Kultury Polskiej U W .
Zajmuje się antropologią
słowa, teorią mediów oraz
epistemologią. Przygotowuje
rozprawę doktorską poświęconą
koncepcji słowa w teorii
antropologicznej
Bronisława Malinowskiego.
M A R T A
R A K O C Z Y
ROŻNE KULTURY,
RÓŻNE HISTORIE,
RÓŻNE
RACJONALNOŚCI
Marshall Sahlins
i jego antropologia historii
Historia jest uporządkowana kul-
turowo, rozmaicie w różnych spo-
łeczeństwach,
według
znaczących
schematów
rzeczy.
Odwrotność
tego twierdzenia jest również praw-
dziwa: schematy kulturowe są upo-
rządkowane
historycznie,
ponieważ
w mniejszym lub w większym stop-
niu znaczenia są przewartościowy-
wane
w trakcie ich praktycznego
odgrywania. Synteza owych przeci-
wieństw dokonuje się dzięki twórcze-
mu działaniu historycznych podmio-
tów, konkretnych ludzi (s. 7).
W a r s z a w a
2 0 0 9
T y m i s ł o w a m i zaczynają się s z e r o k o
k o m e n t o w a n e
Wyspy historii M a r s h a l -
la S a h l i n s a ; p r z e d m i o t głośnej krytyki
G a n a n a t h a O b e y e s e k e r e . Stanowią o n e
nie t y l k o b r a w u r o w ą interpretację d o k o -
n a n e g o w roku 1 7 7 9 z a b ó j s t w a kapita-
na C o o k a . Są p r z e d e w s z y s t k i m próbą
u k o n s t y t u o w a n i a a n t r o p o l o g i i historii.
O s p o r z e w o k ó ł w y d a r z e ń n a P a c y f i k u
n a p i s a n o w i e l e , b o też w i e l k a b y ł a ro-
1 9 7
z e g r a n a w o k ó ł niego d e b a t a . W s z a k d o t y c z y ł a o n a nie tyle interpretacji r o z e -
g r a n y c h na H a w a j a c h w y d a r z e ń , ile m o ż l i w o ś c i i o g r a n i c z e ń a n t r o p o l o g i i j a k o
p r z e d s i ę w z i ę c i a tak p o z n a w c z e g o , jak e t y c z n e g o . Pisał C l i f f o r d G e e r t z :
Szermując pewnikami
i oskarżeniami całkowicie pochłonięci zdobywaniem punktów
na przeciwniku, Obeyesekere i Sahlins zdołali w efekcie postawić, w sposób, w jaki
żaden z nich oddzielnie by nie zdołał, fundamentalne teoretyczne zagadnienia; pod-
nieśli też istotne kwestie metodologiczne w odniesieniu do delikatnego zadania „po-
znania
innego"
1
.
Gdy przeczyta się, co ci dwaj mają sobie do powiedzenia na około pięciuset przyku-
wających uwagę stronach, to, co zdarzyło się Cookowi i dlaczego, wydaje się znacz-
nie mniej ważne i chyba mniej istotne niż stawiane przez nich pytania, pytania o to,
dlaczego staramy się nadać sens działaniom i emocjom odległych ludów w odległych
czasach. Na czym właściwie polega «wiedza» o «innych»? Czy jest możliwa? Czy jest
prawdziwa?
2
.
P y t a n i a te stoją u p o d s t a w z a r ó w n o każdej teorii a n t r o p o l o g i c z n e j , jak i każdej
p r ó b y jej krytycznej r e w i z j i . W ich w ł a ś n i e świetle r o z w a ż a ć będę projekt a n -
t r o p o l o g i i historii M a r s h a l l a S a h l i n s a .
W a r t o pamiętać, że projekt ów jest jego dość p ó ź n y m p r z e d s i ę w z i ę c i e m .
I że z r o z u m i e n i e s p o s o b u , w jaki w i ą ż e on a n t r o p o l o g i ę z próbą u c h w y c e n i a
h i sto r y c z n ości c z ł o w i e k a j a k o istoty k u l t u r o w e j , w y m a g a - s z k i c o w e g o c h o ć b y
- prześledzenia e w o l u c j i intelektualnej jego t w ó r c y . A e w o l u c j a ta była b u r z l i -
w a . Sahlins r o z p o c z y n a ł b o w i e m swoją karierę n a u k o w ą j a k o n e o e w o l u c j o n i s t a
z w i ą z a n y ze ś r o d o w i s k i e m s k u p i o n y m w latach pięćdziesiątych i sześćdziesią-
t y c h w o k ó ł Lesliego W h i t e ' a . N e o e w o l u c j o n i ś c i s p r z e c i w i l i się relatywistycznej
tradycji z w i ą z a n e j z e szkołą F r a n z a B o a s a , w e d ł u g której r o z w a ż a n i e kultur
w u n i w e r s a l i s t y c z n y c h kategoriach postępu c y w i l i z a c y j n e g o nie p o z w a l a z o b a -
czyć ich swoistości. Przeciwstawiając się B o a s o w s k i e j k o n c e p c j i kultury j a k o
n i e r e d u k o w a l n e j d o b i o l o g i c z n y c h u w a r u n k o w a ń c z ł o w i e k a , o p o w i e d z i e l i się
z a e w o l u c j ą k u l t u r o w ą j a k o kontynuacją e w o l u c j i b i o l o g i c z n e j . E w o l u c j a g a -
tunku l u d z k i e g o - t w i e r d z i l i - o p i e r a się na r o z w o j u umiejętności a d a p t o w a n i a
i przekształcania środowiska naturalnego r o z u m i a n e g o j a k o p o l e realizacji p o -
trzeb b i o l o g i c z n y c h . Kultury sytuują się zaś na w e w n ę t r z n i e z h i e r a r c h i z o w a -
n y m continuum b i e g n ą c y m z g o d n i e z k i e r u n k i e m r o z w o j u c y w i l i z a c y j n e g o .
N e o e w o l u c j o n i ś c i n a w i ą z a l i d o słabo reprezentowanej n a g r u n c i e a m e r y k a ń -
s k i m tradycji m a r k s o w s k i e j . Ich b a d a n i a postępu e w o l u c y j n e g o m i a ł y opierać
się p r z e d e w s z y s t k i m n a a n a l i z a c h e k o n o m i c z n o - p o l i t y c z n e j o r g a n i z a c j i s p o -
łeczeństwa. N i c d z i w n e g o , ż e p i e r w s z e b a d a n i a t e r e n o w e S a h l i n s a d o t y c z y ł y
e w o l u c j i p o l i n e z y j s k i c h form o r g a n i z a c j i g o s p o d a r c z e j i p o l i t y c z n e j . A także
z r ó ż n i c o w a n e j k u l t u r o w o e k o n o m i i : z w ł a s z c z a gospoda rki p r z e d k a p i t a l i s t y c z -
nej określanej p r z e z niego m i a n e m „ g o s p o d a r k i e p o k i k a m i e n n e j " .
1
C Geertz, Stan antropologicznej sztuki, [w:] tegoż, Zastane światło. Antropologiczne
refleksje na tematy filozoficzne, przeł. Z. Pucek, Universitas, Kraków 2004, s. 135.
2
Tamże, s. 125.
198
MARTA RAKOCZY
RÓŻNE KULTURY, RÓŻNE HISTORIE...
W latach sześćdziesiątych S a h l i n s d o k o n a ł r a d y k a l n e j w o l t y t e o r e t y c z n e j .
P o r z u c i ł n e o e w o l u c j o n i z m n a r z e c z s t r u k t u r a l i z m u , c z e g o w y r a z e m była
książka Culture and Practical Reason
3
. Z a w a r t e w niej n a w i ą z a n i e do tradycji
strukturalistycznej - p o d o b n i e zresztą jak do tradycji m a r k s o w s k i e j - nie b y ł o
b e z k r y t y c z n e . D o k o n a n a w książce k r y t y c z n a konfront acja a h i s t o r y c z n e g o ,
z d a n i e m S a h l i n s a , s t r u k t u r a l i z m u i u k i e r u n k o w a n e g o na historyczność, ale
n i e p o s i a d aj ą c e g o w r a ż l i w o ś c i n a k u l t u r o w e z r ó ż n i c o w a n i e , m a r k s i z m u m i a ł a
d e c y d u j ą c y w p ł y w n a jego p ó ź n i e j s z y sposób u p r a w i a n i a a n t r o p o l o g i i . P o d e j -
m u j ą c a n a l i z ę s p o ł e c z e ń s t w p i e r w o t n y c h i r o z w i n i ę t y c h , Sahlins r e a k t y w o -
w a ł o b e c n y u Levi-Straussa p o d z i a ł l u d z k o ś c i n a d w a r o d z a j e s p o ł e c z e ń s t w ,
a w n a w i ą z a n i u do M a r k s a określił te d r u g i e m i a n e m b u r ż u a z y j n y c h . T y p y
te z r e k o n s t r u o w a ł w o p a r c i u o specyfikę i c h systemów s y m b o l i c z n y c h . Jeśli
s p o ł e c z e ń s t w a p i e r w o t n e - t w i e r d z i ł - w y w o d z ą s w e systemy s y m b o l i c z n e
ze s t o s u n k ó w s p o ł e c z n y c h , a d o k ł a d n i e s t o s u n k ó w p o k r e w i e ń s t w a , to s p o -
ł e c z e ń s t w a b u r ż u a z y j n e w i ą ż ą je z p r o d u k c j ą materialną. Krótko m ó w i ą c :
„ P i e n i ą d z e s ą d l a Z a c h o d u t y m , c z y m p o k r e w i e ń s t w o d l a reszty ś w i a t a "
4
.
W i d o c z n a t u o r i e n t a c j a k r y t y c z n a w z g l ę d e m w ł a s n e j kultury była u k ł o n e m
w stronę M a r k s a , a r e t r o s p e k t y w n a i d e a l i z a c j a kultur p i e r w o t n y c h - w stronę
Levi-Straussa.
Próba p r z e ł a m a n i a o p o z y c j i m i ę d z y s t a t y c z n y m i u j ę c i a m i k o n c e n t r u j ą c y m i się
w o k ó ł p o j ę c i a r e p r o d u k o w a n e j s y m b o l i c z n i e struktury a u j ę c i a m i d y n a m i c z -
n y m i , z o g n i s k o w a n y m i n a p o j ę c i u h i s t o r y c z n i e z m i e n n e j p r a k t y k i , z a o w o c o -
w a ł a w p r z y p a d k u S a h l i n s a wartą p r z e m y ś l e n i a koncep cją m e t o d o l o g i c z n ą .
Z n a l a z ł a o n a z a s t o s o w a n i e z a r ó w n o w jego p o s z u k i w a n i a c h k u l t u r o w e g o
r o z u m i e n i a e k o n o m i i , jak i w p r ó b a c h strukturalnego u c h w y c e n i a historii.
D o d a ć w a r t o , ż e strukturalistyczne aspekty m e t o d o l o g i i S a h l i n s a s t o p n i o w o
w z i ę ł y górę nad m a r k s o w s k i m i . O w s z e m , r a d y k a l n a krytyka w ł a s n e j kultury
z n a j d o w a ł a j e s z c z e w y r a z w jego p ó ź n i e j s z y c h tekstac h. W s z a k nie p r z y -
p a d k i e m p o r ó w n y w a ł o n c z a s p r a c y r o b o t n i k ó w w s p o ł e c z e ń s t w i e p ó ź n o k a -
p i t a l i s t y c z n y m z c z a s e m p o ś w i ę c a n y m p r z e z ł o w c ó w - z b i e r a c z y n a z d o b y -
w a n i e p o ż y w i e n i a
5
. N i e p r z y p a d k i e m też i d e a l i z o w a ł k u l t u r ę t y c h o s t a t n i c h .
A j e d n a k , i n a c z e j niż M a r k s i n e o e w o l u c j o n i ś c i , Sahl ins zaczął w s k a z y w a ć na
k u l t u r o w ą w z g l ę d n o ś ć p o j ę c i a d o b r o b y t u . O d m i e n n e t y p y o r g a n i z a c j i e k o n o -
m i c z n e j - u z n a ł - z w i ą z a n e są z o d m i e n n y m i a k s j o l o g i a m i . R e k o n s t r u o w a n e
w o p a r c i u o b a d a n i a w s p ó ł c z e s n y c h s p o ł e c z e ń s t w z b i e r a c k o - ł o w i e c k i e s p o -
ł e c z e ń s t w a „ e p o k i k a m i e n n e j nie z n a ł y c i ę ż k i e j p r a c y , b o nie z n a ł y stojących
z a nią p o t r z e b p o s i a d a n i a i k o n s u m o w a n i a " . P o w o d z e n i a e k o n o m i c z n e g o nie
w i ą z a ł y zaś z p r o d u k c j ą n a d w y ż e k , te b o w i e m b y ł y d l a n i c h c z y m ś kulturo-
w o z b ę d n y m .
3
M. Sahlins, Culture and Practical Reason, Chicago University Press, Chicago 1978.
4
Cyt. za A. Kuper, Kultura. Model antropologiczny, przeł. I. Kołbon, Wydawnictwo
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2005, s. 147.
5
M. Sahlins, Pierwotne społeczeństwo dobrobytu, przeł. P. Niesiołowski, [w:] Badanie
kultury. Elementy teorii antropologicznej, red. M. Kempny, E. Nowicka, P W N , War-
szawa 2005, s. 275-306.
1 9 9
M A R T A
R A K O C Z Y
T r u d n o nie z a u w a ż y ć , że k o n c e p c j e S a h l i n s a d o b r z e w s p ó ł g r a ł y z kontestacją
k u l t u r o w ą lat sześćdziesiątych.
Konsumpcja jest podwójną tragedią: czymś, co zaczyna się od poczucia niedostatku,
a
kończy poczuciem
deprywacji.
Zgromadziwszy
wytwory międzynarodowego po-
działu pracy,
rynek prezentuje
olśniewające
bogactwo produktów.
Wszystkie
te
wspaniałe dobra są dostępne dla człowieka, ale nigdy wszystkie naraz nie dają się
uchwycić. Co gorsza, w tej samej grze w wolny wybór konsumenta każdy nabytek
jest jednocześnie rezygnacją, gdyż każdy zakup jest utratą czegoś innego, zwykle je-
dynie minimalnie pożądanego, a w szczególnych przypadkach nawet czegoś bardziej
upragnionego, co można by mieć zamiast
6
.
W p ó ź n i e j s z y c h tekstach Sahlins odszedł od p r z e c i w s t a w i a n i a s o b i e społecz-
ności t r a d y c y j n y c h i społeczeństw z a c h o d n i e g o k a p i t a l i z m u . Z e r w a ł też z p o -
stawą „ s e n t y m e n t a l n e g o p e s y m i z m u " ; z p r z e k o n a n i e m , j a k o b y społeczności
tradycyjne w starciu z c y w i l i z a c j ą z a c h o d n i ą s k a z a n e b y ł y bądź na o b u m a r -
c i e , bądź na utratę k u l t u r o w e j swoistości. Z a d a n i e m a n t r o p o l o g i i - t w i e r d z i ł
- nie jest lament nad g i n ą c y m ś w i a t e m k u l t u r o w e j r ó ż n o r o d n o ś c i . R ó ż n o r o d -
ność k u l t u r o w a nie z a n i k a ; p r z e c i w n i e , w ś w i e c i e postępującego k a p i t a l i z m u
z n a j d u j e n o w e s p o s o b y p o d t r z y m a n i a i a r t y k u l a c j i . G l o b a l n e m e c h a n i z m y z a -
c h o d n i e g o k a p i t a l i z m u podlegają l o k a l n y m a d a p t a c j o m , te zaś stają się narzę-
d z i a m i k u l t u r o w e g o z r ó ż n i c o w a n i a : k o n s t r u o w a n i a i a r t y k u ł o w a n i a l o k a l n o ś c i .
Kultura nie jest j e d y n i e skierowaną na r e k o n s t r u o w a n i e przeszłości spuścizną.
Kultura jest s k i e r o w a n y m n a przyszłość p r o j e k t e m . O z n a c z a to, ż e n o w y m z a -
d a n i e m a n t r o p o l o g i i p o w i n n o być b a d a n i e d w ó c h t o w a r z y s z ą c y c h s o b i e i sta-
n o w i ą c y c h o w s p ó ł c z e s n e j rzeczywistości k u l t u r o w e j p r o c e s ó w : u j e d n o l i c e n i a
i r ó ż n i c o w a n i a
7
.
J e d n o jest p e w n e . K o n c e p c j e S a h l i n s a warte są p o n o w n e g o p r z e m y ś l e n i a .
Z w ł a s z c z a ż e d o t y c h c z a s o w e ich u j ę c i a n i e r z a d k o grzeszyły o g ó l n i k o w o ś c i ą .
W s z a k s y t u o w a n o go w s p o r z e m i ę d z y o ś w i e c e n i o w y m u n i w e r s a l i z m e m a a n -
t y o ś w i e c e n i o w y m r e l a t y w i z m e m , c z y n i ą c neofitą tego ostatniego. W świetle
tego sporu s y t u o w a n o też jego p o l e m i k ę z O b e y e s e k e r e , d o k o n u j ą c t y m s a -
m y m w o d n i e s i e n i u do o b u t e o r e t y k ó w w i e l u uproszczeń i n a d u ż y ć . Ignoro-
w a n o fakt, że - c h o ć po z e r w a n i u z n e o e w o l u c j o n i z m e m Sahlins przeszedł na
p o z y c j e r e l a t y w i s t y c z n e g o k u l t u r a l i z m u - jego strategia b a d a w c z a i t e o r e t y c z -
n a d a l e k a b y ł a o d t e o r e t y c z n e g o n o w i n k a r s t w a . W o b e c n a j n o w s z y c h t r e n d ó w
i n t e l e k t u a l n y c h z a c h o w y w a ł o n godną p o d z i w u s a m o d z i e l n o ś ć . N i e m ó w i ą c
j u ż o t y m , że oskarżanie go o a n t y o ś w i e c e n i o w ą , post modernistyczną afiliację
o d w r a c a ł o u w a g ę o d jego s z c z e g ó ł o w y c h p o s t u l a t ó w t e o r e t y c z n y c h .
Sahlins b r o n i ł b o w i e m t r a d y c y j n y c h narzędzi a n t r o p o l o g i c z n e g o w g l ą d u , jak
c h o ć b y p o j ę c i a kultury, które, z d a n i e m l i c z n y c h z w o l e n n i k ó w p o s t m o d e r n i -
stycznej rewolty, n a l e ż a ł o , z racji na h y b r y d y c z n o ś ć w s p ó ł c z e s n e j , p o d d a n e j
6
Tamże.
7
M. Sahlins, What Is Anthropological Enlightenment? Some Lessons of The Twentieth
Century, „Annual Review of Anthropology" 1999 t. 28, s. IX-X.
2 0 0
RÓŻNE KULTURY, RÓŻNE HISTORIE...
p r o c e s o m g l o b a l i z a c j i rzeczywistości k u l t u r o w e j , o d ł o ż y ć d o l a m u s a
8
. P o s t u l o -
w a n i e w a n t r o p o l o g i i w s p ó ł c z e s n e j heteroglosji, w y d o b y w a n i e r ó ż n i c , napięć,
nieciągłości i niespójności nie m o ż e , z d a n i e m S a h l i n s a , o b y ć się b e z j e d n o -
c z e s n e j a n a l i z y p o r z ą d k u k u l t u r o w e g o j a k o i c h spójnej p o d s t a w y
9
. U c h w y c e -
nie r ó ż n i c i niespójności b e z u w z g l ę d n i e n i a tego, co w s p ó l n e i u p o r z ą d k o w a -
ne, jest n i e m o ż l i w e .
Aby sprzeciw wobec pewnych kategorii był w ogóle możliwy, musi istnieć wspólny
system rozumienia, zawierający podstawy i przedmioty niezgody oraz środki i spo-
soby jej wyrażania.
Trudno byłoby zrozumieć, jak społeczeństwo może funkcjono-
wać, nie mówiąc już o tym, w jaki sposób jakakolwiek wiedza o nim mogłaby być
konstytuowana, jeśli nie byłoby jakiegoś znaczącego porządku w obecnych w nim
różnicach. Jeśli w danej społeczności, w odniesieniu do danych wydarzeń lub zja-
wisk, kobiety i mężczyźni mówią co innego, to czyż nie jest to spowodowane tym,
że mają różne pozycje i różne doświadczenia w tym samym uniwersum społecznego
dyskursu? Czyż różnice między tym, co mówią mężczyźni i kobiety, nie są wyrazem
społecznych różnic w konstruowaniu płci? Jeśli tak, to istnieje niesprzeczny sposób -
ośmielmy się powiedzieć: sposób totalizujący - opisania tych sprzeczności; systemu
różnic i systemu w różnicy
10
.
N a przekór p o s t m o d e r n i s t o m , Sahlins w y s t ę p o w a ł p r z e c i w k o e p i s t e m o l o g i c z -
n y m j e r e m i a d o m d o t y c z ą c y m n i e m o ż n o ś c i p o z n a n i a i n n e g o . A także p r z e c i w -
k o r e w i z j o m p r o w a d z ą c y m d o z d y s k r e d y t o w a n i a narzędzi p o z n a w c z y c h n a -
uki j a k o j e d y n i e narzędzi i d e o l o g i c z n e j d o m i n a c j i .
P o w r ó ć m y d o s t w o r z o n e g o p r z e z S a h l i n s a projektu a n t r o p o l o g i i historii. Jego
p u n k t e m w y j ś c i a b y ł a krytyka w i ę k s z o ś c i z a ł o ż e ń s t r u k t u r a l i z m u . Z a ł o ż e ń , któ-
re nie p o z w a l a ł y - t w i e r d z i ł autor Wysp historii - na b a d a n i e s p o s o b ó w myśle-
n i a o h i sto r y c z n ości w ł a ś c i w y c h d l a kultur p i e r w o t n y c h . W s z a k to Levi-Strauss
b y ł a u t o r e m słynnego p o d z i a ł u n a „ z i m n e " kultury p i e r w o t n e o r a z „ g o r ą c e "
kultury z a c h o d n i e . W s z a k t o o n u z n a ł , ż e jeśli Z a c h ó d p o s i a d a p o j ę c i e histo-
ryczności i linearnego postępu, to kultury p i e r w o t n e pojęć t y c h nie posiadały.
R e p r o d u k o w a ł y o n e s w ó j system s y m b o l i c z n y , z g o d n i e z k t ó r y m w s z e l k i e w y -
d a r z e n i a b y ł y p o w t ó r z e n i e m m i t y c z n e g o a r c h e t y p u . Hi s t or y c z noś ć była kate-
gorią nie t y l k o o d m i e n n i e w r ó ż n y c h kulturach k o n c e p t u a l i z o w a n ą . Z d a n i e m
Levi-Straussa była o n a w n i e k t ó r y c h kulturach n i e o b e c n a . N i e k o n i e c n a t y m .
W s z e l k i e systemy s y m b o l i c z n e - t w i e r d z i ł - o d p o w i e d z i a l n e z a k u l t u r o w ą i n -
terpretację f a k t ó w są a h i s t o r y c z n e . N i e ulegają z m i a n o m . D e t e r m i n u j ą l u d z k i e
d z i a ł a n i a , s a m e j e d n a k nie podlegają w w y n i k u o w y c h d z i a ł a ń d e t e r m i n a c j i .
I c h o ć zasługą Levi-Straussa b y ł o z r e l a t y w i z o w a n i e p o j ę c i a h i s t o r y c z n o ś c i ;
dostrzeżenie, ż e s y m b o l i c z n a o r g a n i z a c j a w y d a r z e ń u l e g a k u l t u r o w e m u z r ó ż -
n i c o w a n i u , to j e d n a k podejście s y n c h r o n i c z n e b y ł o u niego w y r a ź n i e u p r z y -
w i l e j o w a n e . D l a d i a c h r o n i c z n e g o b r a k ł o zaś m i e j s c a . T o w ł a ś n i e z tymi z a ł o -
8
Zob. M. Sahlins, Two and Three Things That I Know about Culture, „The Journal of
The Royal Anthropological Institute" 1999 nr 3, s. 399-421.
9
Zob. M. Sahlins, Goodby to Tristes Tropes. Ethnography In the Context of Modern
World History, „The Journal of Modern History" 1993 nr 1, s. 15-16.
10 Tamże, s. 15 [tłum. M.R.].
2 0 1
M A R T A
R A K O C Z Y
ż e n i a m i p o s t a n o w i ł z m i e r z y ć się S a h l i n s . N a l e ż a ł o , jego z d a n i e m , w y k o n a ć
j e s z c z e j ede n krok - u w z g l ę d n i ć historyczność o w y c h s y m b o l i c z n y c h s p o s o -
b ó w o r g a n i z a c j i . I ten w ł a ś n i e krok c h c i a ł u c z y n i ć .
Jego projekt a n t r o p o l o g i i historii nie b y ł j e d y n i e aktem z a c h ę t y d o w s p ó ł p r a -
cy m e t o d o l o g i c z n e j m i ę d z y historią a antropologią. W s p ó ł p r a c a ta była w s z a k
z j a w i s k i e m c o r a z częstszym. A n a l i z a s y n c h r o n i c z n a stawała się c o r a z częściej
n a r z ę d z i e m m e t o d o l o g i c z n y m historyka, a n a l i z a d i a c h r o n i c z n a zaś - a n t r o p o -
loga. S a h l i n s o w i j e d n a k nie c h o d z i ł o t y l k o o podkre ślenie w a l o r ó w w s p ó ł p r a -
c y m i ę d z y o b i e m a d y s c y p l i n a m i . C h o d z i ł o o „ z d e t o n o w a n i e p oj ę c i a historii z a
p o m o c ą a n t r o p o l o g i c z n e g o d o ś w i a d c z e n i a kultury" (s. 8 0 - 8 1 ) .
D o k o n a n a w Wyspach historii interpretacja z a b ó j s t w a Jamesa C o o k a m i a ł a
w ł a ś n i e ukazać m o c eksplanacyjną t y c h p o s t u l a t ó w . Z d a n i e m S a h l i n s a , C o o k
został p r z e z H a w a j c z y k ó w w z i ę t y za manifestację B o g a L o n o i j a k o L o n o -
b ó g o k r e s o w o u m i e r a j ą c y i o d r a d z a j ą c y się w r a z z przyrodą - z a b i t y . W s z a k
- d o w o d z i ł Sahlins - C o o k p o j a w i ł się na H a w a j a c h w c z a s i e p o ś w i ę c o n e g o
L o n o święta Makahiki. Jego statki p r z y p o m i n a ł y boską ł ó d ź , a jego kierunek
o p ł y w a n i a w y s p y z b i e ż n y b y ł z k i e r u n k i e m o b e c n y m w h a w a j s k i m rytuale.
Sahlins nie c h c i a ł sugerować, ż e H a w a j c z y c y byli o p o r n y m i n a ś w i a d e c t w a
e m p i r y c z n e n i e w o l n i k a m i w ł a s n y c h m i t ó w . O w s z e m , m i t o p r a k t y k a , którą się
k i e r o w a l i , była formą a k t u a l i z a c j i m i t u , a co za t y m i d z i e - u ś w i ę c e n i a b i e -
żącej sytuacji. Z a r a z e m j e d n a k dostarczała o n a s c e n a r i u s z a p r z y s z ł y c h d z i a -
ł a ń . Była też otwarta n a s y m b o l i c z n e transformacje. O d k ą d C o o k się p o j a w i ł
- pisał Sahlins - p o j ę c i a b o g a L o n o , t a b u , świętości m u s i a ł y u l e c z m i a n i e .
Jeśli każda kategoria jest „ h i s t o r y c z n i e p r z e w a r t o ś c i o w y w a n a w trakcie histo-
r y c z n e g o o d n i e s i e n i a " , t o relacje m i ę d z y kategoriami także ulegają z m i a n i e .
A struktura s y m b o l i c z n a danej kultury u l e g a transformacji (s. 44).
Jak w i a d o m o , interpretacja ta spotkała się z ostrym s p r z e c i w e m O b e y e s e k e r e .
S p r z e c i w ten nie d o t y c z y ł p o s t u l a t ó w m e t a t e o r e t y c z n y c h S a h l i n s a . D o t y c z y ł
raczej ich ilustracji. U z n a n i e , i ż t u b y l c y d o k o n a l i deifikacji C o o k a b y ł o , jego
z d a n i e m , p r z e j a w e m e u r o p e j s k i e g o m i t o t w ó r s t w a . W o d p o w i e d z i n a d o k o n a -
ną p r z e z S a h l i n s a interpretację hawajskiej m i t o p r a k t y k i , O b e y e s e k e r e d o k o n a ł
interpretacji mitopraktyki e u r o p e j s k i e j . C o o k nie został, w e d ł u g n i e g o , w z i ę -
t y z a manifestację L o n o . Został o n p r z e z H a w a j c z y k ó w m i a n o w a n y w o d z e m :
nie d l a t e g o , ż e b i a l i byli p r z e z H a w a j c z y k ó w m i t o l o g i z o w a n i , ale dlatego, ż e
m i e l i być w y k o r z y s t a n i w h a w a j s k i c h r o z g r y w k a c h p o l i t y c z n y c h . Z a b ó j s t w o
C o o k a nie b y ł o aktem r y t u a l n y m . B y ł o p r z e j a w e m z d r o w o r o z s ą d k o w e j stra-
tegii p o l i t y c z n e j H a w a j c z y k ó w , którzy p o prostu m i e l i dość u c i ą ż l i w e j o b e c -
ności B r y t y j c z y k ó w n a w y s p i e . Z d a n i e m O b e y e s e k e r e , użyte p r z e z S a h l i n s a
ź r ó d ł a nie o d s ł a n i a ł y kulis t u b y l c z y c h s p o s o b ó w m y ś l e n i a . O d s ł a n i a ł y ra-
c z e j kulisy s p o s o b ó w m y ś l e n i a , w ł a ś c i w y c h d l a e u r o p e j s k i c h k o l o n i z a t o r ó w ,
w e d ł u g k t ó r y c h b i a ł y musiał zostać p r z e z t u b y l c ó w u z n a n y z a b o g a .
Spór m i ę d z y d w o m a a n t r o p o l o g a m i b y ł z n a c z ą c y . W jeg o w y n i k u o k a z a ł o
się, ż e w s p ó l n o t a p e w n y c h p o s t u l a t ó w tak p o z n a w c z y c h , jak e t y c z n y c h , nie
gwarantuje j e s z c z e w s p ó l n y c h interpretacji. W i ę c e j : m o ż e p r o w a d z i ć d o i n -
terpretacji c a ł k o w i c i e się w y k l u c z a j ą c y c h . A p r z e c i e ż , c h o ć w i e l e r ó ż n i c m e -
2 0 2
R Ó Ż N E
K U L T U R Y ,
R Ó Ż N E
H I S T O R I E . . .
t o d o l o g i c z n y c h d z i e l i ł o o b u t e o r e t y k ó w , t o r ó w n i e w i e l e ich ł ą c z y ł o . Z a r ó w n o
S a h l i n s , jak i O b e y e s e k e r e b l i s c y byli orientacji s e m i o t y c z n e j . O b a j podkreślali
a n t y e t n o c e n t r y c z n y w y m i a r u p r a w i a n e j p r z e z siebie n a u k i . O b a j c h c i e l i w y -
ł a m a ć się z z a c h o d n i c h s p o s o b ó w w i d z e n i a i n n y c h kultur, a w k o n s e k w e n c j i
ukazać swoistość tego, co k u l t u r o w o o b c e . Ich spór ukazał miękkość narzę-
d z i nie t y l k o p l a n o w a n e j a n t r o p o l o g i i historii, ale a n t r o p o l o g i i j a k o takiej. N a -
rzędzia te w y d a w a ł y się niewystarczające d l a ostatecznej w e r y f i k a c j i lub fal-
syfikacji jednej z k o n k u r u j ą c y c h ze sobą w y k ł a d n i . R z e c z j asna, m o ż n a b y ł o
u z n a ć , że jest to kwestia c z a s u ; że postęp z a r ó w n o badań nad H a w a j a m i , jak
i nad brytyjskimi ź r ó d ł a m i p o z w o l i spór ten w k o ń c u rozstrzygnąć. M o ż n a
b y ł o j e d n a k przyjąć, że nierozstrzygalność sporu nie jest kwestią c z a s u , l e c z
specyfiki a n t r o p o l o g i i . Taki pogląd nie o z n a c z a ł j e s z c z e rezygnacji z p y t a n i a ,
„ j a k b y ł o n a p r a w d ę ? " . O z n a c z a ł j e d n a k p o g o d z e n i e się z faktem, iż p r z e d -
m i o t e m a n t r o p o l o g i i są r ó ż n o r o d n e k u l t u r o w o i w y k l u c z a j ą c e się nieraz w i z j e
świata a napięcia o b e c n e m i ę d z y ich k o n k u r e n c y j n y m i interpretacjami nie są
z ł e m k o n i e c z n y m . P r z e c i w n i e - jak t w i e r d z i ł w o d n i e s i e n i u do tego sporu Clif-
ford G e e r t z - mogą być szansą na u t r z y m a n i e jej otwartości m e t o d o l o g i c z n e j
1 1
.
N i e z a l e ż n i e o d tego, c z y u z n a m y , c z y też z a k w e s t i o n u j e m y w i a r y g o d n o ś ć
S a h l i n s o w s k i e j interpretacji, w a r t o zbadać z a ł o ż e n i a stojące z a jego projektem
a n t r o p o l o g i i historii. W s z a k - z a u w a ż y ł to j u ż O b e y e s e k e r e - historia C o o k a
p e ł n i ł a w Wyspach historii j e d y n i e f u n k c j ę ilustracji. G ł ó w n y m c e l e m S a h -
linsa nie b y ł a o d p o w i e d ź na pytanie, co w y d a r z y ł o się na H a w a j a c h w roku
1 7 7 9 . C e l e m t y m b y ł o s t w o r z e n i e p r z e k o n u j ą c e g o instrumentarium m e t o d o -
l o g i c z n e g o . Z a d a n i e m a n t r o p o l o g i i historii - t w i e r d z i ł Sahlins - jest r o z p o z n a -
nie z a r ó w n o s p o s o b u , w jaki kultura o r g a n i z u j e w y d a r z e n i a h i s t o r y c z n e , jak
i s p o s o b u , w jaki jest o n a p r z e z w y d a r z e n i a r e o r g a n i z o w a n a . Za projektem
amerykańskiego a n t r o p o l o g a stała chęć w y d o b y c i a się z t r a d y c y j n y c h i m e -
t o d o l o g i c z n i e z a w o d n y c h d y c h o t o m i i . System a w y d a r z e n i e , stan a p r o c e s ,
substancja a d z i a ł a n i e , statyczne a d y n a m i c z n e , struktura a praktyka, b a z a
a n a d b u d o w a - w s z y s t k i e te o p o z y c j e Sahlins c h c i a ł ukazać j a k o „ f e n o m e n a l -
nie z w o d n i c z e " i „ a n a l i t y c z n i e o s ł a b i a j ą c e " (s. 7). W y n i k a ł y o n e z k u l t u r o w y c h
u w a r u n k o w a ń Z a c h o d u . A j a k o takie, jego z d a n i e m , u n i e m o ż l i w i a ł y w g l ą d
w inne niż z a c h o d n i e s p o s o b y ż y c i a . P o s t r z e g a m y kultury p i e r w o t n e - twier-
d z i ł w
Wyspach historii - „przez z a c i e m n i o n e o k u l a r y " ujęć s t a t y c z n y c h .
„ T ę s k n i m y z a m o d e l a m i m e c h a n i c z n y m i , d o s t a r c z a n y m i n a m p r z e z l u d z i , któ-
rzy w i e d z ą , jak działać z g o d n i e ze z góry u s t a l o n y m i r e l a c j a m i , z a m i a s t okre-
ślać o w e relacje na p o d s t a w i e s p o s o b u , w jaki l u d z i e w c h o d z ą ze sobą w inte-
r a k c j e " (s. 3 9 - 4 0 ) . T y m , n a c z y m należało się s k o n c e n t r o w a ć , była t y m c z a s e m
„ w z a j e m n a gra struktury i d z i a ł a n i a " . G r a postrzegan a j a k o proces s y m b o l i c z -
ny, bo Sahlins w y c i ą g n ą ł w n i o s k i z interpretatywnego z w r o t u swojej d y s c y p l i -
ny. G r a struktury i d z i a ł a n i a polegała na t y m , że z t u b y l c z e g o punktu w i d z e n i a
każde w y d a r z e n i e b y ł o w i ą z a n e z mitopraktyką: obecną w l u d z k i c h d z i a ł a -
n i a c h konkretyzacją struktury s y m b o l i c z n e j . M i t o p r a k t y k ą dostarczała m o d e l u
11 Zob. C Geertz, Stan antropologicznej sztuki...
2 0 3
M A R T A
R A K O C Z Y
d l a r o z u m i e n i a w s z e l k i c h n o w y c h sytuacji. M o g ł a też u l e c p r z e f o r m u ł o w a n i u ,
istniały b o w i e m w y d a r z e n i a p r o w a d z ą c e u c z e s t n i k ó w danej kultury d o p r z e -
w a r t o ś c i o w a n i a w ł a s n e g o p o r z ą d k u s y m b o l i c z n e g o .
Postulaty teoretyczne Sahlinsowskiej antropologii historii w y d a w a ł y się słuszne.
Kłopot w t y m , że próba ich r o z w i n i ę c i a i operacjona lizacji s p r o w o k o w a ł a szereg
w ą t p l i w o ś c i . O d p o w i e d ź Sahlinsa na pytanie, jak i kiedy w y d a r z e n i a dokonują
p r z e f o r m u ł o w a n i a struktury s y m b o l i c z n e j , pozostała niejasna. P o d o b n i e jak s u -
gestia, że z m i a n y strukturalne p o w o d o w a n e są interesami uczestników kultury.
N i e b y ł o jasne, w jaki sposób interesy mogą popadać w konflikt z systemem s y m -
b o l i c z n y m , skoro u źródeł w s z e l k i c h l u d z k i c h ciążeń stała s y m b o l i c z n a struktury-
z a c j a wytyczająca pole l u d z k i c h działań i wartości. Równie niejasna była o d p o -
w i e d ź na pytanie: c z y mitopraktyka obejmuje całą kulturę, c z y też z w i ą z a n a jest
z grupą p o l i t y c z n i e dominującą? I c z y jest o n a kategorią umożliwiaj ącą w y d o b y -
cie napięć istniejących m i ę d z y r ó ż n y m i grupami interesów, usiłującymi przefor-
sować w y k l u c z a j ą c e się interpretacje w y d a r z e ń , a w konsekwencji pozwalającą
odejść od koncepcj i kultury jako h o m o g e n i c z n e j , harmonijnej całości?
S a h l i n s a o s k a r ż o n o o k u l t u r o w y d e t e r m i n i z m : p r z e k o n a n i e , ż e l u d z k i e d z i a -
łania b y ł y b e z w z g l ę d n i e w a r u n k o w a n e strukturą s y m b o l i c z n ą kultury. C h o ć
n a p o z i o m i e p o s t u l a t ó w Sahlins deterministą k u l t u r o w y m być nie c h c i a ł , t o n a
p o z i o m i e ich r o z w i n i ę ć p r a k t y c z n y c h - jak się w y d a w a ł o - m ó g ł b y ć o d e -
t e r m i n i z m posądzony. A jeśli tak, to jego p r z e k o n a n i e - pisał A d a m K u p e r -
że „w k o ń c u u w o l n i ł historię z jej n i e m o ż n o ś c i o b j ę c i a kultury, strukturalizm
z n i e m o ż n o ś c i s t a w i e n i a c z o ł a historii, a - o g ó l n i e - teorię społeczną z jej fał-
s z y w y c h d y c h o t o m i i m i ę d z y i d e a m i a d z i a ł a n i e m , kulturą a strukturą społecz-
ną, strukturą a w y d a r z e n i e m "
1 2
, nie b y ł o u z a s a d n i o n e .
A j e d n a k Sahlins p r ó b o w a ł z t a k i m i i m p l i k a c j a m i swej k o n c e p c j i w a l c z y ć .
P u n k t e m w y j ś c i a jego refleksji nie b y ł a w s z a k a p r i o r y c z n a struktura s y m b o -
l i c z n a , w y t y c z a j ą c a s c e n a r i u s z l u d z k i c h d z i a ł a ń . Było n i m d z i a ł a n i e r o z u m i a -
ne j a k o u ż y c i e k u l t u r o w o d a n y c h z n a c z e ń . Z n a c z e n i a - w trakcie ich u ż y c i a ,
w r a m a c h praktyk p o d p o r z ą d k o w a n y c h z m i e n n y m h i s t o r y c z n i e i k u l t u r o w o
l u d z k i m c e l o m - ulegają z m i a n i e . Ulegają także z m i a n i e w konfrontacji z rzą-
d z ą c y m się w ł a s n y m i p r a w a m i „ ś w i a t e m - s a m y m - w - s o b i e " , ten ostatni nie jest
b o w i e m r e d u k o w a l n y d o ż a d n e g o systemu s y m b o l i c z n e g o . „ K u l t u r a jest r o d z a -
j e m gry h a z a r d o w e j t o c z o n e j z naturą" - t w i e r d z i ł S a h l i n s . W jej trakcie o d -
b y w a się nieustanne „ f u n k c j o n a l n e p r z e w a r t o ś c i o w a n i e k a t e g o r i i " . Ś w i a d o m i e
lub nie, „stare n a z w y , które nadal są na ustach w s z y s t k i c h , n a b y w a j ą k o n o t a c j i
b a r d z o o d l e g ł y c h o d ich p i e r w o t n e g o z n a c z e n i a " (s. 7). Proces ten m a c h a r a k -
ter h i s t o r y c z n y . W y m a g a z a t e m u r u c h o m i e n i a h i s t o r y c z n e j p e r s p e k t y w y .
G r a struktury i d z i a ł a n i a w funkcji - jak c h c i a ł Sa hlins - p o d s t a w o w e g o narzę-
d z i a a n a l i t y c z n e g o , w i ą z a ł a się z r o z p a t r y w a n i e m k u l t u r o w e g o u ż y c i a z n a c z e ń
w d w ó c h a s p e k t a c h : j a k o p o w t a r z a l n e g o o d n i e s i e n i a się do stabilnego systemu
z a s t a n y c h z n a k ó w i j a k o n i e p o w t a r z a l n e g o o d n i e s i e n i a się do „ ś w i a t a - s a m e -
g o - w - s o b i e " - o d n i e s i e n i a d o k o n y w a n e g o p r z e z z o r i e n t o w a n e n a w ł a s n e c e l e
12 A. Kuper, Kultura..., s. 170.
2 0 4
RÓŻNE KULTURY, RÓŻNE HISTORIE...
p o d m i o t y k u l t u r o w e . „W trakcie d z i a ł a n i a - pisał Sa hlins - l u d z i e w y s t a w i aj ą
o t w a r c i e s w e p o j ę c i a i kategorie n a relacje z e ś w i a t e m " . W y k r a c z a j ą p o z a z a -
stane z n a c z e n i a , narażając j e n a konfrontację z a r ó w n o z e ś w i a t e m e m p i r y c z -
n y m , jak i z e ś w i a t e m l u d z k i c h c e l ó w . O b a t e światy, z d a n i e m S a h l i n s a , sta-
w i a j ą o p ó r p o j ę c i o m im p r z y p i s y w a n y m (s. 164). Krótko m ó w i ą c , działające
p o d m i o t y w trakcie realizacji w ł a s n y c h z a m i e r z e ń mogą d o k o n y w a ć rewizji
z n a k ó w . Z n a k zaś także musi być r o z p a t r y w a n y d w o j a k o : j a k o w y p o s a ż o n y
w stałą wartość u s t a n o w i o n ą w systemie k u l t u r o w y m d z i ę k i jego o p o z y c j i do
i n n y c h z n a k ó w i j a k o otwarty na p r z e w a r t o ś c i o w a n i e w o d n i e s i e n i u do z m i e n -
nego świata i z m i e n n y c h interesów d z i a ł a j ą c y c h p o d m i o t ó w .
Działanie symboliczne jest podwójną mieszanką nieuniknionej przeszłości i niereduko-
walnej teraźniejszości. Przeszłość jest nieodparta, ponieważ pojęcia za pomocą których
doświadczenie jest zorganizowane i komunikowane wynikają ze schematu kulturowego.
Teraźniejszość jest nieredukowalna z powodu ziemskiej wyjątkowości jakiegokolwiek
działania [...]. jako odpowiedzialni za własne działania, ludzie stają się autorami swych
własnych pojęć, to znaczy biorą odpowiedzialność za to, co ich kultura mogła z nich
uczynić. Albowiem, jeśli zawsze przeszłość tkwi w teraźniejszości, jeśli zawsze istnieje
aprioryczny system interpretacji, to istnieje również życie, które pragnie siebie (s. 167).
Krótko m ó w i ą c , ostre r o z r ó ż n i e n i e n a kulturę j a k o porządek i d e a c y j n y o b e c n y
w z n a c z ą c y c h relacjach m i ę d z y kategoriami o r a z na d z i a ł a n i a p r a k t y c z n e j a k o
realizację o w e g o p o r z ą d k u , r o z r ó ż n i e n i e na w i r t u a l n e p o j ę c i a istniejące in po-
tentia i na konkretne praktyki istniejące in presentia b y ł o , w e d ł u g S a h l i n s a , p o -
myłką. Kultura istnieje j e d y n i e d z i ę k i d z i a ł a n i o m , d z i a ł a n i a zaś istnieją j e d y n i e
d z i ę k i p o r z ą d k o w i s y m b o l i c z n e m u .
Kłopot w t y m , że hawajska ilustracja Sahlinsowskiej teorii z d a w a ł a się nie na-
dążać z a tymi postulatami m e t o d o l o g i c z n y m i . Z d a n i e m O b e y e s e k e r e , w y k a z y -
w a ł a raczej, że H a w a j c z y c y bezrefleksyjnie i m e c h a n i c z n i e realizują schemat
k u l t u r o w y
1 3
. A n t r o p o l o g zaś z a j m u j e się nie tyle d z i a ł a n i e m s y m b o l i c z n y m ,
co d e k o d o w a n i e m systemu s e m i o t y c z n e g o
1 4
. Jeśli tak, to z e r w a n i e Sahlinsa ze
strukturalizmem b y ł o z e r w a n i e m o charakterze jedynie d e k l a r a t y w n y m . P o d o b -
nie jak deklaratywny był, z d a n i e m O b e y e s e k e r e , j e g o antyetnocentryzm. P o -
sługując się kategorią mitopraktyki, autor Wysp historii, jego z d a n i e m , p o ł o ż y ł
nacisk raczej na mit, niż na praktykę - raczej na strukturalny, niż d z i a ł a n i o w y
aspekt w y d a r z e ń . A tym s a m y m w p i s a ł się w długą tradycję pejoratywnego p o -
strzegania mentalności n i e z a c h o d n i e j - jako „ z i m n e j " , sztywnej, reprodukują-
cej a u t o m a t y c z n i e porządek s y m b o l i c z n y , opornej na z m i a n ę i ś wiadec t w a
e m p i r y c z n e
1 5
. „ M i t o p r a k t y k a ma skrajnie f ormalny charakter" - k o n k l u d o w a ł
O b e y e s e k e r e . „ D l a t e g o niemal każde w y d a r z e n i e , które zaszło na H a w a j a c h jest
jej p r z y k ł a d e m "
1 6
. M o ż l i w o ś ć alternatywnego i t w ó r c z e g o działania H a w a j c z y -
k ó w , różnorodności ich reakcji n a n o w e w y d a r z e n i a została w y k l u c z o n a .
13 G. Obeyesekere, Apoteoza kapitana Cooka. Europejskie mitotwórstwo w rejonie Pacyfiku
przeł. W. Usakiewicz, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007, s. 138.
14 Por. tamże, s. 271.
15 Tamże, s. 292.
16 Tamże, s. 302.
2 0 5
M A R T A
R A K O C Z Y
O b e y e s e k e r e u z n a ł , ż e r e l a t y w i z m S a h l i n s a poniósł g o z a d a l e k o . O b ł o ż e n i e
„ k l ą t w ą w s z e l k i c h n a p o m k n i e ń o u n i w e r s a l n e j naturze l u d z k i e j a l b o w s p ó l -
n y c h p r o c e s a c h k u l t u r o w y c h lub s p o ł e c z n y c h " nie stało się w Wyspach historii
n a r z ę d z i e m w y z w o l o n e g o z e t n o c e n t r y c z n y c h z a ł o ż e ń p o z n a n i a i n n y c h form
l u d z k i e g o ż y c i a . P r z e c i w n i e - t w i e r d z i ł O b e y e s e k e r e - d o p r o w a d z i ł o S a h l i n -
sa do a p o d y k t y c z n e j i e t n o c e n t r y c z n e j w i z j i n i e e u r o p e j s k i c h s p o s o b ó w ż y c i a ,
z g o d n i e z którą k u l t u r o m n i e z a c h o d n i m p r z y p i s a n a została j e d n a k o n c e p c j a
historii, j ede n algorytm d z i a ł a n i a o r a z j e d n a - c ó ż z tego, że i n n a od z a c h o d -
niej - r a c j o n a l n o ś ć
1 7
.
R z e c z j a s n a , Sahlins p r z e d taką w y k ł a d n i ą ostro się b r o n i ł . W Jak myślą tubyl-
cy- swojej n i e z b y t w y w a ż o n e j o d p o w i e d z i na z a r z u t y O b e y e s e k e r e - pisał:
Logika danej reakcji na sytuację historyczną nigdy nie jest jedyną możliwą, a tylko
z rzadka dostępną. Jednocześnie różne reakcje, w tym całkowicie nowe, co do jednej
pociągają za sobą specyficzne rozumienie miejscowego porządku kulturowego, wpi-
sujące się w jego schematy i dające się wyrazić w jego kategoriach. Wynika z tego, że
zdarzenie jest konstrukcją kulturową i można je wyprowadzić z pewnej logiki i onto-
logii kulturowej, choć w żadnym razie nie znaczy to, że jest ono bezrefleksyjnie zde-
terminowane czy narzucone ponadorganicznie. Podobnie, jeśli mówimy, że zdarzenie
jest nacechowane kulturowo, nie oznacza to, że jest kulturowo zdeterminowane
18
.
A j e d n a k pytanie, j a k i e c z y n n i k i d e c y d u j ą o z m i a n i e o n t o l o g i i k u l t u r o w e j ; j a -
kie z a t e m c z y n n i k i c h r o n i ą nas p r z e d d e t e r m i n i z m e m k u l t u r o w o określonej
w i z j i świata, pozostało nadal otwarte. I j a k o takie d o m a g a ł o się o d p o w i e d z i .
W s z a k z g o d n i e z w y z n a w a n y m p r z e z S a h l i n s a s t a n o w i s k i e m k u l t u r a l i z m u
każda w i z j a świata jest k u l t u r o w o z a p o ś r e d n i c z o n a . N i e istnieje u n i w e r s a l n a
o b i e k t y w n o ś ć . Istnieją k u l t u r o w o k o n s t y t u o w a n e „ o b i e k t y w n o ś c i " w y z n a c z a n e
p r z e z k u l t u r o w o daną i r e k o n f i g u r o w a n ą o n t o l o g i ę
1 9
Są to o p o r n e w o b e c s c e p -
t y c y z m u i podejścia e k s p e r y m e n t a l n e g o środki s y m b o l i c z n e g o p o r z ą d k o w a n i a
świata. Spełniają o n e w a ż k i e k u l t u r o w o f u n k c j e . Podlegają też h i s t o r y c z n y m
z m i a n o m . O d p o w i e d n i o : nie istnieje j e d n a racjonalność. Istnieją różne i - co
n a j w a ż n i e j s z e - r ó w n o w a ż n e p o z n a w c z o r a c j o n a l n o ś c i .
Sahlins nie chciał jedynie dekretować niewspółmierności kulturowo z a m k n i ę t y c h
sposobów r o z u m i e n i a i działania w świecie. Chciał badać d o k o n u j ą c e się w trak-
cie i w w y n i k u l u d z k i c h działań z m i a n y kulturowych ontologii. Jego z d a n i e m ,
struktura s y m b o l i c z n a - była j u ż o tym m o w a - w y t y c z a ł a l u d z k i e c e l e , d e c y d o -
w a ł a o funkcjonalności r oz m ait y c h działań k u l t u r o w y c h . L u d z k i e cele d o p r o w a -
dzały zaś do p r z e m i a n y struktury s y m b o l i c z n e j , w w y n i k u której n o w e działania
zyskiwały n o w e funkcje. Kłopot w t y m , że Sahlins d o k ł a d n i e nie nakreślił m e c h a -
n i z m u tego obustronnego o d d z i a ł y w a n i a . D o d a t k o w y c h trudności nastręczało fo-
rowane p r z e z niego pojęcie „świata-samego-w-sobie", p o z a j ę z y k o w e j , f i z y c z n e j
rzeczywistości, która m o ż e d o p r o w a d z a ć d o z m i a n y sposobów s y m b o l i c z n e g o
u j m o w a n i a rzeczywistości. Sahlins chciał po prostu pogodzić coś, co do p o g o -
17 Tamże, s. 315.
18 M. Sahlins, Jak myślą „tubylcy". O kapitanie Cooku, na przykład, przeł. W. Usakie-
wicz, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007, s. 267.
19 Tamże, s. 180.
2 0 6
RÓŻNE KULTURY, RÓŻNE HISTORIE...
d z e n i a jest nie tylko niełatwe, ale - n a j p r a w d o p o d o b n i e j - n i e m o ż l i w e . Chciał
połączyć tezę dotyczącą istnienia pozajęzykowego i p o z a k u l t u r o w e g o świata
z r e l a t y w i z m e m , z g o d n i e z którym istnieją różne, a przy tym r ó w n o w a ż n e p o -
z n a w c z o o b r a z y świata i o d p o w i e d n i o - różne, lecz r ó w n o w a ż n e „ o b i e k t y w n o -
ś c i " i „ r a c j o n a l n o ś c i " . O d r z u c e n i e uniwersalnego pojęcia obiektywności a z a -
razem przyjęcie istnienia „świata-samego-w-sobie" stawiającego opór n a s z y m
systemom p o j ę c i o w y m nie w y d a w a ł o się d o b r y m rozwiązani em. P o d o b n i e jak
kulturalizm, który z a c h o w u j e pojęcie natury, jako czegoś, co kulturze nieustan-
nie u m y k a a z a r a z e m jest z nią jakoś, nie w i a d o m o do kładnie jak, skorelowane.
M o ż n a śmiało r z e c , że projekt a n t r o p o l o g i i historii S a h l i n s a natknął się na pro-
b l e m f u n d a m e n t a l n y . A b y ł to p r o b l e m z n a c z e n i a : p r o b l e m relacji m i ę d z y j ę -
z y k i e m , c z ł o w i e k i e m a ś w i a t e m j a k o c z y m ś , c o , jego z d a n i e m , stawia o p ó r
l u d z k i m m o ż l i w o ś c i o m s y m b o l i c z n y m . W s z e l k i e porządki s y m b o l i c z n e -
t w i e r d z i ł Sahlins - są arbitralne. Są też niepełne, w y d o b y w a j ą b o w i e m j e d y n i e
niektóre własności świata. „ [ . . . ] Z n a k , j a k o z n a c z e n i e , staje się p o d w ó j n i e ar-
bitralny w s w y m o d n i e s i e n i u : jest z a r a z e m w z g l ę d n ą segmentacją i s e l e k t y w -
ną reprezentacją" (s. 163). Z d a n i e m S a h l i n s a , z samej arbitralnej natury z n a k u
w y n i k a ł o , że kultura jest h i s t o r y c z n a . A to dlatego , że h i s t o r y c z n i e z m i e n n e są
nasze s p o s o b y o d n i e s i e n i a p r z e d m i o t o w e g o .
Znaczenia są zagrożone, na przykład, przez odniesienia do rzeczy [...]. Rzeczy nie
tylko mają własną raison d'etre, niezależnie od tego, co mogą zrobić z nich ludzie,
są one w sposób nieunikniony nieprzystające do sensu znaków, za pomocą których
są pojmowane. Rzeczy są kontekstowo bardziej konkretne niż znaki i potencjalnie
bardziej ogólne. Są one bardziej określone, dlatego znaki są klasami znaczeń niepo-
wiązanymi jako pojęcia z żadnym szczególnym desygnatem (lub wolne od bodźców).
Rzeczy są zatem powiązane ze swoimi znakami w taki sam sposób jak symbole empi-
ryczne z typami kulturowymi. Jednak rzeczy są bardziej ogólne niż znaki w tym sen-
sie, iż przedstawiają sobą więcej właściwości (więcej „rzeczywistości") niż różnice
i wartości wskazywane przez znaki (s. 9).
W i n n y m zaś m i e j s c u t w i e r d z i ł : „Kategorie kultury, p r z e z które konstytuuje się
d o ś w i a d c z e n i e , nie w y n i k a j ą w p r o s t ze świata, l e c z z i c h z r ó ż n i c o w a n y c h re-
lacji w o b r ę b i e s c h e m a t u s y m b o l i c z n e g o " (s. 162)*. „ N i e ma k o n i e c z n o ś c i , by
k t ó r y k o l w i e k z e s c h e m a t ó w k u l t u r o w y c h m i a ł s w ó j punkt w y j ś c i a w „ r z e c z y -
w i s t o ś c i " (s. 163). „ [ . . . ] Jest raczej tak, że partykularny s c h e m a t k u l t u r o w y t w o -
rzy m o ż l i w o ś c i s w y c h z i e m s k i c h odniesień d l a l u d z i ż y j ą c y c h w d a n y m społe-
c z e ń s t w i e i to n a w e t w t e d y , gdy s c h e m a t ten z b u d o w a n y jest na z a s a d n i c z y c h
d y s t y n k c j a c h m i ę d z y z n a k a m i , które w o d n i e s i e n i u do p r z e d m i o t ó w , nie są je-
d y n y m i m o ż l i w y m i r o z r ó ż n i e n i a m i " (s. 163). Sahlins podkreślał fakt „ n i e u n i k -
nionej d y s p r o p o r c j i " m i ę d z y j a k i m k o l w i e k j ę z y k i e m a rzeczywistością. „ N a s z e
j ę z y k i s k a z a n e są na u s t a w i c z n y brak p r o p o r c j o n a l n e j relacji m i ę d z y rzeczą
a s ł o w e m [...]" (s. 163).
T r u d n o nie z a u w a ż y ć , że arbitralną relację m i ę d z y j ę z y k i e m a ś w i a t e m Sah-
lins u c z y n i ł osią swej o d p o w i e d z i na pytanie, c z y m jest kultura r o z u m i a n a
j a k o porządek s y m b o l i c z n y . A b y ł o to p r o b l e m a t y c z n e z d w ó c h p o w o d ó w . Po
p i e r w s z e , j a k o relatywista Sahlins p o p e ł n i a ł n i e k o n s e k w e n c j ę . Relatywista nie
2 0 7
M A R T A
R A K O C Z Y
m o ż e b o w i e m p o w i e d z i e ć n i c s e n s o w n e g o o relacji j ę z y k a do świata. Jeśli r z e -
c z y w i s t o ś c i p o z a j ę z y k o w e j nie m a , jeśli m ó w i ć o niej p o z a d a n y m s c h e m a t e m
k a t e g o r i a l n y m nie m o ż e m y , to nie m o ż e m y też t w i e r d z i ć n i c na temat d y s p r o -
porcji m i ę d z y j ę z y k i e m a „ ś w i a t e m s a m y m w s o b i e " . W s z a k m ó w i e n i e o t y m ,
jak się ma j ę z y k do r z e c z y w i s t o ś c i , w y m a g a w g l ą d u p o z a j ę z y k o w e g o , ten zaś
p r z e z S a h l i n s a został u z n a n y z a c h i m e r ę . P o d r u g i e i n a j w a ż n i e j s z e , p o w y ż s z e
u w a g i wskazują, że Sahlins o s t a t e c z n i e s k o n c e n t r o w a ł się na relacji m i ę d z y
j ę z y k i e m a ś w i a t e m , nie zaś m i ę d z y c z ł o w i e k i e m a j ę z y k i e m . A jest to o tyle
z n a c z ą c e , ż e c h c i a ł o n z a r a z e m w y s t ą p i ć p r z e c i w k o Levi-Straussowi i W h o r -
f o w i , a d o k ł a d n i e : p r z e c i w k o ich k o n c e p c j i z n a c z e n i a j a k o bytu z w i ą z a n e g o
z istniejącym a priori systemem s e m i o t y c z n y m . „Jako w ł ą c z o n y w d z i a ł a n i e ,
z n a k p o d d a n y jest i n n e g o r o d z a j u u w a r u n k o w a n i u : p r o c e s o m l u d z k i e j ś w i a d o -
mości i inteligencji. Z n a c z e n i e , j u ż nie b e z c i e l e s n y i w i r t u a l n y system s e m i o -
t y c z n y , jest teraz w k o n t a k c i e z t w o r z ą c y m i go p i e r w o t n y m i l u d z k i m i s i ł a m i "
(s. 166). T y l e postulaty. Postulaty, k t ó r y c h r e a l i z a c j a b y ł a o tyle p r o b l e m a t y c z -
n a , że z a w a r t a w Wyspach historii k o n c e p c j a - s k o n c e n t r o w a n a na arbitral-
nej relacji m i ę d z y j ę z y k i e m a ś w i a t e m - nie p r z y j m o w a ł a w p u n k c i e w y j ś c i a
p e r s p e k t y w y c z ł o w i e k a j a k o istoty dz iałaj ąc ej n a z n a c z e n i a c h . D l a c z ł o w i e k a
u ż y w a j ą c e g o z n a c z e ń - w i e m y to od B e n v e n i s t e ' a - z n a k nie jest a r b i t r a l n y
2 0
.
P o c z u c i e arbitralności n a b y w a m y , gdy p a t r z y m y na u ż y c i e z n a c z e ń z perspek-
t y w y systemu j ę z y k o w e g o j a k o w z g l ę d e m u ż y c i a u p r z e d n i e g o . N i e o taką per-
spekt ywę c h o d z i ł o S a h l i n s o w i . Taką j e d n a k o s t a t e c z n i e przyjął.
C h o ć k o n c e p c j a S a h l i n s a m o ż e b u d z i ć w ą t p l i w o ś c i , p o z o s t aj e j e d n y m z c i e -
k a w s z y c h d o k o n a ń w s p ó ł c z e s n e j a n t r o p o l o g i i . W y r o s ł a z e słusznego p r z e -
ś w i a d c z e n i a , że, a b y badać u ż y c i e z n a c z e ń , m u s i m y z a ł o ż y ć istnienie reguł
r z ą d z ą c y c h o w y m i u ż y c i a m i , a z a r a z e m w ich trakcie p r z e f o r m u ł o w a n y c h .
N i e z a l e ż n i e o d tego, c z y reguły t e n a z w i e m y systemem s y m b o l i c z n y m c z y z e -
s p o ł e m k u l t u r o w y c h kategorii, t w o r z ą o n e coś, c o jest jakoś u p o r z ą d k o w a n e .
A jeśli tak, to jest też p o z n a w c z o , w m n i e j s z y m lub w i ę k s z y m s t o p n i u , u c h w y t -
ne. R e z y g n a c j a z ujęć b a r d z i e j s y s t e m o w y c h b y ł a , z d a n i e m S a h l i n s a , p r z e d -
w c z e s n a . P o d o b n i e jak u z n a n i e , iż narzędzia d o t y c h c z a s o w e j a n t r o p o l o g i i są
w o d n i e s i e n i u do d z i s i e j s z e j rzeczywistości kulturo wej b e z u ż y t e c z n e . Kultury
r o z u m i a n e j a k o d y n a m i c z n e , t w o r z o n e i p o d t r z y m y w a n e n a m o c y l u d z k i c h
d z i a ł a ń , otwarte na z a c h o d z ą c e w ich w y n i k u p r z e f o r m u ł o w a n i a , nie są k w e -
stią o d c h o d z ą c e j przeszłości. A n t r o p o l o g i a historii zaś j a k o projekt s k i e r o w a n y
w przyszłość jest projektem z n a c z ą c y m i w a r t y m d a l s z e g o r o z w i j a n i a .
M a r s h a l l S a h l i n s , Wyspy historii, przeł. Izabela K o ł b o n , W y d a w n i c t w o U n i -
wersytetu Jagiellońskiego, seria „ C u l t u r a " , K r a k ó w 2 0 0 6 , 196 s.
20 Zob. E. Benveniste, Istota znaku językowego, przeł. I. Judycka, [w:] Semiotyka dziś
i wczoraj. Wybór tekstów, red. J. Pelc, L. Koj, Ossolineum, Wrocław 1991. Zob. też
G. Godlewski, Z Syriusza na Ziemię, na szorstki grunt, [w:] tegoż, Słowo - pismo
- sztuka słowa. Perspektywy antropologiczne, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszaw-
skiego, Warszawa 2008, s. 128-133.
2 0 8