DZIEJE MYŚLI O SZTUCE, WYKŁAD I, 7.10.10
Seria antologii tekstów źródłowych, Jana Białostockego. Kontynuacja tego tomu - teoretycy, pisarze, artyści 1500 - 1600
Historia estetyki Tatarkiewicz t. 1 - 3.
Platon.
E. Wolicka, … i etyka Platona
Stróżewski - wykłady o Platonie, Kraków 1992.
Artykuł H. Podbielskiego - pojęcie mimesis w ujęciu Platona i Arystotelesa.
Estetyka jako dyscyplina filozoficzna jest dość nowa, jej początki datowane są na rok 1750, kiedy jest opublikowane dzieło Aleksandra Baumbgartena „estetyka”. Była to też teoria sztuk pięknych i generalnie - piękna. Jeśli mówimy, ze estetyka jest teorią poznania zmysłowego, zajmuje się tym, jak zmysły dostarczają nam informacji, to, jeśli bierzemy pod uwagę, że do XIX i XX wieku celem poznania była prawda, to siłą rzeczy u Baugartena prawda poznania stanowi o jego pięknie. Od poznania przechodzimy do zagadnienia piękna.
XVIII wiek - estetyka, nauka która zajmuje się pięknem.
Tatarkiewicz - doprowadza estetykę do momentu, gdy pojawiła się estetyka filozoficzna. Nadaje temu słowu trochę inne znaczenie. Podział:” estetyka implicite i explicite.
Obszar refleksji, który należy wyprowadzić z działalności artysty.
Historia estetyki Tatarkiewicza - historia estetyki ukrytej, którą trzeba wyprowadzić z pewnych założeń i działań artystów. Tatarkiewicz zastrzega, ze elementy estetyki im. Można znaleźć tekstach, które nie maja nie wspólnego z działalnością artystyczną. Można pewnych rozstrzygnięć szukać w pismach filozoficznych i estetycznych św. Tomasza i Augustyna.
STAROŻYTNOŚĆ
Estetyka starożytna - przychodzą do głowy dwa nazwiska - Platon, Arystoteles. Dwóch myślicieli ukształtowało sposób myślenia o sztuce, jej reprezentacji i ukształtowaniu. XX wiek - powiedziano, że historia filozofii europejskiej to przypisy do Platona.
Platon
Piękno - zakres pojęciowy terminu jest szerszy, niż my jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Piękno, to wszystko, co budzi podziw. Nie tylko jeśli chodzi o przedmioty, ale i postawy moralne. Dochodzi do głosu ideał połączenia dobra i piękna. Do tego dochodzi trzeci człon - prawda. Świat starożytny stoi pod znakiem - piękno, dobro i prawda są jednością.
Starożytny ideał estetycznego spojrzenia na kwestie etyczne dociera do XX wieku - ideał estetyzacji własnej egzystencji, podchodzenia do życia jako dział sztuki, było formowane przez Michaela Foucaulta.
Uczta Platona - droga Erosa: od umiłowania piękna zmysłowego, by za ich sprawą przeniknąć w sferę piękna intelektualnego - ku prawdzie.
Symetria - układ proporcji - przysługuje układowi elementów, jest matematycznym wyliczeniem. Gdy oglądamy budynek, możemy symetrii nie ostrzegać, ale by osiągnąć ją w naszym oku starożytni używali korektury optyczne, by nadrobić zniekształcenia obrazów w naszym oku. Powinien być ten obraz harmonijny i proporcjonalny, ta symetria niekoniecznie musi znajdywać odzwierciedlenie w rzeczywistej budowli budynku.
Piękno rozumiane po pitagorejsku - jako harmonia i symetria.
Kwestia sztuki, techniki - sztuka rozumiana w sposób szerszy, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Nowoczesne pojęcie sztuki, które funkcjonuje od XIX wieku, wykształciło się w połwoei XVIII wieku. Proces wykształcania się pojecia był poszerzaniem i zawężaniem pojęcia greckiego.
Dlaczego była rozumiana szerzej w Grecji? Bo obejmowała i oznaczała wszelką umiejętność postępowania zgodnie z regułami. Sztuka była techniką i kunsztem. Oznacza to, ze sztuką jest wytwarzanie budowli, malarstwo, rzeźba, ale i szewstwo i łowienie ryb, uprawianie roli, gotowanie, medycyna… tak długo, jak dana czynność jest zgodna z regułami i dąży do doskonałości, możemy mówić o sztuce. Mamy namyśli taka umiejętność, która ma na myśli wytwarzanie czegoś.
Koniec XVIII wieku - pojęcie starożytne wyparte przez „estetykę geniuszu” - teoria która mówi, że sztuka nie musi słuchać kanonów i reguł. Artysta tworzy coś nieświadomie, nie podąża za wzorami, to on reguły narzuca czy tworzy dla artystycznych miernot.
Obecnie nie musimy posługiwać się terminem „sztuka piękna”, nie musimy dodawać przymiotnika „piękna”, sztuka jest z definicji piękna, a rzemiosło to rzemiosło.
Każdy, kto wykonuje jakąś sztukę - rzemieślnik, artysta - może osiągnąć maestrię, być mistrzem w swoim fachu, może wytworzyć majstersztyk.
W Grecji od czasów starożytnych istnieje podział na artel libareles i sztuki techniczne. Podział zakorzeniony, związany z tym, czy z daną sztuką jest powiązany wysiłek fizyczny.
W starożytności: Dobry artysta, dobry mistrz, nie musi być oryginalny. Stąd kanon - zbiór reguł i proporcji. Oryginalność nie jest miarą dzieła.
Kwestia mimesis - naśladownictwa - żaden z terminów europejskich nie odpowiada dokładnie terminowi greckiemu „mimesis”.
Platon był dziedzicem bogatego i szerokiego znaczenia terminu mimesis. Co to oznaczała, tak naprawdę? Wśród współczesnych odpowiedników: odbijać, symbolizować, reprezentować. W sensie symbolizowania, mówi się, ze słowa są obrazami rzeczy. Mimestai mogło znaczyć imitować - naśladować czyjś przykład. W tradycji nowożytnej termin imitatio nie musiał się odnosić do rzeczywistości zewnętrznej, mógł się odnoście do naśladowaniu stylu nawet starożytnych. Mogło także oznaczać „małpowanie”. Ostatnie znaczenie - reprezentować - wyrażać, nadawać kształt.
Platon był posługiwał się tą tradycją i wykorzystywał ją dla własnych celów. W czasach Platona - istotny spór - szkoła pitagorejska (wszechświat jako harmonijna struktura), którzy uważali, ze piękno jest własnością obiektywną, harmonia tkwi w rzeczach, można ją obliczach. Z drugiej strony inny pogląd - sofistów, którzy, zgodnie z maksymą „człowiek jest miarą wszechrzeczy” twierdzili, że piękno jest czymś subiektywnym tkwi w oku patrzącego. Refleksja Platona wpisuje się w tę debatę. Uczeni starali się zrekonstruować teorie Platona i jego gusta artystyczne. Platon tworzy, gdy zaczyna się rozwijać malarstwo iluzjonistyczne, światłocieniowe. Zwolennikami tego iluzjonizmu byli sofiści. Dla Platona wszelkie sofizmaty są pseudo - wiedzą i stwarzają pozory wiedzy. Sofiści wprowadzili termin - „apate” - złuda, iluzja. Mówili, ze może być czymś pożytecznym, bo ten, kto dał się oszukać, może być mądrzejszy, niż ten, kto nie dał się oszukać.
Whitehead: „cała historia filozofii to zbiór przypisów do Platona”. Z drugiej strony, jeśli weźmiemy Dantona widać, ze Platon wraz z kwestią mimesis postawił najważniejszą kwestię w sztuce - kwestię naśladownictwa i rzeczywistości, pytanie, czy można mówić o rzeczywistości sztuki. Platon w różnym wydaniu oddziałał na estetykę późniejszą.
Ostatnie cha platońskiego myślenia - widz w kinie a niewolnik w platońskiej jaskini. Dla niektórych ponowoczesność rozpoczyna się od podważenia sztywnego platońskiego podziału na rzeczywistość i pozór. Na pierwszy ogień - Nietzsche: nie ma różnicy pomiędzy rzeczywistością a jej obrazem.
Połowa XVI wieku - ankieta na temat statusu sztuki wśród artystów i nie tylko. Pytanie - która ze sztuk przewyższa inną. Przy okazji tej dysputy stwierdzono: Platon był badaczem malarstwa.
Na tradycję nowożytną można spojrzeć, jak na próbę rehabilitacji Platona - Platon wyrzuca artystów poza mury swego idealnego państwa, bo sieją zamęt w ładzie moralnym. Platon: nie jesteśmy niewrażliwi na sztukę, poddajemy się poezji, ale poezja powinna wpierw stawać przed trybunałem, który ustaliłby, czy nie jest szkodliwa i można ją uprawiać. Swego rodzaju cenzura i ocena. Platon, jak się wydaje, miał gust archaizujący, klasyczny, wolał sztukę, która posługiwała się kanonami. Za sztukę uważał sztukę Egipską, która posługuje się kanonami.
Tradycja nowożytna i najnowsze, XX wieczne interpretacje Platona zmagają się z tym, ze Platon wyrzucił artystów. Podejmowane próby usprawiedliwienia Platona - dlaczego tak zrobił? Pozostawił furtkę, ucho igielne, ale można też powiedzieć, ze tradycja nowożytna stara się Platona odwrócić.
Krytyka platońska: Platon sztuką jako taką w Dialogach się nie zajmował. Jeśli SA tam odwołania do malarstwa nie mamy do czynienia z przykładani czy odwołaniami, raczej służą jako ilustracje do myśli, które ze sztuką nie mają nic wspólnego. Platon niewiele miejsca poświęca estetyce i rozwijaniu, formułowaniu myśli, która docenia piękno.
Platon na pierwszym miejscu stawia zmysł wzroku, zapoczątkowując „wzrokocentryczny” charakter kultury europejskiej.
To, co widzą więźniowie w jaskini - migotliwe cienie, rzucane na ścianę - zostało porównane do malarstwa światłocieniowe. Ten, kto gustuje w tym malarstwie stawa się w sytuacji niewolnika.
Państwo - księga III i X. w ks. III Platon wyróżnia dwa rodzaje naśladownictwa - jedno takie, w którym aktorzy opowiadają własnymi słowami o naśladownictwie, które opowiedział ktoś inny. Drugie - aktorzy posługują się słowami, których używają ich bohaterowie. To pierwsze Platon dopuszcza, do drugiego wysuwa zastrzeżenia - do samego naśladownictwa. Rozróżnienie na mowę zależną i niezalezną.
Księga X - Platon zawęża określenie mimesis do naśladowania przyjmującego postać mowy niezależnej. Dodaje do tego naśladowanie wyglądu. Malarz - ktoś, kto chodzi po gościńcu z lustrem. Lustrzany obraz jest wirtualny, fantomowy, malarz też tworzy coś, co nie istnieje. Coś zmiennego, coś co nie istnieje. Przedmiot zmysłowy a idea - cieśla robi stół, a malarz, który maluje ten stół naśladuje przedmiot zmysłowy. Dla Platona malarz wytwarza pewien pozór. A malarz, by stworzyć obraz stołu nie potrzebuje idei stołu. Stolarz tej idei potrzebuje, ale malarz nie. Sztuka jest kopią kopii, kopią kopii idei, oddala się od prawdy i czyni to celowo, artysta zawodowo pokazuje ludziom coś, co oddala ich od tej prawdy, oddala ich i pogrąża w dziedzinie cieni. Sztuka wprowadza zamęt bo wywołuje złudzenie, są skłonni pomylić dzieło z rzeczywistością. Z jednej strony sztuki naśladowcze naśladują rzeczywistość zmysłową, coś co nie istnieje, a przez to, że to naśladują coraz bardziej pogrążają się w dziedzinie niebytu. Platon odrzuca sztukę, jako domenę fałszu i niebytu, odrzuca ja też mówiąc, ze wytwarza zamęt w duszach - prowadzi ludzi w sferę niebytu, ale też aktor, który naśladuje bohaterskie zachowanie herosów nie wie, czy to bohaterstwo. Sztuka nie ma wartości poznawczych, sieje zamęt, jest czymś niepożądanym.
Dialog „sofista” - klasyfikowanie sztuk. W dialogu Platon dzieli obrazy na wizerunki prawdziwe i fałszywe. Wizerunki prawdziwe - zachowują relacje, które zachodzą w pierwowzorze. Portret osoby jest realistyczny o tyle, ze pokazuje proporcje osoby.
Obraz nie może być duplikatem rzeczywistości. Okazuje się, że z jednej strony, mamy do czynienia z sytuacją, gdy sztuka wprowadza element fałszu, ale jest to niewyzbywalna cecha obrazu. Siłą rzeczy sztuka jest niedoskonała, jest to wpisane w status sztuki i obrazu.