Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 13

background image

Cerulean Sins

Rozdział 13

Tłumaczenie:

http://chomikuj.pl/scarlett13

Korekta:

Fallen

background image

Jean-Claude uwolnił ardeur mniej niż godzinę przed ich odejściem, zanim ponownie

umrą. Nie chciałam zostad uwięziona pod żadnym z nich, gdy to się stanie. Ale zwalczałam
ardeur dużo dłużej niż kiedykolwiek i było ono jak siła natury, sztorm, który wybuchł nad
nami, i zmył wszystko, od ubrao Jean-Claude do tego co zostało na mnie.

Wzięłam Ashera w usta i badałam jego doskonałośd, znalazłam jedną cienką bliznę

biegnącą w dół do jego moszny. Ssałam grzbiet jego blizny moimi ustami, co sprawiło że
jęknął nade mną.

To był bardziej przypadek niż plan, że Jean-Claude znalazł się pode mną, we mnie, z

Asherem na moich plecach, jego ciężar napierał na oboje z nas, ale nie było dla niego
żadnego wejścia. Lub bez, wejścia, którym byłam gotowa się podzielid. Czułam długośd
Ashera opierającego się o moje plecy. Za każdym razem, gdy Jean-Claude wchodził we mnie,
Asher napierał na moje plecy, zaklinowany między moimi pośladkami. Obaj idealnie się
naśladowali. Gdy jeden się poruszył, zaraz robił to drugi. Gdzieś w środku tego wszystkiego
błagałam Ashera by wszedł we mnie, by mnie wziął.

Głos Jean-Claude doszedł jakby z oddali. - Non, mon chardonneret,

1

nie wykonaliśmy

żadnego przygotowania. Ona nigdy tego wcześniej nie robiła.

Ledwie zdałam sobie sprawę z tego, o co prosiłam, i cieszyłam się że ktoś myślał na tyle

jasno, by powstrzymad mnie nim ktoś sprawi mi ból. Ale częśd mnie była zła, ardeur chciało
Ashera wewnątrz mnie, chciało się napid z niego.

Ujeżdżałam ciało Jean-Claude’a, gdy Asher ujeżdżał moje, ręce Jean-Claude’a były na

mojej talii, trzymając mnie w miejscu, przytrzymując mnie, kierując mnie, w taki sposób w
jaki prowadzi się partnerkę w taocu. Jedna z rąk Ashera była oparta na łóżku, drugą sięgnął,
by objąd moją pierś, ugniatał ją tą ręką, na granicy bólu.

Poczułam budujące się napięcie we mnie, to uczucie poprzedzające eksplozje, a ja nie

chciałam tego, jeszcze nie. Pragnęłam Ashera, w ten sposób jak pragnęłam Jean-Claude.
Chciałam, potrzebowałam by przebił moje ciało. – Proszę Asher, proszę we mnie, proszę!

Przesunął moje włosy na jedną stronę i obnażył moją szyję – Tak, Asher, tak.

To głębokie ciepło wypełniało mnie, pozostały tylko sekundy na to, by mógł do nas

dołączyd. Chciałam by doszedł razem z nami. Chciałam go z nami.

Wydawało się, że było coś, o czym powinnam była pamiętad, ale to było zagubione w

uderzeniach ciała Jean-Claude, w rytmie moich bioder, czułam jego dłoo na mojej talii, dłoo
Ashera na mojej piersi, zaciśniętą wystarczająco mocno, by sprawid ból, czułam go tak
sztywnego, tak wilgotnego od własnego ciała, że poruszał się zanurzony w swojej własnej
wilgoci, i wiedziałam że jeszcze nie doszedł.

1

Nie, mój szczygiełeczku.

background image

Podniósł rękę z łóżka i przechylił moją głowę z na jedną stronę, trzymając ją, wyginając

moją szyję w długą gładką linię.

Tak jakby oboje wiedzieli co moje ciało zamierzało wkrótce zrobid, jakby mogli wyczud

to, albo usłyszed, albo spróbowad. W chwili gdy to ciepło przelało się za krawędź, gdy
pierwsza kropla wylała się na moją skórę, zacisnęła moje ciało; Asher ugryzł. Był jeden
moment ostrego bólu, ale ból przeszedł w przyjemnośd i przypomniałam sobie to, o czym
zapomniałam. Ugryzienie Ashera było rozkoszą.

Wznosiłam się na tej przyjemności w kółko i w kółko aż krzyknęłam, bez słów,

bezgłośnie, bez skóry, bez kości, byłam niczym, liczyła się tylko ta ciepła rozlewająca się
przyjemnośd. Nie było niczego innego.

Jean-Claude krzyknął, jego paznokcie wbiły się w moją skórę i to sprawiło że wróciłam

z powrotem, przypomniał mi, że mam ciało, mam skórę otaczającą mnie, mam mięśnie i
kości, które poruszały ciałem pode mną. Asher stał się gorącą falą na moich plecach,
ponieważ jego usta pozostały zaciśnięte na moim gardle. Karmiliśmy się sobą nawzajem

Moje ardeur wypiło z Jean-Claude’a poprzez ciepłą wilgod mojego ciała, poprzez skórę,

wszędzie tam gdzie go ona dotykała. Jego ardeur wypiło mnie do dna, ciągnąc w dół niego
jak ręka wewnątrz mojego ciała zabierająca to wszystko. Moje ardeur wypiło Ashera do dna,
wchłaniało go tam gdzie dotykał mojej skóry, wsysało go jak napierał na mnie. Czułam jego
usta zamknięte na mojej szyi jak pułapka, ardeur wysysało go przez jego usta, a on wysysał
moją krew, pożywiając się, przełykając, wypijając mnie. Dopóki się pożywiał przynosił orgazm
w jednej wzburzonej fali, potem kolejnej, fala przyjemności, jedna za drugą i dopiero, gdy
Jean-Claude krzyknął pode mną, zdałam sobie sprawę, że przez swoje własne znaki był w
stanie poczud to co ja czułam.

Asher ujeżdżał na nas oboje, ujeżdżał na nas i doprowadzał nas i kiedy odsunął się, była

tam krew spływająca z jego ust. Wiedziałam, że wziął więcej niż potrzebował tylko do tego,
by się pożywid. To nie zabiłoby mnie, ale przez jeden lśniący moment nie byłam pewna czy to
miało znaczenie. To był ten rodzaj przyjemności o jaki byś błagała, dla której byś zabijała,
może nawet dla której byś umarła.

Opadłam na Jean-Claude’a, drżąc, niezdolna do kontrolowania mojego ciała, niezdolna

do czegokolwiek więcej niż drżenia. Jean-Claude drżał pode mną. Asher upadł na wierzch
nas. Czułam jak drży za moimi plecami. Leżeliśmy wstrząsami dreszczami, czekając aż jedno z
nas będzie zdolne poruszad się wystarczająco, aby wstad, albo krzyknąd, albo do zrobid
cokolwiek. Następnie nadszedł świt, czułam jak ich dusze odchodzą, jak ciała stają się wiotkie
i puste. Byłam wciśnięta między szaleocze tętno i ciepło ich ciał, płyny nie ostygły na naszej
skórze i nagle Asher był ciężki, a Jean-Claude całkowicie bezwładny pod naszą wagą.

Wierzgałam się, żeby wydostad się spod nich, ale moje nogi i ręce nie pracowały

jeszcze. Nie chciałam tu leżed podczas gdy ich ciała stawały się chłodne. Nie mogłam wstad.

background image

Nie mogłam zdjąd Ashera ze mnie. Nie mogłam zmusid ciała do pracy. Jak dużo krwi
straciłam? Za dużo? Jak dużo?

Miałam zawroty głowy i nie mogłam powiedzied czy to z powodu seksu, czy Asher

naprawdę wziął za dużo krwi. Próbowałam go przesunąd, powinnam byd w stanie to zrobid, a
nie byłam. Pierwsze uczucia nudności uderzyły we mnie i wiedziałam że to utrata krwi.
Dotknęłam szyi i stwierdziłam, że krew nadal sączy się z rany. Tak się nie powinno stad.
Powinno? Nigdy nie oddałam krwi dobrowolnie. Nie wiem jak długo rana powinna krwawid.

Spróbowałam podnieśd się na ramionach jak przy robieniu pompki, a świat popłynął w

strugach kolorów, zawroty głowy groziły połknięciem świata. Zrobiłam jedną rzecz jaka
przyszła mi do głowy – zaczęłam krzyczed.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 02
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdziały 20 21
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 03
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 10
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 14
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 15
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 06
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdziały 8 9
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdział 07
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdziały 16 19
Anita Blake 11 Cerulean Sins rozdziały 11 12
Anity Blake 11 Cerulean Sins rozdział 01
Laurell K Hamilton Anita Blake 13 Micah Rozdział III (tłum nieof agaaa3210)
Laurell K Hamilton Anita Blake 13 Micah Rozdział I (tłum nieof)
Laurell K Hamilton Anita Blake 13 Micah Rozdział II (tłum nieof agaaa3210)
WzM 11 Last Breath tlumaczenie 13 rozdzial
Anita Blake rozdział 2(1)
Anity Blake 11 rozdział 1 zbetowany
Adrian Lara Rasa Środka Nocy 11 Na krawędzi świtu rozdział 13

więcej podobnych podstron