background image

Jay Friedman, A flat and retooling, Mar 6, 2007, 

tłum. Łukasz Michalski

 

 

135. As i przezbrajanie zadęcia              A flat and retooling 

 

Jay Friedman, marzec 2007  

 

Ostatnio  zauważyłem,  że  prawie  wszyscy  grają  o  wiele  za  nisko.  Ponieważ  środkowe  B na 

większości  puzonów  wypada  za  nisko,  (i  dlatego  musimy  obniżać  inne  dźwięki  w pierwszej 
pozycji),  to  sąsiednie  A  musi  być  najwyższą  nutą  graną  w  drugiej  pozycji.  Nie  liczę  tu  G  nad 
liniami, ponieważ ten dźwięk już właściwie nie jest w drugiej pozycji. Większość gra środkowe A 
tam, gdzie powinno być grane E niższe o kwartę. Dotyczy to również Cis nad liniami. Zazwyczaj 
grane jest tam, gdzie powinna być grana nuta E. Dlatego oktawy Cis-Cis w Cwałowaniu zwykle są 
za  niskie.  W  drugiej  pozycji,  między  A i E,  jest  niewielka  różnica.  Przy  E  suwak  powinien  być 
umieszczony  nieco  niżej,  niż  dla  A.  Cis,  w  przybliżeniu,  jest  w  tym  samym  miejscu,  co  A.  Nie 
uwzględnia  to  dostosowania  tych  dźwięków  dla  intonacji  „właściwej”,  czyli  dopasowania 
wysokości  dźwięków  akordu  w  celu  uniknięcia  dudnień  interwałów,  co  było  już  omawiane. 
Podczas  opuszczania  dolnego  rejestru  szczególnie  ważne  jest,  aby  nie  umieszczać  suwaka  zbyt 
nisko,  ponieważ  wysokość  została  już  obniżona,  dlatego  że  kąciki  zadęcia  są  rozluźnione  dla 
wydobycia  nut  w  niskim  rejestrze.  Dźwięk  będzie  za  niski,  jeśli  nawet  suwak  zostanie 
umieszczony  w odpowiedniej  pozycji  dla  średniego  A.  Zdumiewające,  jak  bardzo  twardość 
kącików zadęcia, lub jej brak, wpływa na wysokość dźwięku. Dlatego tak ważne jest, aby nigdy 
nie zakładać, że umieszczenie suwaka w określonej pozycji gwarantuje dostrojenie nuty. Każdy, 
kto  popracował  trochę  z  tunerem  widział,  że  za  każdym  razem,  gdy  resetujesz  zadęcie, 
wydobywasz inną wysokość. Dlatego to ucho, nie oko, musi osądzać, gdzie umieścić suwak. 

Jeśli  chodzi  o  As,  to  mam  sugestie,  co  do  grania  wysokiego  As,  tej  czarnej  owcy  serii 

alikwotów,  o której  pisałem  w  zeszłym  miesiącu  (art.  99,  z  lutego  2007).  Problem  pojawia  się, 
gdy  próbujemy  grać  je  głośno.  Ma  tendencję  do  warczenia,  ponieważ  jest  siódmym  z  serii 
alikwotów. Jeśli zagrasz to tak samo, jak zagrałbyś fortissimo A pół tonu wyżej, to efekt można 
by  nazwać  „charkotem  wilka”,  czyli  bardzo  owłosioną  nutą!  W  tym  wypadku  radzę  docisnąć 
górą  wargę  do  górnej  krawędzi  ustnika  i  wykonać  „delikatną”  zmianę  na  początku  tej  nuty. 
Innymi  słowy,  uniknięcie  akcentu,  mimo  dynamiki  fortissimo.  Da  to  zaokrąglony  środek  nuty 
i pozwoli uniknąć rozdwojenia dźwięku, które tak często się zdarza. Od czasu do czasu gram As 
w drugiej pozycji, z włączonym wentylem. Unikam wówczas klątwy siódmego stopnia. Myślę, że 
w niektórych przypadkach się przydaje. Sprawdziłem to w boju i chciałem się podzielić z moimi 
czytelnikami. 

Ostatnimi  laty  zauważyłem  też  tendencję  do  niezmieniania  ostrości  zadęcia  przy 

rozpoczynaniu nowej frazy. Oczywistą sprawą w graniu na instrumentach dętych blaszanych jest 
utrata wyrazistości brzmienia w miarę coraz dłuższego trwania frazy.  Inną oczywistością, która 
powinna zakorzenić się w naszym umyśle jest, że JAKOŚĆ BRZMIENIA PIERWSZEJ NUTY 
FRAZY  POWINNA  OKREŚLAĆ  JAKOŚĆ  BRZMIENIA  CAŁEJ  FRAZY.  Inaczej  mówiąc, 
nie  da  się  naprawić  złego  początku  frazy  w  jej  środku,  tak,  jak  nie  można  naprawić  złego 
rozpoczęcia pojedynczej nuty w czasie jej trwania. Jak zaczniesz pierwszy dźwięk frazy, tak już 
będziesz ciągnął aż do najbliższego oddechu i zresetowania zadęcia. Zauważyłem, że większość 
ludzi, zaczynając kolejną frazę, nie odnawia ostrości brzmienia. Brzmienie staje się coraz mniej 
wyraźne, powodując istotną utratę rezonansu, a tym samym jakości dźwięku. Jeśli rozpoczniesz 
następną  frazę  z  tym  samym  brzmieniem,  którym  zakończyłeś  poprzednią,  wystąpi  znaczna 
utrata jakości dźwięku. Weźmy na przykład etiudę Rochuta. Styl legato, w którym utrzymane są 
te  etiudy,  powoduje  łatwość  utraty  ostrości  zadęcia  już  po  kilku  nutach,  zwłaszcza  w  dole 
średniego  rejestru.  Jeśli  przy  każdym  oddechu  brzmienie  nie  będzie  ponownie  ustawiane 
i zadęcie  nie  będzie  resetowane  dla  uzyskania  możliwie  najczystszego  dźwięku,  to  brzmienie 
stanie  się  coraz  bardziej  mętne,  a  jest  to  PIERWSZOPLANOWY  PROBLEM,  z  którym 
zmagam się, jako nauczyciel. 

 
Oryginał: 

http://jayfriedman.net/articles/a_flat_and_retooling