JEDEN DZIEŃ Z ŻYCIA
TADEUSZ MAZOWIECKI
Godz. 6:00
Pan Tadeusz śpi. Ma sen , że ucieka przed żółwiem. Jest cały spocony i
buczy przez sen.
Godz. 7:00
Budzi się ze świadomością , że udało mu się jakoś uciec. Dobrze , że kiedyś
był taki wysportowany. Teraz we śnie mu się to przydało.
Godz. 7:30
Pan Tadeusz czuje się zmęczony. Swoją drogą mogło mu się przyśnić jakieś
wolniejsze zwierzę.
Godz. 8:00
Zaczyna powoli wstawać z łóżka. Do 11:00 powinien z pewnością dotrzeć do
łazienki. W końcu to tylko 3 m stąd.
Godz. 9:30
Już jest w połowie drogi , że też kupił sobie takie wielkie mieszkanie : 65
m2. W poprzednim z łóżka do łazienki docierał w godzinę. No cóż , komfort
kosztuje.
Godz. 11:00
Prysznic wzięty. O pierwszej powinien być z powrotem przy łóżku. Powrotna
droga zawsze jest trochę szybsza.
Godz. 13:00
Teraz już wszystko pójdzie piorunem. Ubieranie się z godzinę , śniadanie –
półtorej. Pan Tadeusz uwielbia szybkość.
Godz. 15:30
Czas do pracy. Specjalnie wychodzi tak wcześnie , żeby już jutro rano być o
9:00 w Sejmie. Po drodze powtarza sobie tekst przemówienia. Poproszono
go , żeby trwało ponad godzinę , więc to jedno zdanie , które sobie
przygotował powinno akurat wystarczyć.
Godz. 21:30
Sejm już widać. Na rano tam dotrze , ale musi się bardziej pośpieszyć.
Zaczęło padać. Dokąd te dżdżownice tak pędzą ? Pan Tadeusz jak się uprze ,
na pewno je przegoni. W końcu jest jedynym człowiekiem w Polsce , który
jest szybszy nawet od policji.