Antonio Gramsci – Program L'Ordine Nuovo (1920 rok)

background image

Antonio Gramsci

Program

„L'Ordine Nuovo”

Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)

WARSZAWA 2007

background image

Antonio Gramsci – Program „L'Ordine Nuovo” (1920 rok)

© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)

– 2 –

www.skfm­uw.w.pl

Artykuł Antonio Gramsciego „Program «L'Ordine 
Nuovo»” ukazał się z podpisem autora w piśmie 
„L'Ordine Nuovo” II, nr 12 z 14 sierpnia 1920 r. 
(część pierwsza) i nr 14 z 28 sierpnia tegoż roku 
(część druga).

Podstawa niniejszego wydania: Antonio Gramsci, 
„Pisma wybrane”, tom 1, wyd. Książka i Wiedza, 
Warszawa 1961.

Tłumaczenie   z   języka   włoskiego:   Barbara 
Sieroszewska.

background image

Antonio Gramsci – Program „L'Ordine Nuovo” (1920 rok)

I

Kiedy w kwietniu roku 1919 postanowiliśmy we trzech czy w pięciu (z tych dyskusji i obrad 

musiały się dotąd zachować skrzętnie zebrane i pięknie przepisane protokoły – tak, proszę państwa – 
właśnie protokoły... dla potomności) rozpocząć wydawanie pisma „L'Ordine Nuovo”, nikt z nas (chyba 
nikt...)   nie   myślał   o   zmienianiu   oblicza   świata,   o   przekształcaniu   umysłów   i   serc   mas   ludzkich,   o 
otwieraniu nowego cyklu dziejów. Nikt z nas (chyba nikt: któż z nas marzył o zdobyciu sześciu tysięcy 
prenumeratorów w ciągu kilku miesięcy?) nie miał złudzeń co do powodzenia naszego przedsięwzięcia. 
Kimże byliśmy? Co reprezentowaliśmy? Jaką przynosiliśmy dobrą nowinę? Jedynym uczuciem, które nas 
łączyło   podczas   tych   naszych   zebrań,   była   dosyć   nieokreślona   pasja   szerzenia   równie   nieokreślonej 
kultury   proletariackiej;   pragnęliśmy   działać,   działać,   działać.   Czuliśmy   się   odarci   ze   wszystkiego, 
zdezorganizowani, pochłonięci gorączkowym życiem pierwszych miesięcy po zawieszeniu broni, kiedy 
społeczeństwu włoskiemu zdawał się grozić nieuchronny kataklizm. Biada! Jedyne nowe słowo, jakie 
padło  na tych spotkaniach,  zostało  rychło  zduszone.  Jeden  z nas, który był  technikiem,  powiedział: 
„Trzeba studiować organizację fabryki jako narzędzia produkcji. Musimy skupić całą uwagę na poznaniu 
kapitalistycznych   systemów   produkcji   i   organizacji.   Musimy   pracować   nad   tym,   by   uwaga   klasy 
robotniczej  i partii  również skupiła  się na tym przedmiocie”.  Inny,  który  zajmował  się problemami 
organizacji ludzkich, historią ludzkości i psychologią klasy robotniczej, powiedział: „Musimy studiować 
to,   co   się   dzieje   wśród   mas   pracujących.   Czy   istnieje   we   Włoszech   coś,   co   jako   instytucja   klasy 
robotniczej dałoby się porównać z radą delegatów, co byłoby zgodne z jej naturą? Coś, co upoważniłoby 
nas do twierdzenia, że rada delegatów jest formą uniwersalną, nie zaś specyficznie i wyłącznie rosyjską, 
że   jest   formą,   w   której   wszędzie,   gdzie   tylko   istnieje   proletariat   walczący   o   zdobycie   autonomii 
przemysłowej   –   klasa   robotnicza   przejawia   swoją   wolę   emancypacji;   że  jest   formą   samorządu   mas 
robotniczych. Czy istnieje zalążek, próba, najmniejsza zapowiedź władzy rad we Włoszech, w Turynie?” 
Ten drugi, będąc pod wrażeniem pytania zadanego mu przez jednego z polskich towarzyszy: „Dlaczego 
we Włoszech nigdy nie zorganizowano zjazdu wewnętrznych komisji fabrycznych?” – odpowiadał na 
naszych zebraniach na swoje własne pytania: „Tak, istnieje we Włoszech, w Turynie, zalążek rządu 
robotniczego,  zalążek rady  delegatów,  jest  nim wewnętrzny  komitet  fabryczny;  badamy  problem  tej 
instytucji   robotniczej,   przeprowadzamy   ankiety,   studiujemy   też  fabrykę   kapitalistyczną,   ale  nie  jako 
organizację   produkcji,   bo   do   tego   musielibyśmy   mieć   specjalne   przygotowanie,   którego   nie   mamy. 
Studiujemy fabrykę kapitalistyczną jako formę niezbędną dla istnienia i działania klasy robotniczej, jako 
organizm   polityczny,   jako   «narodowe   terytorium»  samorządu   robotniczego”.   To   było   nowe   słowo. 
Zostało ono odrzucone właśnie przez towarzysza Tasca.

Czego  chciał towarzysz  Tasca?  Chciał,  żeby nie  prowadzić  żadnej  bezpośredniej  propagandy 

wśród mas robotniczych, chciał ugody z sekretarzami federacji i związków zawodowych, chciał, aby 
zwołać zjazd tych sekretarzy  i ustalić plany oficjalnej  akcji; w ten sposób grupa „L'Ordine Nuovo” 
zostałaby  zepchnięta do poziomu  nieodpowiedzialnej  kliki  pyszałków i „much­woźniców”.  Jakiż był 
zatem realny program pierwszych numerów „L'Ordine Nuovo”? Programem tym był brak konkretnego 
programu jako rezultat mglistych i bezowocnych aspiracji rozwiązywania konkretnych problemów. Jaką 
ideę reprezentowały pierwsze numery „L'Ordine Nuovo”? Nie było żadnej idei przewodniej, żadnego 
wewnętrznego   związku   w   publikowanych   materiałach.   Co   rozumiał   towarzysz   Tasca   przez   termin 
„kultura”   –   jakie   znaczenie   konkretne,   a   nie   abstrakcyjne,   nadawał   temu   terminowi?   Przez   termin 
„kultura” towarzysz Tasca rozumiał „przypominanie”, a nie „myślenie”. Przypominanie rzeczy błahych, 
wyświechtanych, przypominanie jakichś odpadków myśli robotniczej. Towarzysz Tasca miał na myśli 
pouczanie włoskiej klasy robotniczej, „przypominanie” poczciwej włoskiej klasie robotniczej, która jest 
tak   zacofana,   nieokrzesana   i   ciemna,   jak   to   na   przykład   Louis   Blanc   wiele   medytował   na   temat 

© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)

– 3 –

www.skfm­uw.w.pl

background image

Antonio Gramsci – Program „L'Ordine Nuovo” (1920 rok)

organizacji pracy i jak te jego medytacje dały początek realnym doświadczeniom; przypominanie, jak to 
Eugene Fournière skompilował szkolne wypracowanie, w którym na gorąco (a może raczej na zimno) 
sklecił schemat socjalistycznego państwa; „przypominanie” w duchu Micheleta albo poczciwego Luigi 
Molinariego   o   Komunie   Paryskiej,   przy   czym   zresztą   towarzysz   Tasca   nie   ma   pojęcia   o   tym,   że 
komuniści rosyjscy, idąc śladami Marksa i tworząc rady delegatów, tworząc ustrój radziecki, nawiązują 
do Komuny Paryskiej. Nie ma pojęcia także i o tym, że uwagi Marksa o „przemysłowym” charakterze 
Komuny posłużyły komunistom rosyjskim do zrozumienia istoty rady delegatów, do wypracowania idei 
rad, do wytyczenia linii postępowania ich partii, która stała się partią rządzącą.

Czym był „L'Ordine Nuovo” w swoich pierwszych numerach? Był antologią, niczym innym jak 

antologią.  Był   czasopismem,   które  mogłoby   powstać  równie   dobrze  w  Neapolu,  w  Caltanissetta,   w 
Brindisi, był przeglądem abstrakcyjnej kultury, abstrakcyjnych informacji, ze skłonnością do nowelek, od 
których dostaje się gęsiej skórki, i do dłubania prawomyślnych drzeworytów. Oto czym był „L'Ordine 
Nuovo”  w swoich  pierwszych  numerach:  poronionym  tworem,  produktem  miernego  intelektualizmu, 
niedołężnie szukającego bezpiecznej przystani  i gotowej  drogi działania.  Takim  pismem  był właśnie 
„L'Ordine   Nuovo”,   poczęty   z   rozmów,   które   odbywaliśmy   w   ciągu   kwietnia   roku   1919,   rozmów 
należycie protokołowanych, w czasie których towarzysz Tasca odrzucił – jako nie licującą z dobrymi 
tradycjami obyczajnej i spokojnej socjalistycznej rodzinki włoskiej – propozycję poświęcenia naszych 
wysiłków   „odkrywaniu”   w   łonie   włoskiej   klasy   robotniczej   tradycji   radzieckiej,   odsłanianiu 
rzeczywistego   nurtu   włoskiego   ducha   rewolucyjnego;   rzeczywistego,   bo   zgodnego   z   uniwersalnym 
duchem Międzynarodówki robotniczej, wytworzonego przez realną sytuację historyczną, wypracowanego 
przez samą klasę robotniczą. Uknuliśmy we dwóch z Togliattim redakcyjny zamach stanu, postawiliśmy 
jasno   w   siódmym   numerze   pisma   problem   wewnętrznych   komisji   fabrycznych.   Na  kilka   dni   przed 
napisaniem artykułu

1

  wyłożyłem jego główne wytyczne towarzyszowi Terraciniemu. Terracini zgodził 

się z nimi całkowicie, zarówno z teoretycznego, jak i praktycznego punktu widzenia. Artykuł mający 
aprobatę Terraciniego i napisany przy współpracy Togliattiego został wydrukowany i nastąpiło to, cośmy 
przewidywali: zaczęto zapraszać nas – mnie, Togliattiego i Terraciniego – na konwersatoria w kółkach 
samokształceniowych i na zebraniach fabrycznych. Komisje wewnętrzne w fabrykach zapraszały nas na 
dyskusje   przeprowadzane   na zamkniętych  zebraniach   mężów  zaufania   i  kolporterów.  Prowadziliśmy 
nasze dzieło dalej. Problem rozwoju komisji wewnętrznych stał się problemem centralnym, stał się „ideą” 
„L'Ordine Nuovo”, został uznany za podstawowy problem rewolucji robotniczej, za problem „wolności” 
proletariatu. „L'Ordine Nuovo” stał się dla nas i dla tych, co poszli za nami, „pismem rad fabrycznych”. 
Robotnicy polubili „L'Ordine Nuovo” (stwierdzamy to z głęboką satysfakcją). Dlaczego jednak robotnicy 
polubili  „L'Ordine Nuovo”? Dlatego, że w artykułach tej gazety odnajdywali  część samych siebie – 
najlepszą część samych siebie; dlatego, że dostrzegali w artykułach „L'Ordine Nuovo” ducha własnych 
wewnętrznych dociekań: „W jaki sposób możemy wyzwolić się? Jak możemy stać się sobą?” Dlatego, że 
artykuły „L'Ordine Nuovo” nie były suchymi konstrukcjami intelektualnymi, ale rodziły się z naszych 
dyskusji z najlepszymi robotnikami, odzwierciedlały uczucia, wolę i realne namiętności turyńskiej klasy 
robotniczej. Owe uczucia i namiętności my sami ukazywaliśmy i my sami je wywoływaliśmy, gdyż 
artykuły „L'Ordine Nuovo” były nieomal protokołami bieżących wydarzeń, ujmowanych jako momenty 
wewnętrznego  procesu  wyzwalania  się klasy robotniczej,  procesu  osiągania  samowiedzy  przez klasę 
robotniczą. Oto dlaczego robotnicy przywiązywali się do „L'Ordine Nuovo”, oto jak ukształtowała się 
idea przewodnia tego pisma. Towarzysz Tasca nie przyczynił się ani trochę do ukształtowania tej idei, nie 
brał udziału w jej opracowaniu; „L'Ordine Nuovo” rozwinął swą ideę przewodnią niezależnie od jego 
woli i jego „wkładu w rewolucję”. I w tym właśnie widzę wyjaśnienie jego dzisiejszej postawy i jego 

1

 Mowa o artykule „Demokracja robotnicza”. – Red.

© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)

– 4 –

www.skfm­uw.w.pl

background image

Antonio Gramsci – Program „L'Ordine Nuovo” (1920 rok)

tonu w polemice. Towarzysz Tasca nie doszedł do swojej „koncepcji” w ciężkim trudzie, toteż nie dziwi 
mnie, że przyszła ona na świat upośledzona: nie była przecież kochana. I nie dziwię się również, że 
towarzysz Tasca tak grubiańsko potraktował ten temat, że tak bezmyślnie i z takim brakiem wewnętrznej 
dyscypliny przystąpił do akcji mającej na celu przywrócenie mu owego  o f i c j a l n e g o   charakteru, 
przy którym upierał się przed rokiem.

II

W poprzednim rozdziale starałem się ustalić źródła postawy towarzysza Tasca wobec programu 

„L'Ordine   Nuovo”,   programu,   który   został   sprecyzowany   jako   konsekwencja   zdobytych   przez   nas 
realnych   doświadczeń   i   wiadomości   o   duchowych   i   praktycznych   potrzebach   klasy   robotniczej, 
wiążących się z centralnym problemem rad fabrycznych. Ponieważ towarzysz Tasca nie brał w tych 
doświadczeniach udziału, a nawet odnosił się wrogo do tych, którzy je przeprowadzili, nie był w stanie 
zrozumieć zagadnienia rad fabrycznych, zarówno w jego realnych założeniach historycznych, jak i w jego 
organicznym  rozwoju.  Mimo  to, po pewnych  wahaniach  i zrozumiałych  omyłkach,  towarzysz  Tasca 
wziął udział w badaniach prowadzonych przeze mnie, Togliattiego i innych towarzyszy, którzy zechcieli 
nam  dopomóc.  Dla  towarzysza  Tasca problem  rad  fabrycznych  był  jednak  po prostu  problemem  w 
arytmetycznym  znaczeniu  tego słowa – był problemem,  jak zorganizować natychmiast  c a ł ą   klasę 
robotników i chłopów włoskich.

W jednym ze swoich artykułów polemicznych Tasca pisze, że stawia na tej samej płaszczyźnie 

partię komunistyczną, związek zawodowy i radę fabryczną; w innym miejscu wykazuje, że niewłaściwie 
zrozumiał znaczenie pojęcia „dobrowolny”, jakie „L'Ordine Nuovo” stosuje do takich organizacji, jak 
partia   czy   związek   zawodowy,   w   odróżnieniu   od   rady   fabrycznej,   która   ma   formę   zrzeszenia 
historycznego tego typu, który można by porównać dzisiaj jedynie z taką formą zrzeszenia, jaką stanowi 
państwo burżuazyjne. Zgodnie z koncepcją rozwiniętą na łamach „L'Ordine Nuovo”, koncepcją osnutą 
dokoła   pewnej   idei   –   idei   wolności   (a   konkretnie   dokoła   hipotezy   o   autonomicznej   działalności 
rewolucyjnej klasy robotniczej) – rada fabryczna jest instytucją o charakterze „publicznym”, podczas gdy 
partia i związki zawodowe są zrzeszeniami o charakterze „prywatnym”. Do rady fabrycznej robotnik 
wstępuje po to, aby brać w niej udział jako wytwórca, podobnie jak obywatel państwa bierze udział w 
życiu państwa demokratyczno­parlamentarnego, czyli jego przystąpienie do rady jest konsekwencją jego 
ogólnego charakteru, jego pozycji i jego funkcji w społeczeństwie. Do partii i związku zawodowego 
robotnik   wstępuje   „dobrowolnie”,   podpisując   zobowiązanie,   „umowę”,   którą   może   w   każdej   chwili 
podrzeć. Z racji ich charakteru dobrowolności, charakteru „kontrahenta”, nie można w żaden sposób 
mieszać   partii   i   związku   zawodowego   z   radą,   instytucją   przedstawicielską,   która   rozwija   się   nie 
arytmetycznie, lecz morfologicznie, i dąży, w swoich wyższych formach, do nadania proletariackiego 
kształtu   aparatowi   produkcji   i   wymiany,   stworzonemu   przez   kapitalizm   dla   celów   kapitalistycznego 
zysku. Rozwój  wyższych form organizacyjnych rad nie był więc w „L'Ordine Nuovo” określany za 
pomocą terminologii politycznej, odnoszącej się do społeczeństwa podzielonego na klasy, lecz za pomocą 
terminologii odnoszącej się do organizacji przemysłowej. Systemu rad, zgodnie z koncepcją opracowaną 
przez „L'Ordine Nuovo”, nie można określać terminem „federacja” czy innym terminem o podobnym 
znaczeniu.   Można   go   przedstawić   jedynie   poprzez   przeniesienie   na   całe   centrum   przemysłowe 
całokształtu stosunków przemysłowych, które łączą na terenie fabryki jedną brygadę z inną brygadą, 
jeden oddział z innym oddziałem.

Przykład Turynu uznaliśmy za bardzo plastyczny, dlatego też w pewnym artykule Turyn nazwany 

został kuźnią historyczną włoskiej rewolucji komunistycznej. W fabryce robotnicy są wytwórcami, gdyż 
współpracują   w   wytwarzaniu   produktów   –   w   ramach   organizacji   ściśle   określonej   przez   technikę 

© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)

– 5 –

www.skfm­uw.w.pl

background image

Antonio Gramsci – Program „L'Ordine Nuovo” (1920 rok)

produkcji,   która   jest   (w  pewnym   sensie)   niezależna   od   sposobu   przywłaszczania   wyprodukowanych 
wartości. Wszyscy robotnicy danej fabryki samochodów, czy to będą metalowcy, murarze, elektrycy, 
cieśle czy inni, mają charakter wytwórców i pełnią funkcję wytwórców, gdyż są w jednakiej mierze 
niezbędni do wytwarzania samochodów, a także dlatego, że zorganizowani w jednostkę przemysłową, 
stanowią organizm historycznie konieczny i absolutnie nierozdzielny. Rozwój historyczny Turynu jako 
miasta przedstawia się następująco: przeniesienie stolicy z Turynu najpierw do Florencji, a następnie do 
Rzymu oraz ukonstytuowanie się państwa włoskiego drogą rozszerzenia królestwa Piemontu – pozbawiło 
Turyn jego klasy drobnomieszczańskiej, z której elementów rekrutował się personel nowego aparatu 
państwowego. Ale przeniesienie stolicy i nagłe ogołocenie Turynu z elementu charakterystycznego dla 
nowoczesnych miast nie pociągnęło za sobą wcale upadku miasta. Przeciwnie, nastąpił nowy intensywny 
jego   rozwój,   związany   organicznie   z   równoczesnym   rozwojem   przemysłu   maszynowego,   z 
powstawaniem zespołu fabryk Fiata. Turyn oddał nowemu państwu swoją klasę drobnomieszczańskiej 
inteligencji;  ale   rozwój  gospodarki  kapitalistycznej,   rujnujący  drobny   przemysł  i   rzemiosło   włoskie, 
spowodował napłynięcie do Turynu zwartej masy proletariackiej, która nadała miastu jego obecny kształt, 
może jeden z najoryginalniejszych w całej Europie. Miasto przybrało i utrzymuje nadal układ skupiony i 
w naturalny sposób zorganizowany dokoła ośrodka przemysłu „rządzącego” całym życiem miejskim i 
regulującego jego stosunki z otoczeniem. Turyn jest „miastem  s a m o c h o d u ”, podobnie jak okręg 
Vercelli jest organizmem gospodarczym żyjącym pod znakiem ryżu, Kaukaz – nafty, Południowa Walia – 
węgla itp. Jak w fabryce robotnicy uzyskują określone oblicze, organizując się pod kątem produkcji 
określonego przedmiotu, która to produkcja jednoczy i organizuje robotników zajmujących się obróbką 
metali i drewna, murarzy, elektryków itd., tak też w mieście proletariat przybiera oblicze dominującej 
gałęzi przemysłu, która organizuje i porządkuje pod kątem swego istnienia całe życie miasta. Tak samo w 
skali krajowej oblicze narodu przystosowuje się do głównego obiektu swego eksportu, tego realnego 
wkładu w życie gospodarcze świata.

Towarzysz   Tasca,   nader   nieuważny   czytelnik   „L'Ordine   Nuovo”,   nie   uchwycił   nic   z   tego 

teoretycznego wywodu, który zresztą był tylko przeniesieniem na warunki włoskie koncepcji rozwijanych 
przez towarzysza Lenina w pewnych artykułach drukowanych w tymże „L'Ordine Nuovo” oraz koncepcji 
amerykańskiego teoretyka zrzeszenia syndykalistów rewolucyjnych IWW

2

, marksisty Daniela De Leon. 

Towarzysz Tasca interpretuje w sposób czysto „komercjalny” i buchalteryjny oznaczenie kompleksów 
ekonomiczno­produkcyjnych za pomocą wyrazów „ryż”, „drewno”, „siarka” itp. W innym miejscu zadaje 
sobie pytanie, jaki właściwie stosunek winien istnieć pomiędzy poszczególnymi radami. Jeszcze gdzie 
indziej doszukuje się w proudhonowskiej koncepcji fabryki, która likwiduje rząd, źródła idei rozwiniętej 
w „L'Ordine Nuovo”, jakkolwiek w tym samym numerze z 5 czerwca, w którym ukazał się artykuł „Rada 
fabryczna” oraz komentarz o kongresie Izb Pracy, został też przedrukowany wyjątek z pracy o Komunie 
Paryskiej,   w   którym   Marks   jasno   mówi   o  p r z e m y s ł o w y m   charakterze   komunistycznego 
społeczeństwa wytwórców.  Z tego dzieła Marksa De Leon i Lenin zaczerpnęli podstawowe motywy 
swoich koncepcji; na tych elementach oparte zostały artykuły „L'Ordine Nuovo”. Towarzysz Tasca raz 
jeszcze – i to na przykładzie numeru, z którego cała ta polemika się wywodzi – zademonstrował, że czyta 
to pismo bardzo powierzchownie, nie wnikając wcale w jego treść ideową i historyczną.

Nie chcę czytelnikom tej polemiki powtarzać wszystkich argumentów, przytoczonych już przy 

omawianiu idei wolności robotniczej, która z początku realizuje się w radach fabrycznych. Chciałem 
tylko zwrócić uwagę na pewne podstawowe motywy, aby wykazać, jak to towarzysz Tasca przeoczył cały 
wewnętrzny proces rozwoju programu „L'Ordine Nuovo”. W „Dodatku”, który ukaże się po tych dwóch 

2

 Industrial Workers of the World. – Red.

© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)

– 6 –

www.skfm­uw.w.pl

background image

Antonio Gramsci – Program „L'Ordine Nuovo” (1920 rok)

krótkich artykułach

3

, zanalizuję poszczególne punkty wystąpienia towarzysza Tasca, gdyż wydaje mi się 

wskazane   skomentowanie   ich   i   wykazanie   ich   niekonsekwencji.   Jeden   z   nich   wymaga   nawet 
natychmiastowego wyjaśnienia. Towarzysz Tasca, mówiąc o kapitale finansowym, powiada, że kapitał 
„unosi się w górę”, odrywa się od produkcji i szybuje w powietrzu... Cały ten obrazek, przedstawiający 
unoszenie się w górę i szybowanie w powietrzu... biletów bankowych, nie ma nic wspólnego z teorią rad 
fabrycznych. Podkreśliliśmy, że od świata produkcji  oderwała się  o s o b a   kapitalisty, a nie kapitał 
finansowy czy inny; podkreśliliśmy, że fabryką nie rządzi już osoba właściciela, lecz bank przy pomocy 
biurokracji przemysłowej, która dąży do jak największego uniezależnienia się od produkcji, podobnie jak 
urzędnik państwowy stara się uniezależnić od administracji publicznej. Spostrzeżenie to posłużyło nam za 
punkt wyjścia do rzeczowej analizy nowych stosunków hierarchicznych, które ustaliły się w fabryce, a 
także do stwierdzenia,  że urzeczywistniony  został jeden z najistotniejszych  warunków przemysłowej 
autonomii   klasy   robotniczej,   która   przez   swoją   organizację   fabryczną   dąży   do   przejęcia   władzy   i 
inicjatywy w dziedzinie produkcji. Historyjki o „unoszeniu się w górę” i „szybowaniu” są niefortunnym 
wytworem fantazji towarzysza Tasca, który powołuje się wprawdzie na swoją recenzję o książce Arturo 
Labrioli pod tytułem Il Capitalismo, drukowaną w „Corriere Universitario”, na dowód, że „zajmował się” 
zagadnieniem kapitału finansowego (trzeba tu zauważyć, że Arturo Labriola wysuwa tezę przeciwstawną 
tezie Hilferdinga, która stała się później tezą bolszewików), okazuje się jednak, że w istocie rzeczy nie 
zrozumiał absolutnie nic i że swój zamek na lodzie zbudował z mglistych reminiscencji i pustych słów.

Polemika wykazała, że zarzuty, które stawiałem referatowi towarzysza Tasca, były jak najbardziej 

uzasadnione, a jego znajomość problemu rad była niesłychanie powierzchowna. Po prostu dał upust swej 
manii   popisywania   się  w ł a s n y m i   koncepcjami,   podejmowania  w ł a s n y c h   akcji,   otwierania 
nowej ery ruchu zawodowego.

Komentarz   o   kongresie   Izb   Pracy   oraz   o   wystąpieniu   towarzysza   Tasca,   mającym   na   celu 

uchwalenie   wniosku   o   charakterze   wykonawczym,   podyktowany   był   chęcią   podtrzymania   w   całej 
rozciągłości programu naszego pisma. Rady fabryczne są same wyrazicielami swych praw, nie mogą i nie 
powinny przejmować prawodawstwa organizacji zawodowych, gdyż ich bezpośrednim zadaniem właśnie 
jest zmienić to prawodawstwo od podstaw. I tak samo ruch rad fabrycznych wymaga, aby reprezentacje 
robotnicze   wyłaniane   były   bezpośrednio   spośród   mas   i   aby   związane   były   z   masami   otrzymanym 
mandatem. Wystąpienie towarzysza Tasca jako referenta na kongresie robotniczym, mimo iż nie posiadał 
on   na   to   mandatu   z   czyjejkolwiek   strony   –   wystąpienie   dotyczące   materii   interesującej   całość   mas 
robotniczych – stało w takiej sprzeczności z ideowym kierunkiem „L'Ordine Nuovo”, że ostry komentarz 
był całkowicie usprawiedliwiony i wręcz konieczny.

3

 Nie wydaje się, żeby ów „Dodatek” został wydrukowany czy w ogóle napisany. – Red.

© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)

– 7 –

www.skfm­uw.w.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Antonio Gramsci – Kroniki L Ordine Nuovo (1919 1920 rok)
Antonio Gramsci – Partia i związki zawodowe (1920 rok)
Antonio Gramsci – Najpierw odnowa partii (1920 rok)
Antonio Gramsci – O odnowę Partii Socjalistycznej (1920 rok)
Antonio Gramsci – Historyczna rola miast (1920 rok)
Antonio Gramsci – Rewolucja przeciw „Kapitałowi” (1917 rok)
Antonio Gramsci – Związki zawodowe a rady (1919 rok)
Antonio Gramsci – Związki zawodowe a dyktatura (1919 rok)
Antonio Gramsci – Jedność proletariatu (1920 rok)
Antonio Gramsci – Dwie rewolucje (1920 rok)
Antonio Gramsci – Referat towarzysza Tasca i Kongres Izb Pracy w Turynie (1920 rok)
Antonio Gramsci – Partia komunistyczna (1920 rok)
Antonio Gramsci – Rada fabryczna (1920 rok)
Antonio Gramsci – Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna (1920 rok)
Antonio Gramsci – Narzędzie pracy (1920 rok)
Antonio Gramsci – Robotnicy i chłopi (1920 rok)
Antonio Gramsci – Turyński ruch rad fabrycznych (1920 rok)
Antonio Gramsci – Syndykalizm a rady (1919 rok)
Antonio Gramsci – Robotnicy i chłopi (1919 rok)

więcej podobnych podstron