bliżej przedszkola 3.126 marzec 2012
34
Bliżej przedszkola
P
odczas tych poszukiwań nie
zawsze wiedzą, w jaki sposób
pytać o nauczycieli. Pocztą
pantoflową dowiadują się o...
dobrej, miłej pani, lubianej przez dzie-
ci, która ma doświadczenie, bo pracu-
je już jakiś czas w zawodzie, jest wy-
kształcona, miła, ciepła, cierpliwa itp.
oczami nauczyciela
Nauczyciele z kolei interesują się tym, co
się dzieje w domu ich wychowanka. Jest
to w pełni uzasadnione. Chcą lepiej po-
znać dziecko, pomóc mu w razie koniecz-
ności, zrozumieć jego zachowania itd.
Chcą dowiedzieć się między innymi:
Co się dzieje, kiedy dziecko wraca
do domu z przedszkola?
Jakie ma warunki?
Czy jest jedynakiem?
Czy wychowuje się z dwojgiem, czy
z jednym rodzicem?
Jak rodzice je dyscyplinują?
Jak się zachowuje w domu?
oczami rodzica
W oczach rodziców nauczyciel wycho-
wania przedszkolnego jest ważną osobą
w życiu ich dziecka. Dlatego nikogo nie
może dziwić ich zainteresowanie tym,
co nauczyciele robią z ich pociechami.
Taka postawa jest w pełni uzasadniona.
Z tego względu w głowach rodziców
pojawia się zwykle wiele pytań:
Czy nauczyciel będzie wywierać do-
bry czy zły wpływ na moje dziecko?
o
o
o
o
o
o
o
Czy pomoże mu nauczyć się nowych
rzeczy?
Czy nauczy je odpowiednich zacho-
wań?
Czy nauczy tego, co powinno umieć
zanim pójdzie do szkoły?
Czy będzie odpowiednio je trakto-
wał?
Czy polubi moje dziecko?
Czy wszystkiego dopilnuje i zadba
o nie?
Czy będzie cierpliwy, wyrozumiały,
miły, konsekwentny?
Rodzic i nauczyciel
Mimo wzajemnego zainteresowania za-
chowaniem drugiej strony, pomiędzy ro-
dzicami a nauczycielami rzadko istnieje
ścisły kontakt i dobra komunikacja. Mają
oni bardzo ograniczony czas na rozmo-
wę. Rodzice mają zatem niewielki wpływ
na nauczyciela, by doprowadził do pew-
nych zmian, podobnie jak nauczyciel
bywa bezsilny, gdy próbuje wpłynąć na
zmianę postawy czy zachowania rodzi-
ca. Rodzice i nauczyciele w rzeczywisto-
ści działają raczej niezależnie i w odręb-
ny sposób. Choć każda strona jest silnie
związana z dzieckiem, niejednokrotnie
nie ma między nimi dobrych relacji i czę-
stych kontaktów. Rodzice często cierpią,
kiedy relacja dziecko – nauczyciel jest
nie najlepsza, a nauczyciele ubolewają,
kiedy obserwują, że dzieje się coś złe-
go w relacji rodzic – dziecko. Niemniej
jednak rodzice i nauczyciele nigdy nie
powinni zapominać o tym, że kształtują
stosunek dziecka do dorosłych.
o
o
o
o
o
o
o
Rozmowa
Większość rodziców i nauczycieli od-
czuwa niepokój, kiedy ma porozmawiać
z drugą stroną inaczej niż w zdawkowy
czy powierzchowny sposób. Nawet je-
żeli ustalonym celem spotkania rodzic
– nauczyciel jest omówienie zachowa-
nia dziecka, każdy nauczyciel wie, jak
dalece dyskusja może odejść od tematu.
Dla wielu z nich może być to frustrujące
oraz kłopotliwe, bo nie są przygotowa-
ni na poradzenie sobie z pojawiającymi
się w trakcie rozmowy uczuciami ro-
dziców. Rodzice kochają dzieci i chcą je
chronić. Chcą, aby nauczyciele je usły-
szeli, zrozumieli i zaakceptowali. Kiedy
dzieci sprawiają kłopoty w przedszko-
lu, rodzice często są zawiedzeni sami
sobą. Zatem niejednokrotnie to rodzic
ma problem.
Widać więc, jak ważne są umiejętności
komunikacyjne. Nauczyciele po kur-
sie Treningu Skutecznego Nauczyciela
potrafią rozpoznać dokładniej, kiedy
słuchać, a kiedy mówić, co znacznie
ułatwia proces komunikacji interper-
sonalnej. Mając określone narzędzia,
mimo wcześniej opisanych obaw, mogą
za pomocą aktywnego słuchania, ko-
munikatów „ja” i metody bez przegra-
nych wywierać pozytywny wpływ na
rodziców.
Poniżej dwie hipotetyczne rozmowy na-
uczyciela z rodzicem. W pierwszym i dru-
gim przykładzie nauczyciel początkowo
używa typowych barier w komunikacji
interpersonalnej. Następnie nauczyciel
używa aktywnego słuchania i komuni-
katów „ja”.
ważna relacja: nauczyciel – rodzic
Rodzice, którzy oddają dziecko do przedszkola, najczęściej przeżywają to wy-
darzenie równie mocno jak ich pociechy. Często poszukując placówki, przepro-
wadzają „wywiad” z innymi rodzicami, zadają wiele pytań w samej placówce,
sprawdzają informacje – chcą mieć pewność, że dokonają dobrego wyboru.
Violetta Kruczkowska
bliżej przedszkola 3.126 marzec 2012
35
PRZyKłAd i
Rozmowa nauczyciela z rodzicem:
nauczyciel: Jasiek ostatnio źle się zacho-
wuje, bije inne dzieci, to niedopuszczalne.
Rodzic: Ale jak to, w domu zachowuje się-
normalnie...
n: Być może, ale niestety, w przedszkolu
jest niegrzeczny, może coś się ostatnio wy-
darzyło u państwa, coś co powoduje takie
zachowanie?
R: Co pani sugeruje?
n: Nic takiego, mam obowiązek poinfor-
mować panią o tym, że Jaśka zachowanie
się zmieniło.
R: W domu jest wszystko w porządku, po-
rozmawiam z mężem, może do niego prze-
mówi.
n: Koniecznie, tak dalej być nie może, inne
dzieci cierpią, Jasiek jest większy i silniejszy.
R: Dobrze, porozmawiam z nim.
Tego typu rozmowa nauczyciela
z rodzicem pozostawia wiele niedo-
mówień po obu stronach, „spycha” ro-
dzica i nauczyciela na pozycje obron-
ne. „Zachęca” do stosowania rozwią-
zań siłowych. Blokuje otwartość rodzi-
ca w sytuacjach, gdy doświadcza on
trudności. Komunikuje brak akcepta-
cji, wywołuje opór. Dwoje znaczących
ludzi w życiu Jaśka... znajduje się po
dwóch stronach barykady. Poza tym
taka rozmowa przypomina troszecz-
kę... sąd nad Jaśkiem.
Rozmowa z wykorzystaniem
metody Gordona:
nauczyciel: Pani Kowalska, martwię się,
bo Jasiek ostatnio zachowuje się inaczej niż
zwykle, dzisiaj po raz kolejny popchnął
Bartka, który niemal nie upadł, strasznie
się przestraszyłam.
Rodzic: Ale jak to, w domu zachowuje się
normalnie.
n: Czuje się pani zaskoczona, ponieważ
w domu jest wszystko w porządku.
R: Tak, jestem zdziwiona, bo niczego nie
zauważyłam.
n: I to panią martwi.
R: No tak, bardzo, przecież oboje z mężem
bardzo się staramy dbać o syna jak najlepiej.
n: Chcecie być jak najlepszymi rodzicami
dla Jaśka.
R: No oczywiście, choć... ostatnio mąż trochę
więcej pracuje i zaczął wyjeżdżać służbowo.
n: Hmm, rozumiem, że tato Jaśka czasem
jest nieobecny, a wcześniej tak nie było.
R: Tak, myśli pani, że to może być powo-
dem zmiany zachowania Jaśka?
n: Nie wiem, czy w przypadku Jaśka tak
jest, ale doświadczenie pokazuje, że może
to być prawdopodobna przyczyna. Pozwoli
pani, że zapytam?
R: Proszę...
n: Czy rozmawialiście o tym z Jaśkiem,
przygotowaliście go na tę zmianę w pracy
pani męża?
R: No nie wiem, może nie do końca...
n: Uważam, że należy i warto to zrobić. Po-
wiedzieć Jaśkowi o wyjazdach taty i uprze-
dzać wcześniej, kiedy to ma nastąpić.
R: Nie sądziliśmy, że to konieczne, to takie
dwudniowe wyjazdy, a Jasiek jest jeszcze
mały.
n: Trudno pani uwierzyć, że to mogło wy-
wołać taką zmianę w zachowaniu synka.
R: Tak, naprawdę.
n: Rozumiem, myślę, że ta rozmowa wiele mi
wyjaśniła. Bardzo dziękuję. Trzeba teraz wes-
przeć Jaśka – państwo w domu, a ja w przed-
szkolu. Kiedy spotkamy się następnym razem,
zobaczymy, jaki będzie tego efekt.
R: Dobrze, bardzo pani dziękuję.
Rozmowa przeprowadzona w taki spo-
sób komunikuje akceptację, zachęca do
otwarcia się, często pomaga dotrzeć roz-
mówcy do sedna problemu. Pozostawia
„otwarte drzwi” do dialogu i szukania
najlepszych niesiłowych rozwiązań.
PRZyKłAd ii
Rozmowa nauczyciela z rodzicem:
Rodzic: Pani nie zadaje sobie trudu, żeby
zachęcić Roberta do jedzenia. Tak to nie
może dłużej wyglądać.
nauczyciel: Pan się myli. Proszę, uzgod-
nijcie państwo między sobą kwestie zwią-
zane z posiłkami syna. Pańska żona prosi-
ła, żeby go nie zmuszać.
R: No tak, nie chodzi, by go zmuszać, tylko
przekonać do jedzenia.
n: A jak pan myśli, co ja innego robię?
R: Gdyby znalazła pani dobre rozwiązanie,
pewnie by jadł z innymi dziećmi.
n: Pan wybaczy, ale ja
wiem, jak wykonywać
swój zawód. Proszę mnie
nie pouczać. A Robert nie
chodzi głodny, bo trochę
zjada w ciągu dnia.
R: Przepraszam, nie mia-
łem zamiaru pani pouczać.
Jednak z tym niejedzeniem
Roberta musi pani coś zrobić.
n: Staram się, ale państwo także muszą się
postarać.
Tego typu rozmowa „spycha” rodzica
i nauczyciela na pozycje obronne. Blo-
kuje otwartość w relacji. Komunikuje
brak akceptacji, wywołuje opór.
Rozmowa z wykorzystaniem
metody Gordona:
Rodzic: Pani nie zadaje sobie trudu, żeby
zachęcić Roberta do jedzenia. Tak to nie
może dłużej wyglądać.
nauczyciel: Martwi się pan, że Robert nie
zjada posiłków podczas pobytu w przed-
szkolu.
R: No tak, żona mówiła mi, że trwa to już
jakiś czas.
n: Uważa pan, że to stanowczo za długo.
Chciałby pan być pewny, że syn ma u nas
właściwą opiekę.
R: Tak, to chyba oczywiste, przecież spędza
w przedszkolu dużo godzin w ciągu dnia.
n: Zgadzam się z panem. Zapewniam, że
znam ten problem. Nie raz omawiałam go
z pańską żoną. Doszłyśmy nawet do tego,
że może warto, by zasięgnęli państwo w tej
sprawie opinii psychologa.
R: No tak, ale nie zdążyliśmy jeszcze tego
zrobić.
n: Potrzebują państwo więcej czasu, by się
tym zająć.
R: Tak, nie znaleźliśmy właściwej osoby.
n: Chciałby pan mieć pewność, że to będzie
ktoś kompetentny.
R: No właśnie.
n: Panie Janik, bardzo mi zależy na tym,
aby problem Roberta został rozwiązany,
bo czasem czuję się równie bezradna jak
państwo. Uważam, że trzeba porozmawiać
o tym z psychologiem.
R: Rozumiem.
n: Dziękuję za tę rozmowę.
Rozmowa przeprowadzona w taki spo-
sób komunikuje akceptację, zachęca do
otwarcia się, często pomaga dotrzeć roz-
mówcy do sedna problemu. Pozostawia
„otwarte drzwi” do dialogu i szukania
najlepszych niesiłowych rozwiązań.
Violetta Kruczkowska – psycholog, certyfikowany psychoterape-
uta systemowy, autoryzowany trener programów metody Gordo-
na, trener ART-u (trening zastępowania agresji), prezes Fundacji
„Wychowanie bez porażek”.
Licencjonowany reprezentant Gordon Training International
w Polsce, założycielka Centrum Komunikacji Gordona. Zajmuje się
psychoterapią dzieci i młodzieży, terapią rodzinną oraz indywidu-
alną psychoterapią dorosłych.
blizejprzedszkola.pl