Kazanie na 15 niedzielę zwykłą rok b
A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}
strona
główna nowości
email księga gości ogłoszenia reklama-banery
chat zasponsoruj
15
Niedziela Zwykła Rok B
Moi
Drodzy! Już dwa tysiące lat Jezus Chrystus wzywa do nawrócenia. W
Ewangelii czytamy słowa: „Oni wyszli i wzywali do nawrócenia.” Podobnie i
my niejednokrotnie słyszeliśmy słowa: „Nawróć się!” Ile razy to
podejmowaliśmy próbę nawrócenia! Ileż razy mieliśmy szczere pragnienie
zmiany życia. Tyle razy przychodziliśmy na Mszę św., spowiadaliśmy się,
tyle razy robiliśmy dobre postanowienia i nic...
Pewien
ksiądz spotkał niedawno mężczyznę, który ze smutkiem powiedział: „Od wielu
lat chodzę do kościoła, modlę się, spowiadam się, jestem na rekolekcjach,
ale moje życie tak naprawdę nie zmienia się, ciągle te same trudności,
ciągle te same grzechy. Jestem już bardzo zmęczony sobą, tracę nadzieję,
że poradzę sobie z moimi grzechami, Bóg jest dla mnie kimś dalekim... Co
powinienem zrobić, żeby to zmienić?”
Jakiej
odpowiedzi należałoby udzielić temu człowiekowi? Powinien Pan się
nawrócić! To najlepsza rzecz, jaką można w takiej sytuacji zrobić. Od razu
jednak trzeba zaznaczyć, że nawrócenie nie jest jedynie zmianą moralności.
Nie polega ono na tym, że do tej pory byłem zły, grzeszyłem a teraz
postanawiam być dobrym i bez skazy. Zresztą jest bardzo trudne do
osiągnięcia. Nawrócenie jest więc przede wszystkim zmianą myślenia,
nawrócenie jest zmianą kierunku życia. Odwracam się od zła i idę w
kierunku Boga.
Drodzy
Bracia i Siostry! Wielu ludzi boi się nawrócenia, ponieważ myślą, że kiedy
się nawrócą, to będą musieli zrezygnować z wielu ciekawych i przyjemnych
rzeczy i że z tego powodu stracą radość życia. Np. nie będą mogli się
bawić, nie pójdą do kawiarni, czy do kina, nie będą mogli wypić kieliszka
wódki itd. Każdy może tutaj dodać swoje obawy, lęki. Ale tak nie jest! Bóg
nie chce odebrać nam radości życia. Nasz dobry Ojciec naprawdę nie żałuje
nam niczego, ani nie zazdrości. Wręcz przeciwnie On chce, abyśmy byli
szczęśliwi i chce dać nam wszystko, co jest nam potrzebne do życia, aby
miało ono sens i wartość. Owszem, On również chce nam coś zabrać: przede
wszystkim chce twoje grzechy, twoje ciężary. On chce zabrać śmieci, to, co
nas niszczy, to co nas rani. Tak, to prawda, on nie życzy nam tego i nie
cieszy się, kiedy poddajemy się złu, kiedy zło nas niszczy...
A
zatem czym jest nawrócenie? Jan Paweł II powiedział, że „uznanie swego
grzechu, co więcej uznanie siebie grzesznikiem zdolnym do popełnienia
grzechu i skłonnym do grzechu jest konieczną zasadą powrotu do Boga”.
Nawrócenie to jest decyzja, twoja decyzja. Nie chodzi tylko o mocne
postanowienie poprawy z okazji spowiedzi św. Tyle razy robiliśmy takie
postanowienia a potem wracaliśmy do grzechu. Chcieć poprawy życia jest
czymś dobrym , ale nie wystarczającym. Jezus nie pyta Cię czy jesteś
dobry. On pyta cię: czy Ty wierzysz mi? Warto zapytać siebie: Komu ja
wierzę, komu tak naprawdę ufam? Czy wierzę Jezusowi? Czy wierzę w to, o
czym mówi Ewangelia? Czy wierzę, że Bóg Ojciec miłuje mnie jak swoje
dziecko? Czy wybrałem Jego plan życia?
Pewien
ksiądz wspomina, że w jednym mieszkaniu żyją ze sobą trzy pokolenia.
Babcia licząca 77 lat, dwie wnuczki – jedna 18, druga 20 lat i rodzice.
Babcia nie może chodzić, więc co pewien czas przynoszę jej Komunię św. Z
reguły zastawałem w mieszkaniu duży bałagan i nie znajdywałem, ani ja, ani
rodzice żadnych argumentów zdolnych przekonać młode dziewczęta, by zadbały
o porządek. I oto pewnego dnia wchodzę i zastaję zdumiewający ład i
porządek. Wszystko na swoim miejscu, czyściutko i miło. Pytam, na kogo
czekają. Tata tajemniczo się uśmiecha i powiada: „Najmłodsza córka się
zakochała i odkąd do domu przychodzi jej chłopiec, wstaje wcześnie rano i
robi porządki. Dla niego stać ją i na wysiłek, i na rezygnację z długiego
snu”. Miłość dokonała w jej życiu nawrócenia. Przemieniła świat brudu,
bałaganu, nieładu w miły, uporządkowany, piękny dom. Ten świat został nie
tylko ubogacony wejściem innego człowieka, lecz gruntownie przemieniony –
nastawiony na spotkanie, czekający na przeżycie czegoś, co jest
piękne.
Umiłowani
w Chrystusie! I my powinniśmy nawrócić się. I my powinniśmy uprzątnąć
mieszkanie naszej duszy na spotkanie z Bogiem i z Jego łaską. Nasza dusza
powinna być zawsze czysta. Święty Paweł że „Bóg wybrał nas przed
założeniem świata”. Co to znaczy? – To znaczy, że Dobry Bóg myślał o nas,
o mnie i o tobie, zanim stworzył świat. Kiedy nie było jeszcze Ziemi i
Słońca On myślał o nas z miłością. Tak jak rodzice, którzy oczekują
narodzin ukochanego syna, ukochanej córki...
Co
więcej: nasz Dobry Ojciec chce, „abyśmy byli święci nieskalani przed Jego
obliczem”. I dzięki Jezusowi, dzięki krwi Jezusa już jesteśmy święci i
nieskalani. Święty Paweł mówi dalej z całym przekonaniem: „W Nim mamy
odkupienie przez Jego Krew, odpuszczenie występków według bogactwa Jego
łaski”. To jest rzeczywiści Dobra Nowina. Już teraz jesteśmy święci i
nieskalani dzięki Jezusowi. Bo Jezus zbawił nas 2000 lat temu! Zrobił to
dla nas kiedy nas jeszcze nie było na świecie. Uczynił to bez naszej
żadnej zasługi. Zresztą jak moglibyśmy sobie zasłużyć? Nic takiego nie
zrobiliśmy i nic takiego nie zrobimy w przyszłości przez co moglibyśmy na
pewno zasłużyć sobie na miłość Boga.
Moi drodzy! Często utożsamiamy, stawiamy znak równości między wiarą
i moralnością. Ale to nie jest to samo. Co innego wiara a co innego życie
moralne. Jedno z drugiego wynika, ale to nie jest to samo! Zobaczmy, że są
ludzie, którzy żyją moralnie, są dobrzy, postępują uczciwie, chociaż są
niewierzący. Można nie wierzyć i żyć moralnie. Jest to możliwe. Dlatego
Jezus mówi: Ten, kto wierzy we Mnie będzie zbawiony. Wiara Jezusowi na
pierwszym miejscu. Oczywiście, jeżeli uwierzysz Jezusowi, jeżeli uwierzysz
w miłość Boga, jeżeli doświadczysz Jego troski o swoje życie, to ty też
będziesz chciał kochać. Też będziesz chciał pięknie i dobrze żyć. Taka
jest kolejność: najpierw uwierz, nawróć się a potem żyj zgodnie z tym w co
uwierzyłeś... Nie można tego odwrócić.
Niedawno członek Rotary Club, biznesmen z pewnego miasta,
powiedział tak: „Ja daję więcej pieniędzy na Dom Dziecka niż cała parafia,
na terenie której mieszkam. Ja więcej daję na ubogich niż ci wszyscy, co
biegają co niedzielę do tego kościoła... To po co ja tam będę chodził?”
Niestety ten człowiek mylił się. Chrześcijanin to nie jest ten człowiek,
który prowadzi działalność charytatywną. Chrześcijanin to jest ten, kto
wierzy w Jezusa i ten kto wierzy Jezusowi. Dobrze jest, jeśli
chrześcijanin również pięknie żyje, jeżeli dobrze żyje i służy jak potrafi
bliźnim. Ale wiara to nie jest moralność... Moralność wynika z wiary i to
wiara decyduje o tym czy dobre uczynki mają wartość.
Moi Drodzy! Nie możemy negować wartości dobrego życia, ale musimy
powiedzieć, dlaczego dzieje się tak, że nasze wysiłki, nasze starania,
nasze chodzenie do kościoła nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Odpowiedź jest jedna: brakuje nawrócenia. Chcielibyśmy dobrze żyć, ale nie
pozwalamy Bogu by nas kochał. Mówimy tak: dobrze, najpierw uporam się z
moim charakterem, najpierw zlikwiduję moje grzechy, najpierw zacznę żyć
dobrze a potem Panie Boże przyjdę do Ciebie. Nieprawda. Kolejność jest
inna: najpierw uwierz Bogu, uwierz miłości Boga a potem staraj się żyć tak
jak On tego pragnie i oczekuje od ciebie. Jeżeli uwierzysz Bogu, jeśli się
nawrócisz, wtedy z jego pomocą, powoli, w zaufaniu do Niego i do siebie,
będziesz mógł robić postępy w życiu duchowym i twoje życie moralne też
będzie na coraz wyższym poziomie. Najpierw uwierz, nawróć się a potem żyj
jak najpiękniej potrafisz. Pamiętaj, że nigdy nie będziesz dokonały na
100%. I nie musisz czekać, aż będziesz doskonały. Ale uwierzyć Bogu możesz
dzisiaj i to na 100%.
Rozpoczynający się czas nowego roku, nowego to doskonała okazja do
naprawienia tego, co zaczęło się psuć z powodu konkretnych zaniedbań. Jest
szansa, aby zając się tym, co jeszcze trzeba nadrobić, zreperować.
Zwrócenie się do Boga z prośbą o jego wsparcie, gwarantuje skuteczność
tych działań.
Trzeba zachować w duszy stan ustawicznego nawracania się, żeby z
każdym dniem być bliżej Pana, gdyż jak pisze bł. Josemaria
Escriva de Balageur w książce pt. “Kuźnia”:
„dla dziecka Bożego każdy kolejny dzień winien być okazją do odnowy w
poczuciu pewności, że z pomocą łaski dotrze do końca drogi czyli do samej
Miłości. Dlatego, jeśli zaczynasz i stale zaczynasz od nowa – jesteś na
dobrej drodze. Jeśli masz zdecydowaną wolę zwycięstwa, jeśli walczysz, z
pomocą Boża zwyciężysz! Nie będzie takiej trudności, której byś nie zdołał
pokonać!” Pan nigdy nie odmawia swojej pomocy. I gdyby przydarzyło się nam
nieszczęście poważnego oddalenia od Niego, On w każdej chwili będzie na
nas czekał, jak ojciec czekał na marnotrawnego syna.
Kończąc nasze rozważania prośmy Chrystusa o prawdziwe nawrócenie
słowami wiersza znanego poety, ks. Jana Twardowskiego: ”Krwi
Przenajświętsza słabość moją, nędzę ogarnij, już mnie przemień zawsze
niedobrego, z grzechem każdym w białą iskrę śniegu. Krwi Przenajświętsza z
ran wszystkich, obmyj oczy me z każdego lęku...” Amen.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Kazanie na 15 Niedzielę Zwykłą AKazanie na 15 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 15 Niedziele Zwykłą AAKazanie na 18 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 22 Niedzielę Zwykłą C CKazanie na 16 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 13 Niedziele Zwykłą BKazanie na 32 Niedzielę Zwykłą CCCCCKazanie na 22 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 14 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 14 Niedzielę Zwykłą AKazanie na 17 Niedziele Zwykłą BKazanie na 18 Niedzielę Zwykłą AKazanie na 10 Niedzielę Zwykłą AKazanie na 26 Niedzielę Zwykłą BKazanie na 29 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 22 Niedzielę Zwykłą AKazanie na 12 Niedziele Zwykłą Bwięcej podobnych podstron