by Społeczność Chrześcijańska we Wrocławiu
KSIĘGA KRÓLEWSKA – wstęp
Księga Królewska, która podobnie jak wcześniej Księga Samuela, stanowi w oryginalne jedno
dzieło (bez podziału na 1 i 2 Księgę, jak we współczesnych wydaniach Biblii), powstała w celu
wytłumaczenia, dlaczego Izraelici, którzy otrzymali od Boga Ziemię Obiecaną, ostatecznie ją
utracili i znowu stali się niewolnikami obcych potęg (Asyrii i Babilonii). Jest zatem swoistą „relacją z upadku”, opisującą postępujące odchodzenie od Boga, zapoczątkowane już przez Salomona,
potomka wielkiego króla Dawida. Postać Salomona staje się pewnego rodzaju symbolem i
zapowiedzią historii całego narodu, który mając przed sobą tak świetlaną przyszłość, zaprzepaścił ją
przez swą niewierność Bogu i oddawanie czci innym bóstwom.
Nieprzypadkowa jest również nazwa „Księga Królewska”, gdyż historia ta opisana jest poprzez
przedstawienie czynów przywódców narodu – królów – którzy, zapominając o swej roli ziemskich
przedstawicieli Najwyższego Władcy Izraela, rządzili na wzór władców innych, okolicznych
narodów, wikłając się w politykę i spory, szukając oparcia w ziemskich potęgach Egiptu, Asyrii i
Babiloniii, a nie we Wszechmocnym Bogu.
Drugą kluczową grupą są prorocy – posłańcy przemawiający w imieniu Pana, wzywający królów i
lud do upamiętania i powrotu do Boga. Dwaj najwięksi to Eliasz i Elizeusz, ale Księga Królewska
jest pełna postaci innych, mniej znanych lub wręcz bezimiennych proroków, którzy wypełniali tę
samą rolę. (Na okres opisywany w Księdze Królewskiej przypada także działalność wielu
proroków, którzy pozostawili po sobie księgi wchodzące w skład Pisma Świętego, choć tylko
niektórzy wspomniani są z imienia przez autora).
Od rozpadu królestwa po śmierci Salomona autor przedstawia na przemian królów Izraela
(północnego) i Judy (południowego królestwa), opatrując ich rządy stosowną oceną i komentarzem,
odnoszącym się przede wszystkich do ich wierności Bogu, a nie do dokonań gospodarczych,
politycznych czy militarnych. To nie jest świecka, lecz religijna historia Izraela. Bóg nadal jest
Najwyższym Władcą swojego ludu i ostatecznie sprawi, iż poniosą oni konsekwencje swoich
wyborów i czynów, jaką, zgodnie z wielokrotnymi wcześniejszymi zapowiedziami, będzie
wygnanie z Ziemi Obiecanej, najpierw północnego królestwa (w 722 r. p.n.e., do Asyrii), a potem
także południowego (w 586 r. p.n.e., do Babilonii).
Pierwsze rozdziały Księgi Królewskiej opowiadają historię przekazania władzy przez Dawida
swojemu następcy. Abiszag, Szunamitka, miała być pierwotnie królewską konkubiną, a fakt, iż
Dawid był niezdolny do podjęcia współżycia podkreśla jego postępującą niemoc. Być może to
właśnie stało się zachętą dla Adoniasza, aby przedstawić się jako następca tronu. Adoniasz
był wówczas najstarszym synem Dawida (choć 4-tym z kolei; Ammon i Absalom zginęli, a Kileab
prawdopodobnie zmarł w dzieciństwie). Co więcej, cieszył się poparciem Joaba, wpływowego
dowódcy armii Dawida, oraz kapłana Ebiatara.
W przypadku uznania Adoniasza królem zagrożone byłoby życie pozostałych synów Dawida,
potencjalnych konkurentów do tronu. Ten fakt skłania do działania proroka Natana i Batszebę,
wspieranych przez kapłana Sadoka i Benaję, dowódcę straży przybocznej Dawida (Ebiatar i Sadok
wspólnie pełnili urząd arcykapłana i wspierali Dawida podczas buntu Absaloma). Czyn Adoniasza
przypomina próbę przejęcia władzy przez Absaloma i królestwo znowu stanęło na skraju wojny
domowej. Gdy Dawid wskazuje Salomona jako swojego następcę, sytuacja zmienia się o 180 stopni
i Adoniasz staje się buntownikiem, a jego sprzymierzeńcy, zdrajcami – więc szybko odwracają się od nowego „władcy”.
Udzielając ostatnich poleceń Salomonowi, Dawid podkreśla dwie kwestie: konieczność zachowania
wierności Bogu oraz ułożenia wewnętrznej sytuacji politycznej, w szczególności zagrożenia ze
strony Joaba. Prośba Adoniasza o możliwość poślubienia Abiszag jest w istocie kolejną próbą
wzmocnienia swojej pozycji (przejęcie królewskich konkubin było przywilejem nowego władcy;
tak uczynił Absalom podczas buntu), co tłumaczy stanowczą reakcję Salomona; równie stanowczo
rozprawia się on z poplecznikami Adoniasza, Ebiatarem i Joabem, usuwając pierwszego z urzędu, a
drugiego pozbawiając życia. Szymei, który złorzeczył Dawidowi, zostaje umieszczony w areszcie
domowym w Jerozolimie (dom Szymejego znajdował się po drugiej stronie Góry Oliwnej), co
pozbawia go możliwości spiskowania przeciw potomkowi Dawida, a złamanie warunków aresztu
zostaje ukarane śmiercią. Losy królestwa zostały rozstrzygnięte, a nowy król, Salomon, buduje
nowy dwór: arcykapłanem jest Sadok, a dowódcą wojska, Benaja.
Zwróć uwagę: Niektórzy bibliści upatrują w Abiszag bohaterki Pieśni nad Pieśniami (zob.
podobieństwo Szunamitka i Sulamitka w PnP 7,1).
Po zabezpieczeniu swojej pozycji jako władcy Salomon przystępuje do umocnienia swoich rządów.
Jednym z pierwszych aktów jest sojusz z Egiptem, przypieczętowany małżeństwem z córką
faraona. Motyw sojuszy politycznych i małżeństw z kobietami z innych krajów powróci jeszcze
kilkakrotnie w historii panowania Salomona.
Innym zadaniem było uporządkowanie sytuacji religijnej. W Jerozolimie znajdowała się Arka
Przymierza, sprowadzona tam przez Dawida. Kilkadziesiąt lat wcześniej została wyniesiona z
Przybytku w Sylo, gdzie opiekował się nią kapłan Heli i wpadła w ręce Filistynów; po przybyciu do
Jerozolimy została złożona w tymczasowym namiocie, gdyż jak dowiadujemy się z 2 Krn 1,3-6,
sam Przybytek i ołtarz znajdowały się wtedy właśnie w Gibeonie, dokąd udał się Salomon. Więc
mimo iż oddawanie czci Bogu odbywało się w wielu różnych miejscach, wbrew postanowieniom
Prawa Mojżeszowego, czyn Salomona jest raczej próbą skonsolidowania kultu, niż jego
rozproszenia. W takim kontekście należy także rozpatrywać przygotowania do budowy świątyni,
które Salomon podejmuje z pomocą Hirama z Tyru, przyjaciela swojego ojca. Zastąpienie
przenośnego Przybytku stałą Świątynią będzie największym dokonaniem potomka Dawida i
spełnieniem pragnień tego wielkiego męża Bożego, których on sam nie mógł zrealizować z
powodu krwi, którą przelał (zob. 1 Krn 22,8).
To właśnie podczas wizyty w Gibeonie Bóg objawia się Salomonowi we śnie i pozwala mu
poprosić o dowolną rzecz, a młody król prosi Pana o mądrość, aby dobrze rządzić ludem Bożym.
Taki wybór zostaje nagrodzony również innymi rzeczami (bogactwem i sławą) i warunkową
obietnicą długiego życia – jeżeli Salomon będzie wiernie przestrzegał praw Bożych. Kolejny epizod
– rozsądzenie sporu między dwiema nierządnicami (!) – jest pierwszym dowodem mądrości w
rozsądzaniu spraw ludu i zyskuje mu uznanie Izraelitów. Kolejnymi dowodami są rządy Salomona,
który w umiejętny sposób organizuje strukturę rosnącego w siłę państwa i zyskuje sławę mądrego
władcy nie tylko w Izraelu, ale także poza granicami. Wydaje się, że nie sposób znaleźć nikogo
lepszego, komu Bóg mógłby powierzyć dzieło wzniesienia Świątyni.
Zwróć uwagę: Etan i Heman Ezrachici, o których wspomina 1 Krl 4,31, byli autorami psalmów 88
i 89. Niewiele natomiast wiadomo o dwóch pozostałych postaciach synach Machola, Kalkolu i
Dardzie.
Kolejny długi fragment Księgi Królewskiej zawiera opis budowy Świątyni. Szczegółowość tego
opisu może wydawać się zbędna, lecz jest ona bezpośrednim nawiązaniem do relacji z budowy
Przybytku u podnóża góry Synaj, który to opis stanowi znaczącą cześć Księgi Wyjścia. Autor tekstu biblijnego chce skłonić czytelników do całego szeregu porównań, które w subtelny sposób
ujawniają jego ocenę dokonań Salomona.
Po pierwsze, jest to opis jednokrotny. W Księdze Wyjścia znajdziemy dwa szczegółowe opisy
Przybytku, gdyż pierwszy był zapisem Bożych instrukcji, a drugi relacją z wykonania Bożych
poleceń, z wielokrotnie powtarzającym się zapewnieniem, że wszystko zostało wykonane zgodnie z
poleceniami Pana. Pojedynczy opis budowy Świątyni stanowi wskazówkę, że jej wygląd, wystrój i
wyposażenie były inicjatywą człowieka, tym bardziej, że zarówno rozmiary jak i bogactwo
wystroju Świątyni znacząco przewyższały wszystko, co wiązało się z Przybytkiem.
Nawiązaniem do budowy Przybytku jest także postać Chirama z Tyru, odpowiadającego rolą
Besalelowi, który został natchniony Duchem Bożym i wszelką mądrością i umiejętnościami, aby
wykonać konieczne prace przy Przybytku; Chiram natomiast był uzdolnionym rzemieślnikiem
żydowskiego pochodzenia sprowadzonym przez Salomona z zagranicy.
Po drugie, autor Księgi Królewskiej zestawia budowę Świątyni z budową pałacu królewskiego
Salomona: domu, który wzniósł dla Boga i domu, który wzniósł dla siebie. W Piśmie Świętym takie
zestawienia są właściwie niespotykane i z pewnością nie są dziełem przypadku: zarówno podane
wymiary Świątyni i kompleksu pałacowego i czas ich budowy tworzą wrażenie, że dom, który
Solomon wzniósł dla siebie był większy i wspanialszy niż „dom”, który zbudował Bogu.
Ostatnim aspektem są słowa, które wypowiedział Bóg, niemal w ogóle nie odnoszące się do zakresu
podjętych prac, lecz podkreślających posłuszeństwo Bogu jako najważniejsze kryterium Bożej
obecności. Bóg nie oczekuje od Salomona zachwycającego pomnika dla swej chwały, lecz
wierności Mu we wszystkim.
Zwróć uwagę: Wg 1 Krn 28:11-19 plany przyszłej Świątyni zostały przekazane Salomonowi przez
Dawida i możliwe, że przynajmniej w pewnej części były inspirowane bezpośrednio przez Boga.
Różnice w opisach wynikają z różnych celów, jakie przyświecały autorom obu ksiąg.
Poświęcenie Świątyni było najbardziej widowiskową i ekstrawagancką uroczystością w historii
Izraela – a przynajmniej takie wrażenie odnosimy czytając jej opis w Księdze Królewskiej.
Jednocześnie obraz, jaki się z niej wyłania, wzmacnia wnioski, które mogą nasunąć się po lekturze
poprzedniego fragmentu: ta uroczystość była teatrem jednego aktora, Salomona, który swoją
postacią i słowami dominuje nad wszystkim.
Ceremonia rozpoczyna się od wniesienia do Świątyni świętej Arki Przymierza, zawierającej
kamienne tablice z treścią przymierza, jakie Bóg zawarł z Izraelem (autor wspomina jedynie o
tablicach, pomijając inne elementy, jak dzban z manną czy laskę Aarona), której towarzyszyła
obecność Boża. Słowa o chwale Bożej, która wypełniła Świątynię są jedynym śladem Bożego
zaangażowania w opisywaną uroczystość.
Dalszą część wypełniają mowy Salomona, który pobłogosławiwszy lud, wznosi piękną, poruszającą
modlitwę do Boga o wysłuchanie próśb wznoszonych w Świątyni przez ludzi, którzy zostali
dotknięci różnymi doświadczaniami, także z powodu swej niewierności Panu, lecz potem
upamiętali się i wrócili do Niego; i kończy je wezwaniem do całkowitego posłuszeństwa Bogu,
który wybrał ich na swoją szczególną własność.
Ostatnim aktem było złożenie licznych ofiar, których krew poświęciła Świątynię, ołtarz i
dziedziniec oraz dwutygodniowe święto, gromadzące Izraelitów z całego królestwa, podkreślające
doniosłość okazji i błogosławieństwo Boże, jakiego doświadczali pod rządami Salomona.
Dopiero wtedy, gdy jest już po wszystkim, Bóg odpowiada Salomonowi, potwierdzając, że
usłyszał jego modlitwę i obiecując, że spełni ją, o ile będzie Mu wierny i posłuszny, jak Dawid,
jego ojciec. I zaraz potem ostrzega, że w przypadku nieposłuszeństwa Salomona i ludu, nie zawaha się odrzucić ich – i Świątyni, którą Mu wznieśli – tak iż będą budzić przerażenie u wszystkich,
którzy będą świadkami ich losu.
To zestawienie: podniosłej i wystawnej uroczystości oraz surowego Boże-go ostrzeżenia podkreśla
wymowę całej księgi: Bogu zależy przede wszystkim na wierności i posłuszeństwie swego ludu, a
nie na wszelkich zewnętrznych przejawach religijności, jakimi próbują Go przejednać.
Zwróć uwagę: Autor Księgi Królewskiej nie wspomina o ogniu zstępującym z nieba, aby strawić
złożone ofiary, o czym czytamy w 2 Krn 7,1-3.
1 Księga Królewska 9,10 – 11,43
Po opisie budowy i poświęcenia Świątyni następuje kolejny opis panowania Salomona, który z
jednej strony ukazuje jego coraz większą chwałę i bogactwo, a z drugiej strony ukazuje pierwsze
zauważalne rysy na wizerunku doskonałego władcy. Harmonijna relacja z królem Tyru psuje się
przy okazji kolejnej transakcji, a kolejne przedsięwzięcia budowlane wymagają coraz większych
nakładów finansowych i ludzkich. Wielkość Salomona zyskuje mu poważanie pośród innych
władców (w tym etiopskiej królowej Saby), a on sam otacza się coraz większym zbytkiem.
Jednak dla uważnego czytelnika, pamiętającego o ostrzeżeniu, jakiego Bóg udzielił przez Mojżesza
w Księdze Powtórzonego Prawa 17,14-20 opis ten zawiera bardzo niepokojące elementy. Król,
jakiego Izraelici ustanowią nad sobą miał wystrzegać się gromadzenia wielkich bogactw, trzymania
wielu koni i poślubienia wielu żon, powinien natomiast sporządzić dla siebie kopię Bożego prawa i
trzymać się go we wszystkim. Tymczasem Salomon był bardzo bogaty, szczycił się końmi
sprowadzanymi z Egiptu i poślubił mnóstwo kobiet, które ostatecznie odwróciły go od Boga i
skłoniły do oddawania czci innym, fałszywym bóstwom. Król, który został obdarzony przez Boga
szczególną mądrością, tak bardzo zawierzył własnej wielkości i chwale, że postawił się ponad
prawem Bożym, któremu miał być posłuszny.
Niewierność Salomona wobec Boga unieważniła wszystkie warunkowe obietnice, które Bóg złożył
mu w przeszłości – m.in. długiego życia i trwałości panowania – i jedynie przez wzgląd na
wierność Dawida, Salomon uniknął natychmiastowego poniesienia konsekwencji swego upadku.
Jednak jego panowanie przestało być beztroskim pasmem sukcesów; odtąd musiał zmagać się z
wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi.
Bóg, tak jak niegdyś w przypadku Saula i Dawida, wybrał nowego władcę, który będzie miał
szansę rządzić Jego ludem zgodnie z prawem Bożym – Jeroboama, jednego z urzędników
Salomona, któremu ten powierzył nadzór nad przymusowymi robotami w jednym z północnych
plemion. I mimo iż Salomon próbował go zgładzić, jak wcześniej Saul Dawida, Boże
postanowienie było nieodwołane.
Zwróć uwagę: Księga Kronik, skierowana do wygnańców powracających do Jerozolimy, aby
odbudować Świątynię Pana, pomija wszelkie negatywne aspekty panowania Salomona, skupiając
się na jego roli we wzniesieniu pierwszej Świątyni zburzonej przez Babilończyków.
1 Księga Królewska 12,1 – 14,20
Fakt, iż obwołanie nowego króla miało odbyć się w Sychem, miejscowości w centralnej części
przyszłego północnego królestwa (a nie w Jerozolimie) świadczy o tym, że wydarzenie to od
początku było zamierzone jako konfrontacja z potomkiem Salomona. Wielki król pod koniec
swojego życia narzucał coraz większe obciążenia swoim poddanym, dlatego kwestia ta stała się
kluczową w uznaniu jego następcy. Na czele uciskanego ludu staje Jeroboam, który już wcześniej
sprzeciwiał się Salomonowi. Nierozsądna odpowiedź Rechabeama doprowadza do rozpadu państwa
na dwie części: południową, ze stolicą w Jerozolimie, obejmującą plemiona Judy i Beniamina
(później także większość Lewitów, którzy przenieśli się tam w związku z bałwochwalczym kultem
północnego królestwa), oraz północną, ze stolicą najpierw w Sychem, a potem w Samarii,
obejmującą pozostałe plemiona. Odtąd będą one nazywane po prostu Juda i Izrael i mimo
skomplikowanych relacji pozostaną niezależne aż do swego upadku z powodu niewierności Bogu.
Jeroboam, który został królem z Bożego nadania, mając szansę na przewodzenie ludowi Bożemu w
prawy sposób, niweczy ją niemal natychmiast, obawiając się, że zachowanie wierności Bogu,
którego Świątynia jest przecież w Jerozolimie, podważy jego władzę królewską. W tym celu
ustanawia odrębny kult (zapewne w zamiarze nadal oddający cześć Jahwe, Bogu Izraela), z
odrębnym kapłaństwem, świętami i ośrodkami religijnymi – w tym celu stawia dwa posągi złotego
cielca (nawiązując do bałwochwalczej rzeźby wzniesionej przez Aarona pod górą Synaj) przy
północnej (Dan) i południowej (Betel) granicy swego królestwa. Czyn ten i wynikające zeń
wciągnięcie północnych plemion w nieprawy, bałwochwalczy kult, na zawsze już będzie nazywany
„grzechem Jeroboama, syna Nabota” i będzie stanowił podstawę oceny wszystkich królów Izraela.
A sam Jeroboam zostaje odrzucony przez Boga.
Historia o proroku z Judy i proroku z Betel spełnia dwojaki cel. Po pierwsze jest wyrazem Bożej
negatywnej oceny nowopowstałego kultu (i ośrodka religijnego), a po drugie jest ostrzeżeniem i
zapowiedzią, iż postępek Izraela będzie miał negatywny wpływ także na południowe królestwo
Judy, wielokrotnie skłaniając je do niewierności Bogu.
Zwróć uwagę: Proroctwo o Jozjaszu, który zbezcześci ołtarz w Betelu wypełni się w 2 Krl 23,15-
20, tam również przeczytamy znowu o dwóch bezimiennych prorokach, którzy spoczęli we
wspólnym grobie.
1 Księga Królewska 14,21 – 16,34
Relacja z historii obu królestw przebiega w porządku chronologicznym, ale budowana jest na
opisach rządów poszczególnych królów, według daty objęcia tronu. To sprawia, że autor przenosi
uwagę z jednego królestwa na drugie i gdy zmiany królów następowały w miarę szybko,
otrzymujemy relacje o panowaniu kilku kolejnych władców Izraela lub Judy. Nie jest to jednak
historia polityczna, lecz religijna; dobór opisywanych wydarzeń i ocena władcy dokonywane są na
podstawie ich znaczenia dla opowieści o postępującym odstępstwie narodu wybranego od
przymierza z Panem.
Relacje z południowego królestwa (Judy) są często zdawkowe, szczególnie jeśli porównać je z
opisami zawartymi w Księdze Kronik. To również rzuca światło na perspektywę Księgi
Królewskiej, wyjaśniającej raczej przyczynę upadku obu państw, podczas gdy Księga Kronik
podkreśla również wierność Boga w ochronie swego ludu i Świątyni nawet w czasie panowania
królów, którzy nie zostaliby uznani za dobrych (stąd odmienna wymowa relacji z rządów
Rehabeama, Abijamy i Asy, zob. 2 Krn 11–16). O historii północnego królestwa czytamy właściwie
tylko w Księdze Królewskiej, choć często skupia się ona raczej na działalności proroków, a nie
tylko królów Izraela.
Po Jeroboamie, który pod koniec swojego panowania przeniósł stolicę królestwa do Tirsy (zob. 1
Krl 14,17), kolejnym znaczącym władcą był dopiero Omri, założyciel jednej z kluczowych dynastii,
a między nimi historia Izraela była pełna wojen, zdrad, przewrotów i walki o władzę. Król Omri, o
którym czytamy także w zapisach asyryjskich, przeniósł stolicę do Samarii i położył podwaliny pod
względną militarno-gospodarczą potęgę północnego królestwa. Lecz nigdy nie dorównała ona
wielkości królestwa Salomona, i zarówno Izrael, jak i Juda, często zawiązywały sojusze wojskowo-
polityczne z władcami okolicznych narodów i były polem rozgrywek politycznych
najważniejszymch wówczas potęg: Egiptu, Asyrii i Babilonu (stąd relacje o sojuszach z Aramem,
czyli Syrią czy wyprawie faraona Szyszaka, znanego powszechnie jako Szeszonk I). Synem
Omriego był Achab, który związał się z władcą Sydonu, zawierając małżeństwo z Izebel, a ona z
kolei sprowadziła ze sobą kult Baala, popychając Izraela jeszcze głębiej w bałwochwalcze
odstępstwo.
Zwróć uwagę: Opis odbudowy Jerycha jest spełnieniem przekleństwa ogłoszonego przez Jozuego po zburzeniu miasta (zob. Joz 6,26).
1 Księga Królewska 17,1 – 19,21
Choć susza była jednym z zapowiedzianych przez Boga narzędzi dyscyplinowania swego ludu, gdy
ten zgrzeszy i odwróci się od Niego (zob. np. Pwt 11,15-16; 1 Krl 8,35), okres suszy, jaki
zapanował podczas rządów Achaba miał dodatkowy wymiar: Baal, którego kult rozkwitł w
północnym królestwie wraz ze sprowadzeniem przez Jezebel kilkuset proroków/kapłanów
fałszywego bóstwa, uważany był za boga słońca i płodności ziemi, a także odradzania się, panując
nad śmiercią i zaświatami. (Baal znaczy tyle, co „pan”, w tym wypadku chodziło zapewne o Baala
Malkarta, czczonego przez Fenicjan, skąd pochodziła Jezebel). Zatem długotrwała susza była także
dowodem na bezsilność fałszywego bóstwa i potwierdzeniem mocy Boga, który zatrzymał deszcz.
Jednocześnie Bóg troszczy się o swojego proroka, a posyłając go do Sydonu (skąd pochodziła
Izebel), w samo centrum kultu Baala, i zapewniając przeżycie ubogiej wdowie, a potem
przywracając życie jej dziecku, czyni dokładnie to, co w mniemaniu innych miał zapewnić im
fałszywy bożek. Podobną wymowę miała konfrontacja z prorokami Baala na górze Karmel (w
północnej części Izraela, nad doliną Jezreel), gdzie najpierw Bóg dowiódł swojej mocy zsyłając
ogień, a zaraz potem, deszcz.
Jest to również opowieść o proroku Bożym. Eliasz pojawia się na kartach Biblii niespodziewanie i
wiemy jedynie, skąd pochodził, a kilkukrotnie powtarzane przez niego sformułowanie „Bóg, przed
którego obliczem stoję” jest wyrazem jego oddania i służby Panu. Z jednej strony staje do samotnej
walki z bałwochwalczym kultem Baala, a z drugiej, jest tą samotnością przytłoczony, aż zaczyna
błędnie postrzegać się jako jedynego wiernego Bogu. Gdy „zwycięstwo” na górze Karmel nie
zmienia losów królestwa, a ściąga na niego zagrożenie życia, Eliasz ucieka na południe i poddaje
się rezygnacji. Dopiero interwencja anioła, a potem bezpośrednia, Boża, wyrywa go z tego
marazmu i przekonania, że jest jedynym, który pozostał wierny Bogu.
Przełomowym momentem jest spełnienie słów, którymi Eliasz przedstawia się innym – gdy stanął
przed obliczem Boga, a Bóg do niego przemówił. Eliasz otrzymuje polecenie powrotu na północ i
wypełnienia kolejnych misji, a także towarzysza i następcę: Elizeusza
Zwróć uwagę: Wyprawa na górę Horeb (Synaj) była powrotem do źródeł przymierza z Bogiem;
możliwe, że pieczara, w której się schronił, była tą samą, w której stał Mojżesz, gdy oglądał Boga
(Wj 33,18-23).
1 Księga Królewska 20,1 – 21,29
Fakt, iż Eliasz nie był bynajmniej jedynym prorokiem, który pozostał wierny Panu znajduje
potwierdzenie w opisie wojny Achaba, króla izraelskiego, z Aramem (Syrią). Nie była to
wyrównana walka, o czym świadczy gotowość, z jaką Achab początkowo zgadza się na żądanie
króla aramejskiego, przyjmując rolę wasala. Dopiero gdy Ben-Hadad domaga się całkowitego
poddania miasta, Achab sprzeciwia mu się.
Beznadziejne położenie Achaba staje się okazją dla zademonstrowania Bożej mocy i prorok Pana
zapewnia go, że doświadczy wybawienia, wysyłając do walki w pierwszym rzędzie niewielką grupę
niedoświadczonych sług, a nie najlepszych wojowników. I tak jak wiele razy wcześniej, okazało
się, że to nie ludzka siła, ale wierność Boga jest największym atutem ludu Bożego (mimo
niewierności północnego królestwa). A gdy Aramejczycy podjęli walkę w innym miejscu, uważając,
że tam nie sięgnie ich moc Boża, ponieśli kolejną klęskę.
Była to okazja, aby podporządkować sobie wrogów Izraela, ale Achab pokazał, iż kieruje się
innymi wartościami, co zostało potępione przez Boga za pośrednictwem jego proroków. Podobne
lekceważenie dla prawa Bożego widoczne jest w kolejnym epizodzie, z zagarnięciem winnicy
Nabota. Gdy propozycja króla zostaje odrzucona, a on urażony, odchodzi „posępny i gniewny”, inicjatywę przejmuje jego żona, Izebel z Sydonu, realizując swe intrygi w sposób daleki od prawa
Bożego, posługując się kłamstwem, zdradą i nadużywając władzy. Zasada, że król może przejąć
majątek straconego przestępcy nie znajduje oparcia w prawie Bożym, lecz była praktykowana w
wielu innych narodach.
Boży osąd nad tym postępkiem (podobnie jak wcześniej nad postępkiem Dawida wobec Uriasza)
zostaje ogłoszony przez proroka. Tym razem jest to Eliasz, który, zgodnie z Bożym nakazem,
powrócił na północ Izraela, gdzie w Jezreel (mieście położonym w dolinie o tej samej nazwie) miał
swój pałac Achab. Ukorzenie się króla odwleka wykonanie kary, jaką jest unicestwienie rodu
Achaba (Omriego), ale spełni się ona nieodwołanie. I choć Achab tego nie ujrzy, Izebel doświadczy
jej osobiście.
Zwróć uwagę: Historia o winnicy Nabota może mieć również wymiar symboliczny: winnica jest
częstym obrazem ludu Bożego, a ogród warzywny został w Pwt 11,10 porównany do Egiptu.
Byłoby to kolejnym obrazem próby zastąpienia prawa Bożego ludzkimi wartościami i polityką.
1 Księga Królewska 22,1 – 2 Księga Królewska 2,25
Choć Achabowi zostało oszczędzone być świadkiem upadku swego rodu, i tak musiał ponieść
konsekwencje niewierności Bogu. Okazją do tego była wspólna wyprawa królów Izraela i Judy w
celu odzyskania Ramy, jednego z miast lewickich w Gileadzie. Jehoszafat i Achab zawarli
przymierze przypieczętowanie małżeństwem swych dzieci, Atalii i Jehorama, powstrzymując
wieloletnie wojny, które toczyli ich poprzednicy.
Przygotowania do wojny ukazują również działalność fałszywych proroków, którzy „prorokowali”
to, co ludzie chcieli usłyszeć. Możliwe,że 400 proroków, o których wspomina tekst, to prorocy
Aszery, których zabrakło na górze Karmel (zob. 1 Krl 18,19 i 18,22.25), co wyjaśnia pytanie
Jehoszafata o innego proroka Pana. I to on, jak niegdyś Eliasz, samotnie przeciwstawia się
fałszywym prorokom, tłumacząc ich zwiedzenie zaślepieniem zesłanym przez Boga. Tak czy
inaczej król Achab jest przejęty proroctwem Micheasza i postanawia wyruszyć do walki w
przebraniu, co byłoby niepotrzebne, gdyby uwierzył „własnym” prorokom, a mimo to ginie od
„przypadkowej” strzały. Znaczące jest również to, że w całym tym fragmencie, od ogłoszenia
wyroku nad domem Achaba, jest on nazywany jedynie „królem izraelskim”, a jego imię pojawia się
dopiero w podsumowaniu rządów, tak jakby stał się tylko uosobieniem urzędu, a jego tożsamość
była sprawą drugorzędną.
Syn Achaba, Achazjasz, kontynuuje bałwochwalcze praktyki rodziców i po wypadku zwraca się do
pomoc do filistyńskiego bóstwa Baal-Zebuba, co ściąga na niego wyrok Boży, ogłoszony przez
Eliasza. Jest to jednocześnie ostatnia misja wielkiego proroka, który niedługo po tym zostaje
zabrany przez Boga. Opowieść o tym wydarzeniu staje się historią „dziedziczenia” prorockiego,
gdyż prośba Elizeusza o „podwójną miarę” jest prośbą o część „spadku” należną najstarszemu
synowi i dziedzicowi (niektórzy zwracają uwagę na fakt, iż Biblia istotnie opisuje dwukrotnie
więcej cudów, które dokonały się za pośrednictwem Elizeusza).
Elizeusz powraca ostatecznie do Samarii, stolicy północnego królestwa, a epizod z dziećmi
(wyrostkami) można rozumieć jako konfrontację proroka wiernego Bogu z odstępczą religią z Betel
(„łysina” Elizeusza była zapewne znakiem przynależności do grup proroków Jahwe). Elizeusz
będzie dla Izraela równie trudnym prorokiem, jak Eliasz.
Zwróć uwagę: W Nowym Testamencie Belzebub utożsamiany jest z księ-ciem demonów (Mk 3,22;
Mt 10,25; 12,24-28; Łk 11,15-19).
Kolejnym królem Izraela zostaje Jehoram (Joram), syna Achaba i brat Ahazjasza. Podobieństwo
imion do późniejszych królów Judy nie jest przypadkowe, gdyż w tym okresie oba królestwa były połączone więzami rodzinnymi (córka Achaba była żoną syna Jehoszafata), lecz w relacji z
północnego królestwa, podobnie jak w poprzednim fragmencie, imię Jehorama zostaje szybko
zastąpione tytułem „król izraelski”.
Po śmierci Achaba zbuntowali się Moabici, będący dotychczas wasalami Izraela; karna ekspedycja
królów Izraela i Judy wyrusza drogą okrężną, przez Edom (na południe od Morza Martwego), aby
uniemożliwić Edomitom, wasalom Judy, przyłączenie się do buntu. Tym razem Jehoszafat zabiega
o słowo prorockie dopiero wtedy, gdy wyprawa znajdzie się w trudnym położeniu. Łatwość, z jaką
udaje się im uzyskać dostęp do Elizeusza sugeruje, że towarzyszył on wyprawie wojska. Bóg
wybawia żołnierzy z trudnej sytuacji, ale ostatecznie wyprawa nie osiąga swojego celu i Moabici
zachowują niezależność.
Pozostała część fragmentu opisuje cuda dokonywane przez Elizeusza. Pierwsze z nich
przypominają epizody z działalności Eliasza, choć ich kontekst jest inny. Działalność Eliasza była
blisko związana z walką z bałwochwalczym kultem Baala i królami, którzy odwodzili naród od
Boga, zaś służba Elizeusza częściej dotyka zwyczajnych ludzi, odległych od „wielkiej polityki” i
niesie im wybawienie Boże w trudnych sytuacjach życiowych.
Ważnym wyjątkiem od tego obrazu jest historia Naamana, generała syryjskiego, który szuka u
Elizeusza uzdrowienia z trądu. Bitwa, w której zginął Achab, pozwoliła odzyskać Aramowi (Syrii)
przewagę nad Izraelem i autor księgi podkreśla, że stało się tak za sprawą Boga, a nie potęgi
Syryjczyków. Gdy Naaman udaje się do Samarii, w oficjalnej wręcz misji państwowej, król
izraelski (Jehoram) odczytuje to jako prowokację. Z kolei gdy Elizeusz zgadza się spełnić prośbę
Naamana i udziela mu poleceń, to generał syryjski odczytuje to jako prowokację. Cudowne
działanie Boże wyłamuje się z kategorii konfliktów narodowościowych czy przywilejów władzy, a
także, jak pokazuje postępek Gehaziego, sługi Elizeusza, nie można pogodzić go również z
czerpaniem korzyści finansowych. Boża łaska i moc jest większa niż to.
Zwróć uwagę: W 2 Krn 20 opisany jest późniejszy epizod tej wojny, gdy Moabici, Ammonici i
Edomici (Seir) oblegają Jerozolimę.
Kolejny fragment zawiera opisy trzech ważnych wydarzeń związanych z długotrwałymi
zmaganiami Izraela z Aramem (Syrią). Pierwsze z nich było atakiem wymierzonym przeciw
Elizeuszowi, który pełnił rolę swoistej „komórki wywiadu” podczas starć Aramejczyków i
Izraelitów. Cudowne wybawienie, którego doświadczył, daje niezwykły wgląd w inny wymiar
rzeczywistości i realność Bożej ochrony, a także w różnorodne postawy ludzkie: proroka, który jest
świadom Bożej mocy oraz jego sługi, który mimo iż wierny Bogu, postrzega sytuację na sposób
ludzki.
Katalog postaw kontynuowany jest w kolejnym zdarzeniu, długotrwałym oblężeniu Samarii.
Mieszkańcy miasta są przybici rozpaczliwą sytuacją i nawet nie myślą o ratunku Bożym. Akty
kanibalizmu są spełnieniem Bożego ostrzeżenia („przekleństwa”) z Księgi Powtórzonego Prawa
28,52-53 o konsekwencjach, jakie spadną na lud Boży, jeśli będą Mu niewierni. Adiutant króla nie
wierzy, aby Bóg mógł im pomóc, a sam król izraelski (Jehoram) z jednej strony wyraża chęć
zawierzenia się Bogu, a z drugiej wątpi w zasadność tego kroku. Pewna otwartość Jehorama na
sprawy Boże została zasygnalizowana już w 2 Krl 3,2, ale nie zmieniło to oceny jego rządów –
był złym królem, gdyż utrzymywał Izraela w bałwochwalstwie. Ostatecznie pierwszymi świadkami
Bożego wybawienia będą ludzie wyrzuceni całkowicie poza nawias społeczeństwa, trędowaci,
którzy nie mieli już nic do stracenia i spodziewali się jedynie śmierci. Ponownie Boże wybawienie
okazuje się nie mieć względu na możnych i wpływowych.
Trzecie wydarzenie jest najbardziej bolesne dla proroka Bożego, choć jest spełnieniem misji, którą
Bóg zlecił jeszcze Eliaszowi na górze Horeb: namaszczenie Hazala na nowego władcę Syrii,
wiedząc, że będzie on kontynuował walkę z ludem Bożym i sprawi im wiele cierpień. Mimo iż Pismo Święte opisuje przede wszystkim dzieje Izraelitów i Boże postępowanie wobec ludu, który
wybrał sobie na własność, Bóg nadal jest władcą i suwerenem całego świata, i w Piśmie Świętym
jest wiele miejsc, które świadczą o Jego zaangażowaniu w losy innych narodów, nie tylko ze
względu na ich rolę w historii Izraela, ale także własny los.
Zwróć uwagę: Przy opisach dziejów królów Judy i Izraela, tak w Księdze Królewskiej, jak i
Kronik, często pojawiają się odwołania do innych ksiąg zawierających relacje o ich panowaniu.
Większość z tych ksiąg nie zachowała się do naszych czasów i niewiele wiemy o ich treści.
2 Księga Królewska 8,25 – 10,36
Gdy Eliasz rozmawiał z Bogiem na górze Horeb, otrzymał trzy polecenia: namaścić Elizeusza na
swojego następcę, Chazazela na nowego króla Aramu (Syrii), a Jehu na nowego króla Izraela.
Osobiście dokonał tylko pierwszej z tych rzeczy, a dwie pozostałe wypełniły się za pośrednictwem
Elizeusza. Zadaniem Jehu było również dokonanie sądu nad domem Achaba za cały ogrom
bałwochwalstwa, w jakie zepchnął Izrael w czasie swoich rządów, wprowadzając z inspiracji swej
żony Izebel kult Baala i Aszery. Ponieważ jednak sam Achab ukorzył się przed Bogiem, ów sąd
miał spaść na jego ród dopiero po jego śmierci.
Stało się to za panowania jego syna, Jorama, w czasie wojny, jaką wspólnie z Ahazjaszem, królem
judzkim i swoim kuzynem, prowadził z Chazazelem. Jehu był jednym z generałów izraelskich,
służącym jeszcze za czasów Achaba (zob.1 Krl 9,25). Łatwość, z jaką udało mu się zgromadzić
poparcie wojska wskazuje na niezadowolenie z rządów lub zdolności militarnych Jorama. To, co z
perspektywy proroka i autora księgi było przede wszystkim wykonaniem woli Bożej, dla samego
Jehu było w gruncie rzeczy przewrotem politycznym, który realizuje z brutalną determinacją i
precyzją, uśmiercając nie tylko potomków Achaba, ale także jego popleczników oraz znaczną cześć
rodu królewskiego Judy.
Równie brutalne rozprawienie się ze zorganizowanym kultem Baala kładzie kres bezpośredniemu
wpływowi religii sprowadzonej do Izraela przez Izebel, ale nie rozwiązuje problemu
bałwochwalstwa północnego królestwa. Jehu zachowuje kult złotych cielców wzniesionych przez
Jeroboama, gdyż to służy jego celom politycznym, uniezależniając jego poddanych od świątyni w
Jerozolimie. Mimo to gorliwość z jaką rozprawił się z domem Achaba i wyznawcami Baala zyskuje
mu pozytywną, jak u autora Księgi Kapłańskiej, ocenę rządów. Jehu jest najbliższy wzorcowi
„bogobojnego władcy” pośród wszystkich królów Izraela.
Brutalność przewrotu Jehu była tak wielka, że jeszcze przez wiele lat budziła przerażenie w Izraelu,
i ostatecznie została osądzona przez Boga (zob. Oz 1,4). Za jego czasów Izrael zaczął także tracić
na znaczeniu politycznym, gdy po wcześniejszym uniezależnieniu się Moabu (i Edomu od Judy),
Syryjczycy zaczęli zagarniać ziemie na północy kraju.
Zwróć uwagę: Jonadab syn Rekaba „powróci” w 35 rozdziale Księgi Jeremiasza, gdy Rekabici,
będąc wiernymi zasadom ustalonym przez swojego przodka, staną się kontrastem dla niewierności
ludu Bożego.
2 Księga Królewska 11,1 – 14,29
Przewrót dokonany przez Jehu odmienił nie tylko Izraela (północne królestwo), ale także Judę. Jehu
zamordował Achazjasza, a także jego braci, co sprowokowało Atalię, córkę Achaba i Izebel,
wydaną za Jorama, króla judzkiego, do przejęcia władzy. Było to możliwe jedynie wtedy, gdy nie
byłoby już żadnego królewskiego potomka. Jej czyn był wielkim zagrożeniem dla południowego
królestwa, gdyż podzielała ona wartości swojej matki, spychając Judę w stronę bałwochwalczego
kultu Baala.
Ukrycie Joasza, królewskiego potomka, pokrzyżowało jej plany. Gdy chłopiec był wystarczająco
duży, aby objąć tron (Joasz nie był jedynym władcą Judy, który objął panowanie w wieku kilku lat), arcykapłan Jehojada, który ukrywał i wychował chłopca, zaaranżował ceremonię koronacji,
świadomy, że będzie ona jednoznaczna z buntem przeciw panującej Atalii – i zadbał o to, aby
usunąć ją od władzy i pozbawić życia.
Z perspektywy autora Księgi Kapłańskiej najważniejszym dokonaniem Joasza było
zapoczątkowanie reformy finansowania świątyni, a szczególnie remontów i bieżących napraw
Domu Bożego, zaniedbanego przez blisko dwie dekady panowania odstępczych władców Judy. Z 2
Księgi Kronik dowiadujemy się, że powodem zamachu na życie króla była zemsta za zabójstwo
Zachariasza, syna kapłana Jehojady.
Kolejny król, Amasjasz, podjął próbę podporządkowania sobie północnego królestwa, licząc na
osłabienie Izraela po wyczerpującym konflikcie z Aramejczykami. Jednak w tym czasie król Joasz,
zdołał odbudować siłę Izraela, wykorzystując z kolei osłabienie Aramejczyków, którzy zostali
podbici przez Asyrię (to władca Asyrii jest owym bezimiennym wybawicielem z 2 Krl 13,5).
Kolejny władca Izraela, Jeroboam II, jeszcze bardziej umocnił kraj i za jego panowania cieszył się
stosunkowo dużą stabilizacją i dobrobytem. Dla autora Księgi Królewskiej wyznacznikiem wartości
króla pozostaje stosunek do kultu złotych cielców („grzechu Jeroboama”, pierwszego króla Izraela)
i podkreśla, że wyzwolenie spod opresji Aramejczyków i umocnienie państwa były wyłącznie
przejawem Bożej cierpliwości i łaski, gdyż nie chciał On zniszczyć Izraela.
Zwróć uwagę: Prorok Jonasz, który działał w czasie rządów Jeroboama, jest także bohaterem
odrębnej księgi, jednak obie relacje są od siebie niezależne – tzn. w Księdze Królewskiej nie
dowiemy się nic o misji Jonasza do Niniwy, a z Księgi Jonasza o jego działalności w Izraelu. W
czasach Jeroboama działali także m.in. prorocy Ozeasz i Amos.
2 Księga Królewska 15,1 – 17,41
Jeroboman II był ostatnim wielkim królem północnego królestwa (choć autor Księgi Królewskiej
poświęca mu niewiele uwagi), wielu kolejnych władców obejmowało tron w wyniku zamachów, a
gdy udawało im się zachować panowanie na dłużej, musieli borykać się z szeregiem zagrożeń
wewnętrznych i zewnętrznych, związanych przede wszystkim z wzrastającą siłą i znaczeniem
Asyrii. To właśnie chęć zawiązania sojuszu przeciw Asyryjczykom była powodem wojny, jaką
Pekah, król Izraela, i Resin, król Aramu, toczyli z Judą, próbując siłą nakłonić południowe
królestwo do przyłączenia się do ich planów.
Głównym tematem tego fragmentu jest unicestwienie północnego królestwa, więc także panowanie
dwóch kolejnych królów judzkich, Azariasza (Uzjasza) i Jotama, zostaje opisane bardzo skrótowo
(więcej informacji można znaleźć w Księdze Kronik); uwagę autora skupia dopiero postać Achaza i
to z dwóch względów: jego prośby do króla Asyrii o interwencję przeciw Izraelowi i Syrii, oraz
wzniesienie bałwochwalczego ołtarza i związane z nim zmiany w Świątyni jerozolimskiej,
sygnalizujące coraz głębszy upadek także południowego królestwa.
Interwencja asyryjska kończy się podbiciem i zajęciem Aramu (stąd spotkanie Achaba z królem
asyryjskim w Damaszku) i północnych terenów Izraela. Ozeasz, ostatni król Izraelski stał się
wasalem Asyrii i gdy próbował zawiązać sojusz z Egipcjanami, aby przeciwstawić się
Asyryjczykom, spisek został wykryty i sprowokował interwencję zbrojną, która ostatecznie
zakończyła historię północnego królestwa. Znaczna cześć ludności została uprowadzona, a na jej
miejsce, jak to było w zwyczaju Asyryjczyków, sprowadzono podbite ludy z innych terenów, które
przejęły część wierzeń ludu Bożego, łącząc je z własnymi. To oni są protoplastami Samarytan (od
Samarii, najważniejszego miasta i byłej stolicy Izraela), o których czytamy w Nowym Testamencie.
Jednak ocena autora księgi jest jednoznaczna: upadek Izraela i uprowadzenie ludu do niewoli nie
było wynikiem sytuacji geopolitycznej ani nieprzemyślanych sojuszy i bratobójczych walk, lecz
konsekwencją wieloletniego bałwochwalstwa i grzechu Izraelitów, z którego, mimo wielokrotnych
napomnień i wielkiej cierpliwości Bożej, nie chcieli się upamiętać.
Dalsza historia ludu Bożego obejmuje jedynie Judę.
Zwróć uwagę: Wojna Izraela i Syrii przeciw Judzie jest tłem słynnego proroctwa Izajasza o
nadejściu Emanuela (zob. Iz 7–9).
2 Księga Królewska 18,1 – 20,21
Po opisie całkowitego upadku Izraela, któremu towarzyszyły jedynie krótkie wzmianki o
panowaniu kolejnych władców, autor Księgi Królewskiej zatrzymuje uwagę na dłużej na postaci
Hiskiasza, jednego z najważniejszych i najlepszych królów Judy. Jego panowanie przypadło
dokładnie na czas, gdy ludność Izraela została uprowadzona do niewoli, a reformy religijne, które
zapoczątkował, aby zawrócić lud do Boga stanowią wyraźny kontrast do bałwochwalstwa
północnego królestwa i prowadzą do oczywistego wniosku – gdyby tylko Izrael postąpił podobnie,
oni również mogliby uniknąć zniszczenia.
To przesłanie jest dodatkowo wzmocnione opisem oblężenia Jerozolimy przez wojska asyryjskie
– tę samą potęgę, która doprowadziła do upadku Izraela. Każdy z elementów tych wydarzeń
podkreśla, jak ważna jest wierność Bogu. Asyryjczycy są przekonani o swej wielkości, a nawet o
tym, iż ich zwycięstwa nad Izraelem i Judą dokonały się za „przyzwoleniem” Boga Izraela, ale
postrzegają Go jedynie jako jedno z wielu bóstw, które zdołali sobie podporządkować. Hiskiasz,
świadom swej bezsilności, całą swoją nadzieję pokłada jedynie w Bogu i za pośrednictwem proroka
Izajasza otrzymuje zapewnienie o Bożej ochronie, a sam Bóg w cudowny sposób wybawia swój
lud.
To wydarzenie jest kontrastem nie tylko do upadku Izraela, ale także do późniejszego upadku
Jerozolimy, gdy pod murami miasta stanie armia babilońska, ale królowie Judy nie będą chcieli
ukorzyć się przed Bogiem, ani słuchać Jego proroka (Jeremiasza), a Bóg nie wybawi w cudowny
sposób swojego ludu i świętego miasta. Judejczycy nie pojęli tej ważnej lekcji.
Zapowiedź przyszłych wydarzeń pojawia się już w opowieści o chorobie Hiskiasza i wizycie
posłów z Babilonii. Chronologicznie, wydarzenia te miały miejsce przed najazdem wojsk
asyryjskich (15 lat przed śmiercią Hiskiasza to 14 rok jego panowania, a bogactwa, które pokazuje
posłom, niebawem złoży jako okup władcy Asyrii) i są przejawem pychy króla Judy, który być
może miał nadzieje na pozyskanie ważnego sojusznika, zamiast oprzeć swoją ufność na Bogu. W
tym kontekście jakże ironicznie brzmią słowa Hiskiasza: „za moich dni będzie panował pokój i
bezpieczeństwo”. Nie było ani pokoju, ani bezpieczeństwa i jedynym ratunkiem było zawierzenie
się Bogu.
Zwróć uwagę: Opis panowania Hiskiasza pojawia się w Piśmie Świętym aż trzykrotnie: w 2 Krl
18–20, w 2 Krn 29–32 i w Iz 36–39.
2 Księga Królewska 21,1 – 23,30
Bezpośrednio po Hiskiaszu na tron Judy wkracza najgorszy król w jej historii (i jednocześnie
panujący najdłużej, bo aż 55 lat) – Manasses. Postępuje dokładnie odwrotnie jak jego ojciec i
niweczy wszelkie rezultaty reform Hiskiasza, przywracając i zwielokrotniając bałwochwalstwo w
południowym królestwie. Autor Księgi Kapłańskiej nie ma nic dobrego do powiedzenia o
Manasessie i podkreśla, że to na nim spoczywa odpowiedzialność za los, jaki ostatecznie
spotkał Judę (podobnie w Jer 15,1-4), choć autor Księgi Kronik wspomina także o upamiętaniu i
nawróceniu tego odstępnego króla.
Kolejną ważną postacią jest wnuk Manassesa, Jozjasz, który jest autorem największej i
najważniejszej reformy religijnej w historii Judy. Jej początkiem są prace remontowe w świątyni
Pana, zaniedbanej i obróconej w miejsce bałwochwalczych obrzędów, a kulminacyjnym punktem
odnalezienie Księgi Prawa (prawdopodobnie Księgi Powtórzonego Prawa, 5 Ks. Mojżeszowej),
ukrytej lub zagubionej w bliżej nieokreślonej przeszłości. Treść tej księgi, określającej m.in.
błogosławieństwa wynikające z przestrzegania Prawa Bożego i negatywne konsekwencje
(„przekleństwa”) jakie wiążą się z odrzuceniem praw Bożych, wstrząsa młodym władcą. Jednak
jego ukorzenie się nie odwróci konsekwencji grzechu, w jakim przez wiele lat tkwił lud Boży
Jozjasz dokonał największego aktu oczyszczenia narodu z wszelkich form bałwochwalstwa. Wobec
braku silnych struktur politycznych na terenie byłego Izraela, jego działania rozciągnęły się także
na tamte ziemię i doprowadziły do zniszczenia centrum kultowego w Betel, od którego zaczęło się
odstępstwo Izraela (zgodnie z proroctwem bezimiennego proroka z 1 Krn 13,2). Wpływy Jozjasza
sięgały jeszcze dalej na północ, aż po dolinę Jezreel, bowiem zginął w bitwie pod Megiddo, stając
naprzeciw wojsk egipskich, wyruszających do walki z Babilończykami.
Jozjasz próbował także zawrócić naród judzki do pierwotnych form oddawania czci Bogu, zwołując
pierwszą od kilkuset lat wspólną Paschę całego narodu (dotychczas prawdopodobnie obchodzoną
lokalnie i nieregularnie), jednak ostatecznie reformy te okazały się krótkotrwałe, i jak pokaże dalsza historia, w wielu przypadkach po prostu powierzchowne.
Zwróć uwagę: Tradycja żydowska podaje, że Manasses odpowiada za śmierć proroka Izajasza,
nakazując przeciąć go na pół piłą, gdy ten schronił się w wydrążonym pniu. Śladem tej tradycji
może być Hbr 11,37.
2 Księga Królewska 23,31 – 25,30
Ostanie lata historii Judy przedstawione są w wielkim skrócie, skupiając się raczej na działaniach
obcych potęg, które decydowały o losach narodu i które były narzędziami Bożego karania. Spośród
4 ostatnich władców aż 3 było synami Jozjasza. Pierwszy król, Jechoachaz został usunięty z tronu
przez faraona niedługo po tym, jak zginął Jozjasz, rozpoczynając krótki okres podporządkowania
Judy Egiptowi. Już kilka lat później kontrolę nad tymi terenami przejęli Babilończycy, którzy
pokonując Egipcjan, uczynili swoim wasalem Jehojakimia, drugiego z synów Jozjasza. Gdy ten
zbuntował się przeciw nim, ponownie opowiadając się po stronie Egiptu, na teren Judy wkroczyła
„ekspedycja karna” Nebukadnesara, co ostatecznie zakończyło się poddaniem Jerozolimy i
uprowadzeniem do niewoli Jehojakina, syna Jehojakima i nowego króla, po zaledwie 3-
miesięcznym panowaniu. Na tronie zasiadł trzeci syn Jozjasza, Sedekiasz, ostatni król Judy.
Więcej informacji z tego okresu można znaleźć w Księdze Jeremiasza, najważniejszego proroka
działającego w tamtym okresie. Wyłania się zeń obraz narodu zagubionego w swej relacji z
Bogiem, polegającego na zewnętrznych przejawach religijności, ale dalekich od wierności Bogu,
oraz króla, który miota się między Babilonem a Egiptem, zastanawiając się, co bardziej opłaci mu
się politycznie. Ostatecznie bunt wobec Babilonu sprowokował kolejną interwencję, 2,5 letnie
oblężenie Jerozolimy, zakończone zdobyciem i zniszczeniem miasta i świątyni Bożej, oraz
uprowadzeniem znacznej części mieszkańców Judy do niewoli.
Ostatnim aktem dziejów królestwa judzkiego był bunt wobec namiestnika ustanowionego przez
Babilończyków, i gdy został on zamordowany, pozostała ludność, w obawie przed kolejną
interwencją Babilończyków, uciekła do Egiptu, dopisując gorzki koniec tego etapu historii narodu
wybranego w Ziemi Obiecanej, zapoczątkowanego kilkaset lat wcześniej triumfalnym wyjściem z
niewoli egipskiej.
Ostatnie słowa mówią o przywróceniu honorów królewskich Jehojachinowi, wskazując na
prawdopodobny czas i miejsce powstania Księgi Królewskiej: w Babilonie, ponad ćwierć wieku po
upadku Jerozolimy.
Zwróć uwagę: Z Księgi Daniela wynika, że pierwsze grupy wygnańców trafiły do Babilonu już w
3 roku panowania króla J(eh)ojakima, zatem w niespełna 4 lata po śmierci Jozjasza. Uprowadzenie
narodu do niewoli było stopniowym i wieloetapowym procesem.
Dyscyplinowanie (karanie) Boże
Historia upadku Izraela (północnego królestwa) i Judy (południowego królestwa) jest chyba
najbardziej wyrazistym przykładem „karania” Bożego, którego celem nie jest odpłata ani
„odpokutowanie win”, lecz upamiętanie, które wobec bezskuteczności wcześniejszych zabiegów,
wymaga sięgnięcia po wyjątkowo drastyczne środki. Współczesne rozumienie terminu „kara”
skupia się, niestety, na odpłacie lub wręcz „wyrównaniu rachunków” i w związku z tym nie oddaje
istoty procesu, jakiemu został poddany lud Boży – lepiej mówić o dyscyplinowaniu.
Po pierwsze, wygnanie z Ziemi Obiecanej było ostatnim ze środków „dyscyplinujących”, jakie Bóg
zapowiedział zawierając przymierze z Izraelem (zob. Księga Kapłańska 26,13-45) i Bóg
zobowiązał się, że sięgnie po nie dopiero wtedy, gdy zawiodą inne środki, którymi będzie próbował
przywieść swój lud do upamiętania. Cała historia narodu wybranego, począwszy od Księgi Sędziów
aż po Księgę Królewską, jest relacją z tego procesu w którym powrót narodu do Boga, gdy już
następował, okazywał się niepełny lub nietrwały. Głównym problemem, z którym borykali się
Izraelici, było bałwochwalstwo – i zamiast utwierdzać się w wierności Bogu, aż po kres historii
królestwa Izraela, a potem Izraela i Judy, popadali w coraz większą fascynację obcymi, fałszywymi
bóstwami.
Po drugie, wygnanie z ziemi było zaledwie początkiem procesu, a nie jego końcem. Bóg pozostał
wierny swemu ludowi, trwając przy nim w cza-sie niewoli (widać to szczególnie w przypadku
narodu judzkiego w niewoli babilońskiej) i obiecał, że w przyszłości sprowadzi ich z powrotem do
ziemi, którą im obiecał i dał, a którą utracili. Jeszcze powrócą – ze wszystkich narodów – aby
znowu stać się Jego ludem. To znaczy, że Bóg nie czeka, aż dokona się kara, ale aktywnie angażuje
się w „wychowanie” tych, których wybrał, aby w przyszłości nie powtarzali błędów, które ściągnęły
na nich tak bolesne konsekwencje. To nie jest proste karanie, lecz właśnie dyscyplinowanie.
I okazuje się skuteczne. Gdy Judejczycy powrócą z niewoli, będą borykać się jeszcze z wieloma
problemami – ale nie z bałwochwalstwem.