00:00:44:Miłego Seansu Życzy HOOLIMAN
00:00:51:PUENTE ANTIGUO, NOWY MEKSYK
00:01:24:Lada moment.
00:01:26:- Włączę radio.|- Nie.
00:01:33:Jane, odpuść sobie.
00:01:36:Ostatnich siedemnaście zdarzeń|było przewidywalnych co do sekundy.
00:01:41:Jesteśmy astrofizykami,|nie łowcami tornad.
00:01:43:Istnieje związek między tymi zjawiskami|a moimi badaniami.
00:01:48:Gdybym nie była pewna,|zostałbyś w domu.
00:01:53:Jane, musisz to zobaczyć.
00:02:00:Co to?
00:02:09:- To miała być delikatna zorza.|- Jedź!
00:02:19:- Do dechy!|- Dobre sobie.
00:02:41:- Co robisz?|- Nie dam się zabić dla stypendium!
00:03:06:- Z prawnego punktu widzenia to twoja wina.|- Idź po apteczkę.
00:03:10:Nie umieraj z łaski swojej.
00:03:18:Skąd on się wziął?
00:03:35:TONSBERG, NORWEGIA|965 ROK
00:03:37:Niegdyś ludzkość wierzyła|w jedną prawdę.
00:03:43:Iż nie są sami|na tym wszechświecie.
00:03:48:Niektóre światy zamieszkiwali ich bogowie.
00:03:53:Innych się lękali.
00:04:00:Z mrocznej i zimnej krainy|przybyli Lodowi Olbrzymi.
00:04:18:Przynosząc Ziemi nową epokę lodowcową.
00:04:28:Lecz ludzkość nie była osamotniona.
00:05:09:Nasze armie przegnały|Lodowych Olbrzymów do ich świata.
00:05:17:Zapłacili oni wysoką cenę.
00:05:19:Ich władca upadł.
00:05:27:A źródło mocy|zostało im odebrane.
00:05:32:Gdy ostatnia|wielka wojna się zakończyła
00:05:36:powróciliśmy do domu.
00:05:39:Do wiecznej krainy - Asgardu.
00:06:16:Pozostaliśmy bastionem nadziei.
00:06:20:Połyskującym wśród gwiazd.
00:06:24:Mimo iż staliśmy się|bohaterami mitów...
00:06:28:To Asgard i jego wojownicy
00:06:32:zaprowadzili pokój we wszechświecie.
00:06:39:Ale nadejdzie dzień,
00:06:44:gdy jeden z was
00:06:46:- zmuszony będzie bronić tego pokoju.|- Czy Lodowi Olbrzymi wciąż żyją?
00:06:51:Gdy zostanę królem,|rozprawię się z nimi!
00:06:57:Zupełnie jak ty, ojcze.
00:07:00:Rozważny król nie wszczyna wojny.
00:07:05:Ale...
00:07:10:musi być na nią gotowy.
00:07:25:- Jestem gotowy, ojcze.|- Ja również.
00:07:28:Tylko jeden z was|obejmie tron.
00:07:31:Ale obaj jesteście|urodzonymi władcami.
00:07:56:Daj spokój.
00:08:54:Thorze,
00:08:56:synu Odyna,
00:08:59:mój dziedzicu,
00:09:02:mój pierworodny,
00:09:06:dzierżący potężny młot - Mjllnir,
00:09:11:wykuty w sercu umierającej gwiazdy.
00:09:15:Jego moc jest niezrównana.|To narzędzie zniszczenia,
00:09:21:jak również tworzenia.
00:09:24:Idealny towarzysz króla.
00:09:28:Broniłem Asgardu i mieszkańców dziewięciu królestw,|w czasach wielkiego początku.
00:09:38:Nadszedł dzień...
00:10:06:Przysięgasz bronić dziewięciu królestw?
00:10:11:Przysięgasz bronić pokoju?
00:10:16:Przysięgasz odrzucić własne ambicje
00:10:21:i kierować się dobrem ogółu?
00:10:26:W tym oto dniu,|ja Odyn, wszechojciec,
00:10:32:mianuję cię...
00:10:47:Lodowi Olbrzymi.
00:11:34:- Muszą zapłacić za swój uczynek.|- Zapłacili własnym życiem.
00:11:39:Niszczyciel zrobił swoje.
00:11:41:Skrzynia i cała reszta|jest bezpieczna.
00:11:44:Cała reszta?
00:11:46:Włamali się do zbrojowni.
00:11:49:- Gdyby ukradli choć jeden z reliktów...|- Ale nie ukradli.
00:11:52:Chcę poznać przyczynę!
00:11:56:- Zawarłem rozejm z królem Olbrzymów.|- Właśnie go złamał!
00:12:01:Wiedzą żeś bezbronny.
00:12:04:- A co ty byś zrobił?|- Natarł na Jotunheim.
00:12:08:Dał im nauczkę.|Podkopał morale,
00:12:10:aby nigdy nie ważyli się|tego powtórzyć.
00:12:12:- Myślisz jak wojownik.|- To były działania wojenne.
00:12:15:To były działania jednostek.
00:12:17:- Spójrz jak daleko zaszli.|- Załatamy luki w naszej obronie.
00:12:22:- Jako król Asgardu...|- Nie jesteś królem!
00:12:29:Jeszcze nie.
00:13:02:Niemądrze jest mi teraz|towarzyszyć, bracie.
00:13:06:To miał być dzień mego triumfu.
00:13:11:On nadejdzie.
00:13:14:- W swoim czasie.|- Cóż to?
00:13:19:Na pocieszenie,|uważam że masz rację.
00:13:22:W sprawie Olbrzymów,|Laufy'ego, wszystkiego.
00:13:26:Jeśli raz im się udało,|spróbują tego znowu.
00:13:30:- Tym razem całą armią.|- Dokładnie.
00:13:32:Jedyne wyjście|to sprzeciwienie się ojcu.
00:13:38:Nie, nie, nie.|Znam tę minę.
00:13:40:- Musimy zadbać o bezpieczeństwo granic.|- To szaleństwo.
00:13:43:- Jakie znów szaleństwo?|- Udamy się do Jotunheim.
00:13:51:To nie wyprawa na Ziemię,|gdzie sprowadzenie gromu czyni cię bogiem.
00:13:58:- To Jotunheim.|- Mój ojciec zdobył te ziemię.
00:14:02:Pokonał ich armie zdobywając skrzynię.
00:14:05:- Poszukamy tam odpowiedzi.|- To zakazany świat.
00:14:10:Przyjaciele, zapomnieliście o naszych dokonaniach?
00:14:13:Fandral, Hogun,|kto poprowadził was do najznamienitszych bitew?
00:14:19:Tyś to zrobił.
00:14:20:Volstagg, któż pokazał ci|prawdziwe rozkosze podniebienia?
00:14:27:Tyś to zrobił.
00:14:28:Kto dowiódł niedowiarkom,|że młoda dama może być nieustraszoną wojowniczką?
00:14:35:Ja.
00:14:36:Racja, ale wspierałem cię.
00:14:38:Przyjaciele, wyruszamy do Jotunheim.
00:15:33:Ja z nim pomówię.
00:15:36:- Zacny Heimdallu...|- Panicz zbyt lekko ubrany.
00:15:39:- Słucham?|- Nie oszukacie mnie.
00:15:43:- Mylisz się...|- Dość!
00:15:49:- Możemy przejść?|- Nigdy wcześniej wróg
00:15:53:nie przemknął niepostrzeżenie|na mojej straży.
00:15:58:- Chcę się dowiedzieć, dlaczego.|- Nikomu nie mów, dokąd się udaliśmy, zrozumiano?
00:16:09:Co jest?|Język ze srebra a nogi z ołowiu?
00:16:57:Ostrzegam, będę strzegł|granic tego świata.
00:17:03:Jeśli wasz powrót|zagrozi bezpieczeństwu Asgardu,
00:17:06:most pozostanie zamknięty,
00:17:09:a was pochłonie|chłód ziemi Jotunheim.
00:17:12:- Nie może zostać otwarty?|- Uwolniona pełna moc Bifrost
00:17:17:zniszczyłaby Jutenheim wraz z wami.
00:17:21:- Nie mam zamiaru dzisiaj umierać.|- Nikt tego nie chce.
00:18:11:Nie powinno nas tu być.
00:18:14:Ruszamy.
00:19:15:- Gdzie oni są?|- Ukrywają się.
00:19:18:Jak to tchórze.
00:19:30:- Zginiecie daleko od domu, Asgardczycy.|- Jestem Thor, syn Odyna.
00:19:37:- Wiemy, kim jesteś.|- Jak wasi ludzie dostali się do Asgardu?
00:19:51:- Dom Odyna pełen jest zdrajców.|- Twe łgarstwa hańbią imię mego ojca!
00:19:58:Twój ojciec jest rabusiem i mordercą.|Przybyłeś tu zawrzeć pokój?
00:20:05:Twoim żywiołem jest walka.|Jesteś zwykłym berbeciem,
00:20:11:próbującym dowieść męstwa.
00:20:15:Dość mam twego kpiarstwa.
00:20:25:Thorze, przemyśl to.
00:20:27:Rozejrzyj się.|Jest ich więcej.
00:20:29:Znaj swoje miejsce, bracie.
00:20:31:Nie wiesz,|co spowodują twoje czyny.
00:20:37:Ale ja wiem.
00:20:39:Odejdź, póki możesz.
00:20:54:Akceptujemy waszą wspaniałomyślną ofertę.
00:21:10:Chodź, bracie.
00:21:17:- Biegnij do domu, księżniczko.|- Cholera.
00:21:26:Kto następny?
00:21:46:Daj mi godnego przeciwnika.
00:22:09:Już lepiej.
00:22:46:Nie dajcie się dotknąć!
00:23:29:Thorze!
00:23:32:- Uciekajmy!|- To uciekajcie!
00:23:58:W nogi!
00:24:02:Thor!
00:25:09:Heimdall, otwórz most!
00:26:18:- Ojcze, dobijemy ich razem!|- Milcz!
00:26:28:Wszechojcze, wyglądasz na wyczerpanego.
00:26:35:Laufy, zakończ to.
00:26:38:- Twój chłopak to rozwiązał.|- Masz rację.
00:26:44:To było postępowanie chłopca.
00:26:48:My możemy to rozstrzygnąć.|Bez rozlewu krwi.
00:26:52:Dyplomacja się skończyła, wszechojcze.
00:26:57:Dostał to, co chciał.
00:27:00:Wojnę i śmierć.
00:27:04:Niechaj tak będzie.
00:27:29:Czemu wróciliśmy?
00:27:30:- Wiesz, co wywołałeś?|- Broniłem królestwa.
00:27:33:Jak chcesz bronić królestwa,|skoro nie potrafisz nawet obronić przyjaciół?
00:27:37:Zabierz go do lecznicy!
00:27:38:Nie będzie czego bronić,|jeśli nie zaczniemy działać.
00:27:43:Jotuni muszą się mnie lękać,|jak niegdyś ciebie.
00:27:47:Przemawia przez ciebie|duma i próżność.
00:27:50:Zapomniałeś, czego cię uczyłem?|Cierpliwość wojownika.
00:27:53:Czekaj cierpliwie,|gdy dziewięć światów nas wyśmiewa.
00:27:57:Czasy się zmieniają,|a ty wciąż wygłaszasz mowy.
00:28:01:Jesteś próżnym,|zachłannym i okrutnym chłopcem!
00:28:04:A ty starym głupcem!
00:28:14:Tak, byłem głupcem.
00:28:19:- Myśląc, że jesteś gotowy.|- Ojcze...
00:28:22:Nie!
00:28:26:Thorze, synu Odyna...
00:28:31:okazałeś nieposłuszeństwo królowi,|a przez swoją arogancję i głupotę
00:28:37:sprowadziłeś na nasze światy grozę|i spustoszenie wojny!
00:28:49:Niewart jesteś swej zbroi.|I swej pozycji.
00:28:56:Jesteś niegodny
00:29:01:bliskich, których zdradziłeś.
00:29:15:Zabieram ci twoją moc.|W imię mego ojca,
00:29:22:jego ojca i swoim,|skazuję cię na wygnanie!
00:29:33:Kto znajdzie ten młot,|i okaże się go godny,
00:29:37:posiądzie moc Thora.
00:30:04:- Z prawnego punktu widzenia to twoja wina.|- Idź po apteczkę.
00:30:07:Nie umieraj z łaski swojej.
00:30:14:Potrzebuje usta-usta?|Znam się.
00:30:29:Skąd on się wziął?
00:30:35:- W porządku?|- Młocie.
00:30:39:- Wyglądasz na młota.|- Eric, spójrz.
00:30:44:Musimy się spieszyć.
00:30:47:- Trzeba go zabrać do szpitala.|- Ojcze!
00:30:50:- Nic mu nie jest.|- Heimdallu, wiem, że mnie słyszysz!
00:30:54:- Otwórz most.|- Ty go zawieź.
00:30:58:Co to za królestwo?|Alfheim, Gooheimr.
00:31:02:- Nowy Meksyk.|- Śmiesz straszyć Thora tą nieszkodliwą...
00:31:11:No co? Przestraszyłam się.
00:31:13:Następnym razem|raź ludzi już w aucie.
00:31:19:Jane, chodź!
00:31:39:Nazwisko?
00:31:40:- Mówił, że nazywa się... Thor.|- T-H-O-R.
00:31:47:- Pokrewieństwo?|- Nie znam go.
00:31:49:- Tylko go potrąciła.|- Lekko drasnęłam.
00:31:52:- Ale to ona go poraziła.|- Tak.
00:31:57:Witaj.
00:31:59:- Pobiorę krew.|- Jak śmiesz atakować syna Odyna?!
00:32:03:Pomóżcie mi.
00:32:08:Ochrona!
00:32:23:Nie możecie się równać potężnemu...
00:33:28:Nie wierzysz,|że to była burza, co?
00:33:31:Soczewkowanie grawitacyjne|typowe dla mostu Einsteina-Rosena.
00:33:37:- Podobno masz tytuł naukowy?|- Z politologii.
00:33:40:Była jedyną kandydatką.
00:33:42:Chodzi o teoretyczne połączenie|między dwoma punktami.
00:33:46:Tunel czasoprzestrzenny.
00:33:48:- Co tu widzisz?|- Gwiazdy.
00:33:51:Ale nie nasze.
00:33:53:To układ gwiazd|naszego kwadrantu o tej porze roku.
00:33:57:O ile Mała Niedźwiedzica|nie zrobiła sobie wolnego...
00:34:00:to są inne konstelacje.
00:34:03:Spójrzcie.
00:34:11:To niemożliwe.
00:34:14:Chyba zostawiłam coś w szpitalu.
00:34:32:To niemożliwe.
00:34:44:SZPITAL OKRĘGOWY
00:35:04:Jak zawsze straciłam|swój najważniejszy dowód.
00:35:07:- Co teraz?|- Musimy go znaleźć.
00:35:09:Widziałaś, co zrobił?|To chyba kiepski pomysł.
00:35:13:On jeden może nam dać|ważne informacje.
00:35:19:- Chcesz przeszukać cały Nowy Meksyk?|- Dokładnie.
00:35:29:Tak mi przykro.|Nie robię tego celowo.
00:36:01:Wyciągaj!
00:36:11:Udało się?
00:36:34:Znaleźliśmy to.
00:36:42:Jak na bezdomnego|jest całkiem całkiem.
00:36:50:Sorki za rażenie.
00:36:54:Przepraszam...
00:37:04:Co to?
00:37:08:Mój były.
00:37:09:Kiepski lekarz i partner.
00:37:14:- Tylko te ciuchy pasowały.|- Dziękuję łaskawej pani.
00:37:19:Ta śmiertelna powłoka traci krzepę,
00:37:22:potrzebuję strawy.
00:37:43:- Powinniśmy byli go powstrzymać.|- Nie było takiej możliwości.
00:37:46:Został tylko wygnany, nie zginął.
00:37:49:Nikt z nas by nie przeżył,
00:37:50:gdyby strażnik nie powiedział Odynowi,|dokąd się udaliśmy.
00:37:59:- Skąd wiedział?|- Powiedziałem mu.
00:38:05:Miał mu to powiedzieć|po naszym wyruszeniu.
00:38:07:Za guzdranie winien dostać chłostę,|nie powinniśmy dotrzeć do Jotunheim.
00:38:10:- Wygadałeś strażnikowi?|- Ocaliłem nasze życie.
00:38:14:Thora też.
00:38:16:Nie wiedziałem,|że zostanie wygnany.
00:38:19:Loki, musisz przekonać|wszechojca do zmiany decyzji.
00:38:24:Nawet jeśli, to co?
00:38:26:Kocham Thora bardziej|niż wy wszyscy, ale wiesz jaki on jest.
00:38:30:Arogancki, nierozważny i niebezpieczny.
00:38:32:Widzieliście, jak się zachował.
00:38:35:Takiego króla potrzebuje Asgard?
00:38:41:Mimo troski o Asgard,|przemawia przez niego zazdrość.
00:38:47:Powinniśmy być wdzięczni,|ocalił nam życie.
00:38:49:Laufy powiedział,|że na dworze są zdrajcy.
00:38:54:Mistrz magii mógł sprowadzić|trzech olbrzymów do Asgardu.
00:39:00:Loki zawsze był intrygantem,|ale to zmienia postać rzeczy.
00:39:25:Stój!
00:39:30:- Jestem przeklęty?|- Nie.
00:39:37:- Więc czym jestem?|- Moim synem.
00:39:51:Czym jeszcze?
00:39:58:Tamtego dnia w Jotunheim,|nie zabrałeś tylko skrzyni, prawda?
00:40:08:Nie.
00:40:11:Po bitwie udałem się do świątyni|i znalazłem niemowlę.
00:40:20:Zbyt małe, jak na olbrzymów.
00:40:24:Opuszczone, cierpiące,|pozostawione na śmierć.
00:40:27:Syna Laufy'ego.
00:40:31:Laufy'ego?
00:40:36:Tak.
00:40:41:Dlaczego?|Miałeś ich krew na rękach.
00:40:46:- Byłeś niewinnym dzieckiem.|- Nie, zrobiłeś to celowo.
00:40:51:Dlaczego?
00:40:55:Mów!
00:40:59:Z myślą, by zjednoczyć nasze królestwa.
00:41:02:Zawrzeć sojusz,|trwały pokój, dzięki tobie.
00:41:09:Ale to już bez znaczenia.
00:41:13:Więc byłem kolejnym artefaktem?
00:41:16:Czekającym w zamknięciu na wykorzystanie?
00:41:19:- Przekręcasz me słowa.|- Mogłeś mi powiedzieć, kim jestem.
00:41:22:- Czemu tego nie zrobiłeś?|- Jesteś moim synem.
00:41:25:Chciałem cię chronić przed prawdą.
00:41:28:Bo jestem potworem,|którym matki straszą swoje dzieci?
00:41:33:Już wiem, czemu faworyzowałeś Thora.
00:41:38:Gdyż mimo dowodów miłości,
00:41:41:nie wyobrażałeś sobie|lodowego olbrzyma na tronie Asgardu.
00:42:04:Straże! Pomocy!
00:42:14:Jak dostałeś się do tej chmury?
00:42:16:Jak możesz zjeść całe opakowanie|Pop-Tarts i być głodnym?
00:42:26:Zacny trunek.|Kolejny!
00:42:31:Przepraszamy.
00:42:37:- Co to było?|- Pyszny. Chcę kolejny.
00:42:39:- Mogłeś powiedzieć.|- Powiedziałem.
00:42:41:- Ładnie poprosić.|- Zrobiłem to z szacunku.
00:42:44:Koniec z rozwalaniem, zgoda?
00:42:50:- Masz moje słowo.|- Dobrze.
00:42:55:To co zawsze, Izzy.|Ominęła cię zabawa w kraterze.
00:42:59:Jakiś satelita rozbił się na pustyni.|Był ubaw, póki nie zjawili się federalni.
00:43:07:Rozbił się satelita?
00:43:11:Dam to na Facebooka, uśmiech.
00:43:15:- Jak on wyglądał?|- Nie znam się, ale był ciężki.
00:43:21:Nikt nie mógł go podnieść.
00:43:25:Podobno jest radioaktywny,|a ja go dotykałem.
00:43:28:Którędy?
00:43:33:25 km na zachód stąd.
00:43:35:Ale to strata czasu.|Jest tam cała armia.
00:43:43:Kretyn!
00:43:46:- Dokąd idziesz?|- 25 km na zachód stąd.
00:43:48:- Po co?|- Po moją zgubę.
00:43:51:- Podróżowałeś satelitą?|- To co innego.
00:43:54:Rząd uważa to za swoje, więc...
00:43:57:chcesz tam pójść i to zabrać?
00:44:01:Jeśli mnie tam zabierzesz,|powiem ci wszystko, co chcesz wiedzieć.
00:44:04:- Wszystko?|- Tak.
00:44:05:Poznasz wszelkie odpowiedzi,|gdy odzyskam Mjllnir.
00:44:08:Miamia?|A co to?
00:44:10:Jane, możemy porozmawiać?
00:44:16:Nie rób tego.
00:44:18:Widziałeś to co ja.
00:44:20:To nie przypadek,|musimy poznać zawartość krateru.
00:44:23:- Mówię o nim.|- Obiecał opowiedzieć.
00:44:26:To szaleniec, mówi o|Mjllnirze, Thorze i Bifroście.
00:44:33:Opowiadano mi te historie w dzieciństwie.
00:44:35:- Tylko go zawiozę.|- Jest niebezpieczny.
00:44:46:Przykro mi, ale nie mogę|cię tam zabrać.
00:44:49:Więc czas się pożegnać.
00:45:01:Dziękuję?
00:45:03:Jane Foster, Eriku Selvig,|Darcy, żegnajcie.
00:45:13:No dobra. Wracamy do pracy.
00:45:37:To mój wóz!
00:45:43:- Co tu się dzieje?|- Agent Coulson z S.H.I.E.L.D.
00:45:47:Co z tego?
00:45:48:- To niedopuszczalne.|- Sprawa jest poważna. Odpuść.
00:45:53:Odpuścić? To całe moje życie.
00:45:55:Mamy do czynienia z zagrożeniem bezpieczeństwa.
00:45:58:Musimy zabiezpieczyć pani materiały.
00:46:00:Znaczy ukraść?
00:46:03:To powinno wynagrodzić straty.
00:46:05:Nie odkupię tego.|Większość sprzętu robiłam własnoręcznie.
00:46:10:Z pewnością to pani powtórzy.
00:46:11:Z pewnością was pozwę,|za pogwałcenie konstytucyjnych praw.
00:46:14:- Przykro mi, ale to my jesteśmy ci dobrzy.|- My również!
00:46:19:Jestem bliska odkrycia czegoś niespotykanego.
00:46:23:Wszystko co o tym wiem,|jest w laboratorium, albo tej książce.
00:46:27:Nie możecie tego zabrać.
00:46:30:Spokojnie!
00:46:35:Dziękuję za współpracę.
00:46:57:Lata badań... przepadły.
00:47:00:- Nie zabrali mi ipoda.|- A kopie zapasowe?
00:47:04:Zabrali wszystkie kopie zapasowe.|Byli nad wyraz dokładni.
00:47:09:- Mam tam ze 30 piosenek.|- Przestań, dobra?
00:47:15:Co to za ludzie?
00:47:19:Znałem pewnego naukowca.
00:47:21:Pioniera w nauce o promieniach gamma.
00:47:23:Pojawiło się S.H.I.E.L.D....
00:47:27:i słuch o nim zaginął.
00:47:30:Nie zrobią nam tego.
00:47:32:- Odzyskam wszystko.|- Skontaktuję się ze znajomym.
00:47:36:Miał już z nimi do czynienia.
00:47:38:Wyślę e-mail, może pomóc.
00:47:42:Zabrali ci laptopa.
00:47:52:Wszechojcze, musimy pomówić.
00:48:08:- Przyjaciele moi...|- Gdzie jest Odyn?
00:48:12:Ojciec zapadł w sen Odyna.
00:48:16:Matka obawia się,|że może się nie wybudzić.
00:48:20:- Pomówimy z nią.|- Odmawia odejścia od łoża ojca.
00:48:26:Ja was mogę wysłuchać.
00:48:36:Jako wasz król.
00:48:49:Królu, prosimy|o odstąpienie od kary Thora.
00:48:58:Jako nowy król nie mogę podważyć|ostatniej woli mego poprzednika.
00:49:04:Jesteśmy na krawędzi wojny|z Jotunheim.
00:49:08:Nasz lud potrzebuje|ciągłości władzy.
00:49:11:Poczucia bezpieczeństwa|w tych trudnych czasach.
00:49:15:Musimy stanąć w jednym szeregu.|Dla dobra Asgardu.
00:49:21:- Oczywiście.|- Czekajcie na me rozkazy.
00:49:25:Jeśli można...
00:49:28:wasza wysokość raczy wybaczyć,
00:49:31:- czy rozważy...|- Możecie odejść.
00:50:37:Potrzebuję konia!
00:50:40:- Mamy tylko zwierzęta domowe.|- Daj takie, co mnie utrzyma.
00:50:47:Wciąż potrzebujesz podwózki?
00:50:53:Robię coś takiego pierwszy raz.
00:50:57:A ty?
00:51:00:Robiłem to mnóstwo razy.
00:51:02:- Odważna z ciebie niewiasta.|- Zabrali dorobek mojego życia.
00:51:06:Niewiele mam do stracenia.
00:51:10:Jesteś bystra.|Najbystrzejsza na tym padole.
00:51:15:Padole?
00:51:20:- Bierzesz mnie za dziwaka?|- Tak.
00:51:23:- W dobrym, czy złym znaczeniu?|- Jeszcze nie wiem.
00:51:33:Wybacz.
00:51:39:Kim jesteś?
00:51:42:Tak naprawdę.
00:51:47:Wkrótce się dowiesz.
00:51:49:Obiecałeś mi odpowiedzi.
00:51:54:- Poszukujesz mostu.|- Jak most Einsteina-Rosena?
00:51:58:Tęczowego mostu.
00:52:03:Obyś nie był wariatem.
00:52:15:Nie mogę przywyknąć do tego widoku.
00:52:18:Od dawna odkładał tę rozmowę.
00:52:24:- Ile to będzie trwać?|- Nie wiem.
00:52:28:Tym razem jest inaczej.|Byliśmy nieprzygotowani.
00:52:33:Więc czemu skłamał?
00:52:35:Ukrywał przed tobą prawdę|byś nie poczuł się odmieńcem.
00:52:40:Jesteś naszym synem, Loki.
00:52:42:A my twoją rodziną.
00:52:46:Nie traćmy nadziei,|że twój ojciec do nas wróci.
00:52:52:Jak również twój brat.
00:52:54:- Jaki w tym cel?|- Czyny twego ojca zawsze mają cel.
00:53:32:Tu nie rozbił się satelita.
00:53:34:Zabraliby wrak i się ulotnili.
00:53:38:- Będziesz tego potrzebować.|- Do czego?
00:53:45:Zostań tu.
00:53:47:Po odzyskaniu Mjllnira,|zwrócę ci skradzione przedmioty.
00:53:51:- Zgoda?|- Nie.
00:53:53:Spójrz tylko. Chcesz tam wejść,|zabrać co chcesz i wyjść?
00:53:58:Nie, odlecę.
00:54:07:Satelita nie przebija się|przez powłokę chmur.
00:54:10:I bez tego sprzęt kiepsko pracuje.
00:54:14:Nadlatuje też samolot.
00:54:17:Southwest Airlines, lot 5444.
00:54:20:Przekieruj go, jak resztę.
00:54:22:Chwila, coś jest za płotem.|Na zachodniej stronie.
00:54:26:Lancy, Jackson.|Sprawdźcie zachodnią stronę.
00:54:32:To tutaj.
00:54:42:Zgłoście się.
00:54:52:Ranny agent, mamy intruza.
00:55:07:Dodzwoniłaś się do Erika Selviga,|zostaw wiadomość.
00:55:12:Cześć Erik, to ja.
00:55:13:Nic mi nie jest.
00:55:15:Jeśli się za godzinę nie odezwę,|przyjedź pod krater.
00:55:21:Nie posłuchałam się, przepraszam.
00:56:07:Dajcie snajpera na górę.
00:56:25:Mam go!
00:56:35:Porusza się na północ.
00:56:44:Co mamy?
00:56:44:Generuje silne pole elektromagnetyczne.
00:56:47:Urządzenia ledwo zipią.
00:56:49:Barton, mów.
00:56:52:Mam go spowolnić?
00:56:55:- Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów?|- Dam znać.
00:57:14:Wielki jesteś.
00:57:16:Walczyłem z większymi.
00:58:02:Lepiej wydaj rozkaz,|bo zaczynam mu kibicować.
00:58:26:- Ostatnia szansa.|- Czekaj. Chcę to zobaczyć.
00:59:12:Dlaczego!?
00:59:37:Koniec przedstawienia.|Jednostki do akcji.
01:00:33:Popełnił przestępstwo.|Jest w więzieniu.
01:00:35:Nie zostawię go.|Nie widziałeś tego co ja.
01:00:40:Spójrz, to Mjllnir.
01:00:59:Gdzie to znalazłeś?
01:01:01:W dziale dziecięcym.|Sama widzisz, że to tylko bajeczka.
01:01:04:To ty motywujesz mnie|bym była dociekliwa.
01:01:09:- Mówię o nauce, nie magii.|- "Magia jest nauką, której nie pojmujemy".
01:01:13:- Słowa Arthura C. Clarka.|- Pisarza s-f.
01:01:16:- Prekursora nauki faktu.|- Który nie zawsze miał rację.
01:01:19:Jeśli istnieje most Einsteina-Rosena,|to jest coś po drugiej stronie.
01:01:21:Rozwinięta cywilizacja mogła to spowodować.
01:01:27:Sprawiłeś, że moi ludzie,|wytrenowani specjaliści
01:01:31:wyglądali na sklepowych ochroniarzy.
01:01:35:To boli.
01:01:37:Z doświadczenia wiem,|że potrzebny jest do tego podobny trening.
01:01:44:Zdradź mi, gdzie go odbyłeś.|W Pakistanie?
01:01:48:Czeczenii? Afganistanie?
01:01:52:Wyglądasz mi bardziej na najemnika.
01:01:56:Gdzie to było? W RPA?
01:02:00:Niektórzy wiele by zapłacili|za takiego najemnika.
01:02:06:Kim jesteś?
01:02:12:I tak się tego dowiemy.|To nasza specjalność.
01:02:22:Nigdzie nie odchodź.
01:02:30:Loki, co tu robisz?
01:02:33:Musiałem się z tobą zobaczyć.
01:02:36:Co się stało? Mów.|Chodzi o Jutenheim?
01:02:40:- Wszystko mu wytłumaczę...|- Ojciec nie żyje.
01:02:49:Co?
01:02:52:Twoja kara...
01:02:55:Zagrożenie nową wojną...
01:02:58:było zbyt ciężkim brzemieniem.
01:03:02:Nie obwiniaj się.
01:03:05:Wiem, że go kochałeś.|Powtarzałem mu to, ale nie słuchał.
01:03:13:Okrutne.|Umieścił młot na wyciągnięcie ręki,
01:03:16:więdząc, że go nie uniesiesz.
01:03:21:Przejąłem obowiązki króla.
01:03:29:Mogę wrócić?
01:03:32:- Twoje wygnanie jest warunkiem rozejmu.|- Nie znajdziemy sposobu...
01:03:37:Matka zabroniła twego powrotu.
01:03:44:To nasze pożegnanie, bracie.
01:03:48:Tak mi przykro.
01:03:56:Nie.
01:03:59:To mi jest przykro.
01:04:06:Dziękuję za przybycie.
01:04:12:Żegnaj.
01:04:27:- Żegnaj.|- Żegnaj?
01:04:30:Dopiero wróciłem.
01:05:07:Proszę pana...
01:05:09:Ma gościa.
01:05:16:- Nazywa się Donald Blake?|- Doktor Donald Blake.
01:05:19:- Ma pan niebezpiecznych współpracowników.|- Zabranie materiałów go załamało.
01:05:26:Przepadły lata jego pracy.
01:05:30:Miał prawo do wybuchu.
01:05:33:Biurokratyczna organizacja wchodzi z butami...
01:05:39:Tak to ujął.
01:05:41:To nie wyjaśnia,|jak przeszedł nasze zabezpieczenia.
01:05:44:Sterydy. To maniak siłowni.
01:05:49:Sfałszowane dane
01:05:55:- Wynika z tego, że to doktor medycyny.|- To prawda.
01:05:58:Albo nim był.
01:05:59:Zrezygnował na rzecz fizyki.
01:06:02:Jest genialny. To wspaniały człowiek.
01:06:09:Ach, Donnie, Donnie.
01:06:11:Tu jesteś. Będzie dobrze.|Zabieram cię do domu.
01:06:30:Doktorze Selvig!
01:06:32:- Niech pan trzyma go z dala od krat.|- Dobrze.
01:06:38:- Dokąd idziemy?|- Napić się.
01:06:41:Ojcze.
01:06:52:Źle to wszystko zrozumiałem.
01:07:01:Jeśli nie znasz wszystkich odpowiedzi,
01:07:05:zaczynasz zadawać odpowiednie pytania.
01:07:11:Po raz pierwszy w moim życiu
01:07:16:nie mam pojęcia co robić.
01:07:21:Każdy kto chce znaleźć swoje miejsce,
01:07:24:musi zacząć od zagubienia się.
01:07:29:- Dziękuję za to, co zrobiłeś.|- Nie dziękuj mnie.
01:07:32:Zrobiłem to dla Jane.
01:07:35:Wykładałem z jej ojcem na uniwerku.
01:07:38:Był dobrym człowiekiem.
01:07:40:- Ale nigdy nie słuchał.|- Ja również.
01:07:45:Ojciec próbował mnie czegoś nauczyć,
01:07:47:ale byłem zbyt głupi, by to dostrzec.
01:07:50:Nie wiem, czy jesteś chory,|czy tylko udajesz.
01:07:56:Po prostu o nią dbaj.
01:07:59:Widzę, jak na ciebie patrzy.
01:08:04:- Przysięgam, nie skrzywdzę jej.|- To dobrze.
01:08:09:Postawię następną kolejkę|i opuścisz to miasto.
01:08:18:Dwa piwa z wódką.
01:09:11:Zabij go.
01:09:14:Po tym, co dla ciebie zrobiłem?
01:09:18:To ty wskazałeś nam drogę do Asgardu?
01:09:23:Było zabawnie.
01:09:27:Popsuć wielki dzień swego brata.
01:09:31:I ochronić królestwo|przed jego idiotycznym panowaniem.
01:09:36:Wysłucham cię.
01:09:41:Przemycę ciebie|i garstkę twych żołdaków
01:09:46:do komnaty Odyna|byś mógł go urżnąć.
01:09:52:Czemu sam go nie zabijesz?
01:09:55:Asgardczycy krzywo patrzyliby na króla,|który zamordował swego poprzednika.
01:10:02:Po śmierci Odyna zwrócę ci skrzynię.
01:10:07:A ty zwrócisz|Jutenheim jej dawny... blask.
01:10:15:Zgadzam się.
01:10:26:Co cię trapi, strażniku?
01:10:27:Przeniosłem wzrok na Jotunheim,|lecz nigdzie cię nie widziałem.
01:10:33:Ukryłeś się, jak Lodowe Olbrzymy,|gdy weszły do królestwa.
01:10:37:Może po latach służby|twe zmysły stępiły się.
01:10:40:A może ktoś nauczył się|skrywać przede mną.
01:10:46:Posiadasz wielką moc.
01:10:51:Odyn się ciebie nie obawiał?
01:10:54:- Nie.|- Dlaczego?
01:10:56:Bo jest mym królem,|któremu jestem posłuszny.
01:11:00:Był twym królem.
01:11:02:Teraz musisz być posłuszny mnie.|Prawda?
01:11:11:Prawda.
01:11:13:Nikomu nie otwieraj mostu.|Póki nie naprawię szkód brata.
01:11:34:Boże. Nic mu nie jest?
01:11:36:Nawet nie draśnięty.
01:11:39:- Wybacz, przyjacielu.|- Co się stało?
01:11:41:Zmierzyliśmy się w piciu.|Przodkowie byliby dumni.
01:11:44:Połóż go na łóżku.
01:11:57:I tak nie wierzę,|że jesteś bogiem piorunów.
01:12:02:A powinieneś.
01:12:15:To twoje komnaty?
01:12:17:Przejściowo.
01:12:22:Rzadko miewam gości.
01:12:27:W sumie to nigdy|ich nie miewam.
01:12:31:To nie tak...
01:12:38:- Wyjdziemy na zewnątrz?|- Oczywiście.
01:12:47:Przychodzę tu, gdy nie mogę spać,
01:12:50:skupić się na pracy,|gdy Darcy mnie irytuje.
01:12:58:Gdy o tym pomyśleć,|często tu bywam.
01:13:05:Cieszę się,|że nic ci nie jest.
01:13:08:Byłaś bardzo łaskawa,|w odróżnieniu ode mie.
01:13:13:Parę razy cię potrąciłam,|więc jesteśmy kwita.
01:13:20:Być może sobie zasłużyłem.
01:13:27:Boże...
01:13:30:- Nie wierzę.|- Tylko tyle odzyskałem.
01:13:33:- Niewiele.|- Bardzo dobrze.
01:13:38:Nie muszę zaczynać od początku. Dziękuję.
01:13:46:- Co się stało?|- S.H.I.E.L.D., kimkolwiek są,
01:13:53:zrobią wszystko, by to zatuszować.
01:13:57:Jane, nie możesz się poddawać.
01:14:01:- Dokończ to, co zaczęłaś.|- Po co?
01:14:03:Ponieważ masz słuszność.|Spójrz.
01:14:10:Twoi przodkowie nazywali to magią,|wy nazywacie nauką.
01:14:13:Tam skąd pochodzę,|to jedno i to samo.
01:14:31:- Co to?|- Mój ojciec tak to wytłumaczył:
01:14:37:stary świat jest jednym|z dziewięciu królestw kosmosu,
01:14:41:połączonych ze sobą gałęziami Ygrasilla.
01:14:44:Drzewa świata.
01:14:47:Widzisz je codzień, nieświadomie.
01:14:50:Obrazy przechodzą przez teleskop Hubela.
01:14:55:Hubble'a.
01:15:01:Opowiedz więcej.
01:15:03:Dziewięć królestw.|Tu jest Midgard, czyli Ziemia.
01:15:08:Svartalfheim, Alfheim, Jotunheim i Asgard.
01:15:15:Stamtąd pochodzę.
01:15:35:Dziękuję, Jane.
01:15:39:Nasz druh zaginął,|Loki objął władzę,
01:15:42:Asgard stoi na krawędzi wojny,
01:15:44:a ty pochłonąłeś cztery dziki,|sześć bażantów,
01:15:48:pół wołu i dwa dzbany piwa.
01:15:51:Wstydź się!
01:15:53:- Nie myl apetytu z apatią!|- Przestańcie!
01:16:00:- Wiemy, co musimy zrobić.|- Wyruszmy.
01:16:05:Musimy odnaleźć Thora.
01:16:08:- To zdrada.|- Nieważne, to samobójstwo.
01:16:11:Thor zrobiłby to dla nas.
01:16:15:Cicho.
01:16:17:Heimdall może nas obserwować.
01:16:25:Heimdall was wzywa.
01:16:32:Już po nas.
01:16:33:Przeciwstawilibyście się rozkazom Lokiego, naszego króla,
01:16:37:złamalibyście przysięgę wojowników,|zdradliwie przyprowadzając Thora?
01:16:43:- Tak.|- Dobrze.
01:16:45:- Pomożesz nam?|- Ślubowałem królowi.
01:16:48:Nie otworzę wam mostu.
01:16:51:- Złożony facet, prawda?|- Co teraz?
01:16:56:Spójrzcie.
01:17:17:- Co to było?|- Chwilowy wielki przyrost energii.
01:17:21:- 25 km na północny-zachód.|- Obejrzyjmy to.
01:17:48:Dziękuję.
01:17:50:Bardzo proszę.
01:18:01:Baza do zespołu drugiego.|Aktywność poza miastem.
01:18:04:Obserwujcie cel.
01:18:14:Nie pozwól mojemu bratu powrócić.
01:18:20:Zniszcz wszystko.
01:18:42:- Mamy tu jakiś zlot?|- Zgłoś to.
01:18:49:Baza, mamy tu Xenę,|Jackie Chana i Robin Hooda.
01:18:53:Piękna teoria, Jane.
01:18:56:Ale nie przekonasz do tego|środowiska naukowego.
01:18:59:Nie bez dowodów.
01:19:02:Mamy cię!
01:19:09:Przyjaciele!
01:19:12:- Świetnie.|- Nie wierzę.
01:19:16:Wybaczcie. Panna Sif i trójka wojowników.
01:19:21:Przyjaciele, rad jestem was widzieć.
01:19:26:Ale niepotrzebnie przybywacie.
01:19:29:Zabieramy cię do domu.
01:19:32:Wiecie, że nie mogę.
01:19:36:Przeze mnie ojciec zmarł.
01:19:41:- Muszę pozostać na wygnaniu.|- Thorze...
01:19:45:twój ojciec wciąż żyje.
01:20:01:Jak wprowadziłeś|olbrzymów do Asgardu?
01:20:05:Myślisz, że Bifrost|jest jedynym wejściem?
01:20:08:Są ukryte ścieżki między światami,
01:20:10:o których nawet ty nie masz pojęcia.
01:20:12:Jako król już ich nie potrzebuję.
01:20:14:I za twój akt zdrady
01:20:18:zwalniam cię z obowiązków strażnika.
01:20:20:I wydalam cię z Asgardu.
01:20:23:Więc już ci nie podlegam.
01:20:46:Ściągnij językoznawcę.
01:21:16:Jeszcze ktoś przybywa?
01:21:21:- Jest od Starka?|- Nie wiem.
01:21:24:Nic mi nie mówi.
01:21:30:Witaj, używasz nieznanej technologii,
01:21:34:wylegitymuj się.
01:21:39:Zaczyna się.
01:21:44:Kryć się!
01:21:52:- Uciekaj, Jane.|- Co zrobisz?
01:21:55:- Zostanę tutaj.|- Będziemy walczyć.
01:21:58:Przyjaciele,
01:22:00:jestem tylko człowiekiem,|nie będę wam wchodził w paradę.
01:22:04:Ale mogę uratować tych ludzi.
01:22:06:W takim razie ja też zostaję.
01:22:09:- Potrzebuję czasu.|- Otrzymasz go.
01:22:11:Jazda, ludziska.
01:22:14:Uciekajcie, tylnymi drzwiami.|Zjeść możesz później.
01:22:30:Odwróćcie jego uwagę.
01:22:47:Za Asgard!
01:23:25:Wycofujemy się!
01:23:42:Uciekajcie!
01:24:16:Zrobiłaś co w twojej mocy.
01:24:17:Zginę śmiercią wojownika.
01:24:20:- Będą o mnie krążyć legendy.|- Nie umieraj, opowiesz je sama.
01:24:28:A teraz uciekaj!
01:24:37:Powróćcie do Asgardu,|powstrzymajcie Lokiego.
01:24:40:A ty?
01:24:41:Nie lękajcie się, mam plan.
01:24:50:Wycofujemy się.
01:25:01:Czekajcie!
01:25:10:Co on robi?
01:25:37:Bracie, jakąkolwiek wyrządziłem ci krzywdę,
01:25:41:cokolwiek cię do tego skłoniło,
01:25:45:bardzo przepraszam,
01:25:47:ale ci ludzie są niewinni.
01:25:51:Odbierając im życie,|nic nie zyskasz.
01:26:02:Ofiaruję ci swoję, by to zakończyć.
01:26:36:- To już koniec.|- Wcale nie.
01:26:41:Jesteś bezpieczna.
01:26:45:To koniec.
01:26:53:Nie.
01:27:41:Kto znajdzie ten młot
01:27:46:i okaże się go godny
01:27:50:posiądzie moc Thora.
01:28:08:Jane!
01:28:35:O... mój... Boże.
01:29:48:- Tak się stroisz na co dzień?|- Mniej więcej.
01:29:52:Fajowo.
01:29:55:Przejdziemy Bifrost,|muszę pomówić z bratem.
01:30:03:Donaldzie...
01:30:05:- nie byłeś do końca szczery.|- Wiedz to, synu Coula.
01:30:08:Walczymy w tym samym celu.|Ochrony świata.
01:30:11:Mogę być twoim sojusznikiem,
01:30:13:- jeśli oddasz przedmioty zabrane Jane.|- Ukradzione.
01:30:19:Otrzymasz sprzęt z powrotem.|Będzie ci potrzebny do badań.
01:30:24:- Chcesz zobaczyć wspomniany most?|- Chętnie.
01:30:31:Czekaj, muszę cię przesłuchać...
01:30:39:Witaj w Asgardzie.
01:31:06:Heimdallu, otwórz Bifrost.
01:31:16:Heimdallu?
01:31:25:Nie odpowiada.
01:31:27:Nie mamy jak wrócić.
01:31:28:Heimdallu, potrzebujemy cię!
01:31:57:Muszę udać się do Asgardu,|ale daję ci słowo,
01:32:01:że wrócę do ciebie.
01:32:11:Umowa stoi?
01:32:30:Stoi.
01:32:48:Do lecznicy z nim!
01:33:15:Podobno twoje zmysły wciąż funkcjonują.
01:33:23:Oby to była prawda.
01:33:27:Abyś wiedział, że twa śmierć przyszła...
01:33:32:z rąk Laufy'ego.
01:33:45:A twoja z rąk syna Odyna.
01:33:54:Loki, uratowałeś go.
01:34:01:Przysiągam, że zapłacą|za swój występek.
01:34:06:- Loki...|- Thorze...
01:34:10:wiedziałam, że powrócisz.
01:34:17:Powiedz, jak nasłałeś Niszczyciela,|by zabił mnie i przyjaciół.
01:34:23:Pewnie wypełniał ostatni rozkaz ojca.
01:34:26:Jesteś prawdziwym artystą kłamstwa.
01:34:30:Dobrze, że wróciłeś.
01:34:31:Wybacz, ale muszę zniszczyć Jutenheim.
01:35:18:Bifrost rozrośnie się,|aż zniszczy Jutenheim.
01:35:42:Jane?
01:35:46:- Czemuż to czynisz?|- By dowieść ojcu, co jestem wart.
01:35:51:Po przebudzeniu dowie się,|iż uratowałem mu życie,
01:35:54:zniszczyłem rasę tych potworów
01:35:57:i jestem prawdziwym dziedzicem korony.
01:35:59:- Nie możesz zgładzić całej rasy.|- Czemu nie?
01:36:05:Odkąd to pałasz miłością|do Lodowych Olbrzymów?
01:36:09:- Zgładziłbyś ich własnoręcznie.|- Zmieniłem się.
01:36:14:Ja również.
01:36:20:A teraz walcz.
01:36:24:Nigdy nie chciałem tronu.
01:36:27:Chciałem być równym tobie.
01:36:30:- Nie będę z tobą walczyć, bracie!|- Nie jesteśmy braćmi.
01:36:36:- Loki, to szaleństwo.|- Czyżby?
01:36:42:Czyżby!?
01:36:45:Co cię tak zmiękczyło na Ziemi?
01:36:49:Chyba nie ta kobieta?
01:36:54:A jednak.
01:36:55:Może po wszystkim sam ją odwiedzę!
01:37:50:Bracie, proszę.
01:38:03:Starczy tego!
01:38:48:Spójrz tylko...
01:38:51:Potężny Thor...
01:38:56:i co ci po tej sile?
01:39:03:Słyszysz, bracie?|Nic na to nie poradzisz!
01:39:24:Co robisz?
01:39:27:Niszcząc most,|nigdy więcej jej nie zobaczysz!
01:39:40:Wybacz, Jane.
01:40:20:Zrobiłbym to, ojcze.
01:40:25:Dla ciebie!|Dla nas wszystkich!
01:40:30:Nie, Loki.
01:40:41:Loki, nie. Nie!
01:40:49:Nie.
01:41:06:Odszedł.
01:42:22:Wziąłem wielki dzwon|i przygmociłem Olbrzymowi w łeb
01:42:28:i zmogłem go.
01:42:53:Królowo, tak mi przykro|z powodu pani straty.
01:43:02:Co z nim?
01:43:05:Opłakuje brata i...
01:43:11:tęskni za nią.
01:43:13:Za śmiertelniczką.
01:43:31:Będziesz mądrym władcą.
01:43:37:Lepszego króla od ciebie nie będzie.
01:43:41:Ani ojca.
01:43:53:Wiele nauki przede mną.
01:43:58:Uświadomiłem to sobie.
01:44:04:Może kiedyś będziesz ze mnie dumny.
01:44:17:Już jestem.
01:44:35:- Ziemia jest dla nas stracona?|- Nie.
01:44:40:Zawsze jest nadzieja.
01:44:46:Dostrzegasz ją?
01:44:51:Tak.
01:44:55:Mam detektor cząsteczek.
01:44:57:Darcy, masz kody|do satelitów S.H.I.E.L.D.a?
01:45:01:- Widziałeś paralizator?|- Co u niej?
01:45:03:W samochodzie.|Jane, chodź!
01:45:06:Próbuje cię odnaleźć.
01:45:16:reżyseria:
01:45:19:scenariusz:
01:45:30:zdjęcia:
01:45:49:muzyka:
01:46:00:wystąpili:
01:46:46:THOR
01:47:02:tekst polski: Thorosław dziewiętnasty
01:47:07:korekta: Tchor the Retired
01:47:16:UWAGA! Po napisach dodatkowa scena!
01:52:59:Thor powróci w filmie The Avengers
01:53:18:Doktorze Selvig...
01:53:23:To pan za tym stoi?
01:53:27:Niezły labirynt.|Pomyślałem sobie, że chce mnie pan zabić.
01:53:41:Słyszałem o zajściach w Nowym Meksyku.
01:53:45:Pana praca zaimponowała|wielu mądrym ludziom.
01:53:49:Przede mną sporo pracy.|Teoria Fostera, portal między wymiarami.
01:53:55:To będzie epokowe odkrycie.
01:53:59:Prawda?
01:54:03:Legendy i historia leżą w sprzeczności.
01:54:07:Lecz czasami znajdujemy wspólny mianownik.
01:54:19:- Co to?|- Moc, doktorze.
01:54:21:Przy odpowiednim ujarzmieniu,|może nawet nieograniczona moc.
01:54:32:Warto się temu przyjrzeć.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
IMAX Hubble 3D (SBS) 2010 Napisy PL BluRay 1080p Side by SidePODRÓŻ do WNĘTRZA ZIEMI ( 3D ) 2008 2012 (dubb pl,eng) BluRay 1080p SBS mkv (Anubis112)Terminator Ocalenie Terminator Salvation 2009 [CAM] [RMVB] [ENG] [Napisy PL]Delhi Belly (2011) Napisy PLGame 2011[Napisy PL] Henrys Crime 2011 XviD Napisy PLShark Night (2011) BDRip XviD NAPISY PLIdąc naprzód Zeitgeist III – Moving forward 2011 napisy PLSzefowie wrogowie Horrible Bosses (2011) NAPISY PLKod nieśmiertelności Source Code 2011 Napisy PLYou And i 2011 [Napisy PL]Włóczęga ze strzelbą (2011) 480p BRRip Xvid AC3 NAPiSY PLMoney, Banking and the Federal Reserve (napisy PL)The Racket 1928 DVDRip XviD NAPISY PLSchronienie The Refuge (2009) LiMiTED DVDRip XviD NODLABS napisy PLKyss Mig (2011) plDolans Cadillac 2009 horr Napisy PL RMVBResident Evil Degeneration 2008 napisy PLwięcej podobnych podstron