Archiwum Gazety Wyborczej; Starcia w Czeczenii












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 205, wydanie waw (Warszawa) z
dnia
1994/09/03-1994/09/04,
str. 7
(Reuter, AFP); (BW)
Starcia w Czeczenii
(A) Opozycyjna wobec prezydenta Dżochara Dudajewa Rada Tymczasowa Czeczenii zdecydowała się wczoraj na obalenie prezydenta
siłą. Z pierwszego starcia zwycięsko wyszedł jednak Dudajew.
Kilkanaście lub - według innych źródeł - kilkadziesiąt czołgów wspartych
helikopterami ruszyło wczoraj z opanowanego przez opozycję rejonu nadterecznego
na południe, w stronę Groznego - stolicy republiki. Jednak 20 km przed miastem
atak zatrzymały wojska rządowe lub - jak twierdzi czeczeńskie ministerstwo
informacji - "wściekli mieszkańcy okolicznych wsi". Jedno z drugim się nie
wyklucza: w Czeczenii nie ma normalnej, regularnej
armii; być może atak odparł oddział złożony z mieszkańców wsi, która znalazła
się na trasie marszu czołgów.
Na pewno jest co najmniej kilkunastu zabitych. Prawdopodobnie wojska rządowe
wzięły do niewoli pewną liczbę bojowników opozycji. Grozny twierdzi, że czołgami
i helikopterami kierowali rosyjscy żołnierze. Ponoć kilku z nich dostało się do
niewoli.
Udziałowi rosyjskich żołnierzy zaprzecza zarówno Rada Tymczasowa, jak i
Moskwa. Rosyjskie MSW nie dementowało jednak w lipcu doniesień o przelotach
rosyjskich helikopterów nad rejonem nadterecznym.
Na razie szef rosyjskiego kontrwywiadu Siergiej Stiepaszyn, jeden z autorów
planu obalenia Dudajewa, zapowiedział wczoraj, że złoży w prokuraturze
generalnej doniesienie o przestępstwie popełnionym przez Dudajewa. Prezydent
Czeczenii zapowiedział bowiem "fizyczną rozprawę"
z wszystkimi podwładnymi Stiepaszyna, którzy wpadną mu w ręce.
Jeden funkcjonariusz rosyjskiego kontrwywiadu siedzi już w czeczeńskim
więzieniu. Władze czeczeńskie aresztowały go w Groznym i oskarżyły o szpiegostwo
na rzecz Rosji. "To absurd. Człowiek został aresztowany w Rosji i oskarżony o
szpiegostwo na rzecz Rosji" - powiedział Stiepaszyn. Paradoks polega na tym, że
Czeczenia - w świetle prawa międzynarodowego część
Federacji Rosyjskiej - faktycznie cieszy się pełną niepodległością i Moskwa nie
sprawuje nad nią kontroli.
Władze czeczeńskie podjęły wszelkie kroki, by odciąć Moskwę od źródeł
informacji w Groznym. Wczoraj rosyjskim dziennikarzom nakazano natychmiast
opuścić republikę. Niektórzy z nich, szczególnie z mediów państwowych, bardzo
nierzetelnie informowali o tym, co dzieje się w Czeczenii.
Los Dudajewa leży teraz w ręku kremlowskich strategów. Jeśli zdecydują się
oni wesprzeć sprzętem i pieniędzmi wojującą opozycję, dni Dudajewa będą
policzone. Ten wariant wydaje się najbardziej prawdopodobny, bo Rusłan
Chasbułatow - b. przewodniczący rosyjskiego parlamentu i zażarty przeciwnik
Borysa Jelcyna - prowadzący w Czeczenii własną
rozgrywkę, wydawał się być coraz bliżej przejęcia władzy w Groznym. By temu
zapobiec, Moskwa mogła zdecydować się na zbrojne rozstrzygnięcie konfliktu.

[Hasła: Czeczenia;
Rosja - Czeczenia; Dudajew Dżochar; opozycja;
wojsko]

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]