Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 2 (fragment)


Tłumaczenie oluss_oo
Korekta Joselinka
Rozdział 2
Moje uda dotknęły materaca i wylądowałam tyłkiem na łóżku
przygnieciona ciałem Gideona. Podciągnął mnie na sam środek. Jego
delikatne i ciepłe usta znalazły się na mojej piersi ssąc ją szybko i
chciwie, zanim zdążyłam się zorientować, jakie są jego zamiary. Ściskał
moje piersi ugniatając je władczo.
 Chryste. Naprawdę za tobą tęskniłem  jęknął.
Miał gorącą skórę w porównaniu z moim zimnym ciałem, a i
jego bliskość była mile widziana po tylu samotnych nocach. Objęłam go
nogami wokół łydek, a rękoma oplotłam go w pasie ugniatając jego
twardy tyłek. Przyciągnęłam go do siebie, aby poczuć jego kutasa przez
bawełnę, która nas dzieliła. Pragnęłam poczuć go mocno w sobie
ponieważ wiedziałam, że znowu należy do mnie.
 Powiedz to  namawiałam go potrzebując usłyszeć to jeszcze
raz, jakby jego słowa nie były wystarczające.
Odsunął się i spojrzał na mnie, delikatnie przeczesując włosy z
mojego czoła. Przełknął głośno. Uniosłam się, aby pocałować jego
idealnie piękne usta.
 Powiem to pierwsza: kocham cię.
Zamknął oczy i zaczął się trząść. Gideon objął mnie ramionami i
przytulił do siebie tak mocno, że ledwo mogłam oddychać.
 Kocham cię  wyszeptał.  Za bardzo.
Jego żarliwa deklaracja rozbrzmiewała we mnie. Schowałam twarz
w jego ramieniu i rozpłakałam się.
 Aniołku  zacisnął pięść na moich włosach. Uniosłam głowę i
dotknęłam jego ust. Nasz pocałunek był przyprawiony solą łez. Moje
usta poruszały się desperacko, tak jakby miał zaraz zniknąć i
uniemożliwić mi tym samym nasycenie się nim.
 Eva, pozwól mi&  objął dłońmi moją twarz, głęboko
zanurzając język w moich ustach.  Pozwól mi cię kochać.
 Proszę bardzo  wyszeptałam obejmując go palcami za kark.
Jego imponująca, gorąca i ciężka erekcja napierała na moją łechtaczkę. 
Nie przestawaj.
 Nigdy nie przestanę cię kochać. Nie mogę.
Objął dłonią mój pośladek i zręcznie uniósł biodra przylegając do
nich swoją erekcją. Dyszałam przepełniona przyjemnością przechodzącą
przez moje ciało. Sutki mi stwardniały po zetknięciu się z jego klatką
piersiową. Czułam ból, pragnęłam, aby jego kutas znalazł się wreszcie
we mnie. Wbijałam w niego paznokcie od ramion, aż po biodra. Uniósł
się gwałtownie z pomrukiem i odrzucił głowę z cudowną erotyczną pasją.
 Ponownie to robisz  powiedział z rozchylonymi ustami i
zaczerwieniony na twarzy.
Podnosząc się, zatopiłam zęby w jego piersi tuż nad sercem.
Gideon syknął i zaczął drżeć. Nie mogłam powstrzymać okrutnych
uderzeń emocji, których potrzebowałam: miłości, pragnienia, gniewu,
strachu i bólu. Boże, ból. Czułam go dotkliwie. Chciałam by też to
poczuł. Pragnęłam ukarać go i sprawić mu jednocześnie przyjemność.
Chciałam, aby doświadczył tego co ja, gdy mnie odtrącił. Językiem
gładziłam ślady zostawione przez moje zęby. Poruszał się nade mną. Jego
penis przesuwał się przy rozchylonych wargach mojej szparki.
 Moja kolej  wyszeptał ponuro. Opierał się na jednym ramieniu,
co idealnie podkreślało jego gruby, wyrzezbiony biceps i ścisnął moją
pierś dłonią. Opuścił głowę, a jego usta od razu otoczyły mój sutek. Były
one piekielnie gorące, a język aksamitnie szorstki na moim wrażliwym
ciele. Kiedy zatopił we mnie zęby, krzyknęłam gwałtownie poruszając
się. Chwyciłam go za włosy zbyt rozgorączkowana, aby być delikatna.
Owinęłam nogi wokół niego czując potrzebę poczucia go w sobie,
posiadania i świadomości, że znowu należy do mnie.
 Gideon  jęknęłam. Moja twarz był mokra od łez i bolało mnie
gardło.
 Jestem tutaj aniołku  wyszeptał przechodząc do mojej drugiej
piersi. Jego diaboliczne palce naciskały na moje mokre sutki, ściskając
je, dlatego chwyciłam go za dłoń,
 Nie walcz ze mną. Pozwól mi cię kochać.
Uświadomiłam sobie wówczas, że ciągnęłam go za włosy próbując
desperacko jeszcze bardziej zbliżyć go do siebie. Gideon miał mnie w
stanie oblężenia, uwodził mnie swoją idealną męskością i
doświadczeniem górował nad moim ciałem. Poddałam mu się. Miałam
ciężkie piersi i mokrą, opuchniętą szparkę. Moje ręce wędrowały
niespokojnie po jego ciele, a nogi próbowały go przyciągnąć. Mimo to
zsunął się niżej szepcząc do mojego brzucha. Tęskniłem za tobą&
potrzebuję cię& pragnę cię& Czułam gorącą wilgotność na mojej skórze.
Spojrzałam w dół i dostrzegłam, że on również płacze. Jego cudowna
twarz wypełniona była nadmiarem emocji. Trzęsącymi się palcami
dotknęłam jego mokrego policzka, próbując wytrzeć jego łzy. Przytulił
się delikatnie do mojej dłoni. Wydał z siebie żałosny dzwięk, którego nie
mogłam znieść. Z jego cierpieniem radziłam sobie znacznie gorzej niż z
własnym.
 Kocham cię  powiedziałam.
 Eva  zsunął się na kolana i ułożył pomiędzy moimi udami. Jego
kutas był gruby i twardy.
Wszystko we mnie się zacisnęło z wygłodniałą chciwością. Jego
wielkie ciało wyrzezbione było idealnymi mięśniami, a opalona skóra
lśniła od potu. Był bardzo elegancki, no może z wyjątkiem kutasa 
żylastego z szeroką podstawą. Jego jądra były wielkie i ciężkie. Mógłby
być pomnikiem tak pięknym jak te Michała Anioła, ale bardziej
erotycznym. Szczerze mówiąc Gideon Cross został zaprojektowany, aby
pieprzyć kobietę poza stanem jej umysłu.
 Mój  powiedziałam ostro przesuwając się i starając się
bezwzględnie przylgnąć moim tułowiem do jego ciała.  Jesteś mój.
 Aniołku.
Objął gwałtownie moje usta namiętnym pocałunkiem. Podniósł
mnie i obrócił tak, że teraz to ja byłam na nim, a on opierał się głową o
zagłówek łóżka. Nasze ciała pocierały się o siebie mokre od potu. Jego
dłonie były wszędzie. Objęłam dłońmi jego twarz. Lizałam go szybko i
namiętnie próbując zaspokoić moje pragnienie. Sięgnął pomiędzy moje
nogi, zagłębiając z czcią swój palec w mojej szparce. Pocierał moją
łechtaczkę omijając drżące wejście do mojej szparki. Jęknęłam w jego
usta. Cały czas poruszałam okrężnie biodrami. Dotykał mnie spokojnie
wzbudzając jeszcze bardziej moją potrzebę. Jego pocałunki były powolne
i cholernie głębokie. Nie mogłam oddychać z przyjemności. Cała
drżałam, kiedy jego długi środkowy palec zanurzył się we mnie leniwie.
Dłonią pocierał łechtaczkę, a palcami delikatne wargi sromowe. Drugą
ręką chwycił mnie za biodro, aby uniemożliwić mi poruszanie się.
Gideon kontrolował mnie absolutnie. Jego uwodzenie było cholernie
precyzyjne, ale sam drżał bardziej niż ja, a jego klatka piersiowa
poruszała się gwałtowniej niż moja. Dzwięki wydawane przez niego
zabarwione były wyrzutami sumienia i błaganiem.
Wycofując się sięgnęłam do jego kutasa i objęłam go mocno
obiema dłońmi. Również dobrze znałam jego ciało. Znałam jego potrzeby
i żądania. Pocierałam go od nasady, aż po czubek. Odsunął się z jękiem.
Ciągle poruszał we mnie palcem. Obserwowałam jak gruba kropla
spływa z jego żołędzi, a następnie dłonią objęłam całą długość jego
penisa.
 Nie  wysapał.  Jestem już tak blisko.
Gładziłam go w górę w dół, aż nie zobaczyłam pierwszych oznak
jego wytrysku. Byłam szalenie pobudzona jego przyjemnością i
świadomością, że posiadam tak rażąco seksualną istotę. Przeklął
wyciągając ze mnie palec. Szarpnął mnie zza biodra, pociągnął do
przodu, a następnie w dół. Uniósł biodra w górę i gwałtownie wszedł we
mnie. Krzyknęłam. Chwyciłam go za ramiona czując jak moja szparka
zaciska się podczas penetracji.
 Eva.
Zacisnął szczękę i napiął szyję z wysiłku. Zaczął dochodzić we
mnie, wypełniając mnie swoim nasieniem. Jego wytrysk otworzył mnie,
moja szparka pulsowała, dopóki nie wypełnił mnie do końca. Wbijałam
nieubłagalnie paznokcie w jego mięśnie. Moje usta desperacko łapały
powietrze.
 Wytrzymaj  ugryzł mnie, wchodząc we mnie głęboko, aż po
jądra.  Wez mnie.
Jęknęłam na przywitanie znajomego bólu, gdy był we mnie tak
głęboko. Orgazm zaskoczył mnie, moje plecy wygięły się podgrzewane
rozdzierającą mnie przyjemnością. Instynktownie zawładnął mną.
Przysunął moje biodra jeszcze bliżej do siebie. Zaciskałam uda i
rozluzniałam , gdy skupiałam się na odzyskanym mężczyznie, na mojej
miłości. Gideon spełniał moje potrzeby.
 To jest to aniołku  mówił chrapliwym głosem, wchodząc we
mnie ponownie, jakby dopiero zbliżał się do punktu kulminacyjnego.
Zaciskał dłonie w pięści. Bicepsy napinały się i rozluzniały z każdym
jego ruchem, a mięśnie brzucha lśniły od potu. Jego ciało było dobrze
naoliwioną maszyną, a ja korzystałam z niej do granic możliwości.
Puścił mnie dając mi siebie.
Krążąc biodrami, przyjmowałam przeszywającą mnie przyjemność
jęcząc jego imię. Mój rdzeń zaciskał się rytmicznie przeżywając kolejny
orgazm zdecydowanie zbyt szybko. Opadłam przytłoczona doznaniami.
 Proszę  sapałam.  Gideon proszę.
Złapał mnie za kark i talię, aby przesunąć i położyć mnie na
łóżku. Przyszpilał mnie mocno, trzymał mnie nieruchomo, ciągle się we
mnie wbijając& i tak w kółko, i w kółko& Moja szparka zaciskała się.
Ruch i tarcie jego grubego penisa to było zbyt wiele. Zaczęłam się trząść
gwałtownie ponownie dochodząc i wbijając w niego palce. Podążając za
mną Gideon również doszedł, przytulając mnie mocno do siebie tak, że
ledwo mogłam oddychać. Oddychał ciężko nieomalże miażdżąc mnie.
Byłam całkowicie w jego posiadaniu, kompletnie bezbronna.
 Boże, Eva  ukrył twarz w moim gardle.  Potrzebuję cię.
Potrzebuję cię tak bardzo.
 Kochanie  przytuliłam go bliżej do siebie, wciąż bojąc się, że
mogę go stracić.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 9
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 5
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 3
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 8
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 1
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 10
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 11
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 6
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 7
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 2
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 4

więcej podobnych podstron