Tłumaczenie: Mająca do wszystkiego ambiwalentny stosunek - aga
Korekta: Pełna humoru i dystansu do siebie - JoseLinka
1
Rozdział 10
Pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam po przebudzeniu w niedzielny
poranek była bursztynowa butelka podpisana staromodną czcionką jako
lekarstwo na kaca . Rafia zdobiła szyjkę, a korek z dzióbkiem trzymał
zawartość wnętrza w bezpieczeństwie. Gdy ostatnim razem Gideon podał
mi go, to lekarstwo zadziałało, ale jego widok tylko przypomniał mi o
ilości alkoholu jaką wczoraj wypiłam.
Zacisnęłam powieki, jęknęłam i schowałam głowę pod poduszkę
chcąc z powrotem zasnąć.
Aóżko poruszyło się. Ciepłe, pełne usta zaczęły błądzić po moim
kręgosłupie.
Dzień dobry, mój Aniołku.
Brzmisz jakbyś był absurdalnie z siebie usatysfakcjonowany
mruknęłam.
Właściwie jestem z ciebie.
Diabeł.
Mówiłem o twoich notatkach związanych z zarządzaniem
kryzysowym, ale oczywiście seks był fenomenalny, jak zwykle zresztą.
Jego dłoń wsunęła się pod kołdrę, przesunęła po mojej talii i ścisnęła mój
tyłek.
Uniosłam głowę i znalazłam go z laptopem na kolanach
opierającego się o zagłówek obok mnie. Wyglądał apetycznie, jak
zawsze, całkowicie zrelaksowany, ubrany w spodni dresowe. Byłam
2
pewna, że wyglądam znacznie mniej atrakcyjnie.
Do domu pojechałyśmy z dziewczynami limuzyną, po czym
spotkałam się z Gideonem w jego mieszkaniu. Prawie świtało, kiedy z
nim skończyłam, ale byłam tak zmęczona, że zasnęłam z włosami nadal
mokrymi po pospiesznym prysznicu.
Kiedy znalazłam go obok siebie, przeszył mnie dreszcz
przyjemności. Spał w gościnnym pokoju i miał gabinet do pracy. Fakt, że
wybrał pracę w łóżku, w którym spałam znaczył, iż chciał być blisko
mnie, nawet kiedy byłam nieprzytomna.
Odwróciłam głowę, by spojrzeć na zegarek przy łóżku, ale zamiast
tego mój wzrok zbłądził na nadgarstek.
Gideonie... Zegarek, który został umieszczony na mojej ręce
podczas, gdy spałam oczarował mnie. Był inspirowany stylem ArtDeco,
błyszczały w nim setki maleńkich diamencików. Pasek był kremowy a
perłowa tarcza był asygnowana przez Patek Philippe i Tiffany & Co.
Jest wspaniały.
Jest tylko dwadzieścia pięć takich na świecie, co stanowi, że nie
jest tak wyjątkowy jak ty, ale co jest? Uśmiechnął się do mnie.
Kocham go. Podniosłam się na kolana. Kocham ciebie.
Zsunął swojego laptopa z kolan, co pozwoliło mi usiąść na nim
okrakiem i przytulić się mocno.
Dziękuję wymruczałam dotknięta tym, że o mnie myślał.
Poszedł go kupić, podczas gdy byłam u mojej matki a może gdy wyszłam
na nasz babski wieczór.
3
Umm. Powiedz mi jak zapracować na taki nagi uścisk każdego
dnia.
Po prostu być sobą, Asie. Potarłam policzkiem o jego policzek.
Jesteś wszystkim czego mi trzeba.
Zsunęłam się z łóżka i poszłam do łazienki z małą bursztynową
buteleczką w ręce. Drżąc wychyliłam zawartość, umyłam zęby, włosy i
umyłam twarz. Włożyłam szlafrok i wróciłam do sypialni, ale Gideona
nie było, a jego laptop leżał otwarty na środku łóżka.
Gdy mijałam jego gabinet zobaczyłam, że stoi na szeroko
rozstawionych stopach, z rękoma skrzyżowanymi na piersi i gapi się w
okno. Miasto roztaczało się przed nim. To nie był widok jaki miał w
Crossfire albo w swoim apartamencie, ale też było na co popatrzeć.
Chociaż tu było niżej. Połączenie z miastem miało bardziej kameralny
charakter.
Nie podzielam twoich obaw powiedział energicznie do
słuchawki. Jestem świadom ryzyka... przestań o tym gadać. Temat nie
podlega dyskusji. Opracuj zgodne porozumienie.
Bacząc na jego zimny, biznesowy głos poszłam dalej. Nie
wiedziałam dokładnie co było w buteleczce, ale podejrzewałam że
witaminy z jakiegoś rodzaju alkoholem. Cokolwiek to było, ogrzało moje
wnętrzności i spowodowało, że poczułam się senna, więc poszłam do
kuchni w poszukiwaniu kawy.
Po dostarczeniu organizmowi odrobiny kofeiny, opadłam na
kanapę i zaczęłam sprawdzać wiadomości w telefonie. Zmarszczyłam
brwi kiedy odkryłam, że mam trzy nieodebrane połączenia od taty,
wszystkie przed ósmą rano czasu kalifornijskiego. Oczywiście też
4
odnotowałam kilkanaście nieodebranych od mamy, ale postanowiłam, że
poniedziałek będzie dobrym dniem na stawienie jej czoła. I był też sms
od Cary ego, który krzyczał: ZADZWOC DO MNIE!
Najpierw postanowiłam oddzwonić do ojca, w międzyczasie wziąć
łyka kawy zanim odbierze.
Eva.
Niespotykany sposób w jaki ojciec wypowiedział moje imię
podpowiedział mi, że coś się stało. Wyprostowałam się.
Tato... wszystko w porządku?
Dlaczego nie powiedziałaś mi o Nathanie? Jego głos był
ochrypły i wypełniony bólem. Wyszła mi gęsia skórka.
O kurwa. On wie. Ręka zaczęła drżeć mi tak bardzo, że oblałam
sobie uda kawą. Nawet tego nie poczułam, tak byłam przerażona z
powodu udręki ojca.
Tato, ja...
Nie mogę uwierzyć, że mi nie powiedziałaś. Albo Monica. O mój
Boże... Powinna coś powiedzieć. Powinna była mi powiedzieć.
Wciągnął urywany oddech. Miałem prawo wiedzieć!
Smutek rozlał się w mojej klatce piersiowej niczym kwas. Mój
ojciec który o samokontrolę rywalizował z Gideonem brzmiał jakby
płakał.
Szybko i płytko oddychając odstawiłam kubek na ławę. Niektóre
rzeczy po śmierci Nathana otworzyły się, odsłaniając grozę mojej
przeszłości na widok publiczny. Jako policjant mój ojciec umiał
5
poskładać dwa do dwóch.
Nie mogłeś nic poradzić powiedziałam mu oszołomiona, ale
dla jego dobra starałam się trzymać w kupie. Mój telefon bipnął
przychodzącym połączeniem, ale to zignorowałam. Ani wcześniej, ani
pózniej.
Mógłbym być dla ciebie oparciem. Zająłbym się tobą.
Tatusiu, zrobiłeś to. Poskładaliście mnie i razem z doktor Travis
zmieniliście moje życie. Do tamtej pory tak naprawdę sobie nie radziłam.
Nie umiem nawet powiedzieć jak bardzo to mi pomogło.
Jęknął i był to cichy dzwięk udręki.
Dla ciebie powinienem walczyć z twoją matką. Powinnaś była
być ze mną.
O Boże. Żołądek mi się ścisnął. Nie możesz winić mamy.
Przez długi czas nie miała pojęcia co się dzieje. A kiedy się dowiedziała,
dołożyła wszelkich starań...
Nie powiedziała mi! krzyknął, aż podskoczyłam. Kurwa,
powinna była mi powiedzieć. I jak mogła nie wiedzieć? Musiały być
jakieś sygnały... Jak mogła ich nie dostrzec? Jezu, widziałem je kiedy
przyjechałaś do Kalifornii...
Zaczęłam szlochać nie mogąc powstrzymać mojego bólu.
Błagałam, by ci nie mówiła. Kazałam jej przysiąc.
To nie była twoja decyzja, Eva. Byłaś dzieckiem. Powinna
wiedzieć lepiej.
6
Przepraszam! płakałam. Nieustające, nieustępliwe piszczenie
przychodzących połączeń popchnęło mnie na krawędz. Przykro mi. Nie
chciałam, żeby Nathan skrzywdził kogokolwiek kogo kochałam.
Jadę do ciebie powiedział nagle spokojny. Aapię następny
samolot. Zadzwonię jak wyląduję.
Tato...
Kocham cię serduszko. Jesteś dla mnie wszystkim.
Rozłączył się. Rozbita siedziałam w oszołomieniu. Wiedziałam, że
sprawy dotyczące tego, co zrobił mi Nathan zjedzą ojca żywcem, ale nie
wiedziałam jak walczyć z mrokiem.
Mój telefon zawibrował mi w ręku, więc popatrzyłam na ekran.
Zobaczyłam, że dzwoni mama, ale nie umiałam wymyślić co zrobić.
Wstałam na drżących nogach, rzuciłam telefon na ławę jakby mnie
oparzył. Nie mogłam teraz z nią rozmawiać. Z nikim nie chciałam
rozmawiać. Chciałam tylko Gideona.
Szłam korytarzem łopatkami sunąc po ścianie. Kiedy zbliżałam się
do gabinetu, słyszałam głos Gideona, a moje łzy zaczęły płynąć szybciej,
moje kroki też przyspieszyły.
Doceniam, że myślisz o mnie, ale nie powiedział cichym,
mocnym głosem, który był zdecydowanie inny niż ten, którego używał
wcześniej. Teraz był delikatniejszy, bardziej kameralny. Oczywiście, że
jesteśmy przyjaciółmi. Wiesz dlaczego... nie mogę dać ci tego, czego ode
mnie chcesz.
Weszłam do jego gabinetu i zastałam go siedzącego za biurkiem ze
7
spuszczoną głową i słuchającego.
Przestań powiedział lodowato. Nie w taki sposób chcesz grać
ze mną, Corinne.
Gideon wyszeptałam, złapałam za futrynę, aż pobielały mi
kostki.
Spojrzał w górę, a potem nagle się wyprostował i wstał. Grymas
zniknął z jego twarzy.
Muszę kończyć powiedział, wyciągnął słuchawkę z ucha i
upuścił ją na biurko, kiedy je okrążał. Co się dzieje? Jesteś chora?
Złapał mnie, kiedy ruszyłam ku niemu w potrzebie przytulenia.
Poczułam wielką ulgę, gdy mnie mocno do siebie przycisnął.
Mój tata się dowiedział. Przycisnęłam twarz do jego piersi, mój
umysł był wypełniony echem bólu ojca. On wie.
Obrócił mnie w swoich ramionach tuląc mnie dalej. Jego telefon
zaczął dzwonić. Przeklinając pod nosem wyniósł go z pomieszczenia.
W korytarzu słyszałam jak mój telefon wibruje na ławie.
Denerwujący dzwięk dwóch dzwoniących telefonów jeszcze bardziej
mnie rozdrażnił.
Powiedz, jeśli mam ci podać, żebyś odebrała rzucił.
To moja mama. Jestem pewna, że tata już do niej dzwonił, a on
jest bardzo zły. Boże... Gideonie. On jest zdruzgotany.
Rozumiem, jak on się czuje.
Zaniósł mnie do sypialni i kopniakiem zamknął za sobą drzwi.
8
Ułożył mnie na łóżku, złapał za pilota i włączył telewizor, który ściszył
tak, żeby zagłuszał wszystkie inne dzwięki oprócz mojego szlochu.
Potem położył się obok i przytulił mnie, dłonią pocieszająco pocierał mi
plecy. Płakałam, aż brakło mi łez.
Powiedz co mam zrobić szepnął, kiedy się uspokoiłam.
On jest w drodze. Tutaj, do Nowego Jorku. Ścisnął mi się
żołądek na tę myśl. Wydaje mi się, że stara się załapać na dzisiejszy lot.
Kiedy będziesz wiedziała o której wyląduje, pojadę po niego.
Nie możesz.
Jak diabli nie mogę powiedział chłodno.
Przysunęłam do niego usta, po czym westchnęłam kiedy mnie
pocałował.
Naprawdę powinnam pojechać osobiście. On cierpi. Nie będzie
chciał, aby ktokolwiek inny oglądał go w takim stanie.
Gideon przytaknął.
Wez mój samochód.
Który?
Twojego nowego sąsiada, DB9.
Co?
Wzruszył ramionami.
Poznasz go kiedy zobaczysz.
9
Nie wątpiłam. Jakiejkolwiek by nie był marki, samochód będzie
lśniący, szybki i niebezpieczny tak jak jego właściciel.
Boję się mruknęłam, plątając nogi z jego. Był taki mocny i
silny. Chciałam go złapać i nigdy nie puścić.
Jego palce przeczesywały moje włosy.
Czego?
Sprawy i tak już są popieprzone między moja matką, a mną. Jeśli
moi rodzice wytoczą na siebie działa, nie chcę utknąć pośrodku. Wiem,
że sobie z tym nie poradzą, szczególnie mama. Szaleją za sobą.
Nie wiedziałem o tym.
Bo ich nie widziałeś razem. Wielkie iskrzenie wyjaśniłam
pamiętając, że Gideon i ja byliśmy rozdzieleni, kiedy dowiedziałam się,
że seksualna chemia między moimi rodzicami nadal jest rozgrzana do
czerwoności. A tata przyznał się, że nadal jest w niej zakochany.
Przykro mi jak o tym myślę.
Ponieważ nie są razem?
Tak, ale nie dlatego, że chcę wielkiej szczęśliwej rodzinki
burknęłam. Po prostu nie podoba mi się pomysł przejścia przez życie
bez osoby którą się kocha. Kiedy cię straciłam...
Nigdy mnie nie straciłaś.
To tak jakby część mnie umarła. Przechodzenie przez całe życie
w taki sposób...
Musiało by być to piekłem. Gideon pogładził palcami mój
10
policzek, ale w jego oczach widziałam mrok, najwyrazniej nawiedzało go
widmo Nathana. Zajmę się Monicą.
Zamrugałam.
Jak?
Jego usta wykrzywiły się po jednej stronie.
Zadzwonię do niej i zapytam jak ci leci i jak sobie radzisz.
Rozpocznę powolny proces uświadamiania ludziom, że mam zamiar do
ciebie wrócić.
Ona wie, że wszystko ci powiedziałam. Może przy tobie pęknąć.
Lepiej przy mnie niż przy tobie.
To prawie spowodowało, że się uśmiechnęłam.
Dziękuję.
Odwrócę jej uwagę i sprawię, że będzie myślała o czymś innym.
Sięgnął po moją dłoń i dotknął pierścionka.
Ślubne dzwony. Nie powiedział tego, ale odebrałam wiadomość. I
oczywiście to było tym, o czym pomyśli moja matka. Mężczyzna z
pozycją Gideona nie chciałby wrócić do kobiety poprzez jej matkę,
zwłaszcza taką jak Monica Stanton, no chyba, że jego intencje byłyby
bardzo poważne.
To był problem, który odłożyliśmy na inny czas.
***
Przez następną godzinę Gideon udawał, że nie jest uciążliwy. Aaził
11
za mną z pokoju do pokoju pod byle pretekstami. Kiedy zaburczało mi w
brzuchu, zaciągnął mnie natychmiast do kuchni, układając na talerzu
kanapki, frytki i sałatkę z makaronu.
Jedliśmy przy kuchennej wyspie a jego troska ukoiła moje nerwy.
Sprawy wokół mnie szły zle, ale on dawał mi oparcie. To sprawiało, że
wiele czekających na nas problemów umieliśmy przezwyciężyć.
Czy było coś, czego nie mogliśmy osiągnąć, gdy byliśmy razem?
Czego chciała Corinne? zapytałam. Oprócz ciebie?
Jego twarz stężała.
Nie chcę rozmawiać o Corinne.
Coś było w jego tonie co mnie zaniepokoiło.
Wszystko w porządku?
Co ja właśnie powiedziałem?
Coś, co wybrałam, by zignorować.
Westchnął z irytacją, ale ustąpił.
Była zdenerwowana.
Zdenerwowana, by krzyczeć, czy zdenerwowana, by płakać?
Czy to ma znaczenie?
Tak. Jest różnica między byciem złą na faceta, a odgrywanie
przed nim teatrzyka ze łzami. Na przykład: Deanna jest zła i planuje
twoje zniszczenie; a ja byłam łzawą kupką nieszczęścia zdolną tylko
leżeć na łóżku i płakać w poduszkę.
12
Boże. Eva. Wyciągnął rękę i ścisnął moją dłoń. Przepraszam.
Przestań w tej chwili za wszystko przepraszać! Wynagrodzisz mi
to załatwiając sprawę z moją matką. Więc, czy Corinne była wkurzona
czy zapłakana?
Płakała skrzywił się Gideon. Chryste, odbiło jej.
Przykro mi, że musisz to znosić. Chociaż nie powinieneś
pozwolić by wzbudzała w tobie poczucie winy.
Wykorzystałem ją powiedział cicho by chronić ciebie.
Odłożyłam kanapkę i popatrzyłam na niego zwężonym
spojrzeniem.
Powiedziałeś jej czy nie, że jedyne co jej możesz zaoferować to
przyjazń?
Wiesz, że powiedziałem. Ale również celowo podtrzymywałem
wrażenie, że może być w tym coś więcej, ale tylko dla prasy i policji.
Wysyłałem jej mieszane sygnały. To właśnie w ich powodu czuję się
winny.
Więc przestań. Ta suka próbowała wmówić mi, że ją
przeleciałeś... uniosłam dwa palce ...dwa razy. A za pierwszym razem
kiedy to zrobiła, bolało tak bardzo, że dalej mam z tym problem. Do tego
ona ma męża, na litość boską. Nie ma żadnego interesu, by czatować na
mojego mężczyznę, podczas gdy ma swojego.
A wracając do kwestii z przeleceniem jej. O czym ty mówisz?
Wyjaśniłam incydenty: katastrofę ze szminką na mankiecie w
Crossfire i moją improwizowaną wizytę w apartamencie Corinne, kiedy
13
to próbowała grać jakby to dosłownie przed chwilą skończył ją pieprzyć.
Cóż, to znacznie zmienia postać rzeczy powiedział. Nie ma
nic więcej co ona i ja moglibyśmy sobie powiedzieć.
Dziękuję.
Sięgnęłam, by założyć włosy za ucho.
Na końcu musimy zostać po jednej stronie tego wszystkiego.
A co wtedy poczniemy ze sobą? mruknęłam.
Och, jestem pewien, że coś wymyślę.
Seks, prawda? pokręciłam głową. Stworzyłam potwora.
Nie zapominaj o pracy... wspólnej.
O mój Boże, nigdy się nie poddasz?
Ugryzł frytkę i przełknął.
Kiedy skończymy lunch chcę zobaczyć jak pracujesz nad
aktualizacją stron internetowych Crossroads i Cross Industries.
Wytarłam usta serwetką.
Naprawdę? To było szybkie. Jestem pod wrażeniem.
Chodzmy, żebyś mogła rzucić na nie okiem, zanim o tym
zdecydujesz.
***
Gideon znał mnie bardzo dobrze. Praca była dla mnie ucieczką,
więc mnie w nią wcisnął. Dam mi swojego laptopa w salonie, sprawił, że
14
mój telefon przestał dzwonić, po czym poszedł do gabinetu porozmawiać
z moją matką.
Przez pierwsze kilka minut, gdy zostawił mnie samą, słuchałam
melodyjnego mruczenia jego głosu, po czym starałam się skupić na
stronach internetowych o pracę nad jakimi mnie prosił, ale to było
bezcelowe. Byłam zbyt rozproszona, by móc się skoncentrować. Zamiast
tego skończyłam oddzwaniając do Cary ego.
Gdzie ty do kurwy nędzy jesteś? warknął na powitanie.
Wiem, że to szaleństwo powiedziałam szybko mając na
uwadze, że najprawdopodobniej moja matka jak i ojciec kiedy nie
odbierałam komórki wydzwaniali do mieszkania, które dzieliłam z
Cary m. Przepraszam.
Szum tła rozmowy ze strony Cary ego podpowiedział mi, że był
gdzieś na ulicy.
Możesz mi powiedzieć co się dzieje? Wszyscy do mnie dzwonią;
twoi rodzice, Stanton, Clancy. Wszyscy cię szukają, a ty nie odbierasz
komórki. Wariowałem z niepokoju, co ci się mogło stać!
Cholera. Zamknęłam oczy.
Mój tata dowiedział się o Nathanie.
Przez chwilę milczał, dzwięk ruchu ulicznego był jedyną oznaką
tego, że się nie rozłączył. A potem powiedział:
Cholera jasna, dziewczynko, to zle.
Współczucie w jego głosie sprawiło, że ścisnęło mi się gardło. Ale
nie chciałam już płakać.
15
Dzwięk ulicy umilkł jakby nagle wszedł do cichego miejsca.
Jak on się trzyma? zapytał Cary.
Jest rozdarty. Boże Cary, to było okropne. Myślę, że płakał. I jest
wkurzony na mamę. Pewnie dlatego ona tak wydzwania.
A co zamierza zrobić?
Przylecieć do Nowego Jorku. Nie wiem kiedy, ale powiedział, że
zadzwoni kiedy wyląduje.
Wyleciał już? Znaczy dzisiaj?
Tak myślę powiedziałam żałośnie. Nie wiem czy tak szybko
dostanie urlop w pracy.
Przygotuję pokój gościnny, kiedy wrócę do domu, jeśli ty tego
jeszcze nie zrobiłaś.
Zajmę się tym. Gdzie jesteś?
Lunch z Tatianą. Musiałem wyjść na chwilę.
Przykro mi, że niepokoiły cię moje telefony.
Nie ma sprawy zbagatelizował to w swój zwyczajowy sposób.
Bardziej się o ciebie martwiłem czy coś. Nie było cię ostatnio. Nie
wiem co robisz ani z kim to robisz. Nie zachowujesz się ostatnio jakbyś
była sobą.
Nuta oskarżenia w jego głosie pogłębiła moje wyrzuty sumienia,
ale niczym nie mogłam się z nim podzielić.
Przepraszam.
16
Czekał jakby na dalsze wyjaśnienia, a potem burknął coś pod
nosem.
Będę w domu za kilka godzin.
Dobrze. Do zobaczenia wtedy.
Rozłączyłam się by zadzwonić do mojego ojczyma.
Eva.
Cześć Richard powiedziałam wprost. Czy mój tata dzwonił
do mamy?
Chwileczkę. Przez moment była cisza, po czym usłyszałam jak
zamknęły się drzwi. Tak, dzwonił. To było... nieprzyjemne dla twojej
matki. Ten weekend był dla niej bardzo ciężki. Ona nie ma się dobrze, a
ja się martwię.
To jest ciężkie dla nas wszystkich powiedziałam. Chcę ci
powiedzieć, że tata wybiera się do Nowego Jorku i będę chciała spędzić z
nim w spokoju trochę czasu.
Musisz porozmawiać z Victorem odnośnie tego, żeby wykazał
więcej zrozumienia przez co przeszła twoja matka. Była w tym sama z
cierpiącym dzieckiem.
A ty musisz zrozumieć, że musimy mu dać czas, aby to sobie
poukładał odpyskowałam. Mój głos był ostrzejszy niż zamierzałam, ale
odzwierciedlał moje uczucia. Nie chciałam być zmuszona do zajęcia
stanowiska między rodzicami. I potrzebuję, żebyś się nią zajął, żeby
przestała do mnie wydzwaniać, tak samo jak do Cary ego. Pogadaj z
doktorem Petersenem jeśli to konieczne zasugerowałam mając na myśli
17
terapeutę mojej matki.
Monika teraz rozmawia przez telefon. Porozmawiam z nią jak
skończy.
Nie tylko rozmawiaj. Zrób coś z tym. Pochowaj telefony jeśli
będzie trzeba.
To ekstremalne. I niepotrzebne.
Nie, jeśli nie odpuści! Bębniłam palcami po stole. Ty i ja,
oboje jesteśmy winni rozpieszczania jej w stylu: och nie, nie martw się
Monico , ponieważ wolimy nie powodować jej rozstrojenia. Ale to
emocjonalny szantaż Richard, a ja z tym skończyłam.
Milczał przez chwilę, a następnie powiedział:
Jesteś teraz pod wpływem dużego stresu. I...
Myślisz? Huczało mi w głowie. Powiedz mamie, że ją
kocham i zadzwonię jak tylko będę mogła. Co nie stanie się dzisiaj.
Clancy i ja jesteśmy do twojej dyspozycji, jeśli będziesz czegoś
potrzebować powiedział sztywno.
Dziękuję Richardzie. Doceniam.
Rozłączyłam się i walczyłam z ochotą rzucenia telefonem w
ścianę.
***
Udało mi się uspokoić na tyle, by trafić na stronę Crossroads,
zanim Gideon wrócił z gabinetu. Wyglądał na wymęczonego i nieco
oszołomionego, czego w sumie można się było spodziewać. Rozmowa z
18
moją matką, kiedy była zdenerwowana była wyzwaniem dla każdego, a
Gideon nie miał wielkiego doświadczenia w radzeniu sobie z nią.
Ostrzegałam cię powiedziałam.
Uniósł ręce nad głowę i przeciągnął się.
Nic jej nie będzie. Myślę, że jest twardsza niż daje to po sobie
poznać.
Była zadowolona słysząc ciebie, prawda?
Uśmiechnął się.
Przewróciłam oczami.
Myśli, że potrzebuję bogatego mężczyzny, by się mną opiekował
i zapewniał mi bezpieczeństwo.
Masz takiego.
Zamierzam założyć, że masz na myśli mało jaskiniowy sposób.
Wstałam. Muszę iść i się przygotować na odwiedziny taty. Tak długo
jak on tu będzie, będę musiała być na noc u siebie i bardzo
prawdopodobne, że nie będziesz mógł mnie odwiedzać w moim
mieszkaniu. Jeśli wezmie cię za włamywacza, to nie skończy się dobrze.
To trochę lekceważące. Wykorzystam ten czas, aby być
widzianym w swoim apartamencie.
A więc mamy plan. Przetarłam twarz zanim spojrzałam na mój
nowy zegarek. Przynajmniej mam piękny sposób na liczenie minut do
naszego ponownego spotkania.
Podszedł do mnie i złapał za kark. Kciukiem kreślił małe kółka na
19
jego skórze.
Muszę wiedzieć, że się trzymasz.
Przytaknęłam.
Jestem zmęczona tym, że Nathan rujnuje mi życie. Pracuję nad
jakimś nowym początkiem.
Zaczęłam wyobrażać sobie przyszłość, w której moja mama nie
prześladowała mnie, mój tata z powrotem stanął na nogi, Cary był
szczęśliwy, Corinne była w innej części świata, a Gideon i ja nie
martwiliśmy się naszą przeszłością.
I końcu byłam gotowa, by o taką przyszłość walczyć.
20
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 9Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 2 (fragment)Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 5Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 3Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 8Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 1Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 11Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 6Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 7Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 2Sylvia Day Wyznanie Crossa # 3 Rozdział 4Rozdział 1003 Rozdzial 10 13więcej podobnych podstron