Kazanie Pasyjne 5 B




Kazanie na V niedzielę Wielkiego Postu




A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}








strona
główna nowości   email  księga gości      ogłoszenia  dyskusja   
reklama-banery
chat





 Kazania Pasyjne (cykl
II)
 V Niedziela
Wielkiego Postu – Cyrenejczyk –
pomoc

„Następnie
wyprowadzili Go aby Go ukrzyżować. I przymusili niejakiego Szymona z
Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie
przechodził, żeby niósł krzyż Jego.”
Nie wiemy, czy chłop z
Cyreny zdawał sobie sprawę z tego komu pomaga, że przejdzie ze swoją
pomocą do historii. Ale wiemy na pewno jedno – nie chciał pomóc – bo
powiada ewangelista, że go „przymusili”. Dlaczego nie chciał pomóc? Może
czuł się zmęczony po całodziennej pracy, może się wstydził pomagać
Skazańcowi, a może nie chciał pomóc bez powodu – po prostu nie i koniec.
Nie to jest jednak najważniejsze dlaczego, ale to, że odmówił pomocy
potrzebującemu jej – nieważne kim był.
Chrystus opowiedział
kiedyś następującą przypowieść:
„Pewien człowiek
schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko, że
go obdarli lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego
odeszli. Przypadkiem przechodził ta drogą pewien kapłan; zobaczył go i
minął. Tak samo lewita gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął.
Pewien zaś Samarytanin będąc w podróży, przechodził również obok niego.
Gdy go zobaczył wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany
zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do
gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał
gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja
oddam tobie gdy będę wracał.”
Dlaczego tych dwóch
pierwszych: kapłan i lewita nie pomogli człowiekowi w potrzebie, a pomógł
mu obcokrajowiec?
Pewien człowiek chciał
odczuć bliskość Boga. W tym celu wychodził z domu późnym wieczorem, gdy we
wszystkich oknach gasły już światła. Chodził pustymi ulicami miasta.
Spotykał tylko żebraka proszącego o pomoc. Wracał do domu rozczarowany i
szedł spać. Historia ta powtórzyła się parę razy. Aż pewnego razy wrócił
do domu rozradowany. Tej bowiem nocy, gdy inni spali, on w opuszczonym
żebraku jakby spostrzegł, zauważył bliskość Boga. Dlaczego? Gdyż tym razem
nie przeszedł obok niego obojętnie, lecz zatrzymał się przed nim,
porozmawiał i udzielił potrzebnej pomocy. Wtedy również przypomniały mu
się słowa Chrystusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych
mnieście uczynili.”
Czy i my nie
zachowujemy się często podobnie jak Szymon z Cyreny, że trzeba nas
przymuszać? Jak ten kapłan i lewita z Chrystusowej przypowieści, którzy
rozminęli się z bliźnim potrzebującym pomocy! I zachowujemy się tak, jak
ten człowiek, który wychodził wieczorem na miasto by szukać Boga. Szukamy
Go daleko: w gwiazdach, na innych kontynentach, tylko w świątyniach,
wielkich uroczystościach religijnych, podniosłych wzruszeniach jakich
doznajemy czasem.
„Cokolwiek
uczyniliście jednemu z tych najmniejszych mnieście uczynili.”

Dziwimy się, że Szymon
z Cyreny nie chciał pomóc Chrystusowi; my to byśmy pomogli! A czy my
dzisiaj Mu pomagamy, czy też przechodzimy obok Niego obojętnie zagonieni
tzw. „swoimi” sprawami.
Wielki pisarz
francuski Wiktor Hugo poświecił swojemu ojcu niedługi ale piękny wiersz. A
oto jego treść. Ojciec Wiktora Hugo był generałem w wojsku Napoleona. Po
zwycięskiej bitwie w Hiszpanii przejeżdżał w towarzystwie swojego
ordynansa przez pole bitwy. Nagle usłyszał rozdzierający krzyk rannego
żołnierza hiszpańskiego, który wołał: – Pić, pić! Generał zatrzymał się
przy rannym żołnierzu, wyjął manierkę z winem i przechylając się z konia,
chciał ją podać nieprzyjacielskiemu żołnierzowi. Wykorzystując tę chwilę,
żołnierz zamiast pochwycić manierkę, oddał niespodziewanie z pistoletu
strzał w głowę generała, nienawidził bowiem Francuzów. Kula przeszyła
nakrycie głowy generała, a koń spłoszony strzałem odskoczył. Co wówczas
zrobił generał wobec tak podstępnego wroga i jego niecnego uczynku?
Generał powiedział krótko do ordynansa: Daj mu mimo to pić! Cóż za
wielkoduszność!
Jakże inna jest
postawa tego człowieka, który sam z własnej woli chciał pomóc
potrzebującemu. Mimo, iż był to jego wróg, i że strzelił do niego z
pistoletu, to jednak pomógł. Zachował się dokładnie tak, jak Chrystus
oczekuje tego od nas wszystkich.
„Nie ma większej
miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.”

Dzisiaj wielu ludzi
przechodzi obojętnie obok cierpiącego człowieka, obok człowieka
czekającego na pomoc. Leżącego po wypadku na drodze mijają z pośpiechem
dodając gazu. Często ludzie „zatrzymani” i „przymuszeni” by pomogli
umierającym z nędzy i głodu w krajach Trzeciego Świata odpowiadają ze
zdenerwowaniem: Daj mi święty spokój! To nie moja sprawa! Trudno znaleźć
człowieka, który okazałby ludzkie serce, który chętnie pośpieszyłby z
pomocą. Wiele jest serc opanowanych znieczulicą. Jakże często powtarzamy:
Nikogo nie potrzebuję! Sam sobie dam radę! Taka odpowiedź wcale nie jest
oznaką dojrzałości, ale egoizmu. Dlaczego tak się dzieje?

Do obozu prowadzono
więźniów politycznych. Nagle do ich szeregu zbliżył się młody człowiek,
ujął rękę jednego z nich i pocałował z szacunkiem. Strażnicy byli
oburzeni: szalonyś? Co robisz? To więzień! Tak – odpowiedział młody
człowiek, ale to mój ojciec. To był jego syn. Syn, który nie powstydził
się tego, że jego ojciec został więźniem. Dostrzegł go w szeregu i
uszanował.
A czy potrafimy
dostrzec w drugim człowieku Chrystusa? Gdyby tak było pośpieszylibyśmy
chętnie z pomocą, a nie mówili: To nie moja sprawa! Co mnie to
obchodzi!
Jak mam powitać
Ciebie        Jak Cię ugościć
mam        Odwieczny Królu w
niebie        Coś do mnie przybył
sam?        O Jezu, miły
Panie        Pochodnią sam mi
świeć        Wskaż co na
powitanie        Od sługi chciałbyś
mieć?
Odpowiedź na to
pytanie wydaje się prosta. Nie bądźmy dla Chrystusa i bliźnich nigdy
Cyrenejczykami przymuszanymi do pomocy, lecz miłosiernymi Samarytanami
śpieszącymi chętnie z pomocą.
„Cokolwiek
uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych mnieście
uczynili.”
Ks. Piotr
Kufliński


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kazanie Pasyjne 3 B
Kazanie Pasyjne 4 B
Kazanie Pasyjne 5 BBB
Kazanie Pasyjne 3
Kazanie Pasyjne 6 BB
Kazanie Pasyjne 4 BB
Kazanie Pasyjne 3 BB
kazanie pasyjne
Kazanie Pasyjne 5 BB
Kazanie Pasyjne 6 B
Kazanie na święto Matki Bożej Gromnicznej

więcej podobnych podstron