No to spotykamy się ponownie. Szczerze mówiąc myślałam, że odpuszczę sobie już tą "Boską walkę" ale tak mnie siakoś tknęło do napisania kolejnych przygód Liny i jej przyjaciół. No dobra biorę się już do pisania. A i jeszcze jedno. Poprzednia "Boska walka" rozgrywała się po zabiciu Fibrizo a przed rozpoczęciem serii TRY a ta "Boska..." rozgrywa się po serii TRY. Skomplikowane co nie? ;P A więc życzę miłej lekturki (raczej żałosnej lekturki)
Czas akcji: 5 lat po zabiciu Pana.
Stella jak zwykle poszła do bogini Olimpii. Olimpia uczyła Stellę magii. Wracając do pałacu Stella usłyszała głos strażnika.
-Strażnik- Księżniczko Stello!!!!
-Stella- O co chodzi?
-Strażnik- Królowa została porwana!!!
-Stella- A ojciec?!!!!!!
-Strażnik-Został poważnie ranny!!!
Stella ledwo to usłyszała a już pobiegła do pałacu. Wbiegła do komnaty gdzie leżał jej ojciec.
-Stella- Tato!!!!
-Artur- Stello...znajdź Linę...Linę Inverse...ona i jej...towarzysze pomogą....Ci uratować...mamę...
Powiedziawszy to Artur uśmiechnął się i zamkną oczy.
-Stella- TATO!!!!!!! -krzyknęła ze łzami w oczach- Nie....to niemożliwe
Stella wstała i skierowała się w stronę drzwi.
-Służąca- Gdzie księżniczka idzie?!!!!
-Stella- Idę odnaleźć Linę Inverse
-Służąca- Ale księżniczka musi zostać aby rządzić tym światem!!!!
-Stella- Nic mnie to nie obchodzi!!!! Mama jest dla mnie ważniejsza od tego świata!!!.......Niech któryś z zastępców mamy podejmuje decyzje aż do mojego powrotu.
-Służąca- Ależ księżniczko....
Stelli już nie było. Udała się do swojej komnaty. Stanęła przy oknie i mówiła sama do siebie
-Czy to wszystko jest prawdą? Przecież mama nigdy nie dałaby się porwać chyba, że ten ktoś znał jej słaby punkt (Dla objaśnienia, Mili podczas czarowania pojawiał się na plecach ledwo widoczny znak miecza, jeżeli ktoś w tym czasie rzucił w niego czarem albo przeszył to miejsce mieczem Mila traciła przytomność i zostawała poważnie ranna- dop. autorka) Ale przecież tylko ja, tata i ciocia Julia znamy ten słaby punkt mamy....
Stella wyjęła z szafy jakieś ubranie. Brązowe, długie włosy związała kremową tasiemką. Na siebie założyła kremową bluzkę na ramiączka i kremowe rybaczki. Do tego zarzuciła lekko różowawo- kremową pelerynę przypinaną na dwa złote kamyczki. Na stopach miała kremowe (co ten kremowy taki modny jest czy co?- przyp. autorka) sandały wiązane na rzemyki. W pasie przypięła miecz Mili. Do tego na jej rękach, na pasku i na szyi w postaci wisiorka znajdowały się amulety. Były to brązowe pięknie szlifowane kamienie. Gdzie niegdzie pojawiały się w nich smugi złota. Stella wyglądał po prostu bosko. A jej złote oczy miały w sobie tyle niewinności i łagodności. Ale to tylko pozory. Stella tak samo jak Mila była odważną czarodziejką, która w imię przyjaźni i miłości zrobiłaby wszystko. Po jej twarzy spłynęła łza.
-Tylko jak ja teraz znajdę Linę Inverse. Nie wiem gdzie jej szukać ani jak wygląda.....Wiem. Udam się do cioci Julii.
Stella ruszyła do świątyni Linoy. Ujrzała tam Julie klęczącą przed wielkim ołtarzem. Julia szybko się odwróciła.
-Julia- A to tylko ty- powiedziała z ulgą- Po tym jak porwali Mile i zranili Artura mam złe przeczucie. I gdy ktoś się tylko tutaj zbliża od razu myślę, że teraz będzie moja kolej. No ale co Cię tutaj sprowadza?
-Stella- Chciałabym, żebyś mi pomogła.
-Julia- Pomogła?
-Stella- Tak. Tata przed śmiercią....
-Julia- Artur nie żyje?!!!!!!
-Stella- Niestety. Ale przed śmiercią powiedział mi abym odnalazła Linę Inverse. A problem tkwi w tym, że nawet nie wiem gdzie jej szukać no i jak wygląda.
-Julia-Chętnie odnalazłabym z Tobą Linę ale wiesz, że teraz gdy niebezpieczeństwo jest tak duże nie mogę opuszczać tego miejsca. Ale powiem Ci coś co pomoże Ci ją znaleźć.
-Stella- Dobrze.
-Julia- A więc Linę najczęściej znajdziesz w gospodach czyli tam gdzie można się dobrze najeść. Często z nawet zawsze podróżuje ona w towarzystwie wysokiego blondyna. Co to wyglądu Liny to jest ona ruda i ....no tego...trochę płaska ^_^". Jeżeli nie najdziesz Liny udaj się do Sailune i opowiedz wszystko księżniczce Amelii Will Tesli Sailun. jest to bliska przyjaciółka Liny. Ona zapewne będzie wiedzieć gdzie się podziewa panna Inverse.
-Stella- To nie lepiej od razu udać się do tej Amelii?
-Julia- Może i masz rację. Zyskasz wtedy na czasie. Zresztą decyzja należy do Ciebie. Ale pamiętaj jeżeli będziesz miała jakiś problem skontaktuj się ze mną telepatią. Olimpia Cię jej uczyła, prawda?
-Stella- Tak
-Julia- Więc ruszaj. I proszę Cię bądź ostrożna, nie wiadomo na kogo przyjdzie teraz kolej.
-Stella- Wiem....Pa ciociu
Stella odwróciła się i ruszyła w kierunku wyjścia.
-Julia- Trzymaj się. A....Stello poczekaj chwilę.
Stella zatrzymała się i obróciła do Julii.
-Stella- Tak ciociu?
-Julia- Proszę weź to
Julia wypowiedziała jakieś zaklęcie i zaraz potem przed Stellą pojawiła się księga. Stella wyciągnęła po nią ręce.
-Stella- Co to jest?
-Julia- To księga magii należała do twojej matki. Znajdziesz w niej zarówno zaklęcia boskie jak i śmiertelników. Są tu czary dal początkujących np. Flare Arrow jak i czary zaawansowane np. Ranga Blade no i Arrone Den ulubione zaklęcie Mili
-Stella- Dzięki ciociu teraz będę mogła dorównać mocą mamie chociaż wątpię w to mama była bardzo potężna
-Julia- Nie mów była, ona jest potężna. A tak w ogóle to jesteś jej córką więc odziedziczyłaś po niej moc
-Stella- Obyś miała rację
-Julia- Dobra idź już nie można marnować czasu.
-Stella- Racja. Do zobaczenia ciociu
Stella ruszyła w stronę wyjścia. Gdy jush nie było jej w świątyni Julia odezwała się
-Czeka ją trudne wyzwanie. Gdybym mogła tylko jej pomóc ale to nie możliwe.
Ciekawe czy Lina nadal jest na nas wściekła za to że nie pomogłyśmy jej w walce z Dark Starem..... (to mówiła jush z rozbawieniem w głosie)
.::Tymczasem tam gdzie znajduje się Mila::.
-G...gdzie ja jestem? -otworzyła oczy
Przez chwilę nie wiedziała co się w ogóle stało
-Rana... znikła....
Faktycznie rana na ciele Mili znikła. Nawet nie było po niej śladu. Mila rozejrzała się. Wisiała związana magicznymi linami ponad pół metra nad ziemią. Pomieszczenie a raczej grota w której się znajdowała była średniej wielkości otoczona mrokiem. Po ścianach skapywała woda.
-Gdzie ja jestem? -Powtórzyła pytanie
-W piekle...
Usłyszała zimny, kobiecy głos.
-KIM JESTEŚ?!!!!!!!!1- ujrzała postać w czarnej pelerynie. Nie widziała jej twarzy ponieważ zasłaniał ją kaptur.
-Twoim koszmarem. OHOHOHOHOHOHOHOHOHOH!!!!!!!!!!1
.::Tymczasem Stella znajdowała się jush w Sailune::.
-Strażnik- STAĆ!!!!!!!1
-Stella- Przepraszam ale ja do księżniczki Amelii
-Strażnik- Przykro mi ale nie mogę panienki przepuścić
-Stella- Co mnie to obchodzi!!!!!1 Przybyła tu z daleka tylko po to aby spotkać się w pilnej sprawie z księżniczką Amelią!!!!!!1
-Strażnik- I tak panienki nie przepuszczę
-Stella- Nie dajesz mi wyboru debilu...FIREBALL!!!!!!!!1
Stella szybko przebiegła obok strażnika lecz po chwili ujrzała że za nią biegnie ich z 50.
Dziewczyna biegła w stronę pałacu. Zaraz potem znajdowała się obok sali tronowej. Wbiegła do niej i zauważyła siedzącą na tronie Amelię.
-Stella- FIREBALL!!!!!!!!11 (i połowy strażników jush nie było)
-Amelia- KIM JESTEŚ?!!!!!!!1
-Stella- Księżniczka....księżniczka Stella. Mogłaby wasza wysokość zabrać tych strażników? W naszym pałacu nie ma takich idiotów.
-Amelia- STRAŻE!!!!!1 OPUŚCIĆ TĄ KOMNATĘ!!!!1
-Strażnik- Ależ księżniczko...
-Amelia- To rozkaz!!!!!!1
-Strażnik- Tak jest!
I w komnacie zostały tylko Amelia i Stella.
-Amelia- A więc kim jesteś?
-Stella- Jak już wspominałam jestem księżniczką Stellą The Sent
-Amelia- Nigdy o tobie nie słyszałam. Powiedz mi z jakiego królestwa pochodzisz.
-Stella- To chyba naturalne że mnie nie znasz. Jestem boską księżniczką tzn. moja matka jest królową świata bogów no a teraz jest i najważniejszą boginią
-Amelia- Najważniejsza bogini...królowa świata bogów? Czyżby to była....
-Stella- Zgadza się. Jestem córką Mili The Sent a dawniej Mili Rander
W tej chwili do komnaty wbiegła jakaś kobieta. Nie można było poznać kto to był ponieważ zakrywała twarz czarnym kapturem.
-???- FIREBALL!!!!!!!1 Amelia mogłabyś z łaski swojej zrobić coś z tymi głupimi strażnikami? W ogóle nie chcą nikogo przepuścić do pałacu.
Kobieta zdjęła kaptur. Była to...Lina.
-Amelia- A to panienka Lina.
-Lina- Ile razy mam Ci powtarzać abyś mówiła do mnie po prostu Lina?
-Amelia- Przepraszam panien... Lino
-Stella- A więc pani jest Liną Inverse?
-Lina- Tak, a ty kim jesteś?
-Stella- Szukałam pani. Jestem księżniczka Stella The Sent...
-Lina- The Sent, The Sent coś mi to mówi
-Amelia- To córka Mili i Artura...
-Lina- O_o CÓRKA?!!!!!1
-Stella- Co w tym takiego dziwnego?
-Lina- No bo ostatnio widziałam Milę 5 lata temu ale ona wtedy nie miała dziecka no a przecież ty nie wyglądasz na 5 lat!!!!!!
-Stella- Ale ja mam 5 lat
-Amelia/Lina- O_o CO?!!!!!!!1
-Stella- W świecie bogów dzieci rozwijają się inaczej. Mając 5 lat wygląda się na wasze 15. Wybaczcie że nie powiem wam procesu tego rozwijania ale sama gdy miałam opowiadać o tym moim nauczycielom musiałam skorzystać z „małych” ściągawek.
-Amelia- No trudno
-Stella- Ale nie żałujcie to chyba najnudniejsza rzecz na świecie -
-Lina- Czyli jak spotkaliśmy Milę ona miała 7 lat?
-Stella- Yhy. Nie mówiła wam o tym?
-Lina- Nie
-Stella- No tak mama zawsze wszystko pomijała
-Amelia- Ale co panienkę tutaj sprowadza?
-Stella- Proszę mi mówić po prostu Stella. Przybyłam tu po to abyście mi pomogli
-Lina- Pomogli?
-Stella- Tak, oczywiście dostaniecie wynagrodzenie
-Lina- W takim razie gotowa jestem pomóc ^^
-Amelia- Ależ Lino powinniśmy pomóc Stelli bez żadnych wynagrodzeń w końcu to córka Mili.
-Lina- Pierwsza zasada, jak dają to bierz ^^
-Amelia- Ty się nigdy nie zmienisz. No ale w czym mamy Ci pomóc?
-Stella- Ktoś porwał mamę. Wiem że jest to ktoś potężny a w najgorszym wypadku wie o mamie wszystko i to pozwoliło mu ją zranić. Tata przed śmiercią powiedział mi abym prosiła o pomoc Linę Inverse i jej przyjaciół.
-Lina- Czyli Artur nie żyje?
Stella kiwnęła głową co miał znaczyć tak.
-Amelia- Ale gdzie mamy szukać Mili?
-Stella- I to jest największy problem...
-Lina- A może spytać się wyroczni? Nie ale to niemożliwe...
-Stella- Czemu?
-Lina- Z tego co wiem aby otworzyć bramę potrzeba miecz światła a my go niestety nie posiadamy
-Stella- Nie rozumiem
-Lina- To wszystko przez tego kretyna Gourriego!!!!!1 Po kiego on ten miecz oddał?!!!!1
-Stella- No to jesteśmy załatwieni...chyba żeby...
W rękach Stelli pojawiła się księga magii (no wiecie tą co dostała od Julii) i zaczęła ją przeglądać
-Lina- Co to?
-Stella- Księga magii.
-Lina- magii?
-Stella- Yhy. Sama możesz się coś z niej nauczyć. Chociaż większość zaklęć może nauczyć się tylko ktoś pochodzący ze świata bogów. JEST!!!!!!!!!!!!!11
-Amelia- Co znalazłaś Stello?
-Stella- Na otwarcie bramy świątyni są dwa sposoby. Jeden już znacie. A co do drugiego. Jest to zaklęcie które rzucić może tylko i wyłącznie osoba z rodziny królewskiej. Ale do tego trzeba znaleźć to zaklęcie. Jest ono napisane na kartce która przedarta została na cztery części i rozrzucona na cztery strony świata. Kurcze nie będzie łatwo.
-Lina- Heh... a nie da się jakoś inaczej otworzyć tą bramę?
-Stella- Raczej nie
-Lina- Raczej?
-Stella- Na pewno
-Amelia- A gdzie jest pan Gourry?
-Lina- Z tego co wiem to się szwenda po rodzinie, a Zel?
-Amelia- Szuka sposobu na odzyskanie ludzkiego wyglądu
-Stella- Czyli musimy znaleźć jeszcze ich
-Lina- Dobra bierzemy swoje rzeczy i wyruszamy po te cholerne kartki
-Amelia- Wyruszyć możemy dopiero za 2 dni
-Stella- Czemu?
-Amelia- Muszę odwołać wszystkie wyprawy i spotkania w których miałam uczestniczyć
-Stella- Żebym to ja się tam troszczyła naszym światem
-Amelia- Zaprowadzę was do waszych komnat.
I gdy Stella, Amelia i Lina miały udać się do wyjścia przed nimi pojawiły się zarysy dwóch osób. Zaraz potem postacie te stały się bardziej wyraziste. Były to dwie dziewczyny miej więcej o tym samym wzroście. Pierwsza z nich miała jasno brązowe dłuuuugie (do pasa) włosy a w nich srebrne pasemka. Co do oczów...były one złote. Dziewczyna ta była ubrana w czarny top na jedno grube ramiączko i psycho-dzwony czyli czarne jeansy z dziurami. Jedna nogawka była całkowicie odcięta a trzymała się tylko czarnej tasiemce. Na rękach miała rękawice z powcinanymi palcami (no wiecie w stylu Pan z DB). Na prawej rękawiczce znajdował się ten kamyczek co u Hikaru w MKR (ale ten był w odcieniu fioletu). Na sobie miała jeszcze ciemno fioletową pelerynę z wieeeeeeelkim kapturem. Co do biżuterii. Na szyi znajdowały się wisiorki, masa wisiorków no i oczywiście kolczyki w kształcie odwróconych krzyży. Lecz najbardziej rzucał się w oczy znak „diabła” na boku szyi. Natomiast druga dziewczyna miała ciemno brązowe włosy z niebieskimi pasemkami i srebrnymi kuleczkami. Z tyłu były ścięte bardzo krótko lecz tuż przy uszach sięgały za ramiona. Miała zielone oczy z wyrazistą złotą plamką. Teraz coś o jej ubranku. Ubrana była w niebieskie, podziurawione jeansowe dzwony z siateczką na udach. Do tego króciutki, bordowy top na cienkie ramiączka i grube na ręku (albo ramieniu jak to woli). W uszach miała dwa wieeeeeelkie złote koła z czerwonymi kamyczkami. No i oczywiście w prawym uchu dodatkowo miała jeszcze dwa niebieski kamyczki. Na rękach miała masę bransoletek i pierścionków. Na szyi w przeciwieństwu do pierwszej dziewczyny miała tylko dwa wisiorki (dla ciekawskich była to gwiazda pięcioramienna i słońce). Na ramieniu miała chiński znak smoka a na czole ledwo widoczny czerwony diament.
-dziewczyna1- SIEMMMMMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!!!!!!!1
-dziewczyna2- ELLO!!!!!!!!1 KUPE LAT LINA!!!!!!!1
-Lina- Eeeeeee....czy my się znamy?
-dziewczyna2- tylko nie mów że mnie ne pamiętasz?
-Lina- Ale ja Cię nie pamiętam
-dziewczyna1- Żeby autorki ne pamiętać to jush trzeba mieć powalone pod sufitem...
-Amelia/Lina/Stella- AUTORKA?!!!!!!!!1
-Aliana- NIOM!!!!11 Myślałam że mnie zapamiętałaś Lina ale widzę że się myliłam. No ale nie ważne pozwólcie że wam przedstawię moją przyjaciółkę Satsuki.
-Satsy- SIEMMMMMMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!!!!1
-Aliana- Boshe.....Satsy nie drzyj się tak!!!!!!!1
-Satsy- Eeeeee.......sorx ^^”
-Aliana- Pewnie chcecie dowiedzieć się po kiego tu przylazłyśmy?
-Lina- No przydałoby się
-Aliana- A więc z nudów postanowiłyśmy wam nieco pomóc. Ale nie liczcie na to że odwalimy całą robotę za was, czyż nie mam racji Satsy?
-Satsy- Zauważmy że mnie do tego zmusiłaś
-Aliana- A ty się na to wzięłaś
-Lina- Czyli będziecie z nami podróżować?
-Satsy- Jak się nam będzie chciało no to ta
-Amelia- Panienko Aliano czyli pomoże nam pani uratować panią Milę?
-Aliana- Hmmmmmmmm..... znając życie to mi się nie będzie chciało no ale w szukaniu zaklęcia wam pomogę i nie tylko ja
-Satsy- Niech Ci będzie pomogę i ja
-Aliana- Wynagrodzę Ci to ^^
-Satsy- Niby jak?
-Aliana- Coś tam wymyślę
Satsy spojrzała na zegarek.
-Satsy- O TO JUSH TAK PÓŹNO!!!!!!1 muszę lecieć!!!1
-Aliana- Masz wrócić albo nie żyjesz, jasne?
-Satsy- I tak nie dałabyś mi rady no ale wrócę. PAPATKI!!!!!1
*PSTRYK* (Satsy jush ne było)
-Aliana- Ja tesh lecę muszę jeszcze pozałatwiać kilka spraw. Wyruszcie jutro z samego rana.
-Amelia- Ale....
-Aliana- Bez żadnego „ale” macie wyruszyć rankiem, zrozumiano?
-Lina- Nie będę Ciebie słuchać. Wyruszymy kiedy nam się zechce.
-Aliana- Radzę słuchać moich rad. W końcu to ja wiem gdzie są te cztery kawałki zaklęcia. No a Satsy wie gdzie jest Zel i Gourry. Nio to bye!!!!!!!1
*PSTRYK* (I znikłam)
-Lina- No to wpadłyśmy
-Stella- Nie będzie aż tak źle. Musimy się sprężyć aby wyruszyć nad ranem.
-Lina- Chyba nie chcesz słuchać się ten rypniętej autorki?!!!!!!!1
-Aliana- Ja wszystko słyszę...
-Lina- Ups.....
-Aliana- Chyba dam se spokój z podarowaniem Ci zaklęcia na powiększenie biustu...
-Lina- NIE TYLKO NIE TO!!!!!!!1 JUSH NE BĘDĘ!!!!!!!1
-Aliana- Dobra zobaczymy jak się będziesz zachowywać w czasie podróży a teraz PAPA ALL!!!!!1
-Amelia- Już jej nie słychać
-Stella- Normalka. To była telepatia.
-Lina- Trudno nie odkryć...
-Amelia- Dobrze chodźcie zaprowadzę was do waszych komnat
-Lina- Super ^^
Amelia zaprowadziła Stelle i Linę do swych komnat.
.::Tymczasem u mnie czyli w innym wymiarze::.
-Aliana- SATSY MASZ Z NIMI PODRÓŻOWAĆ!!!!!!!!!!1 JASNE?!!!!!1
-Satsy- USPOKÓJ SIĘ!!!!!!!11 Zara mi chałupę zrujnujesz!!!!!!1
-Aliana- jeżeli się nie zgodzisz to na serio Ci chałupę zrujnuje!!!!!!!!1
-Satsy- NIE ZACZYNAJ Z CÓRKĄ PRINCESSY!!!!!1
-Aliana- TO TY NIE NACZYNAJ Z POTĘŻNĄ SAYIANKĄ W CZĘŚCI MOZOKU I JEDNOROŻCEM!!!!!!!1
-Satsy- Dobra niech Ci będzie. Pomogę im.
-Aliana thnx ^^ a tera lecem.
-Satsy- Nie zostaniesz na herbatce?
-Aliana- Nie odmówię ^^
.::Przenosimy się do Amelii::.
-Amelia- NIC MNIE TO NIE OBCHODZI!!!!!!11
-???- Ależ księżniczka nie może od tak sobie wyruszyć w jakąś wyprawę i to z byle kim
-Lina- MNIE DEBILU NAZYWASZ BYLE KIM?!!!!!!!!!!!11
-???- Ależ nie.... Pani nie jest byle kim.
-Lina- Masz szczęście debilu że mam dobry humor.
-Amelia- A więc poproś mojego ojca aby zastąpił mnie w różnym naradach itp.
-???- Już się robi.
I tak nadszedł ranek czyli 4 rano (O 4 RANO TO CZŁOWIEK DOPIERO IDZIE SPAĆ A NIE WYBIERA SIĘ NA JAKIEŚ WĘDRÓWKI!!!!!1 -przyp. autorka). Lina, Amelia i Stella wyszły z Sailune. Zatrzymały się pod wielkim rozłożystym dębem.
-Amelia- Jak myślicie czy panienka Aliana przyłączy się do nas?
-Lina- A co a wróżka?
-???- Aż tak się za mną stęskniliście?
Zeskoczyłam miękko z gałęzi na ziemie.
-Lina- ALIANA?!!!!!!!1
-Aliana- Co mój widok tak was dziwi?
-Stella- Po prostu byłyśmy ciekawe czy panienka przyjdzie.
-Aliana- Pliska nie mówcie do mnie na per pani. Nienawidzę tego ==
-Amelia- Przepraszam że spytam ale ciekawi mnie ile panienka ma lat
-Aliana- Mało i to bardzo ==
-Amelia- czyli?
-Aliana- Zaledwie 400
-GLEBA-
-Lina- Młodo wyglądasz.
-Aliana- Wiem ^^
-Stella- A gdzie panienka Satsuki?
-Aliana- Satsy? Znając życie mizia się z jakimś elfem
-???- Aliana ale ty masz o mnie zdanie....
Pojawiła się przede mną Satsy
-Aliana- Satsy ale taka prawda
-Satsy- taaaaaaaaa i co jeszcze?
-Stella- Uspokójcie się.
-Lina- Stella ma rację. A więc gdzie jest Zel i Gourry?
-Satsy- Gourry siedzi u rodziny a Zel szuka sposobu na odzyskanie ludzkiej postaci.
-Lina- To to ja nawet wiem ==
-Aliana- Satsy mów bardziej szczegółowo
-Satsy- No dobra. Więc Gourry znajduje się u rodziny na południowym wschodzi ogółem 4 dni drogi stąd a Zel przemierza północne góry. Do niego od tego miejsca będzie gdzieś z 6 dni.
-Amelia- Czyli najpierw ruszymy po Zelgadisa o potem po Gourriego.
-Lina- Zel bardziej przydatny więc się zgadzam
-Aliana- Nio to idziemy ^^
I tak se szliśmy chyba z cztery godzinki. W końcu z nudów zaczęłam pluć.
-Lina- Aliana przestań pluć ==
-Aliana- Spieprzaj!!!! Nie moja wina że jestem uzależniona od plucia.
-Satsy- Żałosne.
-Aliana- Odezwała się ta co gwałci każdego napotkanego faceta na drodze
-Satsy- NIE ZACZYNAJ ZE MNĄ!!!!!!!!!!1
-Aliana- Podnieca się dziewczynka że jest córką Princessy.
-Stella/Amelia/Lina/- CÓRKĄ?!!!!!!!!!!!!1 O_o
-Satsy- Tobie to tylko coś powiedzieć a ty już wszystkim zara wypaplasz
-Aliana- Taka jush moja natura.
-Lina- Naprawdę jesteś córką Princessy?
-Satsy- Niom ^^
-Lina- Nie wierzę. Znam córkę Princessy- zemdlała
-Stella- Eh... na dużo wrażeń jak na nią ^^”
-Aliana- Trzeba ją ocucić
-Satsy- Spox LINA POBUDKA!!!!!!!!!!!!1
-Aliana- Jej sposoby ^^”
-Lina- ...co...gdzie ja jestem?
-Satsy- Wstawaj i chodźmy jush.
-Lina- Czemu jestem cała mokra?
-Satsy- Hmmm..... nie wiem ^^”
Już chciałam coś powiedzieć ale Satsy zatkała mi gębę. Trzepnęłam ją w łeb.
-Stella- Może byście z łaski swojej się uspokoiły?
-Aliana- Ja jestem spokojna.
-Lina- Zamknąć się i iść!!!!1
-Aliana- Jeszcze raz się na mnie wydrzesz to pożegnasz się z pewnym zaklęciem.
-Lina- To jest szantaż
-Aliana- Wiem ^^
-Satsy- szybko się ode mnie uczysz Ali ^^
-Aliana- W końcu mozoku ne?
-Lina- Jak to mozoku?
-Aliana- Satsy jest 100% mozoku a ja tylko w części ^^
-Lina/Amelia/Stella- MOZOKU?!!!!!!!!!!!1
-Satsy- Niom.
-Aliana- W tymże ja jestem 50% mozoku 50% jednorożec i 100% Sayianka
-Lina- JEDNOROŻEC?!!!!!!!!!!!!!!1
-Aliana- Niom.
-Stella- Zaraz zaraz jeżeli jesteś w połowie mozoku i jednorożcem to jak możesz być i 100% Sayianką?
-Aliana- To trochę skomplikowane.
-Amelia- Niech panienka powie
-Aliana- Tylko nie panienka. Mówcie mi po prostu Aliana a Satsuki Satsy albo Satsuki. Jeżeli chcecie to wam to powiem.
Ja i Satsy usiadłyśmy na drzewie a reszta siedziała na kamieniach.
-Aliana- A więc moim ojcem był potężny mozoku a matką jednorożec. Obydwoje z moich rodziców zabili. Jeżeli wiedziałabym kto to jush by ta osoba nie żyła. Sama zginęłabym gdyby nie moja starsza siostra. Wychowywała mnie sama. Gdy miałam 185 lat moja siostra zginęła. Poszła aby znaleźć coś do jedzenia. Nie wracała dłuższy czas więc postanowiłam jej poszukać. Znalazłam ją martwą. Potem podróżowałam po innych wymiarach aby kształcić swoje zdolności i tak właśnie poznałam Satsy.
Pewnego razu przesiadując w innym wymiarze znalazłam 7 kryształowych kul. No i wiecie wezwałam Shenloga i takie tam. Poprosiłam aby uczynił ze mnie i Sayiankę. I od tamtej pory jestem Sayianką w części mozoku i jednorożcem czy jakoś tak.
-Amelia- I tak za dużo nie kapuję
-Aliana- Bo ty w ogóle jesteś ciemna. A teraz chodźcie.
-Satsy- No wreszcie ^^
.::Po 5 godz. wędrówki na północ::>
-Satsy studiując mapę- hmmmmmm..... dwa dni na północ, 1 dzień na wschód i potem resztę na północ
-Aliana- wiecie som?
-All- hmmmmm?
-Aliana- Głodna jestem ^^”
-Satsy- Gdzie się nie ruszysz to od razu musisz jeść
-Lina- Szczerze mówiąc też bym coś zgadła ^^
-Aliana- No przynajmniej Lina jako jedyna z was ma gust ^^
-Lina- Mogę powiedzieć to samo o tobie ^^
-Stella- Ale się dobrały ^^”
-Satsy- No cóż... trzeba znaleźć jakieś miasto albo wieś
-Amelia- Według mapy gdzie się znajduje najbliższa wieś?
-Satsy- Niedaleko. Widzisz tamte góry? za nimi jest wieś. Podobno słynie z dobrze przyrządzonych owoców morza.
-Aliana- Nie lubię owoców morza no ale cóż.... jeżeli jestem głodna zjem wszystko ^^
-Satsy- Wioskę zwą Ukarią.
-Lina- Ukaria? Przecież to blisko Zephilli ><
-Stella- I co z tego?
-Lina- Jeżeli spotkam siostrę to się zabiję ><
-Stella- A niby czemu miałabyś spotkać siostrę?
-Lina- Moja siostra pracuje jako kelnerka i kto wie może teraz siedzi w Ukarii ><
-Aliana- Nie przesadzaj. A tera chodźcie ^^
I poszłyśmy w stronę gór. Doszłyśmy do Ukarii (to raczej jak państwo brzmi ==)
-Aliana- Eeeeeeeeee..... to ma być wieś?
Przed nami roztaczał się widok ogromnego miasta. Wielkością dorównywało Sailune.
-Satsy- Eeeeeeeee....może nam się droga popieprzyła? ^^”
-Stella- Pokaż mi tą mapę. ja się nie dziwię. Trzymałaś mapę do góry nogami ==”
-Satsy- Nie możliwe. Pokaż!!!! hehehehehe.... a nio tak ^^”
-Aliana- Twoja głupota mnie dobija..
-Satsy- W takim razie jak taka mądra to powiedz mi.... ile jest to 4568736291+ 83273: 67 -45638
-Aliana- Bardzo dobrze wiesz że nie jestem dobra w matmie. No ale jak zadałaś takie działanie to może ty mi powiedz ile to jest?
-Satsy- Eeeeeeeeee..... ja się za takie proste działania nie biorę. Za proste na mój umysł.
-Amelia- Proszę się uspokoić.
-Satsy- Ma rację. Więc to miasto zwie się....
-Aliana- miastem czterech kierunków. Co za debil dał taką nazwę?!!!!!!!1
-Satsy Co ja wróżka?
-Lina- Głodna jestem ==
-Aliana- Nio właśnie ^^
I udaliśmy się do najlepszej w całym mieście gospody.
-Lina- 2 RAZY WSZYSTKIEGO CO MACIE!!!!!!!1
-Aliana- 6 RAZY WSZYSTKIEGO CO MACIE!!!!!!!1
-Lina- 12 RAZY WSZYSTKIEGO CO MACIE!!!!!!!1
-Aliana- 16 RAZY WSZYSTKIEGO CO MACIE!!!!!!!1
-Satsy- Żałosne ==
-Lina/Aliana- 20 RAZY WSZYSTKIEGO CO MACIE!!!!!!!1 ^^
-Kelner- Panie chyba no głowę upadły
-Aliana- Zamknij się debilu i podawaj!!!!!!!1
-Kelner- eeeee.... już się robi
-Lina- ta obsługa zawsze jest jakaś dziwna ==
-Amelia- Zastanawiam się tylko kto za to zapłaci bo ja na pewno nie.
-Lina- Oj Amelio mogłabyś raz za nas zapłacić
-Amelia- Taaaaaaa a potem będziesz mówiła to samo aż ja zbankrutuje
-Aliana- Dobra ja zapłacę ^^
-Lina- Stać Cię?
-Aliana- O to się nie martw ^^
-Satsy- Aliana nie rób tego
-Aliana- Czemu?
-Satsy- Bo nie. Ciągle tak robisz więc dla odmiany po prostu zapłać.
-Aliana- I tak zrobię po swojemu
-Lina- Eeeeee.... co to oznacza?
-Aliana- Przekonasz się ^^
***
-Kelner- Zapłaci pani czy pani tego chce czy nie!!!!!!!!!1
-Aliana- A gadaj sobie co chcesz i tak nie zapłacę.
-Szef- Pani jest klientem a klienci płacą!!!!!!1
-Aliana- A spadaj pan!!!!1
-Szef- W takim razie będzie pani musiała inaczej zapłacić.
-Aliana hmmmmm?
-Szef- Będzie musiała pani pójść ze mną do łóżka to będzie w ramach zapłaty.
Spojrzałam się na niego jak na debila.
-Aliana- Chyba pana pogięło?
-Szef- Takie młode powabne ciao.... tak! To będzie wspaniała zapłata.
-Aliana- A spadaj pan.
Gościu zaczął mnie obmacywać
-Aliana- TYM RAZEM PAN PRZESADZIŁ!!!!!!!!!1 Ciemność od półmroku, szkarłat w krwi utopiony, grzebany w strumieniu czasu, W twoim imieniu oddaje siebie! Ci, którzy nam się przeciwstawią, będą zniszczeni przez potęgę, którą ja i ty posiadamy! DRAGU SLAVE!!!!!!11
-BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOM-
Teleportowałam się do Satsy, Liny, Amelii i Stelli. Znajdowały się one na szczycie tamtych gór przez które przechodziłyśmy.
-Satsy- Wiedziałam że to zrobisz
-Aliana- MUSIAŁAM!!!!!!!!!1 TEN SZEF TO ZBOK!!!!!!!!!1 CHCIAŁ MNIE ZACIĄGNĄĆ DO ŁÓŻKA!!!!!!!1
-Satsy- A ładny był?
-All- ==
-Aliana- Ty się Satsy nigdy nie zmienisz
-Satsy- Nio so?
-Aliana- Gówno. Idziemy
-Amelia- Idziemy do północnych gór prawda?
-Satsy- Yhy
-Amelia- Zauważcie że te góry ciągną się bardzo daleko.
-Aliana- No i...?
-Amelia- Może to są właśnie północne góry?
-Stella- == Przecież droga powinna trwać 6 dni a my nawet doby nie idziemy
-Amelia- Ale przecież Satsuki trzymała mapę do góry nogami.
-Aliana- Ludzie macie problem. . Jesteśmy tutaj -wskazanie palcem na mały czarny punkcik- aby dotrzeć do północnych gór trzeba przejść przez te góry, potem przez las zapomnienia czy jak mu tam podobno po środku tego lasu znajduje się stolica żywiołu powietrza no ale nie ważne. Następnie trzeba przejść po tych terenach- wskazałam na mapie zieloną plamę która miała oznaczać jakieś polany i łąki- no a potem powinniśmy już iść prosto w północne góry.
-Satsy- nie słyszałam o małej stolicy żywiołu powietrza
-Aliana- Mało znane miejsce. Ale za to piękne.
-Satsy- Byłaś tam?
-Aliana- Nie ale widziałam rysunki w księdze powietrza.
-Stella- Księga powietrza?
-Aliana- Każdemu żywiołu przypisuje księga mała i duża. W małej księdze zawarte są ogólne informacje o żywiołach, stolicy żywiołów itp. Natomiast w dużej księdze zawarte są WSZYSTKIE zaklęcia związane z danym żywiołem.
-Lina- Masz taką księgę?
-Aliana- Nie. Przeglądałam je w bibliotece.
-Amelia- To ruszamy?- spytała nudząc się
-Aliana- Aż tak Ci się śpieszy?
-Amelia- No cóż... stęskniłam się za Zelgadisem
-Aliana- Normalka ^^
-Satsy- W takim razie chodźmy. Im szybciej wyruszymy tym szybciej wrócimy
I ruszyliśmy w drogę.....
Czy odnajdą Zela i Gourriego?
Kto porwał Milę?
Czy wam się podobało?
Czy ja jestem aż taka okrutna?
Dobra kończę z tym głupim zakończeniem bo się jeszcze pouczyć trzeba ^^
Aliana chan
P.S. Tak dla wyjaśnienia imienia Stella nie ściągnęłam z wielkiego hitu Princess Amelii czyli „I Nastał Chaos” Po prostu szukałam odpowiedniego charakteru w znaczeniu imion i natknęłam się na imię Stella. Charakter mi pasował i imię też więc wstawiłam je tutaj. WIĘĆ PROSZĘ NIE OSKARŻAĆ MNIE O NARUSZENIE PRAW AUTORSKICH!!!!!!!