To już czwarta część, dopiero czwarta część. Trzeba wziąć się do roboty. A więc skończyłam na rozmowie Liny i reszty z Milą.
Lina- Mila, jak byś chciała to możesz z nami podróżować.
Mila- Bardziej lubię samotność, no ale zgodzę się.
Xellos po cichu do Mili- Wiesz co Mila.
Mila- Słucham.
Xellos- Dam ci radę na przyszłość, nie zaczynaj lepiej z Liną, bo będzie boleć.
Lina- Xellos, FIREBALL!
Xellos- No widzisz.
Mila- Xellos jesteś potworem, czemu się nie bronisz? Przecież dałbyś radę.
Lina- Ty też FIREBALL!
Mila- TARCZA!
Lina- Dobra jesteś, ale z Kulą Smoka sobie nie poradzisz.
Mila- Zobaczymy. Nie będę używać tarczy.
Lina- Twoja sprawa.
Lina zaczęła wypowiadać regułkę:
- Nie przenikniona ciemność, czarniejsza od śmierci, szkarłat płynącej krwi, pogrzebana w strumieniu czasu wielka potęga tkwi, niech głupcy co na mej drodze stają zostaną porażeni mocą twoją, którą i ja władam. Kula Smoka!
Gdy Lina wypowiadała regułkę Kuli Smoka, Mila mówiła:
- Ciemności nieskończona, nienawiścio nie przekroczona i złościo nie wyczerpana, twoja potęgo o Chaosie w mych rękach niech spoczywa, a w zamian ukażę tych co się tobie sprzeciwią. Arrone Den!
I z jej rąk wystrzelił ciemny pocisk. Zderzył się on z Kulą Smoka. Lina była już wyczerpana, więc jej zaklęcie stało się słabsze. Natomiast Arrone Den miało już uderzyć w Linę, lecz ręce Mili uniosły się do góry, a pocisk zrobił to samo.
Lina- Jesteś silniejsza ode mnie.
Mila- Możliwe.
Zel- Mila, co to za zaklęcie?
Mila- Bierze energię ze złych mocy, która potem ukazuje się w moich dłoniach.
Amelia- Jest już wieczór, może rozbijemy namioty?
Lina- Dobry pomysł Amelio.
Xellos- Mila masz ciężkie zadanie. Trenuj sporo.
Xellos znikł.
Gorry- Jakie zadanie?
Mila- Chciałabym powiedzieć, ale nie mogę.
Cała piątka znalazła polanę i rozbili tam namioty.
Lina- Pójdę poszukać czegoś do jedzenia.
Lina chodziła ścieżkami i tak sobie myśleć:
- Amelia mówi, że jestem zazdrosna. Oczywiście, ja też bym chciała, żeby Gorry powiedział mi co do mnie czuje.
A Gorry też zaczął sobie myśleć (brawa dla Gorryego)
- Podróżuję z Liną bardzo długo czemu jeszcze nie powiedziałem jej, że ją kocham.
Idąc tak Lina i Gorry spotkali się przy leżącym na ziemi drzewie. Usiedli na nim i...
Gorry- Lina chciałem ci cos powiedzieć, że...no ja...ciebie kocham.
Lina- Gorry ja ciebie też.
No i pocałowali się. Usłyszeli głośny krzyk Amelii. Pobiegli na miejsce zdarzenia. Zobaczyli leżącą na ziemi Milę w kałuży krwi (wreszcie jakiś dreszczyk).
Lina- Co się stało?
Zel- Nagle za plecami Mili ktoś się pojawił i przeszył jej serce strzałą.
Kto zranił Milę? Czy Mila przeżyje? Co będzie z uczuciem Liny i Gorryego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w kolejnej części.