filozofia sem2


Renesans i jego filozofia

Filozofia wieku Xv-XVI chciała zerwać z filozofią bezpośrednio minioną - stąd jej ton polemiczny. Renesans w swym zapale potępiał w czambuł scholastykę, nie bacząc, że w ostatnim okresie głosiła już idee podobne do nowożytnych. Częste stały się konflikty między filozofem (jego pomysłami) a Kościołem. [Bruno zostaje spalony, Galileusz zmuszony do odwołania swych poglądów („a jednak się kręci”).] Uczeni przestali występować jako przedstawiciele szkół i przemawiali odtąd jako indywidualni badacze. Wytworzył się w związku z tym indywidualny styl pisarski.

Upragniona była większa prostota i naturalność myśli. Pożądano wiedzy, która z życia wyrasta i życiu służy. Upragniona była wiedza o przyrodzie, mająca znaczenie praktyczne - nie wiedza dla wiedzy, lecz wiedza jako środek opanowania i wyzyskania przyrody. Zwrot ku przyrodzie został zapowiedziany przez dwóch myślicieli: Mikołaja Kuzańczyka i Leonarda da Vinci.

MIKOŁAJ KUZAŃCZYK był kardynałem. Należał do prądu neoplatońskiego. Głosil doskonałość przyrody. Jest ona wpływem Boga, a byt jest względny i irracjonalny. Poznanie miał za ograniczone i stopniowo tylko posuwające się ku przodowi. Filozofia bardziej uświadamia nam naszą niewiedzę, niż zdobywa ją. W poznaniu domagał się ścisłości.

LEONARDO był bardziej trzeźwy, empiryczny i naukowy. Wzorem dla niego był Archimedes. Wzorem tym Leonardo odnowił ducha okhamistów.

Głównymi dążeniami i stanowiskami filozofii renesansu były:

→ filozofia przyrody i filozofia humanistów

→ metodologiczne poszukiwania i sceptycyzm

→ empiryzm i mistycyzm

Można przyjąć, że były dwa odmienne typy filozofii odrodzenia: północny i południowy. Typ włoski był bardziej jednolity. Zajmował się głównie filozofią przyrody, stał na stanowisku platonizmu. Był bardziej poetycki i metafizyczny. Na północy postawa była bardziej trzeźwa - większą rolę odegrali logicy, metodologowie, filozofowie prawa i państwa; inspirowali ich stoicy. W Niemczech, gdzie żywa pozostała tradycja Eckarda, kwitł mistycyzm renesansowy (Franck, Weigel). Nie ograniczał swej roli tylko do spekulacji wokół Boga i duszy - rozszerzał swe zainteresowania na przyrodę - w której szukał Boga (dawni mistycy szukali go we własnej duszy).

Główne nurty filozofii renesansu:

→ filozofia przyrody, stanowisko metafizyczne, BRUNO

→ metodologia przyrodoznawstwa, stanowisko nauki, BACON

→ humanizm - przygotował całą filozofię renesansu - dotyczy kultury

→ naturalny system kultury - GROCJUSZ

→ dokonało się też odnowienie scholastyki - SUAREZ

Odrodzenie nie odrodziło filozofii. Humaniści przygotowali jedynie nowożytna filozofię, nie byli jednak jej świadkami. Nie było dziełem filozofii renesansowej zwrócenie badań ku przyrodzie, ani wysunięcie na I plan zagadnień metodologicznych i epistemologicznych. Wszystko to było już zapoczątkowane w początkowej fazie średniowiecza. Odrodzenie jedynie rozpowszechniło te nurty.

Humaniści - filologowie

Przyczynili się do odzyskania pism starożytnych filozofów - od teraz znanych z pierwszej ręki. Odżyły wszystkie ważne doktryny: platonizm, arystotelizm, epikureizm, stocyzm, sceptycyzm, jońska filozofia przyrody.

Sztandarowym filozofem - PLATON. Od 1459 roku działała we Florencji Akademia Platońska. Działał w niej MARSIGLIO FICINO - tłumacz dzieł Platona na łacinę. Platon był pojmowany wedle tradycji neoplatońskiej; usiłowano go też godzić z Arystotelesem, a nawet z motywami myśli wschodniej.

Znajomość pism ARYSTOTELESA była już duża od czasów średniowiecza. Na ogół nowożytni filozofowie występowali przeciw Filozofowi - widząc w nim mistrza scholastyków.

Filozofia STOIKÓW była rewelacją - szczególnie ich filozofia przyrody, a także ich teologia, skłaniająca się ku panteizmowi. W XVI wieku przeważał ich wpływ.

SCEPTYCYZM odżył dzięki grupie filozofów na czele z MONTAIGNE`M. W pirronizmie znaleźli oni kopalnię pomysłów i argumentów.

Humaniści - psychologowie

MONTAIGNE był neutralny wobec zagadnień najczęściej poruszających filozofów - czy istnieje Bóg, dusza. Unikał ogólnych teorii. Jego wywody miały pewne rysy sceptyczne. Sceptycyzm był jednak dla niego tylko sposobem uprzyjemnienia i ułatwienia życia - był metodą. Dogmatem tej filozofii było: JEST RZECZĄ DOBRĄ DOZNAWAĆ PRZYJEMNOŚĆI. Życie nie jest ani dobre, ani złe - jest tylko miejscem dobra, albo zła.

Zadanie rozsądnej filozofii widział Montaigne w uczeniu jak znajdować miejsce dla dobra, dla cieszenia się życiem. Filozofia ma być „sztuką życia”. W sztuce życia najważniejsza jest niezależność - od namiętności, od społeczeństwa, od przywiązań i od śmierci (choć Montaigne sądził, że rozmyślania o śmierci uprzyjemniają życie, bo wie się wtedy, że dane chwile mogą być ostatnie i przez to się je bardziej ceni).

Interesował się człowiekiem, nie przyrodą - człowieka rozumiał jednak jako część przyrody. Nie wynosił go ponad inne istoty, ani żadnych istot ponad niego. Jak należy żyć - może nas nauczyć wyłącznie przyroda - ona nauczy nas przede wszystkim umiaru. Życie ludzi podlega pewnym prawom - nie są to jednak prawa absolutne i niezmienne. Idee nie są bardzo ważne, ważna jest tylko rzeczywistość. Mimo sceptycznego nastawienia rozum był dla niego miarą prawdy. W estetyce piękno utożsamiał z prawdą, w polityce dobro - z ładem i prawożądnością.

Montaigne i jego epoka wyniósł człowieka, przyrodę, doczesność, niezależność, rozum. Nie chciała ta filozofia znać chrześcijańskich zasad wyrzeczenia i poświęcenia się.

Humaniści - teologowie

FRANCISZEK SALEZY - jego chrześcijański humanizm był przeciwieństwem humanizmu Montaigne`a - był pełen wiary i optymizmu (tak jak tamten sceptycyzmu i pesymizmu). Naczelną jego ideą było - NIE ODRYWAĆ RELIGII OD ŻYCIA. Pobożność należy dostosować do sił, spraw, obowiązków i pochodzenia każdego człowieka. Salezy występował przeciw religii rygorystycznej (pełnej poświęceń, pokut, ascezy). Chciał pokazać całe boskie piękno i dobro życia doczesnego. Życie doczesne powinno bowiem być radością, nie cierpieniem.

Renesansowa filozofia przyrody

Obok metafizycznej (z południa) występowała też magiczna teoria przyrody. Jej przedstawicielem był PARACELSUS. Twierdził on, że w każdej istocie tkwi odrębna zasada życia (archeus). W archeusie leży klucz przyrody - kto go pozna, posiądzie tajemnicę dowolnego przekształcania przyrody. Przyjmował wzajemną zależność wszechrzeczy. Działając na jedną rzecz, możemy osiągnąć zmiany w innych. Zamierzenia Paracelsusa były magiczne, metoda na ogół empiryczna.

GIORDANO BRUNO z kolei reprezentował metafizyczną teorię przyrody, koncepcję panpsychiczną. W wieku 15 lat wstąpił do dominikanów, poznał filozofię starożytną, dzieła Kopernika; powziął wątpliwości co do prawdziwości dogmatów wiary. Prowincjał wystapił przeciw niemu z oskarżeniem o herezję; Bruno prowadził od tej pory życie tułacze przez kilkanaście lat, póki nie wpadł w ręce inkwizycji [zarzuty: nauka o wielości systemów słonecznych i nieskończoności wszechświata]. 7 lat później nie został spalony na stosie w roku 1600.

Świat jest NIESKOŃCZONY, nie może być przez to ujęty przez zwykłe pojęcie ludzkie. Nie ma środka wszechświata. Wszechświat jest jednorodny we wszystkich swoich częściach. Zrównał Bruno człowieka z tym, co jest we wszechświecie największe i najmniejsze.

Wszechświat jest jeden, jednak składa się z mnogości samoistnych jednostek - MONAD. Ich kształty są niepowtarzalne, każda z monad jest częścią i obrazem jedynego świata, a zarazem każda jest inna. Każda cząstka świata obdarzona jest życiem. „nie ma rzeczy tak kruchej, błahej, nędznej i niedoskonałej, która nie posiadałaby duszy”. Świat nie jest maszyną, lecz zespołem sił żywych. Wszystko, co żywe - jest wolne. W przyrodzie panuje więc WOLNOŚĆ.

Świat jest harmonijny, bo jest doskonały, a jest doskonały, bo jest obrazem Boga. mimo niedoskonałych elementów w całości swej jest doskonały i doskonałość jego jest pociechą dla niedoskonałej jednostki. Poglądy na świat Bruna były tego samego typu, co poglądy stoickie. Jeden tylko punkt jego filozofii pozostawał niewyraźny - stosunek Boga i świata - nie wiemy, czy Boga pojmował panteistycznie, czy transcendentnie. Filozofia jego na pół była nauką, na pół poezją.

FRANCISZEK BACON - syn dygnitarza koronnego, prawnik króla angielskiego, lord kanclerz, potem pozbawiony stanowisk (dowiedziono mu przekupstwo), zmarł zaziębiwszy się przy eksperymentach na śniegu. Jego dzieła (zwł. „Wielkie ustanowienie nauk”) mają piękną formę literacką. Bacon rozwinął metodologię empiryzmu.

Sklasyfikował nauki empiryczne na podstawie psychologicznej, odpowiednio do trzech władz duszy - dziedzinę pamięci stanowi historia, wyobraźni - nauka, rozumu - filozofia (nauka w ścisłym znaczeniu). Filozofia zajmuje się poznaniem ogólnym - jest rozległą dziedziną. Jej przedmiotem zarówno Bóg jak i przyroda, człowiek. Filozofię przyrody dzielił na fizykę i metafizykę, filozofia człowieka rozważa antropologię (ciało i duszę człowieka) i politykę.

W wiedzy Bacon widział nie tylko prawdę, ale przede wszystkim potęgę człowieka w jego walce z przyrodą - „TYLE MAMY WŁADZY ILE WIEDZY”. W wynalazkach widział najwyższy cel nauki. Na czoło nauk wysunęła się wobec tego nauka stosowana - technika. Wiedza kontemplacyjna i książkowa jest bezskuteczna - przyrodę trzeba „rozcinać”, badać ją przez eksperyment. Dotychczasowa nauka jest bezużyteczna (zwłaszcza jej sylogizmy). Trzeba operować nie sylogizmem, ale doświadczeniem. Nauka stopniowo UOGÓLNIA DANE ZMYSŁOWE - oto jej właściwa droga.

Nie był jednak zwolennikiem sensualizmu. Wyróżniał kilka rodzajów złudzeń umysłu: m.in. jaskini (tej od Platona - złudzenie indywidualne), rynku (powodowane przez niedokładność i wieloznaczność mowy). Należy je usunąć. Eksperyment wynagradza braki zmysłów, indukcja - barki rozumu. Eksperyment służy do ustalania faktów, indukcja do ich uogólniania. Ośrodkiem badań uczynił Bacon INDUKCJĘ - METODĘ UOGÓLNIANIA FAKTÓW I ZNAJDOWANIA STAŁYCH ZWIĄZKÓW. Jej zadaniem - znaleźć stałe własności rzeczy.

W każdym razie Bacon:

  1. wskazał praktyczne zadania nauki

  2. zestawił złudzenia umysłu

  3. zaznaczył wagę eksperymentu

  4. opracował reguły indukcji

NATURALNE SYSTEMY KULTURY:

Za prawdziwe i słuszne chciały uznawać tylko to, co rozum swymi naturalnymi środkami poznaje - wynikiem „system naturalny” kultury: naturalna religia i naturalna teoria moralności. Wystąpiły głównie w Niderlandach (tam największa wolność myśli).

HERBERT Z CANTERBURY - aby odnaleźć prawdę religijną, należy z historycznych religii odrzucić to, co w nich odrębne, a zachować to, co wspólne. Nie posiadał jednak dostatecznej wiedzy religioznawczej - wybrał po prostu z nauki chrześcijańskiej te prawdy, które wydały mu się zgodne z rozumem): 1) istnieje Istota Najwyższa 2) należy ją czcić 3) najlepiej przez cnotę i pobożność 4) żalem można odkupić grzechy 5) istnieje nagroda i kara w życiu przyszłym.

GROCJUSZ (Hugo de Groot) - prawo jest pochodzenia ludzkiego, niemniej jest konieczne - bo ma podstawę w stałej i powszechnej naturze ludzkiej. Prawo stanowione ulega przemianom, prawo natury jest jedno zawsze i dla wszystkich. Podstawa prawa natury - myśl o umowie społecznej.

SCHOLASTYKA

Już w XVI wieku objawy odnowienia scholastyki - najbardziej w Hiszpanii i zakonie jezuitów. Hiszpania jednym z najpotężniejszych i najaktywniejszych krajów Europy, najaktywniejszy w filozofii chrześcijańskiej. Wydała wielkich mistyków: Jana od Krzyża, Teresę, Ignacego Loyolę (zał. zakonu jezuitów). Jezuici oparli się na tradycyjnej, tomistycznej scholastyce - unowocześnili jednak i wzmocnili tę tradycję.

FARNCISZEK SUAREZ - jezuita, teolog i filozof- był chrześcijański, scholastyczny i tomistyczny. Zachował tradycyjne pojęcia i zagadnienia scholastyki (musi istnieć pierwsza przyczyna i ostateczny cel - Bóg). Wystąpiły jednak i u niego odchylenia od scholastyki - przyczynami tych odchyleń: potrzeba oparcia się na danych empirycznych i prostoty pojęciowej. NIE MA I NIE MOŻE BYĆ INNYCH PRZEDMIOTÓW, NIŻ JEDNOSTKOWE. Rozum pierwotnie ujmuje tylko te jednostkowe byty (syngularyzm ontologiczny i empiryczny).

Pojęcia istoty i istnienia, aktu i potencji ... stanowiły jednak w scholastyce łącznik między światem duchowym i materialnym. Gdy ich zabrakło u Suareza świat rozpadł się na duchowy i materialny - między którymi nie było łączności. Ten dualizm wystąpi potem z całą siła u Kartezjusza.

Wiek XVII: okres systemów nowożytnych

Filozofia uświadamia sobie swój cel i opanowuje środki. Nie polemizuje z przeszłością, stawia przed sobą zagadnienia metafizyczne. Usiłuje w jednym systemie objąć tak przyrodę, jak i Boga (zrozumiałe w okresie kontrreformacji). Okres ten zakończył się w roku 1690 (Locke tworzy program empiryczny). Filozofia XVII w. Najpełniej rozwijała się w we Francji, Niderlandach, Anglii. Prądy powstawały wśród ludzi prywatnie związanych z nauką, poza szkołą i klerem. Aspiracje filozofii XVII w. były teoretyczne, czerpała ona zagadnienia z nauk najściślejszych: matematycznych i przyrodoznawstwa, jej ojcowie często byli jednocześnie matematykami (przyrodnikami) i filozofami. Oryginalność XVII wiecznych doktryn leży w ich epitemologicznym uzasadnieniu. Typowe połączenie: epistemologiczna podstawa (racjonalistyczna) + metafizyczna nadbudowa.

GALILEUSZ był twórcą nowożytnej astrofizyki i mechaniki, konstruktor teleskopu, życzliwy nauce Kopernika napytał sobie biedy z inkwizycją, musiał się wyprzeć swych poglądów na budowę świata. Twierdził, że wiedzę należy opierać na doświadczeniu, nie ograniczając się do samego zbierania faktów (nie ma nauki bez rozumowania). Ceni metodę analityczną i syntetyczną., chce dać nauce postać ścisłą. Wyróżnia dwa mierzalne składniki zjawisk: kształt i ruch. Wypowiada się za subiektywnością doznań zmysłowych (teza zarzucona od czasów Heraklita).

Poszukuje ścisłości w nauce - doprowadza to do zmiany przedmiotu nauki i jej zadania - Galileusz wyrzeka się wnikania w prawdziwą „naturę” rzeczy. W przeciwieństwie do Arystotelików nie chce badać substancji, lecz zjawiska i stosunki, chcąc znaleźć powszechne prawa rządzące nimi (gdyż nauka nie rozporządza żadnym metodycznym sposobem, by badać „prawdziwą istotę rzeczy”. Świadomie więc i wyraźnie Galileusz zajmuje stanowisko właściwe nowej epoce.

Prawa, które Galileusz chciał badać to przede wszystkim prawa przyczynowe, nie zaś celowe, jak dotychczas czyniło to przyrodoznawstwo. Zwalczał pogląd o celowości tego co doskonałe, bądź odpowiadające człowiekowi. Tak więc wedle Galileusza przyrodoznawstwo traktować należy doświadczalnie, matematycznie, ograniczać się do badania zjawisk i przyczyn.

KARTEZJUSZ (Rene Descartes) był tym dla nowożytnej filozofii, czym Galileusz dla nauki. Tworzy nowy typ filozofii - od połowy XVII wieku rozpoczyna się jej nowy okres. Uczeń jezuitów, matematyk, żołnierz. „Meditationes de Prima Philosophia” - jego główne dzieło. Podawał się za myśliciela, który zerwał z dotychczasową bezwartościową tradycją, jednak był mocno zakorzeniony w tradycji scholastycznej, augustiańskiej. Mimo tego stworzył nową metodologię i zbudował nowy system filozofii.

Metoda staje się głównym hasłem jego filozofii. Chce takiej, która nie tylko ułatwi zdobywanie wiedzy, lecz takiej, która zapewni jej niezawodność. Miarą tej niezawodności były wedle Rene: jasność i wyraźność (jak w matematyce). Jasne i wyraźne jest to, co proste, trzeba wykryć proste składniki myśli - pomóc może w tym metoda analityczna. Pragnie upodobnić naukę do matematyki, dąży do tego, by wszystkie nauki ograniczyć do rozważań ilościowych - w ten sposób daje się ująć przestrzeń i ruch. Z nich wywieść należy wszelkie własności, a przyrodę rozważać geometrycznie i mechanicznie. Pracuje nad stworzeniem powszechnej nauki.

Dąży do znalezienia twierdzenia bezwzględnego, będącego „punktem Archimedesowym” dla metafizyki. Szuka twierdzenia, które oprze się wszelkim wątpliwościom (próbuje sceptycyzmu i jego argumentów - w celu uzyskania pewności: [1. złudzenie zmysłów; 2. gdzie granica sen-jawa?; 3. jesteśmy wprowadzani w błąd]). Znajduje ostoję pewności w wątpieniu: jeśli wątpię to myślę, a myśl istnieje. Tego możemy być pewni. Fundament wiedzy znajduje się więc w człowieku, w podmiocie, w świadomym duchu (dotąd nikt nie wyłożył tego tak przekonująco). Istnienie jaźni wynika z istnienia myśli: COGITO, ERGO SUM. Jaźń myśląca, czyli dusza, istnieje, choćby ciało było złudzeniem.

Od tego dochodzi Kartezjusz do istnienia innych bytów - Boga i świata materialnego. Dualizm Boga i stworzenia. Bóg istniej , bo jest przyczyną jaźni i daje nam swoją ideę. Istnienie ciał jest konsekwencja istnienia Boga, jest gwarantowane przez doskonałość Bożą. Przymiotem Boga jest jego nieskończoność, nieograniczona wola, to czego chce jest prawdą i dobrem. Przymiotem duszy jest świadomość [pojmuje ją jako czynnik myśli]. Przymiotem ciała - rozciągłość i nieskończona podzielność (odrzucenie atomizmu). Zakłada dualizm ciała i duszy (mają różne natury lecz oddziałują na siebie wzajemnie). Właśnie stosunek ciała i duszy stanie się głównym zagadnieniem stulecia.

Rozum jest miarą poznania. Zmysły jedynie uświadamiają umysłowi wrodzone mu idee (są jego własnością, prostą, jasną i wyraźną, niezawodną, wpojoną przez Boga). Sąd jest aktem decyzji, Kartezjusz zajmuje się też afektami (podziw, miłość, nienawiść, pożądanie, radość i smutek).

GASSENDI miał pokrewne z Kartezjuszem dążenie do odegrania w dziejach filozofii podobnej roli. Podczas jednak gdy Kartezjusz chciał sam dokonać reformy filozofii bez niczyich wzorów, to on chciał korzystać z Epikura. Umiał pogodzić Gassendi naukę starożytnych materialistów i hedonistów z nauką Kościoła - z systemu Epikura wyjął bowiem i odnowił atomistykę. Odrzucił przy tym twierdzenie o odwieczności atomów i materialności duszy. Umysł Gassendiego bardziej plastyczny i prosty niż powikłany Kartezjusza. Krytykował Kartezjańskie idee wrodzone, dualizm duszy i ciała, pojmowanie zwierząt jako automatów - jednak nic lepszego nie wymyłślił.

BLAISE PASCAL na zasadach Kartezjańskich tworzy filozofie praktyczną, czyniącą zadość potrzebom moralnym, zwłaszcza religijnym. Żył 39 lat, dużo cierpiał od chorób. Pragnął nawrotu do św. Augustyna, pod koniec życia mistyk i asceta. „Myśli” składają się z niedokończonych fragmentów i aforyzmów. Najwięcej zajmował się teologią i metodologią - Bogiem i metodą - augustianizmem i racjonalizmem - dwubiegunowość jego poszukiwań. Ważne niezwykle zagadnienia etyczne.

Geometrię uważa za wzór wiedzy, nie rozwiązujący jednak zagadnień etycznych i religijnych. Była to jego życiowa tragedia. Nawet kartezjańskie kryteria jasności i wyraźności są w tym miejscu do dupy. Nie rozróżnia wiedzy teoretycznej i praktycznej, dostrzega jej niepraktyczność i w końcu ją potępia. Twierdzi, że znamy fakty, lecz ich nie rozumiemy - musimy się więc wyprzeć rozumu. Dochodzi do zwątpienia zupełnego i rozpaczy.

Przyjmuje jednak, że „serce ma swoje racje, których rozum nie zna”. Poddaje się wierze i autorytetowi religijnemu - trzeba stawiać wiedzy wysokie wymagania, przekonać się że rozum nie może im sprostać i w końcu poddać się objawieniu... Bóg albo jest albo go nie ma (albo żyjemy z nim, albo bez niego). Pascal nie dowodzi Jego istnienia - spekuluje, czego uznanie byłoby dla nas zyskowniejsze („zakład Pascala”). Stawiając na Niego ryzykujemy życie doczesne, wygrywamy wieczne... Oddziela Boga od stworzenia jak Kartezjusz , tworzy hierarchię substancji (materia - dusza - Bóg) wiecznie od siebie oddzielonych i różnych wartością. Wartość rzeczy doczesnych jest nieskończenie mała, są one znikome i bezwartościowe - to znów świadczy, że lepiej wybrać Boga. Człowiek składa się z dwóch czynników - w nich jego wielkość i nicość (duch i ciało). Nasza godność leży w myśli.

NIKOLAS MELEBRANCHE był paryżaninem, wątły i chorowity wiódł życie odosobnione, oddane nauce. Studiował zaciekle św. Augustyna i Kartezjusza. Na ich podstawie stworzył własną doktrynę, której pozostał wierny przez 40 lat. System jego był jednym z ogniw tradycji augustyńskiej, jednak pod względem radykalizmu z jakim byt i poznanie wywodził od Boga przeszedł wszystko, co zrobiła patrystyka i scholastyka.

Punktem wyjścia jego poszukiwań było zagadnienie stosunku dwóch substancji: materii i duszy. Substancje te są różne - nie mogą oddziaływać na siebie nawzajem. Wszelkie oddziaływanie to złudzenie. Wszelki związek między nimi zachodzi tylko przez pośrednictwo Boże. Tylko z okazji zmian dokonujących się w materii Bóg dokonuje zmiany w duszy i vice versa. Nigdy wcześniej dualizm duszy i ciała nie był posunięty tak daleko.

Ciało nie tylko nie działa na duszę, ale i nie działa na inne ciała. Substancja stworzona może podlegać działaniu, ale nie może sama działać (działanie jest tworzeniem, a ono właściwe jest tylko Bogu). Nie ma między rzeczami związków przyczynowych - tylko Bóg jest przyczyną, tylko On może działać. Nie my poruszamy ręką i oddychamy - to Jego sprawka. Świat nie stanowi więc zespolonej jedności - tylko działanie mogłoby wiązać wszystkie rzeczy, a one są bezwładne. Rzeczy związane są tylko z Bogiem. Poglądy te noszą nazwę OKAZJONALIZMU.

Dusza poznaje rzeczy tylko przez Boga i jego działanie - On przyczyną naszego poznania. Rzeczy poznajemy nie wprost, ale oglądając idee, które są w Bogu. Wieczne idee poznajemy bezpośrednio, a pośrednio - zmienne rzeczy. Nie tylko wszystko wywodzi się z Boga ale i wszystko zmierza do Niego z powrotem. Nasze skłonności wiodą nas do tego, co dobre, do Boga - to naturalny kierunek.

Świat skończony bezustannie styka się z nieskończonością - ona jest pierwotniejsza i lepsza od skończoności. Rzeczy skończone są jej fragmentami.

W teorii poznania zachował jej kartezjański ideał - jasność. Mamy zupełne jedynie poznanie ciał - nie poznajemy jasno ani Boga, ani własnej duszy. Bezpośrednia jest też nasza wiedza psychologiczna - poznajemy bezpośrednio stany świadomości. Poznanie ciał jest poznaniem doskonałym - bo dokonuje się za pomocą jasnych idei. Twierdził także Melbranche, że o istnieniu duszy wiemy istotnie pierwej i pewniej niż o istnieniu ciał, natomiast naturę ciała znamy pierwej i pewniej niż naturę duszy.

Melebranche był empirykiem. Najmocniejszym fundamentem wiedzy jest oparcie jej na doświadczeniu. Nie był jednak empirystą - twierdził, że doświadczenie zmysłowe nie jest samowystarczalne.

THOMAS HOBBES studiował w Oxfordzie, syn pastora, który wyrósł na przeciwnika religii i scholastyki. Jego filozofia miała cele polityczne i postawę naturalistyczną. Mniemał, że urzeczywistni aspiracje swego wieku do doskonałego poznania. Wszystkie zjawiska miały być ujęte ściśle, wszystkie bowiem zostały sprowadzone do ruchu.

Ogólna jego koncepcja filozoficzna była materialistyczna. Przedmioty idealne nie istniały dla Hobbesa zupełnie, psychiczne były natury cielesnej, a cielesne były mechanizmami. Sam proces poznania był dla Hobbesa także natury mechanicznej (ruch z przedmiotu przenosi się na narząd, potem na nerwy, wreszcie do mózgu). Miał świadomość, że ta mechanistyczna koncepcja jest tylko hipotezą - takim pojmowaniem własnej teorii przygotował grunt dla pozytywizmu następnych stuleci.

Etyka i polityka była najoryginalniejszą częścią jego systemu. Występował przeciw tezie człowieka - istoty społecznej. Każdy jest egoistą, jedynym dobrem jest dobro własne. Każda rzecz jest dobra, gdy służy celom jednostki. Nie ma ona praw i obowiązków, będzie miała tyle, ile wywalczy. Homo homini lupus.

Ludzie jednak opuścili stan natury, zaczęli żyć jakby skrępowani umową - by uzyskać pokój. Państwo powstało ni z natury i instynktu, lecz z obawy i rozsądku. Dopiero z państwem powstało prawo i porządki, a wraz z prawem - obiektywna miara dobra i zła. Warunkiem dobrego funkcjonowania państwa - monarcha. Zło i dobro uzależnione od jego woli. Monarcha zajmuje w tej wizji miejsce Boga.

Jego pomysły były wręcz prowokacyjne jak na wiek XVII. Jedynie Spinoza korzystał z niego. Potem odkrył go wiek XVIII.

BARUCH SPINOZA stworzył system, który przezwyciężał przeciwstawienie ducha i materii, choć nie sprowadzał jednego do drugiego i odwrotnie. Był holenderskim żydem, nieprawomyślny, wyklęty przez starozakonnych, szlifierz soczewek. Najważniejszym jego dziełem „Etyka” zawierająca cały system Spinozy. Jego filozofia była kolejnym, po kartezjanach, nawrotem średniowiecza w XVII wieku (jednym ze źródeł panteistyczna metafizyka filozofów żydowskich). Był też rzecznikiem wolności i tolerancji. Duży wpływ miał na niego Hobbes i Kartezjusz.

Od Kartezjusza przejął ideę powszechnej nauki, matematykę przyjął za jej wzór, jego filozofia miała najbardziej matematyczny kształt w dziejach! Treść jej była jednak metafizyczna. Potępiał dualizm, próbował go przezwyciężyć - wnosi, że substancja jest tylko jedna, a jest nią Bóg (niczym nie ograniczony, nieskończony, więc może istnieć sam przez się). Poza nim nie może być substancji; stanowią jedno. Wszechświat istnieje tylko w Bogu. Bóg i przyroda stanowią jedno. Nie ma więc w świecie przypadku, ani wolności - człowiek, jego czyny, społeczeństwo, państwo jest mechanicznym wytworem rozwijającej się przyrody. Uznaje powszechny determinizm.

Materia i myśl są przymiotami jednej substancji (Boga) które możemy ogarnąć zmysłami. Istnieją więc dwa światy - duchowy i materialny. Ciało i dusza nie mogą oddziaływać na siebie, są w zgodzie więc są objawami tej samej substancji. Rzeczy i myśli nie komunikują się wzajemnie, poznanie jest jednak możliwe, gdyż są one równoległymi objawami jednej substancji - wywodzą się z natury Boga. Przezwycięża dualizm podmiotu poznającego i przedmiotu poznawanego.

Etyczne zagadnienia rozważał najobszerniej, traktował je jako zastosowanie ogólnej nauki o Bogu i wszechświecie, nie przyjmował dla nich odrębnych zasad. Czyny ludzkie nie są wolne, są wytworem konieczności. Należy rozumieć, nie zaś wyśmiewać lub potępiać namiętności ludzkie. Wolny jest ten, kto zachowuje swą naturę i nie podlega działaniom z zewnątrz (stoicyzm) - postępowanie naturalne i wolne jest słusznym. Moralność jest sprowadzona do natury. Zwycięża nad dualizmem moralności i natury.

Najwyższe dobro Spinoza widział w poznaniu; poznanie Boga wzbudza miłość doń i prowadzi do mistycznego z nim połączenia - to jest największe szczęście jakie może spotkać człowieka. Spinoza był gwałtownie atakowany za swój panteizm, potem docenili go materialiści i romantycy (tych ostatnich pociągała tak doktryna jak i osoba Barucha)

LEIBNIZ Gottfied Wilhelm stworzył wielki system racjonalistyczny wyrastający z poczucia różnorodności i indywidualności rzeczy. Pochodził (daleko) z rodziny polskich emigrantów. 15 lat - student, 20 - doktor praw, rzuca pracę akademicką. Prowadził rozległe studia, odkrył rachunek różniczkowy, studiował filozofów. Przyjaciel licznych monarchów, umarł zupełnie samotny. Umysł niezwykle wszechstronny i oryginalny. Dążył do pogodzenia przeciwstawnych poglądów (chcąc zadowolić wszystkich, nie zadowolił jednak nikogo). Łaziły jego myśli torami niespodziewanymi i nieutartymi. Osiągnął niezwykle jednolity pogląd na świat. Nie stworzył szkoły (sfery w których się obracał nie mogły mu dać uczniów).

Naczelnym zagadnieniem wieku XVII - zagadnienie substancji.

Kartezjusz

Są dwie różne substancje - duchowa i cielesna. Mogą na siebie działać.

Okazjonaliści

Dwie substancje nie działają na siebie - czyni to za nie Bóg.

Spinoza

To, co K. brał za 2 substancje to przymioty jednej substancji - Boga.

0x08 graphic
Hobbes

LEIBNIZ

Nie ma dwu substancji - są tylko materialne.

NIEOGRANICZONA ILOŚĆ SUBSTANCJI NIEMATERIALNYCH

Każde zjawisko jest indywidualne, między zjawiskami są przejścia, stopnie pośrednie - zjawiska przez to stanowią szeregi ciągłe (fałsz jest najmniejszą prawda, zło najmniejszym dobrem) - PRAWO CIĄGŁOŚCI. Z tego wniosek że w naszym życiu psychicznym są nieświadome stany psychiczne. Prawo to daje się sformułować w następujących tezach:

→ substancji jest wiele - mnogość zjawisk ma źródło w samej naturze bytu.

→ substancje są jakościowo odrębne - są indywidualne, na podobieństwo osób; indywidualne substancje nazywał Leibniz MONADAMI

→ substancje nie działają jedna na drugą - każda monada jest zamkniętym kosmosem, rozwija w sobie samorzutną działalność

→ substancje są obdarzone siłami - dynamistyczna koncepcja substancji - przemienność ich zasadniczą cechą

→ substancje są nierozciągłe i niematerialne - mają naturę podobną raczej do dusz, niż ciał

→ substancje mają zdolność postrzegania - choć jedynie Bóg - monada doskonała - ma zdolność postrzegania doskonałego (niższe monady postrzegają jakby przez sen)

→ zjawiskami substancji są ciała - są zjawiskami, nie złudami; stosunki między substancjami są bezczasowe

→ substancje działają celowo - do natury monad obok postrzeżeń należą tez pożądania - a one działają celowo

→ substancje stanowią hierarchię - poczynając od monad bez samowiedzy, ze świadomością jakby uśpioną poprzez dusze niższe (samowiedza i rozum) do monady doskonałej (Boga).

→ substancje tworzą harmonijny zespół - mimo iż każda z nich jest nieprzenikalnym światem, wszystkie odpowiadają sobie i zgadzają się ze sobą. Harmonia ta jest ustanowiona przez Boga. Monady są jak zegary ustawione przez Boga.

Leibniz nie zaprzeczał, że świat jest niedoskonały w szczegółach - niedoskonałości potrzebne są dla tym większej doskonałości całości świata. Jednym z objawów doskonałości świata jest panująca w nim wolność. W doskonałym świecie możliwe jest jednak jeszcze dalsze doskonalenie. Zasadą etyczną Leibniza było właśnie doskonalenie się jednostki.

Leibniz powziął myśl matematycznego traktowania logiki. Wyróżnił trzy rodzaje prawd - pierwotne, pochodne - rozumowe i pochodne - klasyczne. Każdy oparty jest na innej zasadzie i istnieją trzy podstawowe zasady logiczne - tożsamości, sprzeczności i racji dostatecznej. Wszystkie prawdy są rozumowe w swej osnowie, rzeczywistość ma charakter racjonalny.

Z rozważań logicznych wyciągnął Leibniz wnioski metafizyczne - nie może być wolności, jeśli wszystko, co się substancji przytrafia z góry jest zawarte w jej pojęciu - determinizm. Wszystko w świecie jest konieczne. Wniosków swych jednak Leibniz nie ogłosił (może nie był ich pewien, może bał się, że nie są zgodne z nauką chrześcijańską). Odnaleziono je dopiero w XX w.

ISAAC NEWTON - matematyk, eksperymentator, odkrywca i systematyk. Przez specjalne badania naukowe doszedł do zagadnień filozoficznych. W filozofii szukał zaspokojenia swych potrzeb religijnych. Jego filozofia miała stąd orientację naukową i religijną.

W jego „Matematycznych zasadach” nauka ścisła o przyrodzie stała się faktem. Zbudował naukę o przyrodzie niezależnie od takiej, czy innej filozofii. Nauka musi opierać się na doświadczeniu, przyrodoznawstwo pojmował jako opis zjawisk. Materializm uważał za teorię gorszącą i fałszywą. Głosił istnienie przestrzeni absolutnej, lecz snuł o niej spekulacje teologiczne - jest własnością absolutnej substancji, jest niejako organem, przez który Bóg jest wszędzie obecny i czynny.

W przyrodoznawstwie szukał dowodu na istnienie Boga - znalazł, i to nowy (argument fizyko - teologiczny): JEŚLI PRZYRODA PODOBNA JEST DO MASZYN BUDOWANYCH PRZEZ CZŁOWIEKA NIE MOŻE NIE BYĆ DZIEŁEM ISTOTY MYŚLĄCEJ, JEST TO NAJDOSKONALSZA Z MASZYN, A WIĘC JEST DZIEŁEM ROZUMU NAJWYŻSZEGO, CZYLI BOGA.

OŚWIECENIE

Podobnie jak renesans, nie jest tylko okresem w filozofii, ale i formacją duchową. Trwa od końca XVII do końca XVIII wieku. Poglądy o. To poglądy ówczesnych elit - rozpowszechnione dość mocno poprzez książki i gazety. Elity te mają status obecnych autorytetów moralnych. Filozofia o. Nastawiona jest na użyteczność = utylitarność. W poznaniu świata ideałem staje się przyrodoznawstwo. Jest to przejaw minimalizmu filozoficznego. Maksymalizm wyznacza filozofii rolę reformatorki życia społecznego.

Racjonalizm metodologiczny - norma rozum.

Naturalizm metodologiczny - natura ludzka jest miara wszystkiego.

Człowiek dojrzały - ten, który umie się posługiwać własnym rozumem.

Sentymentalizm - odwołanie się do uczyć człowieka, nie jest on tylko rozumem, ale i emocjami, które przesądzają o naszym człowieczeństwie.

W poznaniu zwraca się uwagę na psychologię poznania - jak ono przebiega - oraz na wartość poznania. Filozofia o. To kontynuacja filozofii podmiotu - świat ludzkiego poznania jest punktem wyjścia analizy przedmiotu. Etyka zaś, ocena ludzkich postaw, dzieli się w tej epoce na: intelektualistyczną, gdzie źródłem etyki jest poznanie; utylitarystyczną - gdzie źródłem jest użyteczność i wreszcie naturalistyczną, której źródłem jest natura ludzka.

Co do religii, trzeba obalić mit o ateizmie tej epoki. Elity były głęboko religijne - oczywiście religijnością „naturalną”. W postawie tej rozum ludzki stał się miarą tego, co słuszne w religii. Doprowadziło to oczywiście do rugowania zabobonu. W Austrii cesarz Józef zakazuje pielgrzymek do miejsc świętych. Religię ograniczono do źródła sankcji - źródła moralności.

Typowe dla podręcznikowego rozumienia oświecenia - oświecenie francuskie było najbardziej radykalne. Bardziej wyważone miało miejsce w Anglii, Niemczech, Polsce.

Oświecenie angielskie:

LOCKE - jego filozofia bardzo popularna, on sam zręcznie wchodził ludziom w ich potrzeby. W lekkiej formie wyrażał poglądy ówczesnych elit. Jego pisma są właściwie esejami („Rozważania dot. ludzkiego rozumu”, „2 traktaty o rządzie”). Zwracał uwagę na konieczność formułowania zasad etycznych. Miał duży wpływ na konstytucje USA i Francji. Był zwolennikiem monarchii konstytucyjnej.

Wedle niego człowiek jest samotną wyspą, konieczne jest wytłumaczenie genezy i zasadności życia społecznego. Wedle niego ta geneza i zaś. Sprowadzają się do umowy społecznej. Jest to filozofia nowożytnego liberalizmu - sprowadzenia państwa do instytucji chroniącej prawa jednostki. Tworzy podwaliny systemu, w którym władza wykonawcza jest podporządkowana ustawodawczej. Był wielkim propagatorem tolerancji religijnej (w tym czasie prawa katolików na Wyspach Brytyjskich niemal zerowe - argumentacja jak Marksa - katolicy są podlegli Rzymowi, więc obcemu państwu). Edukacja ma służyć dobru dziecka.

Najbardziej trwałe poglądy LOCKE`A dotyczyły epistemologii. Locke był zwolennikiem empiryzmu genetycznego - wiedza rodzi się z doświadczenia, źródłem poznania są nasze zmysły, człowiek to tabula rasa - będzie taki, jak się go wychowa i nauczy. Empiryzm gen. wykluczał więc metafizykę. Specyficzne rozwiązania Locke`a dot. etyki - analiza motywacji religijnej. Człowiek podąża za tym, co przyjemne (jest to motywacja postępowania); nie jest to hedonizm etyczny - pogląd głoszący, że przyjemność jest podstawowym dobrem. Rozumowi Locke przypisuje niewielką rolę - jedynie kojarzenia. Nasza psychika to prawa kojarzeń - pogląd taki to asocjacjonizm.

Filozofia Locke`a była filozofią podmiotu. Poznanie, to analiza idei. Cała nasza wiedza ma albo: charakter stały - charakter właściwości pierwotnej (mierzalnej i obiektywnej); albo też charakter subiektywny - właściwość wtórną (smak, barwa, dźwięk). Rola rozumu ogranicza się do składania i rozkładania wrażeń. Poznanie rzeczywistości ma charakter fenomenologiczny - badamy jedynie zjawiska, nie docieramy do substancji. Uprawomocnione jest więc przyrodoznawstwo, trudno mówić o metafizyce.

Trzecim typem poznania jest wiedz o charakterze religijnym, otrzymana za pomocą objawienia. Racjonalizm metodologiczny (charakterystyczny dla o.) wymaga, by także wiedzę objawioną postawić przed trybunałem rozumu. Za prawdziwa wiedzę objawiona uznaje się tylko ta, której twierdzenia nie są sprzeczne z rozumem. Nie znaczy to, że są one całe dostępne do rozumienia. Locke ocenia także religię. Uważa za rozumne chrześcijaństwo - odpowiadające standardom religii naturalnej. Rozum jest więc weryfikatorem prawd religijnych (czyni to z Locke`a ojca nowożytnego racjonalizmu religijnego).

Tworzy racjonalistyczna szkołę poznania naturalnego - norm moralnych należy szukać w analizie ludzkiej natury. Tego, jak człowiek powinien żyć, jakie powinien mieć obowiązki. Za ostatecznego prawodawcę Locke uznaje Boga. Etyka tego filozofa ma charakter empiryczny (tak jak dziś, gdy media odwołują się do badań opinii publicznej). Miał wielki wpływ na HUME`A i BERKELEY`A.

BERKELEY był biskupem, zawzięcie zwalczał materializm, jako drogę do ateizmu. Starał się wykazać, że ludzki umysł nie może wytworzyć pojęć ogólnych. Podkreślał subiektywny charakter ludzkiej wiedzy, jej właściwości. Istnieje tylko to, co poznajemy - mówił. Formułował spirytualistyczną metafizykę - istnieją podmioty myślące, które poznają - są nimi dusze. Podkreślał trwałość i jedność poznawanego świata. Twierdzi, że musi istnieć podmiot, jak Bóg, co patrzy zawsze (istnieje to, co widzimy - patrzę na coś, po chwili przenoszę wzrok - tamto powinno zniknąć). Jego poznanie jest trwałe. Empiryzm ten ogranicza wartość poznania zmysłowego.

HUME: nasze poznawanie, to odbieranie wrażeń, impresji. Uprawomocniona wiedza o świecie to stwierdzenia faktów; poddaje krytyce tradycyjna metafizykę i etykę. Krytykuje też kategorie przyczynowości - to co tradycyjna filozofia nazywa związkami o charakterze przyczynowo - skutkowym to proste następstwa faktów. Wiedza o charakterze przyczynowości ma jedynie charakter praktyczny (nie dotkniemy drugi raz żelazka) - nie jest to wiedza naukowa. Prócz kategorii przyczynowości krytyce poddał też kategorię siły.

Kategoria substancji - substancja to jedynie związek idei i przestrzeni (nie ma mowy o żadnej substancji; o s. Mówił jeszcze Locke - musi być choinka, by wisiały na niej bombki). Skoro tak, nie można uzasadnić istnienia Boga. W miejsce filozofii Boga Hume wprowadza filozofię religii. Krytykuje religie popularną (ludową) za zabobonność. Postuluje oczywiście religię naturalną. Krytykuje też tradycyjną etykę. Są tylko pewne normy, możemy badać NASZE odczucia moralne. Przy tym nasze wartościowanie jest wyrazem naszych emocji, nie rozumu - jest to opis zachowań, przekonań ludzkich - więc quasi etyka. Znajduje jedynie miejsce na etologię - nie na etykę normatywną. Nie ma już miejsca (jak to jeszcze było u Locke`a) na przejście od tego „co jest” do tego „co powinienem”. Z faktu, że ludzie uważają coś za słuszne nie wynika, że jest to norma moralna - tego się nie da stwierdzić. W praktyce ludzie posługują się normami moralnymi. Wiedza ma charakter praktyczny, nie naukowy. W przypadku sądów etycznych odwoływał się do smaku wrodzonego.

REID tworzy szkocką szkołę filozoficzną zdrowego rozsądku. Wyróżnia prawdy o charakterze przypadkowym (zasady umożliwiające przyjęcie realizmu poznawczego nie za pośrednictwem idei; oraz prawdy konieczne. Twierdzi, że jest możliwy kontakt z poznawanymi rzeczami - za pośrednictwem idei. Formułuje metafizykę i etykę wykładaną na uniwersytetach szkockich.

OŚWIECENIE FRANCUSKIE

Oświecenia niemieckie, polskie, angielskie są dziełem uczonych związanych z uniwersytetami, na których wpływ miało państwo, Kościół. Oświecenie francuskie wychodzi od publicystów zajmujących się problematyką społeczną. Ich myśli nie są może głębokie, lecz chwytliwe społecznie.

VOLTAIRE jest autorem powieści filozoficznych - są one łatwiejsze dla czytelników. Jego przekonania wynikają z jego empiryzmu genetycznego - wiedza pochodzi tylko z doświadczenia. Odrzuca tradycyjne filozofowanie, w jego miejsce proponuje nowożytne przyrodoznawstwo w ujęciu Newtona.

Religię uważa za fantastykę, jednocześnie dostrzega jej rolę w życiu społecznym - fundamentu moralności, bez którego nie może istnieć społeczność. Bóg jest więc potrzebny do utrzymywania dyscypliny społecznej. Z tego właśnie powodu Voltaire`a zwalcza ateizm. Obsesyjnie atakuje jednak Kościół Katolicki. - chce go widzieć jedynie jako podporę ówczesnej kultury i porządku społecznego. Chce zaś rozdeptać K-ł instytucjonalny. Za twórcę całego porządku świata uznaje „Wielkiego Geometrę”.

W etyce za najważniejsze uznaje życie po ludzku, wyczuwa się duży wpływ utylitaryzmu. Atakuje źródła materializmu i ateizmu - twierdzenia, że istnieje tylko to, co dostępne doświadczeniu, jak również, że poznajemy tylko to, co dostępne jest doświadczeniu.

CONDILLAC to zwolennik jeszcze większego empiryzmu niż Locke. Przedmiotem filozofii w jego ujęciu jest badanie ludzkiego umysłu, wrodzonych dysproporcji poznawczych. Stworzył tzw. „posąg Condillaca” - założenie, że gdybyśmy mieli tylko jeden zmysł, to całe nasze życie zrodziłoby się z percepcji dokonywanej tylko przez ten jeden zmysł. Pod wpływem treści rodzą się nasze dyspozycje poznawcze.

DIDEROT i D`ALEMBERT to dwa nazwiska związane z Wielką Encyklopedią Francuską (kilkadziesiąt tomów porządkujących całą ówczesną wiedzę). Wedle obowiązującej koncepcji wiedza w nauce ma być użyteczna życiu - tak gospodarczym, jak i wychowawczym. Encyklopedia porządkuje całą wiedzę w perspektywie potrzeb człowieka. Choć Encyklopedia nie odrzuca religii, przeważa w niej jednak ton laicki. Hasła dotyczące religii, teologii miały często dodany prawomyślny, krytyczny komentarz. Preferowała w końcu wiedzę pochodzącą z doświadczenie, użyteczną.

D`Alembert formułuje 3 hasła współczesnej metodologii: empiryzm, prepozytywizm, utylitaryzm. Doświadczenie jest wg niego sprawdzianem wiedzy. Jego pozytywizm jest b. Konsekwentny - ogranicza zadania nauki jedynie do badania faktów. Za jałową uznaje współczesną metafizykę - to wiedza o charakterze spekulatywnym. Modelową wiedzą staje się nowożytne przyrodoznawstwo. Utylitaryzm w stosunku do zadań nauki, ale i w przypadku jej genezy. Nauka rodzi się z ludzkich potrzeb i to im ma służyć (rolnictwo, medycyna, język i nauki jego dotyczące, społeczne - hierarchia ważności nauk). Genetycznie i hierarchicznie klasyfikuje nauki, wyodrębnia w nich dwie grupy: matematyczno - przyrodnicze i społeczno - humanistyczne.

LA METTRIE swoją książkę zatytułował „Człowiek maszyna”. W jego ujęciu człowiek w niczym nie różni się od zwierząt. Jedyna różnicą jest zdolność przekazywania w procesie wychowania wiedzy abstrakcyjnej. Hedonizm w jego ujęciu jest ograniczony umiarkowaniem.

HOLBACH jest konsekwentnym materialistą. Religia jest według niego zjawiskiem historycznym, a ma swoje dwa źródła: antropomorficzną deifikację przyrody (obawianie się sił przyrody, ubieranie ich w ciała ludzkie, uznawanie ich Bogiem) i deifikację cech ludzkich: przypisywanie niektórym postaciom atrybutów bóstwa. Religia rodzi fanatyzm, konflikty społeczne, hamuje postęp. Z czasem Holbach łagodzi swoje poglądy, nadaje Kościołowi funkcje wychowawcy.

HELVETIUS w swych rozwiązaniach etycznych łączy hedonizm psychologiczny z normatywnym utylitaryzmem. Twierdzi, że doświadczenie rodzi albo przyjemność albo przykrość. Troszczyć się o przyjemność to dbać tak o siebie, jak i innych (gdy sprawimy przyjemność innym, to zazwyczaj także nam jest przyjemnie). Hedonizm psychologiczny przechodzi w hedonizm etyczny.

Przyjemność staje się dobrem: nie tylko naszym, ale i innych. Rodzi się klasyczny utylitaryzm. Troszczymy się nie tylko o dobro nasze, ale i innych. O wartości czynu ma rozstrzygać jego rola społeczna. Interes ogółu wyraża zaś opinia społeczna. Jest to koncepcja o charakterze relatywistycznym, odwołującym się do obiektywnego dobra społecznego.

Helvetius, podobnie jak Holbach gwałtownie krytykuje religię. Twierdzi, że to ona czyni ludzi nieszczęśliwymi, a nawet okrutnymi. Odbiera K-łowi prawo nauczania, zastrzega je państwu. Podkreśla to niezwykle mocno.

W Oświeceniu rodzi się - w miejsce tradycyjnej historii kultury - historia poszczególnych społeczeństw, badająca dzieje wytworzonych przez nie kultur. To poszerzenie zakresu badań historii jest dziełem Voltaire`a.

MONTESKIUSZ jest twórcą metodologii nauk o charakterze społecznym. W swym dziele „Uwagi nad przyczynami wielkości i upadku Rzymian” prezentuje nowatorską metodę obserwacji, porównywania faktów historycznych, by dojść w ten sposób do sformułowania praw funkcjonowania życia społecznego. Tworzy typologie społeczeństw, ze względu na to, kto pełni w nich władzę. Bada źródła jej systemu. Podkreśla znaczenie wolności. Rozdziela i uniezależnia od siebie 3 władze.

Oświecenie:

Rozum ma być miarą wiedzy, filozofia nauczycielką jak żyć. Hasłem wywoławczym jest szczęście. Zachowuje dystans wobec tradycji, jest epoką narodzin wielu nauk. Rodzi się idea postępu poznawczego. Zostaje on uznany za fundament i warunek wszelkiego postępu w ludzkich dziejach. Postęp i dzieje są dziełem człowieka. Przyszłość jest szansą doskonalenie - we wszystkich wymiarach. Dzieje ludzkie zamykają się w wymiarze doczesnym. Mitem tej epoki jest przekonanie, że da się racjonalnie urządzić świat, i że wszyscy będą szczęśliwi. Wszelki postęp ma źródła w procesie poznania. Postęp ten dokonuje się na zasadzie kumulatywnej - dodajemy wiedzę do zdobytej poprzednio.

(tu ksiądz Janeczek powiedział nazwiska Turgota i Condorseta, więc należy je chyba łączyć z akapitem powyżej)

JAN JAKUB ROUSSEAU reprezentuje sobą nurt sentymentalistyczny - podkreśla rolę uczucia, czynnika kontynuującego nasze człowieczeństwo. Twierdzi, że rozwój nauki miał negatywne skutki społeczne - prowadzi do nierówności społecznej. Życie społeczne, polityczne i ekonomiczne jest wynaturzone, oparte na wzorcach konwencjonalnych. Trzeba wrócić do stanu natury, harmonii, prostoty, równości.

Obsesyjnie krytykuje nierówność społeczną prowadzącą do ograniczenia wolności. Ludzie na zasadzie umowy społecznej tworzą prawa zapewniające równość i wolność. Idea umowy społecznej wychodzi z indywidualizmu oświecenia. Trzeba w nim uzasadniać istnienie społeczeństwa. Równość, wolność i bezpieczeństwo najlepiej zapewnia demokracja. Jan Jakub Rousseau formułując antropolację podkreśla rolę uczuć - to one są najbardziej pierwotne i autentyczne. One stanowią wartość człowieka, są głosem prawdy. Spontaniczny głos uczucia jest głosem sumienia.

Religia to nie doktryna, ale przeżycie egzystencjalnej więzi z Bogiem. JJR postuluje wprowadzenie religii obywatelskiej. Wychowanie to samorzutny rozum u dziecka. Nie należy przeszkadzać dziecku w wychowaniu, ma ono dbać o rozwój uczuć.

Oświecenie w Niemczech

W odróżnieniu od O. Francuskiego (uchodzącego za typowe, w rzeczywistości będące skrajnym, zwłaszcza światopoglądowo). Nie ma ono charakteru religijnego, tworzą je nie wolni strzelcy francuscy, lecz uczeni uniwersyteccy. Ma charakter eklektyczny bardziej nawet niż francuscy encyklopedyści. Nie ma troski o całkowitą, koherentną wizję rzeczywistości - nie formułuje się jej. Eklektyzm francuski łączy wątki nowożytne z filozofią tradycyjną panującą w szkolnictwie i na uniwersytetach.

CHRISTIAN WOLFF jest sztandarowa postacią tego oświecenia. Próbuje w obręb arystotelizmu włączyć elementy filozofii nowożytnej - zwł. Teorii poznania (epistemologii), przede wszystkim elementy nowożytnego przyrodoznawstwa. Wykład jego z jednej strony jest komplementarny, z drugiej schizofreniczny. Buduje wiedzę pojętą, jako uzupełniający się system trzech rodzajów poznania:

  1. tradycyjne pojęcie filozofii jako nauki o charakterze spekulatywnym (najogólniejsza racjonalna refleksja nad światem, wyłącznie o charakterze przyczynowym)

  2. pojęcie filozofii jako nauki o charakterze matematycznym (stare, historyczne nauki empiryczne)

  3. matematyka stosowana - mechanika, hydraulika (dziś - nauki matematyczno-przyrodnicze)

W każdym typie nauk dochodzi się do tych samych wniosków - twierdzi Wolff - jest to b. Ważne z punktu widzenia kulturowego.

Wolff nie jest oryginalny, wiele czerpie od Leibniza. Jego sława wynika stąd, że pisze podręczniki. Rozróżnia działy filozofii: teoretyczny i praktyczny. Filozofia teoretyczna to metafizyka, którą Wolff podzielił na cztery działy:

  1. ontologię - najogólniejszą naukę o bycie,

  2. 1-szą metafizykę szczegółową: kosmologię (dziś: filozofia przyrody),

  3. 2-gą metafizykę... - psychologię racjonalną (w odróżnieniu od empirycznej: dziś: filozofia człowieka),

  4. 3-cią... - teologię natury (dziś: filozofię Boga).

Filozofia Wolffa ma charakter esencjalistyczny - jej przedmiotem jest byt. Byt realnie istniejący jest przy tym jednym z rodzajów bytów możliwych.

Bóg wybiera z królestwa możliwości przez istoty. W jego filozofii występują też wątki antropologiczne (o odniesieniach światopoglądowych). Właśnie w jego poglądach rodzi się nowoczesna hermeneutyka biblijna.

LESSING dostrzega pewne wartości religii. Jest ona wyrazem świadomości ludzi, jest jednak adresowana do całości ludzkości. Jest podstawowym tekstem do jej wychowania. Chrześcijaństwo ma więc charakter względny.

IMMANUEL KANT z KRÓLEWCA tworzy legendą pedantycznego pana, spacerującego po ulicach pruskiego miasta zawsze o tych samych godzinach i ta samą trasą. Był wybitnym intelektualistą, który znacznie przerastał swoje środowisko.

W jego życiu i twórczości wyróżniamy dwa etapy: przedkrytyczny i krytyczny. Etap pierwszy to przyrodoznawstwo wydaniu Newtona. Pisze m.in. „Krytykę czystego rozumu” (o przyrodoznawstwie), „K. Praktycznego rozumu” (etyka) i „K. Władzy sądzenia” (problematyka dot. estetyki i podstaw życia społecznego).

Korzysta z racjonalizmu genetycznego Kartezjusza i empiryzmu genetycznego Locke`a. Usiłuje ustalić, kiedy jest możliwe poznanie, analizuje je.

Transcendentalizm - od Kanta pojęcie to oznacza poszukiwanie podmiotowych uwarunkowań poznania. Kant pyta co jest poza doświadczeniem, poza poznaniem. Odwraca tradycyjne ujecie relacji podmiot - przedmiot poznania (tradycyjnie podkreślano role przedmiotu, podmiot by poznać musi się dostosować). Poznanie ma nie tyle charakter receptywny, ale podkreśla aktywną rolę podmiotu w poznaniu (PRZEWRÓT KOPERNIKAŃSKI). Bez podmiotowych uwarunkowań nasze poznanie byłoby ślepe. Elementy podmiotowe mają charakter kształtujący. Efekt poznania jest zbitką elementów pochodzących z doświadczenia i uwarunkowań o charakterze apriorycznym (wcześniejszym od doświadczenia). Kant za wartościowe uznaje doświadczenie w części empiryczne, w części aprioryczne.

Paradoksalnie uposażenie aprioryczne (podmiotowe) jest warunkiem uniwersalności. Analiza poznania przebiega na trzech poziomach - 1-szym zmysłowym oraz dwóch umysłowych - rozsądku i rozumie.

Punktem wyjścia jest empiryczna burza wrażeń. Zmysły nie rejestrują, ale ujmują je przy pomocy dwóch form zmysłowych: czasu i przestrzeni (to my je tak widzimy). Poznanie ma bądź charakter subiektywny (pochodzi od podmiotu) lub obiektywny (gdy występuje w każdym podmiocie). Coś jest wtedy obiektywne, gdy jest zgodne z konstytucja poznania.

Drugim stopniem jest poznanie intelektu - władz rozsądku. Wykorzystuje 12 kategorii (substancja i przyczyna + 10 innych) - one umożliwiają ukształtowanie z wrażeń pewnej całości. Tych 12 kategorii jest elementem, w który wyposażony jest każdy. Wiedza posługująca się tymi wartościami jest wiedzą wartościową. Taką wiedzą jest choćby nowożytne przyrodoznawstwo (jednocześnie będące empirycznym i apriorycznym). Rozum jest ciekawszy, chce filozofować. Chce przedrzeć się przez świat wrażeń oddających fenomeny.

Koncepcja Kanta ma charakter idealizmu transcendentalnego. Świat jest korelatem świadomości; umysł nie zamyka się w sobie. Punktem wyjścia tego poznania są rozmaite zjawiskowe wrażenia.

Trzeci etap to etap rozumu - chce on dotrzeć do istoty rzeczy - noumenów. Posługuje się przy tym ideami, które nie są wyposażeniem każdego podmiotu, a jedynie są wyprodukowane przez umysł. Są to idee regulatywne. Nie mają charakteru obiektywnego (nie każdy je ma). Wiedza uzyskiwana z tych idei nie ma charakteru wartościowego. Na dowód tego Kant przytacza fakty z dziejów nauki: przyrodoznawstwo rozwija się, a metafizyka nie - wikła się w sprzeczności. Kant krytykuje tradycyjną kosmologię, antropologię, filozofię Boga - jako sprzeczne, wzajemnie się wikłające. Krytykuje rozwiązania dotyczące idei duszy, świata (przyrody), Boga. Obala filozoficzne podstawy światopoglądu chrześcijańskiego - od niego bierze swój początek agnostycyzm religijny. Bardziej ceni sobie rozważania praktyczne od teoretycznego. Wiarę traktuje jako formę życia, jego sposób. Utożsamia religię z etyką.

Analizuje też rozważania teoretyczne. Przyjmujemy prawdy, których nie możemy uzasadnić, ale przyjmujemy je, gdyż to nam pozwala sprawnie działać. Nieudowodnione, ale ważne - są one fundamentem naszej orientacji życiowej. By postępowanie moralne miało sens - musi być oparte na fundamencie metafizycznym. Etyka jest niemożliwa bez idei wolności, nieśmiertelności. Potrzebne jest też uznanie Boga - uzupełni to, czego brakuje sprawiedliwości na ziemi. Dopiero on nagrodzi cnotę. Czysta moralność to absolutnie bezinteresowna wola. Wszystko inne może się obrócić w zło. Absolutnie bezinteresowna wola to poczucie obowiązku odkryte przez rozum. Nakazuje działać nawet wbrew sobie. Etyka ta ma również charakter racjonalny: odkrywa to, co jest obowiązkiem. Etyka o charakterze formalistycznym: rozum mówi nam, co jest obowiązkiem. Nie jest to etyka materialna - nie mówi nam, co jest dobrem, a co złem.

Imperatyw kategoryczny nie jest elementem a priori. Rozum porządkuje nasze rozmaite zachowania moralne. Imperatyw kategoryczny ma charakter bardzo moralny - „postępuj tak, jakbyś chciał, aby postępowali wszyscy, zwłaszcza względem ciebie”. Imperatyw praktyczny - przypomina normę personalistyczną - nakazuje byśmy drugiego człowieka traktowali jako cel sam w sobie, nie zaś jako środek osiągnięcia naszego celu: to fundament godności człowieka.

Od moralności odróżnia Kant prawo - traktuje je jako nakaz władzy (działania podejmujemy z lęku przed karą). Moralność ma charakter nominalny.

W swych poglądach na estetykę Kant starał się dotrzeć do tego, co powszechne i konieczne. Co do naszych ocen estetycznych - punktem wyjścia są nasze kontakty z dziełem sztuki. Opinia nasza (uporządkowanie odczuć) ma charakter subiektywny (ktoś ją wydaje); lub obiektywny (powszechna) - gdy uzależniona od podmiotowych uwarunkowań podmiotu.

Filozofia Kanta ma charakter racjonalistyczny, stara się on uporządkować wszystko. Filozofowie wiary starają się uzasadnić pojawienie się romantyzmu.

GOTTFRIED HERDER - uczestniczy z Goethem w tworzeniu romantyzmu niemieckiego. Jego zasługą jest analiza z zakresu filozofii dziejów (kultury). Centralną kategoria staje się kategoria narodu i wytworzonej przez niego kultury (najpełniej wyrażonej w języku). On stanowi czynnik tożsamości posługującego się nim narodu. Herder jest zainteresowany etnografią. Filozofia dziejów ujmuje filozofię ludów i narodów, wytwarzających autonomiczne kultury. Krytykuje europocentryzm, docenia wartości średniowiecza, ceni też kulturę słowiańską. Dostrzega wytwarzanie narodu w ramach jego kultury.

WILLI HUMBOLDT był jednym z współtwórców nowożytnej humanistyki i nowoczesnej koncepcji języka, zwłaszcza w zakresie współczesnej etnolingwistyki. Dostrzega związek między istnieniem narodu, a posiadaniem przez niego języka. On jest czynnikiem aktywnym. Humboldt zakłada głęboką strukturę języka; był pionierem współczesnej metodologii języka jak również neohumanistą - podkreślał niepodważalną wartość człowieka. Celem człowieka jest maksymalny, proporcjonalny i harmonijny rozwój (dotyczący wszystkich indywidualności i wspólnych ludziom uzdolnień). Dostrzega ideał człowieka zarysowany w kulturze greckiej.

FILOZOFIA DO 1830: NASTĘPCY KANTA

Po okresie minimalizmu formułuje się zawrotne systemy maksymalistyczne pragnące wyjaśnić wszystko. Mają one charakter spekulatywny, podejmują problematykę metafizyczna pragnąc dotrzeć do natury bytu. Poczynają myśl ludzką cenić bardziej niż świat przedmiotowy. Chcą nie tylko wyjaśniać ale i reformować. Dominuje idealizm - albo racjonalistyczny (Fichte, Schelling, Hegel) - albo woluntarystyczny (Schoppenauer). Podział ten przeprowadzony przez wzgląd na to, który aspekt ludzkiego ja jest przez idealistów poruszany.

JOHAN GOTTLIEB FICHTE postulował na nowo złamaną przez Kanta jedność wiedzy, wszystkich nauk (wiedza obejmuje sferę zjawisk i wiedzy idealnej w sobie). Kant podkreślał uwarunkowania podmiotowe w poznaniu (świat widzimy nie takim, jaki jest, ale takim, jakim go możemy zobaczyć). Późniejsi myśliciele (w tym i FICHTE) mówią o aktywności ludzkiej w poznaniu (poznanie to właśnie aktywność, a nie recepcja). To umożliwiło przezwyciężenie dualizmu świata (rzeczy i zjawisk). Poznanie wg Fichtego to ni czcza kontemplacja. Wartościowa wiedza pozwala opanować świat. Poznanie jest czynnością o charakterze aktywnym - Fichte analizując system wiedzy ludzkiej traktuje ją jako wyraz naszej aktywności, naszego czynu. Bez aktywnego „ja” niemożliwe byłoby poznanie. „Ja” jest obecne w strukturze logicznej. Poznanie jest syntezą tych dwóch elementów.

Etyka Fichtego podkreśla intencje w działaniu. Ich czystość jest miarą wolności i słuszności czynu. Dramatem indywidualnym człowieka jest mus poszukiwania głosu wolności. Nie oznacza to anarchizmu - urzeczywistniam swoją wolę biorąc pod uwagę wolę całości. Autentyczna moralność - ciągnie Johan Gottlieb - jest jedyna forma religii.

W czasie wojen napoleońskich Fichte rozwija problematykę społeczną; odnajduje ideał państwa zamkniętego (chroniącego się przed innymi). Ogólnie w swej filozofii podkreślał Fichte aspekt podmiotowy. Reprezentuje idealizm subiektywny.

SCHELLING z kolei reprezentuje idealizm obiektywny. Był czołowym przedstawicielem niemieckiego romantyzmu, stąd jego filozofia zorientowana jest na estetykę i religię. Tworzy w oryginalny sposób spekulatywna filozofię przyrody - ma ona dotrzeć do istoty przyrody, nie zaś być jedynie płaskim opisem jak nauki przyrodnicze. Przyrodę utożsamia z uniwersum, duchem (ludzką jaźnią) i Bogiem. Rzeczywistość przyjmuje za absolut - jego samouprzedmiotowienie. Absolut objawia się tak w przyrodzie jak i w człowieku, zwłaszcza jego działalności artystycznej, która jest forma ogarniającego wszystko dynamizmu.

Poznanie intuicyjne umożliwia najgłębsze poznanie rzeczywistości. Sztuka bowiem pozwala zespolić to, co świadome, z tym, co nieświadome. Działanie artysty i jego geniusz bierze się z sił uniwersum. Sztuka zespala doskonale to, co podmiotowe, z przedmiotowym (zamysł, wizja i uprzedmiotowienie). Doskonale łączy idealne z realnym. Dopiero dzieło sztuki jest doskonałym przejawem absolutu. Rzeczy piękne uczestniczą w Boskich ideach (sięga to idei Augustyna, Plotyna). Artysta urzeczywistnia to, co absolutne - robi to lepiej niż filozof (on i jego nauka zajmują się światem abstraktów).

Filozofia winna ujmować rzeczywistość w wymiarze konkretów, nie tylko ogólnym. W poznaniu wg Schellera podkreślona rola przedmiotu, przyrody, której jesteśmy elementem.

GEORG WILLI FRIEDRICH HEGEL był filozofem niezwykle wpływowym, tak wielkim jak Kant. Racjonalizm pojmował skrajnie (nie tylko rozum może pojąć rzeczywistość ale:) - realne jest jedynie to, co ogarniamy rozumem. Nie ma nic poza logiką. Oto warunek istnienia (jak Leibniz - nie istnieje coś, co jest wewnętrznie sprzeczne). Co do metafizyki, twierdził, że nie tylko poznajemy to, co ogólne (najwyższy rodzaj poznania) ale to, co ogólne jest fundamentem rzeczywistości.

Co do rzeczywistości - podkreślał jej jedność - powiązanej wewnętrznie i oddziałującej na siebie. Najważniejsze jest odkrycie miejsca elementu całości. Rzeczywistość ma charakter relacjonistyczny (istota elementu zależy od relacji w jakie wchodzi). Przyjmuje też dynamiczną koncepcję bytu - jest się elementem w ramach pewnego procesu (element zmienia się). Jest to koncepcja aktualistyczna - jestem tym, czym się teraz staję (istnieje ten pomysł od czasów Heraklita). Zmienność ta nie oznacza bynajmniej chaosu, panuje w niej ład. Rzeczywistość zmienia się wg praw logiki, racjonalnie. Jest to jednak logika różna od Arystotelesowskiej. To jest dialektyka - logika sprzeczności w której twierdzeniom prawdziwym odpowiadają przeczenia, nie mniej prawdziwe.

Hegel zwraca uwagę, że rzeczywistość jest sprzeczna. Jest to konieczne. Rzeczywistość nie jest wewnętrznie rozbita, bo Hegel przyjmuje dynamiczna koncepcję bytu - to nie stagnacja, ona się staje, rzeczywistość to ogniwo bytu. Rozwiązaniem jej jest synteza tezy i antytezy (ale wg Hegla 2+2 może być 5 - to wynik ruchu po spirali). Przykład: Dziecko jest syntezą swoich rodziców, dwóch elementów. Ma coś z ojca i matki, w ich marzeniach ma być czymś doskonałym. Ale przecież nie ma biustu mamy i wąsów taty!

Cała rzeczywistość Hegla to niereligijnie rozumiany absolut (wizja monistyczna). Obejmuje on świat przyrody, człowieka, bóstwo. W odniesieniu do rzeczywistości istnieją 3 fazy: I. pierwotny jest świat myśli, logos, idea (wiedzy dotyczącej idei odpowiada logika); II. Świat natury - przyrody, który eksterioryzuje się, rozwija (jak u Plotyna): III. Syntezą tych myśli i świata rzeczy jest świat ducha (nie dusz nieśmiertelnych, ale ducha) - jest to najwyższa faza świadomości o charakterze refleksji.

Duch może przyjmować trzy formy - ducha subiektywnego (własnego ja), ducha obiektywnego (prawo, państwo, moralność - wyraz absolutu), wreszcie ducha absolutnego (będącego syntezą dwóch pierwszych). Świat ducha wyraża się w człowieku - zwłaszcza twórcy kultury. Istnieją trzy formy twórczości kulturalnej: sztuka, religia i filozofia.

Hegel był umysłowością syntetyczną. Olbrzymi erudyta (zwłaszcza w dziedzinie świata kultury). Zarzucano mu jednak, że dobiera fakty („jeśli fakty świadczą na moją niekorzyść, tym gorzej dla faktów”). Ważniejsze dla niego obyło to, co ogólne - istota zjawisk. Jego myślenie ma charakter modelowy (tworzymy modele rzeczywistości, dzięki którym lepiej ja rozumiemy)

W warstwie społecznej jego główną koncepcja było podkreślanie roli społeczeństwa przed indywiduum (na wzór Prus zwłaszcza podkreśla rolę państwa - instytucji umożliwiającej funkcjonowanie całego społeczeństwa). Państwu winni jesteśmy posłuszeństwo (jest ono przecież wyrazem absolutu). Analiza duchowego absolutu doprowadza Hegla do następujących stwierdzeń: sztuka ma ujmować rzeczywistość językiem ujmującym rzeczywisty świat konkretu: religia ma być dziełem wyobraźni: najgłębiej zaś ma ujmować rzeczywistość filozofia - ona posługuje się językiem konkretnym. Filozofie pojmuje Hegel w sposób religijny (jest to służba Bogu). Filozofia ujmuje w języku pojęciowym, to co w języku symboli ujmuje religia. Jest wizją dynamiczną, wszystko, co zrodziła jest ważne, każdy element wytworzony przez filozofów jest potrzebny. Nie ma się to jednak dziać bez końca. Z właściwą sobie skromnością Hegel stwierdza, że jego filozofia zespala dorobek dziejów i jest wyrazem absolutnej prawdy.

Zostało nam po nim podkreślenie dziejowego wymiaru rzeczywistości. Jest ono warunkiem samowiedzy. Dotyczy to dziejowości egzystencji ludzkiej (zwłaszcza). Człowiek jest twórcą i owocem dziejów, a nawet ich materią. Jest cegłą, architektem i budowniczym. Od Hegla też człowiek jest pojmowany jako homo historicus. Tym co charakterystyczne dla człowieka - świat jego świadomości (człowiek to res cogita - Kartezjusz). Świadomość to wszelka aktywność, nie tylko poznawcza, jest ona warunkiem stawania się człowiekiem. Poznając świat rzeczy nie tylko je odkrywamy, ale i siebie samych - ubogacamy się przez nie. Dzieje człowieka to dzieje ludzkiej pracy. Ludźmi czyni nas także zwykła codzienna walka.

Dwie interpretacje myśli Hegla:

ontologiczno - teologiczna: filozofia absolutu Hegla ma być zracjonalizowaną forma chrystianizmu (Trójca Święta to dla niego trzy formy ujawniania się Absolutu). Rozwój rzeczywistości to rozwój Absolutu. Ujawnia się przez aktywność człowieka, zwłaszcza w świecie kultury;

antropologiczna: Absolut nie istniej poza człowiekiem. On rozumie prawa przyrody, które rządzą światem.

„Prawica heglowska” dostrzega elementy chrystianizmu, „lewica” interpretuje go ateistycznie (z powodu panteizmu) i materialistycznie.

ARTUR SCHOPPENHAUER był przedstawicielem idealizmu woluntarystycznego. Jego filozofia jest analizą ludzkich pragnień w sferze „własnego ja”. Schoppenhauer chce się uważać za prawowitego następcę Kanta. Fichtego, Hegla uważa za oszustów, którzy sprzeniewierzyli się Mistrzowi. Powraca do dualizmu.

Świat zjawisk to nasze wyobrażenie o rzeczywistości. Istnieje obok niego świat rzeczy, do którego możemy dotrzeć. Obok wytworów, wrażeń istnieje metafizyczny fundament, którym jest ludzkie „ja”. Odkrywam siebie jako wolę, jako tego, który pragnie, przy czym pragnienia te są najczęściej niespełnione. Wola jest siłą ograniczającą całą rzeczywistość. Wszystko, co istnieje jest obiektywizacja woli. Wola jest ślepą i racjonalną siłą, dążącą do urzeczywistnienia.

Jest to więc pesymistyczna wizja rzeczywistości i ludzkiego losu. Człowiek jest czymś dynamicznym. Istotą jego życia pragnienie, stany niespełnienia rodzą cierpienia. Wyjścia są dwa - albo samobójstwo (ucieczka od rzeczywistości), albo spokój, poznanie o charakterze kontemplacyjnym. Ten typ poznania bliższy sztuce, niż filozofii. Ona pozwala oderwać się od szarugi i uzasadnić świat. Filozofia Schoppenhauera szuka inspiracji w myśli wschodniej, zwłaszcza hinduskiej, jej ideałach wyrzeczenia („nie mogę urzeczywistnić pragnień, mogę ograniczyć pragnienia”). Z idei związanych z chrześcijaństwem przejmuje uczycie współczucia. Dostrzegamy wtedy, ze nie tylko my cierpimy, skupiamy się na innych. To pozwala nam zracjonalizować własne cierpienie, a nawet o nim zapomnieć.

Filozofia Schoppenhauera była bardzo wpływową i szeroko oddziałała na kulturę europejską. Zwracał uwagę na to, co nieświadome, a realne. To, co świadome jest warunkowane przez to, co nieświadome (jak psychoanaliza u Freuda, prawie wiek wcześniej!). Podkreślał woluntatywny wymiar życia człowieka, który jest nim wtedy, gdy jest aktywny. To łączy go z późniejszymi poglądami Nietzchego (wola mocy).

POZYTYWIZM

Po okresie maksymalnym filozofia obumiera ponownie w czasie pozytywizmu. Znany jest on ze wstrzemięźliwego formułowania twierdzeń o ostatecznych zasadach. Był prądem różnym od tradycyjnej metafizyki, zwłaszcza Heglowskiej. Pozytywizm był krytyczną refleksją nad ludzkim poznaniem. Jeszcze precyzyjniej ujmował problematykę metodologii nauk (tworząc nową koncepcję nauki, odmienna od tradycyjnej). Przypisał nauce jedyny model prawomocnej wiedzy, kwestionując inne jej rodzaje. Przez racjonalne uznawał to, co możliwe do ujęcia przez tak wąsko ujętą wiedzę. Wiara miała być w tym modelu jedynie rzeczą wyboru, emocji (nie zaś ugruntowaną wiedzą). Był to okres minimalistyczny, gdyż nadawał nauce wąskie ramy, z drugiej strony podkreślał jej znaczenie dla życia i techniki (fundament tejże).

Miał pozytywizm swoje trzy etapy. Pierwszym z nich (drugiego omawiać nie będziemy, trzeci za kilka wykładów) był pozytywizm Comte`a i Mill`a.

AUGUSTE COMTE był filozofem i metodologiem nauk. Wyrósł w kręgu refleksji przyrodniczej, stworzył szczegółową metodologię przyporządkowaną idei postępu społecznego (dzięki niej możliwe będzie stworzenie doskonałych warunków egzystencji i rozwoju społecznego). Pozytywizm w jego ujęciu ogranicza wiedzę do rejestracji zjawisk zewnętrznych - one stanowią punkt wyjścia. Etapem kolejnym jest wykrywanie, na drodze indukcji, zachodzących w tych zjawiskach prawidłowości. Celem jest przewidywanie przyszłości. Nauka w pojęciu Comte`a odpowiadać ma na pytanie: Jaka jest rzeczywistość? Comte rezygnuje z pytania „dlaczego” - nauka nie może mu udzielić odpowiedzi. Zadaniem nauki jest bowiem nie wyjaśnianie a uporządkowywanie.

Comte ustawia swoją wiedzę pod kątem dziejów nauki. Pierwszym jej okresem były jej początki - bóstwa wyjaśniają rzeczywistość; drugim - filozofia metafizyczna (uwiedziona abstraktami); trzecim w końcu - forma pozytywna, naukowa (etap wiedzy o faktach). Nie ma już miejsca na autonomiczną filozofię (mającą swój podmiot i metodę). Filozofia w pojęciu Comte`a może jedynie encyklopedycznie porządkować wyniki nauk szczegółowych. Comte nie chce się nawet zajmować teorią poznania, metodologią (każdy naukowiec sam sobie stworzy metodologię). Klasyfikuje nauki od matematyki do socjologii (socjologia fundamentem polityki; Comte jest uważany za jej współczesnego inspiratora). Wiedza o faktach ma charakter nauk przyrodniczych i społecznych.

W drugim okresie Comte podjął problematykę etyczną. Stworzył etykę łączącą ideały chrześcijańskiego altruizmu i miłości bliźniego z utopijnym socjalizmem. Prowadzi w niej do kultu ludzkości. Owocuje to w końcu religia pozytywną (której arcykapłanem czyni się Comte). Od nauki zaczynając na religii kończy (mimo, że chciał ją wyrzucić - nie da się od tego uciec...).

JOHN STUART MILL jest współtwórcą racjonalizmu. Wyrasta w kręgu empirystów brytyjskich (mają więcej szacunku do tradycyjnej filozofii; zajmowali się refleksją nad ludzkim umysłem i poznaniem - wychodząc od psychologii poznania). Mill w odróżnieniu od Comte`a (odczuwającego psychologię jako nieweryfikowalną) podejmuje problematykę psychologii poznania, stara się formułować prawa myślenia.

Utylitaryzm pojawił się już przy Humie, przy oświeceniu francuskim; właściwym jego twórcą był JOHN STUART MILL, jednak rozwinął go J. S. MILL. Myśliciele wychodzą od analizy moralności na płaszczyźnie psychologicznej. Pytają o motywacje naszego postępowania moralnego, za czym skłonni jesteśmy podążać. Odpowiedź brzmi: za tym, co jest przyjemne. Jest to hedonizm psychologiczny. Hedonizm etyczny z kolei głosi, że jedynym dobrem jest przyjemność. Znana brytyjska koncepcja arytmetyki moralnej. Czy ta przyjemność się opłaci? Hedonizm nie jest egoizmem. Zasada użyteczności głosi, że czyn jest słuszny, gdy przynosi jak najwięcej szczęścia jak największej liczbie osób.

Mill zajął się broblematyką motywacji naszego postępowania. Głosił hedonizm etyczny i psychologiczny skomplikował prosty hedonizm etyczny - w wyborze przyjemności mamy kierować się nie tylko kryteriami ilościowymi, ale i jakościowymi. Do oceny przyjemności upoważnia kompetentnych sędziów (nie chodzi bynajmniej o osoby), pod postacią których rozumie doświadczenie życiowe ludzkości (będące testem) - obiektywne, wyważone. Jest to pewna forma relatywizmu, bo to doświadczenie może się zmieniać. Hedonizm staje się utylitaryzmem w tym sensie, że ma charakter społeczny (dobrem dla każdego jest szczęście ogółu).

Etyka odwołująca się do osądu szczęścia do mechanizmów opinii społecznej jest związana z koncepcją liberalizmu prawno - ekonomicznego i politycznego. Zasadą staje się maksimum swobody dla każdego, pod warunkiem, że nie krzywdzi się innych. Ogranicza się rzy tym rolę państwa (postawa bardziej korzystna dla ogółu, niż ograniczanie indywidualnej aktywności).

Pozytywizm podkreśla rolę nauki - jedyny sposób podkreślenia rzeczywistości. Nauka ma rejestrować i porządkować fakty (zwłaszcza te zewnętrzne). Postawa ta mogła jednak prowadzić do rozstrzygnięć o charakterze metafizycznym.

LUDWIG FEUERBACH w poznaniu głosił sensualizm. Niemożliwe jest poznanie faktów postrzegalnych zmysłowo. To owocuje konsekwentnym materializmem: „Człowiek jest tym, co je.” Koncepcja ta bezpośrednio odziałała na Marksa.

Krytyka religii Feuerbacha jest do dziś bardzo wpływowa i obecna we współczesnej tradycji. Na początku próbuje Feuerbach antropologizować religię. Redukuje Jezusa Chrystusa do człowieka. Teologia w istocie staje się antropologią - wiedzą o człowieku. Bóg transcendentalny staje się złudzeniem. Przedmiotem autentycznej religii jest człowiek - rozumiany jako gatunek ludzki. Idea Boga rodzi się w procesie alienacji. Feuerbach odróżnia słabą, ograniczoną jednostkę od wszechwiedzącej i wszechmocnej ludzkości. Jednostka zamiast cieszyć się, ze jest przedstawicielem doskonałego gatunku, czuje się czymś małym i umieszcza obraz prawdziwego człowieczeństwa w Niebie - Bóg staje się odbiciem prawdziwego człowieczeństwa. Człowiek zubaża się w tym procesie o to, co ma najbardziej godne, staje się cieniem człowieka, trzeba go nawrócić, przywrócić do chwały i potęgi. Uzdrowi go relacja ja - ty. Feurebach jest twórcą teorii dialogu.

Kolejnym źródłem religii, w późniejszych rozważaniach, staje się lęk pochodzący z niezrozumienia natury przyrody. Człowiek lęka się jej, odczuwa własną słabość z niezrozumienia natury. Odwołuje się więc do sił pozaziemskich mających mu zapewnić panowanie nad światem.

W etyce Feuerbach odwołuje się do hedonizmu, a także do altruizmu i humanizmu. Zaleca, by iść za głosem instynktu - byleby zachować równowagę. Współcześnie podnosi się wątki antropologiczne jego filozofii, dostrzega się też wpływ na Marksa (który jednak zarzuca Feuerbachowi, że jest zbyt abstrakcyjny).

MARKS stworzył ideologię ruchu społeczno - politycznego: marksizmu. Określa się go jako naukowy socjalizm, komunizm. Skłąda się na niego doktryna filozoficzna mająca dwie części - materializm dialektyczny (diamat) - dotyczący rzeczywistości i materializm historyczny (histmat) - dotyczący społeczeństwa. Dodać do tego należy jeszcze doktrynę ekonomiczną i strategię polityczną. Lenin, Stalin uczynili z marksizmu ideologie państwową, urzeczywistnili tym pragnienie Platona, by państwem rządzili filizofowie.

Źródłami marksizmu był materializm Feuerbacha i dialektyczna metoda Hegla, do tego dochodzi francuski socjalizm utopijny. Marksizm traktowany jako filozofia to po prostu uogólnienie nauk szczegółowych. Jest więc formą pozytywizmu. Jest też uogólnieniem doświadczenia społecznego (światopogląd naukowy).

W teorii poznania marksizm opowiada się za empiryzmem: jest to dość optymistyczna wizja filozofii, przyjmująca powstawanie lepszej jej wizji wraz z rozwojem nauk (historyczny ich charakter). Ludzkość jako całość zmierza w procesie dziejowym do prawdy absolutnej. Nasza (jednostek) wiedza o rzeczywistości ma charakter względny.

Koncepcja prawdy stworzona prze marksizm okazała się być bardzo wpływową - uzupełniła klasyczną definicję prawdy (prawdziwe jest zdanie, gdy jest zgodne z rzeczywistością). Marks dodaje kryterium prawdy (jest nim praktyka społeczna). A więc prawdziwe jest to, co się weryfikuje w praktyce. Tym bardziej, że marksizm podkreśla praktyczne zadania nauki (ma nam pomóc w skutecznym działaniu, nie tylko w rozumieniu świata). Prowadzi to do ideologizacji nauki, filozofii. Nauka zostaje przyporządkowana procesom społecznym (ma służyć klasom społecznym, partii politycznej mającej ostatecznie wypowiadać się, co jest najbardziej użyteczne dla życia społecznego).

Metodę dialektyczną zaczerpnął Marks od Hegla, jego idealizm zamienia jednak na materializm. Dialektyka jest więc w równej mierze logika myślenia, jak też logiką rozwoju rzeczywistości. Cała rzeczywistość jest powiązana ze sobą, doskonali się ciągle; rozwojem tym rządzą prawa sprzeczności - dialektyki. Sprzeczność jest motorem rozwoju, rzeczywistość jest efektem walki przeciwieństw.

Materializm odnosi się do świata przyrody. Wszystko co istnieje jest albo materią, albo jej wytworem, także człowiek. Materia jest pierwotna, świadomość jest wytworem wysoce zorganizowanej materii. Na płaszczyźnie społecznej marksizm głosi także materializm - wyraża się on w podkreślaniu roli procesów gospodarczych dla wszelkich procesów społecznych. Baza materialna stanowi o kształcie życia społecznego. Są nią warunki życia ludzi, ale także i sposób wytwarzania, siły wytwórcze, ludzie. Przede wszystkim jednak warunki społeczne. Marks postrzega pracę jako efekt wyzysku. Ludzkość w jego ujęciu dzieli się na dwie klasy - posiadaczy środków produkcji (konsumujących owoce pracy) i wyzyskiwanych pracujących. Marks przekonuje, że nie trzeba tak żyć, że można to zmienić. Służy temu refleksja filozoficzna, ale także organizowanie się. Na czele grup społecznych organizujących rzeczywistość stoi Partia.

Koncepcja człowieka wypływa z materializmu dialektycznego i historycznego. Jest to istota o charakterze przyrodniczym, należąca do świata biologii. Człowiek jest elementem przyrody ale i życia społecznego. Marksizm formułuje relacyjna koncepcję człowieka. Jest on wypadkową życia społecznego i elementem tego życia. Stąd marksizm twierdzi, że jednostka podlega prawom rozwoju społecznego. Społeczeństwo jest czymś ważniejszym, nadrzędnym. Nie tylko determinuje jednostkę, ale to życie społeczne jest celem a jednostka może stać się elementem życia społecznego. Człowiek jest elementem życia społecznego, przy tym nie ma stałej natury. Rozumienie wolności w marksizmie zakłada rozumienie społecznej i dziejowej konieczności, która może być nadrzędna wobec człowieka. Wolność nierzadko oznacza uświadomienie sobie konieczności. Człowiek jest także istota historyczną (rzeczywistość historyczna ma charakter dziejowy). Konieczność dotyczy tez świata kultury, ona też podąża za zmianami społeczno - historycznymi.

Relatywizm staje się absolutem: dobre jest to, co służy społeczeństwu. Marksizm stara się być humanizmem, podkreśla godność człowieka i rolę pracy mającej nas uczłowieczyć. Humanizm ten ma charakter postulatywny, ma stworzyć warunki. Ma też charakter ateistyczny - odrzucenie religii jest warunkiem uczłowieczenia społeczeństwa. Za Feuerbachem humanizm ten widzi dwa źródła uczłowieczenia religii. Są one kontrą dwóch źródeł ateizmu marksistowskiego:

® człowiek personifikuje i deifikuje siły przyrody

® mechanizm alienacji ma źródła głębsze (na skutek niewłaściwych stosunków społecznych nie żyjemy właściwie). Zabieramy z siebie i wkładamy w Boga pewne wartości.

Materializm podkreśla źródła ekonomiczne powstawania religii - żyjemy ułudą, której szukamy (opium dla ludu). Jest to urojone szczęście. Religia paraliżuje aktywność człowieka, zniechęca go do działania. Niektórzy świadomie wykorzystują religię w ten sposób. Potem marksiści podkreślają humanistyczny wymiar religii oraz relatywną autonomię kultury(zmieniają się warunki społeczne, zmienia się społeczeństwo).

EWOLUCJONIZM

Niecierpliwość umysłu ludzkiego jest zaiste wielka... Na bazie nauk przyrodniczych zaczęto formułować syntezy. Taką koncepcją jest bardzo wpływowy EWOLUCJONIZM (wywodzący się z biologicznych koncepcji Karola Darwina).

HERBERT SPENCER jest jego twórcą - tej quasi filozoficznej syntezy. Ewolucja to rozwój o charakterze doskonalącym. Zmiany dokonują się stale i stopniowo - w jednym kierunku i wedle jednego prawa. Postęp dotyczy wszystkich zjawisk dotyczących przyrody i człowieka. Spencer tłumaczy przyrodę w kategoriach mechanistycznych, tak też ujmuje zjawiska psychologiczne - myśl jest to efekt przystosowania się do przyrody. Zmieniają się warunki - zmienia się nasza wiedza o rzeczywistości - jest to RELATYWIZM POZNAWCZY. Umysł jest uzależniony od otoczenia.

Nie inna jest etyka Spencera. Najwyższą wartością jest dla niego życie ludzkie. Najcenniejsze są te wartości, które umożliwiają przetrwanie i rozwój. Dobre jest to, co użyteczne. Dobro odczuwamy jako przyjemność, zło jako ból. Jest to ETYKA BIOLOGISTYCZNA, naturalistyczna. Staje się prakseologią - nauką o skutecznym działaniu. Taka koncepcja naturalnie sankcjonuje egoizm (mam być życzliwy dla 2. Człowieka, o ile pomaga mi to przetrwać).

Koncepcja ta jest w gruncie rzeczy AGNOSTYCZNA - wiedza ta jest płytka, dotyczy tylko poziomu uchwytnych empirycznie zjawisk.

Z czasem ewolucjonizm otrzymał bardzo często interpretacje materialistyczną: poznajemy tylko zjawiska - te zaś mają charakter materialny. Tylko taka wiedza jest uprawniona. Istnieje tylko to, co możemy poznać za pomocą zmysłów.

Ewolucjonizm okazał się bardzo trwały na płaszczyźnie kulturowej (rozumianej jako nauka, sztuka, moralność, religia). Także na jej gruncie musi dokonywać się postęp - od barbarzyństwa do kultury bardziej subtelnej. Zmiany te dokonują się zawsze jednakowo, niezależnie od miejsca i czasu. Wszelkie nierównomierności wynikają z niesprzyjających okoliczności.

Koncepcja ta jest interpretacyjnie nośna - formułuje całościowe syntezy wykraczające poza minimalizm koncepcji pozytywistycznych. Ewolucjonizmowi stawiano jednak zarzut, że zmiany nie zawsze są progresywne - czasem zamiast ewolucji jest inwolucja; a także to, że nie zawsze są równomierne (może być wyższy poziom naukowy, a niższy religijny np.). Rodzi się KULT NAUKI - SCJENTYZM - był on światopoglądem ówczesnych młodych ludzi (jak w Żeromskim u młodych chłopców.)

CARL PEARSON - formułuje koncepcję wiedzy w oparciu o metodologię przyrodniczą (typowe dla kultu nauki). Nauce wyznacza funkcje praktyczne - jest ona narzędziem walki o byt, reformatorką życia społecznego. Koncepcja scjentyczna zakłada, że wszystko albo jest albo będzie zrozumiałe. To, co nienaukowe - jest nieracjonalne, jest przesądem. Taka jest właśnie religia. Przyjmujemy ją na zasadzie wyboru, najczęściej emocjonalnie.

W etyce Pearsona dominuje utylitaryzm. Dobrem jest to, co jest dobrem dla grupy społecznej. Utylitaryzm ten ma charakter doczesny.

W dziedzinie społecznej dominują dwa typy ideologii -

→ liberalizm (wolność myśli, wyzwolenie społeczne) bądź

→ socjalizm (który jak liberalizm ma naturalistyczny fundament - człowiek jest zamknięty w doczesności)

Przeciw liberalizmowi i socjalizmowi występują mocno uczelnie katolickie - głoszące i rozwijające tomizm i arystotelizm.

SŘRAN KIRKEGAARD (Kirkegord) to jeden z prekursorów współczesnego egzystencjalizmu. Przedmiotem filozofii ma być problematyka antropologiczna, rozjaśnianie ludzkiej egzystencji. Chodzi o odkrycie tego, co autentycznie ludzkie. Przedmiotem wyjścia jest analiza człowieka jako istoty tragicznej (która musi godzić w sobie to, co skończone - zmiany w doczesności, z tym, co nieskończone - transcendentalnością, na którą jest otwarta).

Kirkegaard formułuje postulaty jak żyć. Wyróżnia trzy postawy życiowe: postawę estetyczną, etyczną i religijną. Są one radykalnie i alternatywnie zróżnicowane (jedna z książek Kirkegaarda: „Albo, albo”).

→ postawa życiowa estetyczna - ktoś szuka tego, co piękne, żyje ulotnością chwili, unika podejmowania istotnych decyzji życiowych. Skupia się na hedonizmie, albo zapatruje się w siebie (narcyzm). Postawa ta jest nieautentyczna - człowiek ucieka przed sobą. Życie takie jest beznadziejne: człowiek może wpaść w II postawę:

→ etyczną: ucieka przed swoim życiem i problemami w sferę abstrakcyjnych reguł moralnych. Człowiek ucieka od siebie i swej wolności w proste recepty, w totalitaryzm. Ta postawa też jest nieautentyczna. Życie jest zbyt skomplikowane dla sztywnych reguł - któż chce nosić gorset?

→ trzecia postawa - religijna - ma charakter dwojaki. Najczęstsza jest religijność typu „A” - bliska postawie etycznej, polega na podporządkowaniu się doktrynie religijnej, instytucji kościelnej. Ma ona niewątpliwe plusy: daje poczucie bezpieczeństwa, sensu życia, zasad. Jest jednak nieautentyczna, gdyż nie pozostajemy w niej sobą.

Kirkegaard proponuje więc religijność typu „B” - bardzo trudną, zbudowaną na ryzyku (przypomina skok w ciemność). Kirkegaard odwołuje się do opowieści o Abrahamie, ofierze z jego syna - jest to trudny, niezrozumiały dla nas wybór. Ta postawa religijna jest nieracjonalna. Jeśli ta wiara jest sensowna, to w sensie nieracjonalnym. Jest więc absurdalna i nasz los pozostaje nadal tragicznym („Bojaźń”, „Drżenie”). Religijność Kirkegaarda była pesymistyczna. Zaciążył w niej luteranizm (macierzysta religia Kirkegaarda) i doznania osobiste.

N

a przełomie XIX i XX wieku pojawia się szereg nurtów które zachwiały pozytywizmem i scjentyzmem. Paradoksalnie - pojawiły się one na gruncie przyrodoznawstwa. Zaczyna się stopniowo pojawiać refleksja ściśle filozoficzna. Początkowo nieśmiało - wychodzi ze środowisk filologów i metodologów nauki. Powstawał splot metodologii pozytywizmu i filozofii, charakterystycznej dla filozofii Kanta → neokantyzm (empiriokrytycyzm - emiprio: nawiązanie do pozytywizmu, krytycyzm: filozofia Kanta nim była). Filozofia ta akcentuje uwarunkowania naszego myślenia. Pojawia się filozofia życia oraz pragmatyzm. Te nurty przeciwne pozytywizmowi podkreślają, że nasza wiedza o rzeczywistości nie odbija jej wiernie. Jest to wiedza niezaangażowana.

Pojawiają się nurty filozofii autonomicznej - mającej własny podmiot i własną metodę. Ma to być filozofia nawiązująca wyraźnie do tradycji filozofii klasycznej. Ma zadawać najbardziej odwieczne pytania - ontologiczne i metafizyczne. Pierwszy jej nurt - NEOSCHOLASTYKA nawiązuje do przeszłości, najbardziej wpływowy w niej neotomizm. Nurtem najbardziej jednak wpływowym była:

FENOMENOLOGIA

Punktem wyjścia dla niej - idea nauk przyrodniczych ujmujących całą rzeczywistość. Filozofia możliwa jest jako uogólnienie nauk szczegółowych. Z czasem pojawią się próby tworzenia metafizyki indukcyjnej. Filozofowie wyciągają daleko idące wnioski - dalej, niż pozwalają dane - jest to ekstrapolacja. Stałym pytaniem u przyrodników - czy przyrodoznawstwo wiernie oddaje rzeczywistość? Nie będziemy nigdy mogli do końca poznać rzeczywistości - zaczęto sobie z tego zdawać sprawę wraz z rozwojem tych nauk. Nasza wiedza jest krucha i niepewna, hipotetyczna.

Kontyngentyzm i konwencjonalizm - dwa nurty. Kontyngentyzm głosi, że prawa naukowe nie mają bynajmniej charakteru powszechnego, jednolitego i niezmiennego. Nie tylko dlatego, że nauka jest nieporadna. Cała rzeczywistość jest przygodna. Nasza wiedza o rzeczywistości ma charakter przybliżony, niepewny i hipotetyczny. Konwencjonalizm z kolei wskazuje, że aksjomaty (najbardziej ogólne twierdzenia o rzeczywistości), nie mają w rzeczywistości potwierdzenia, a są jedynie konwencjami. Uczeni przyjmują je ze względów pozapoznawczych. Służą one poznaniu, są tworem naszego umysłu. Jest to siatka, którą ujmujemy dane empirycznie.

Rodzi się wreszcie metodologia humanistyki - z kręgów neokantyzmu Jej prekursorem jest:

WILLI DILTHEY - Humanistyka ma się różnić od przyrodoznawstwa - ma od niego odrębny przedmiot. Są nim fakty natury obiektywno-duchowej: fakty psychofizyczne - główne przejawy życia duchowego człowieka (sztuka, religia, filozofia). Metoda humanistyki - introspekcyjna - polega na zgłębianiu własnych czynności duchowych. Psychologia opisowa - klasyczna humanistyka w tym pojęciu względem siebie [tu się zgubiłem...................].

Zasłużył się dal współczesnej fazy filozofii - HERMENEUTYKI. Operuje ona metodą rozumienia. Dal Diltheya było nią odnajdywanie struktury ludzkich przeżyć. One owocują pewnymi wytworami, które podlegają rozumieniu - nośnikami tekstu niosącymi sens. Dla humanistyki specyficzne są zadania o charakterze wartościującym, oceniającym - nie tylko rejestrujące.

WILLI WIDELBAND - od przyrodoznawstwa odróżnia humanistykę z właściwą jej metodą. Przyrodoznawstwo koncentruje się na tym, co powtarzalne i powszechne. Nauki przyrodnicze poszukują prawd i uogólnień - czegoś, co łączy. Mają charakter nomologiczny, są nomologiczne. Nauki humanistyczne badają fakty indywidualne, konkretne - to co jest jednorazowe. Maja charakter idiograficzny, dokonują opisu.

HEINRICH RICKERT poszukiwał fundamentu humanistyki jeszcze inaczej. Widział on jej odrębność w aspekcie przedmiotu - przedmiotem humanistyki jest świat kultury. Przyrodoznawstwo zajmuje się naturą, przyrodą. W humanistyce skupiamy się na tym, co indywidualne (w przyrodoznawstwie na tym, co ogólne). Humanistyka zawiera poza tym elementy wartościujące. [Dlatego historycy powinni ujawniać swój światopogląd. W punkcie wyjścia dokonujemy bowiem selekcji faktów.]

MAX WEBER miał jeszcze bardziej podmiotowy punkt widzenia na humanistykę. Humanistyka zajmuje się faktami kulturowymi. Nie opisuje ich jednak, ale zestawia je z idealnymi wzorcami - określa je jako typy idealne. Są one w dużej mierze naszymi konstruktami (mającymi jakieś uzasadnienie w faktach - one podkreślają je pośrednio). Ta metoda wzięta zwłaszcza w socjologii badającej fakty społeczne.

Dilthey rozumiał humanistykę jako fakty psychofizyczne, przeżycia. Przeżycia te przyjmują formę wytworów kulturowych. Z czasem przedmiotem humanistyki staje się kultura. Traktowano ja jako coś samoistnego, niezależnego od twórcy. Podlega ona prawom rozwoju. Jednym z twórców takiego rozumienia kultury jest:

ERNST CASSIER - jeden z twórców współczesnej humanistyki. Człowiek to zwierzę symboliczne - jedyna istota tworząca symbole. Kultura jest ekspresją ludzkiego ducha, wyraża człowieka. Pośrednio - badając kulturę - możemy dowiedzieć się czegoś o jej twórcy. Wartościowa wiedza o człowieku nie jest bynajmniej przedmiotem analiz, badania faktów - jest to przede wszystkim badanie świata kultury - każda z jej dziedzin w jakiś sposób mówi o człowieku. Wraz z rozwojem ludzkości zwiększa się rola kultury w naszym życiu, wpływając na nasze poznanie. Kultura splata ludzkie poznanie. To pośrednik, przy pomocy którego ujmujemy rzeczywistość. HERMENEUTYKA NAUKI - patrzymy na rzeczywistość, a narzędzia, którymi się posługujemy zabarwiają ją trochę. Z rzeczywistością nigdy nie stajemy oko w oko, zawsze posługujemy się narzędziami. To przedrozumienie. Przynosi nam wiedzę o człowieku.

Kultura - rzeczywistość od nas niezależna - w okresie między wojnami operuje próbami historiozoficznymi. Wizje o charakterze pesymistycznym, rożne formy katastrofizmu.

FILOZOFIA ŻYCIA

Na przełomie XIX / XX wieku jest to forma szczegółowego filozofowania. Wskazywano że cel, jak i rezultaty nauki zanurzone są w praktyce życiowej. Poznajemy po to, by łatwiej żyć. Praktyczne, życiowe nastawienie warunkuje także poznanie. Wiedza nie jest bynajmniej uzyskiwana na drodze empirio-racjonalnej. Jest efektem intuicji przekraczającej poznanie racjonalne. Rzeczywistość jest zmienna, więc nauka zajmująca się nią jest również zmienna. Człowiek w filozofii życia jest elementem - życie płynie, on wraz z nim.

Filozofia ta mówi o ograniczeniach ludzkiego poznania. Jest to jednak też apologia człowieczeństwa. Podkreśla jednak, że człowiek jest istotą twórczą - tworzy kulturę i siebie. W filozofii życia odnajdujemy zalążki hermeneutyki (kultura jako wytwór człowieka) jak i początki egzystencjalizmu. Czołowym przedstawicielem filozofii życia:

FRIEDRICH WILCHELM NIETZSCHE - nie był filozofem akademickim, ale specjalistą od filologii klasycznej. Dokonał krytyki współczesnej sobie kultury (mieszczańskiej). Krytykował też Kościół - fundament tej kultury. Zarzucał tej kulturze, stylowi życia zakłamanie. Płynie ono z faktu, że normy obyczajowe zostały narzucone społeczeństwu przez ludzi przeciętnych, małe osobowości (mówi się w związku z tym o resentymencie). Przeciętna masa chce zawładnąć silnymi jednostkami (chcącymi samemu kształtować swe życie, wbrew presji ogółu).

Nietzsche pogardza tłumem - tłum, by dowartościować siebie formułuje kodeks wartości, który sankcjonuje wartości osiągane przez tych słabych ludzi. Tym należy tłumaczyć fakt, że kultura dominująca, oparta na chrześcijaństwie promuje litość, miłosierdzie, braterstwo - oni się dobrze w tym czują. To środek tyranii nad osobami silnymi, które nie chcą się podporządkować tej presji. Gwałtowna krytyka tych wartości - stąd posądzanie Nietzschego o nihilizm (pogląd kwestionujący prawomocność jakichkolwiek wartości moralnych). To jednak co robi Nietzsche to IMMORALIZM - przewartościowanie - on jedne wartości chce zastąpić innymi.

Punktem wyjścia jego filozofii jest epistemologia. Formułuje ona relatywizm poznawczy. Nasze poznanie jest zmienne - bo nie jest bezinteresowne, ale podporządkowane naszemu życiu. Poznajemy, by móc lepiej żyć. Okoliczności, pragnienia, prawda zmieniają się tak dalece, że Nietzsche twierdzi, że jeżeli fikcja jest użyteczna, to takie poznanie możemy uznawać za prawdziwe. [Tak jak u sofistów - miarą poznania staje się człowiek.] Nietzsche głosi relatywizm moralny - to ja sam określam sobie zasady moralne - przyjmuję sobie to, co jest mi użyteczne. Nietzsche nawiązuje do poglądów Schoppenhauera (podkreślenie elementu wolutatywnego). Motorem życiowym jest wola mocy - jej jest przyporządkowane nasze poznanie.

Przez podkreślenie woli mocy - Nietzsche tworzy nowy wzór osobowy - NADCZŁOWIEKA - on odkrywa w sobie, że jest wolą i kształtuje świat i siebie. Jest to więc apologia ludzkiego życia, ludzkiej aktywności. Człowiek jest twórcą swojego losu. Immoralizm - zamiana jednego modelu na drugi. Model ten jest bardzo otwarty - jest to wiedza radosna o człowieku bardzo otwartym i twórczym.

Związany z tym dynamizmem relatywizm jest jednak jakoś ograniczony - przez ideę wiecznego powrotu (zaczerpniętej z tradycji greckiej) - funkcjonuje w nim cykliczna koncepcja czasu. Człowiek winien pamiętać, że to, co robi - będzie trwało wiecznie. Trzeba pamiętać, że obok teraźniejszości przyszłości istnieje także przeszłość: magazyn zachowań - on chroni człowieka przed anarchizmem. Człowiek wolny, twórczy powinien żyć w sposób odpowiedzialny. Musi pamiętać, że to działanie rodzi skutki, a te skutki są trwałe. Imperatywem staje się - czegokolwiek chcesz, chciej tak, byś chciał jego wiecznego powrotu. Jest to więc odkrycie nieprzemijających konsekwencji naszego czynu. Radość tworzenia jest spleciona ze świadomością fatum. Jesteśmy skazani na jakiś los.

W perspektywie kultury chrześcijańskiej Nietzsche niósł zagrożenie - anarchię i relatywizm moralny. Kant mówił o etyce autonomicznej, po to jednak, by odkryć nakaz rozumu. Nietzsche zajął postawę niebezpieczną. Usprawiedliwieniem jest to, że nasze poznanie jest takie, bo to my jesteśmy tacy. Jest filozofem podejrzeń - nie wierzy swojemu poznaniu. W logice jego systemu - heroizm moralny, jego elementy. Krytyka chrześcijaństwa i Boga - niosą one zagrożenie dla człowieka. Trzeba uśmiercić funkcjonującą koncepcję, by mógł żyć człowiek wolny. Ideał ponadczłowieka - Ubermenscha- został potem przejęty przez nazim i wynaturzony. Teksty Nietzschego bardzo piękne, literackie - nie zwykłe traktaty filozoficzne.

HENRYK BERGSON pozostawił pisma równie piękne jak Nietzsche. Krytykuje epistemologię, metodologię pozytywistyczną. Nie wolno ufać nauce, jako jedynej wykładni świata (zwłaszcza człowieka) - ona deformuje rzeczywistość, unieruchamia ją. Wprowadza w dynamicznie pojęte trwanie, tworzy sztuczne podziały. Nauka dowolnie wybiera sobie ilościowy wymiar rzeczywistości - gubi w ten sposób bogactwo świata. Wiedza jest fragmentaryczna, nauka jest nastawiona na to, by być fundamentem technologii (ideał homo faber - człowieka-robotnika).

Bergson chce sformułować człowieka mądrego: homo sapiens. W tym celu tworzy nową wizję epistemologii. Władzą umożliwiającą wejście w głębię rzeczywistości jest INTUICJA - nie irracjonalna - pojęta jako najgłębszy rodzaj poznania intelektualnego. Innym środkiem odczytania tych rezultatów poznania jest język symboli, metafor - bardziej nośnych treściowo i złożonych.

Taka epistemologia umożliwia sformułowanie metafizyki. Jest to wizja dynamiczna. To, co istnieje, istnieje na sposób trwania. Dzięki Bergsonowi odkryty element istnienia - trwanie to element istnienia. Z tą ontologią wiąże się filozofia twórczego rozwoju przyrody. Przyroda ma charakter twórczy, ciągły (przeciwnie do koncepcji chrześcijańskich). Jak u Schoppenhauera i Nietzschego - źródłem rzeczywistości aktywnej i rozwijającej się jest pę życiowy - ELAN VITAL. Ewolucje przyrody poddaje interpretacji religijnej. Punktem centralnym, fundamentem energii ewolucji jest Bóg. Posmak panteistyczny tych pomysłów (skoro Bóg tak silnie zakorzeniony w przyrodzie). Bergson skłania się jednak ku Bogu personalnemu.

Formułuje nową antropologię. Rzeczywistość ludzka jest zbudowana z dwóch rodzajów bytów: świadomości i materii. Dla Bergsona materia to życie. Człowiek jest ucieleśnioną świadomością. Czynności duchowe są relatywnie niezależne od czynności cielesnych. Odejście od determinizmu świata ciał. Świadomość ma dwojaki wymiar - jest albo płytka (związana z nią jest biologia i okoliczności życia - przez nie jesteśmy ograniczani). Drugi wymiar świadomości bierze się stąd, że jesteśmy istotami wolnymi - w warstwie głębokiej świadomości. Nie każdy jest jednak w stanie odkryć, że jest wolny (jak w jeziorze - z wierzchu burza, w głębi cisza).

Podkreślanie tej twórczej możliwości owocuje wizją moralności życia społecznego i religii. Bergson tworzy wizje dwóch społeczeństw - zamkniętego i otwartego.

→ Społeczeństwo zamknięte - jak u Kirkegaarda ma więzi oparte na narzuconych normach moralnych i obyczajowych (zespół norm jest niezmienny).

→ Społeczeństwo otwarte to zespół ludzi wolnych, twórczych - taka też jest ich moralność - nie odwołuje się do abstrakcyjnych reguł, ale do wzorów wybitnych osobowości pociągających nas swoim przykładem.

Rzeczywistość może być:

statyczna - oparta na systemie instytucji, które narzucają więzi, doktrynę, pociechę (wierzę, bo mi się to opłaca)

dynamiczna jest głębsza, oparta na intuicyjnym, bezpośrednim poznaniu Boga. Jest twórcza, unika skostnienia religijnego.

Bergson wzoru rzeczywistości szuka u żydów (sam jest żydem), jak i u wielkich mistyków chrześcijańskich. Dowód na istnienie Boga wyprowadza z doświadczenia mistycznego danego niektórym.

PRAGMATYZM podkreślał, że nasze poznanie jest uwarunkowane praktycznie. Koncepcja ta zrodziła się w USA. Jest to wizja poznania, która jest podporządkowana ludzkiej praktyce. Poznanie jest procesem także emocjonalnym, wolutatywnym - angażuje całego człowieka. Rodzą się dwie teorie:

  1. pragmatyczna teoria znaczenia (+ pragmatyczna metoda rozstrzygania sporów) - PIERCE

  2. pragmatyczna teoria prawdy - JAMES

PIERCE jest twórcą pragmatycznej teorii znaczenia. Człowiek wybitny, jednak mało znany. O znaczeniu pojęć, sądów decyduje praktyka życiowa. Sens ich określamy podając konsekwencje życiowe. Sensowne są więc zdania, które mają jakieś konsekwencje praktyczne - przyjmujemy je właśnie ze względu na te konsekwencje. Sens terminów, zdań jest tożsamy, gdy mają takie same konsekwencje praktyczne. Zdania są bezsensowne, gdy nie rodzą żadnych konsekwencji praktycznych.

JAMES był mniej wybitny niż Pierce, lecz umiał się dobrze sprzedać. Tworzy pragmatyczną teorię prawdy - prawda jest rozumiana utylitarnie. Prawdziwe jest to, co użyteczne. Prawda = użyteczność. O użyteczności decyduje jednostka - to prowadzi do subiektywizmu: każdy decyduje z osobna. Z subiektywizmu wyrasta relatywizm - nie ma prawd stałych, niezależnych od zmieniających się warunków. Prawda jedynie przytrafia się pewnym zdaniom. Czynią ją okoliczności. Nie mamy prawa odrzucać poszczególnych teorii. Do akceptacji ich wystarcza tylko to, że się komuś przydają.

Pragmatyczna teoria prawdy rozciąga się na wszystkie wymiary rzeczywistości - dotyczy także religii. Umożliwia sformułowanie jej funkcjonalnej koncepcji. Religia jest wtedy pozytywnie rozumiana, gdy jest użyteczna. James podkreśla pozytywne konsekwencje religii. Ceni ją, bo daje ona poczucie bezpieczeństwa. Religię traktuje przede wszystkim jako rodzaj osobistej więzi. Doktryna religijna jest nieważna - ważne są konsekwencje. Religia jest prawdziwa, jeśli daje człowiekowi poczucie bezpieczeństwa.

SCHILLER tworzy HOMINIZM. Odwołuje się do Protagorasa. Człowiek, czyli jego potrzeby życiowe, jest miarą ludzkiego poznania. Nasza wizja rzeczywistości jest uwarunkowana podmiotem poznającym. Człowiek jest twórcą świata funkcjonującego niezależnie od świata.

DEWEY to INSTRUMENTALIZM. Poznanie wiąże z procesami życiowymi. Podkreśla, że wiedza jest przede wszystkim instrumentem, narzędziem naszej pozytywnej orientacji w świecie. Ma służyć rozwiązaniu problemów osobistych i społecznych. Religia zasługuje na dodatnią ocenę, jeśli zapewnia człowiekowi poczucie pewności egzystencjalnej. Jeśli nie przyczynia się do rozwoju społecznego, wtedy należy ją odrzucić.

NEOSCHOLASTYKA

W filozofii pojawiają się 2 bardzo ważne nurty - spełniające wymogi filozofii autonomicznej. Pierwszym z nich jest powracający triumfalnie ARYSTOTELIZM. Jest związany z FILOZOFIĄ CHRZEŚCIJAŃSKĄ - NEOSCHOLASTYKĄ. Wbrew nowożytnej filozofii podmiotu uważa, że możliwy jest kontakt z rzeczywistością. Poznajemy rzeczywistość, a nie idee (Kartezjusz, Locke). Badamy realnie istniejący świat. Jest to empiryzm genetyczny - punktem wyjścia dla naszego poznania są dane zmysłowe, poddawane istotnej obróbce intelektualnej. Rozum jest zdolny sam odkryć pierwsze zasady (takie jak zasada [nie]sprzeczności). To umożliwia dojście do poznania prawdy - wiedzy zgodnej z rzeczywistością.

W zakresie metafizyki tomizm głosi pluralizm bytowy - istnienie wielu, zróżnicowanych bytów - bardziej i mniej doskonałych. Wśród nich istnienie osobowego absolutu jako transcendentalnej (wobec świata bytów przygodnych) przyczyny sprawczej, celowej i wzorczej.

W zakresie antropologii - człowieka traktuje jako hylemorficzną jedność. Na wzór złożenia materii i formy - człowiek jest złożony z nieśmiertelnej duszy i ciała.

Etyka ma charakter normatywny, sprzeciwia się częstemu w nowożytności relatywizmowi.

Neoscholastyka i tomizm są przejawami filozofii chrześcijańskiej. Jest to filozofia o charakterze autonomicznym - uzasadnienie dla głoszonych tez ma mieć tylko charakter racjonalny, nie posiłkowany objawieniem. Natomiast Jezus jako fakt kulturowy oraz fakt psychologiczny ma dla tej filozofii rolę inspirującą. Prościej mówiąc: wiara w Jezusa jako fakt społeczno-kulturowy podsuwa nam pewne problemy do rozwiązania na płaszczyźnie czysto racjonalnej. Ta wiara pełni wobec filozofii funkcję normy negatywnej. Przestrzega filozofa, że jeśli głosi tezy sprzeczne z wiarą - błądzi. Skłania go do poszukiwania. Filozofia chrześcijańska pełni funkcje usługowe wobec światopoglądu chrześcijańskiego, wobec teologii - formułuje racjonalne przesłanki wiary (takie jak istnienie Boga, ludzkiej duszy). Filozofia ta dostarcza też aparatury pojęciowej dla teologii.

Po roku 1879 (wydanie przez Leona XIII encykliki „Eterni Patris”) ożyło zainteresowanie Tomaszem z Akwinu. Zachęcała encyklika ta do powrotu do lektury św. Tomasza - nie tylko dla znalezienia inspiracji w budowaniu filozoficznych wizji świata, ale także narzędzia do zbudowania antropologii, która byłaby właściwym fundamentem dla pedagogiki i filozofii społecznej umożliwiającej przezwyciężenie ścierających się nurtów liberalizmu i socjalizmu.

Tomizm miał inspirować się nauką św. Tomasza, ale nie powtarzać jego poglądów. Miał formułować swoją własną wizję rzeczywistości - wchodząc w dialog z filozofią nowożytną i nowożytną nauką. Dialogiczny charakter tomizmu objawił się szczególne w jego odmianie LOWAŃSKIEJ:

Kardynał MERCIER zmierzał do asymilacji nowszej filozofii tak, ze zacierał się charakter Tomizmu. Przestrzega filozofa przed zbyt łatwymi analizami. Tomizm lowański mówi, że przy poznaniu trzeba korzystać z nauk szczegółowych.

Jean MARITAIN i Gilson ETIENNE stworzyli nowatorski TOMIZM EGZYSTENCJALNY. Współtworzyła go potem lubelska szkoła filozofii (prof. Świerzawski, Stanisław Kamiński, Krąpiec). Odwoływała się do uniwersalnej wizji bytu sformułowanej przez Tomasza (Byt = istnienie + istota). Filozofować trzeba ciągle odwołując się do rzeczywistości. Ciągle wychodzić od doświadczenia. Tomizm lubelski wykorzystywał współczesną aparaturę metodologiczną, logiczną - by uczynić ten tomizm bardziej aktualnym.

TOMIZM TRANSCENDENTALNY z kolei był tomizmem, który zespalał myśl św. Tomasza z epistemologią Immanuela Kanta.

FENOMENOLOGIA

W dobie pozytywizmu z tradycyjnej tematyki filozofii pozostaje epistemologia (bardzo często przechodząca w analizy nowej, eksperymentalnej filozofii). Odpowiada to ideałom nowożytnej filozofii świadomości - wg niej poznanie dotyczy idei obecnych w świadomości. One - te idee są obrazami rzeczywistości. Rzeczywistość poznajemy w sposób wtórny. To grozi subiektywizmem. Fenomenologia pokazuje, że badając to, co się nam jawi mamy skupić się na treści znanych aktów poznawczych - które maja odniesienia pozaświadomościowe (one są czymś, co jest poza świadomością) - Franz Brentano nazywa to intencjalnością. Jest to dalej filozofia podmiotu, ale uznająca możliwość poznania rzeczywistości pozapodmiotowej.

EDMUND HUSSERL i MAX SCHELER to twórcy FENOMENOLOGII. Uczniem Husserla był Roman Ingarden. Fenomenologia podejmuje problematykę wszystkich działów filozofii - nie ogranicza się do epistemologii, chce sformułować naukę o bycie, czyli ontologię. Podejmuje filozofię świadomości, religii. Zadaniem filozofii w ujęciu fenomenologii jest źródłowa analiza tego, co nam się jawi w świadomości, czyli fenomenu - droga dotarcia do rzeczy samej w sobie. Metodą jest intuicja - czyli poznanie o charakterze bezpośrednim (bezpośredni ogląd tego, co się nam jawi - by odkryć istotę rzeczy).

Etapy rozpracowywane przez fenomenologię:

→ przedmiotem wyjścia opis i ogląd metodologiczny - ma być maksymalnie wierny, ateoretyczny, negujący wszelkie założenia, które mogłyby zniekształcać ten nasz opis.

→ z tego, co się nam jawi chcemy odkryć istotę rzeczy - na drodze ideacji czy też wariacji imaginatywnej [docieranie do istoty rzeczy - na drodze abstrakcji, indukcji]. Wyobrażamy sobie analizowany przedmiot w rozmaitych kontekstach. W ramach tego wyobrażania sobie dokonujemy redukcji eidetycznej - usuwamy z tych wielu wyobrażonych sobie elementów to, co jest niekonieczne - by dotrzeć do tego, co stanowi istotę. Fenomenologia bada idealne jakości („np. idealną kulistość - taką, jaką macie państwo teraz przed sobą...”)

→ redukcja transcendentalna. Fenomenologia stara się odczyścić to, co analizuje od tego, co się wiąże z realnym światem. Trzeba się skupić tylko na istocie. Należy zrozumieć, że tą idealną jakość poznaje moje istniejące „ja”. Efektem redukcji transcendentalnej jest traktowanie podmiotu poznającego i tego co poznawane jako strumienia jednej świadomości. Ponieważ aktów poznania jest wiele, należy dobrać syntezy rozmaitych poglądów, nadać im jedność, znaczenie, sens.

W związku z tym fenomenologia jest formą idealizmu transcendentalnego. Wszystko to, co nam jest dane w doświadczeniu jest jedynie korelatem czystej świadomości - jako takiej. Jest to więc idealizm transcendentalny. Nie jest to subiektywizm. Stawia się fenomenologii zarzut, że przechodzi od tego, co nam się jawi do tego, co realnie istnieje (w filozofii religii - Bóg).

ROMAN INGARDEN odrzuca pomysł Husserla o wtórności realnego świata wobec czystej świadomości. Postuluje uzupełnienie ontologii (filozofii bytu potencjalnego) o metafizykę (filozofia bytu realnego).

MAX SCHELER nie tyle zajmował się fenomenami fenomenologii, co praktycznie je wykorzystał, zwłaszcza dla badań z zakresu etyki, filozofii religii. Tradyzyjna filozofia nowożytna skłonna była ujmować wartości jako subiektywne i zmienne - czyli głosiła relatywizm. Scheler akcentuje, że wartości nie są naszymi wytworami - są niezmienne, istnieją niezależnie od nas. Są - po Platońsku - idealnymi bytami. Zjawisko zmiany wartościowania, które ujawnia się w dziejach ludzkości nie świadczy bynajmniej o tym, że wartości są zmienne - świadczy o tym, że zmienia się człowiek i jego widzenie wartości.

Już Kant postulował zasadę zgodności zachowań człowieka z rozumem - Kant nie mówił, co jest dobre, a co złe. Forma ma być zgodna z rozumem (głosi etykę formalną). Scheler formułuje etykę materialną. Konstruuje hierarchię wartości - (od najniższych): wartości hedonistyczne, witalne, duchowe (np. piękno) - etyczne, religijne - charakter absolutny. W poznaniu aktywnym najwyższą rolę odgrywa uczucia - one bądź zaciemniają, bądź dają warunki do analizowania wartości. Miłość odsłania wartości, nienawiść czyni nas ślepymi na wartości.

Aksjologia była podstawą antropologii. Według Schelera człowiek jest osobą - osoba zaś jest najwyższą wartością w świecie doczesnym. Jest niepowtarzalnym indywiduum, nieporównywalnym z żadną rzeczą. Najwyższa wartość, jaką jest człowiek może jednak zatracać swoją godność poprzez to, że nie realizuje swojego powołania - nie realizuje swojego człowieczeństwa, nie urzeczywistnia autentycznych wartości.

Od Schelera początek bierze bardzo ważny nurt - FENOMENOLOGII RELIGII. Podejmuje się ona dwojakich analiz. Bądź skupia się na przedmiocie religijnego przeżycia, bądź na podmiocie.

Ujmując przedmiot religijny (Bóg, to co święte, bóstwo) stara się pokazać konstytutywne elementy tego bóstwa. Wymienia wśród nich : absolutność (całkowita niezależność od niczego); wyższość moralną i bytową od innych bytów; duchowość; charakter osobowy. Na poziomie analiz przeżyć religijnych - wskazuje, że są to akty spoiste, nie sprowadzalne do innych aktów - takich jak poznanie, czy moralność. Mają one swój odrębny przedmiot - są głęboko zakorzenione w ludzkiej naturze. Człowiek ze swej natury jest bowiem homo religiosus.

Fenomenologia wychodzi od tego, co jest nam dane - od przeżyć religijnych. W związku z tym spotyka zarzut, że pozostaje na poziomie świadomości. By to zakwestionować - Scheler mówi, że tylko realny byt, z istotnymi cechami boskości, może być realną przyczyną tej dużej pozycji religijnej. Są one w nas, bo Bóg jest [?].

Pod koniec życia Scheler odrzucił osobowego Boga - poszedł w kierunku panteizmu. Patrzy na człowieka, jako na istotę, w której urzeczywistnia się Bóg - teozofia.

EGZYSTENCJALIZM.

Bliski jest fenomenologii - stąd nazywany niekiedy fenomenologią egzystencjalną. Egzystencjalizm jest współczesną formą Sokratejskiego nurtu filozofii, skupionego na analizie ontologicznej i etycznej, ale w odniesieniu do człowieka - to jest ontologia człowieka, a nie bytu jako całości. Egzystencjalizm jest najczęściej antropocentryzmem - patrzy na całą rzeczywistość przez pryzmat człowieka. Do egzystencjalistów należy szereg filozofów, literatów, pisarzy religijnych (jeden z inspiratorów - Dostojewski), teologów. Klasycznym literatem - Camus.

Egzystencjalizm podejmuje problematykę ludzkiego losu, koncentruje się na analizie konkretnego bytu ludzkiego, nie tyle natury ludzkiej, co przeżyć konkretnej jednostki, jej sytuacji w świecie. Skupia się więc na ludzkiej egzystencji, sposobie istnienia człowieka; na ludzkim przeżywaniu, ale i na ludzkiej aktywności, którą kształtuje człowiek - poprzez tę działalność kształtujemy siebie.

Egzystencja poprzedza esencję. Ludzka kreatywność owocuje na płaszczyźnie etyki relatywizmu. Oceniając ludzkie postępowanie nie można się odwołać do uniwersalnych zasad, które zakładałyby trwałość ludzkiej natury - takiej po prostu nie ma. Egzystencjalizm formułuje etykę sytuacyjną. Jest formą protestu na zagrożenia ludzkiej egzystencji, robi się na niego moda - ciemne swetry, płaszcze, papieros w kąciku ust. Kwitnie publicystyka i eseje. Egzystencjalizm jest albo teistyczny lub ateistyczny. Ateistyczny - Sartre, niewiadomojaki - Heideger, Jaspers, teistyczny - Marcel.

MARTIN HEIDEGGER napisał „Bycie i czas”. Chciał stworzyć uniwersalną antropologię, wyszedł więc poza antropologię typową dla egzystencjalizmu. Punktem wyjścia - odkrycie fundamentalnej różnicy między byciem a bytem.

Poddaje krytyce tradycyjną metafizykę Zachodu - koncentrującą się na konkretnych faktach - ujmowanych statycznie jako przedmioty (rzeczywistość to zbiór przedmiotów). Zdaniem Heideggera takie ujęcie rzeczywistości jest nie tyle błędne, ale i szkodliwe na płaszczyźnie kulturowej - prowadzi do uprzedmiotowienia człowieka jako jednego z elementów tego świata (jednego z wielu). Taka kultura czyni człowieka wyalienowanym, czyje się on jak obcy.

Traktowanie świata jako zespołu przedmiotów rodzi chęć panowania nad światem. Świat jest tworzywem dla działalności człowieka - może on w sposób swobodny tym światem dysponować - obrazem jest obecna cywilizacja techniczno - konsumpcyjna. W tej przedmiotowej cywilizacji wszystko jest towarem na sprzedaż.

Heidegger analizuje bycie w dwóch drogach:

→ droga prowadząca od antropologii do socjologii - czyli wychodząc z analizy ludzkiej egzystencji (jeden z jej rodzajów) - dochodzi do tego, czym jest egzystencja jako taka, czym jest bycie jako takie)

→ na II etapie koncentruje się na analizie danego bycia, samej egzystencji - pomocny wydawał mu się język egzystencji; poetów nazywał strażnikami bytu. By odkryć naturę egzystencji, czy naturę bycia, trzeba analizować ludzki przypadek istnienia.

Chodzi o analizę miejsca człowieka we wszechświecie - jak on się czuje, jaką rolę spełnia, jak przeżywa. Ze względu na II sposoby podejścia do rzeczywistości wyróżnia 2 rodzaje egzystencji ludzkiej - o charakterze:

autentycznym - człowiek żyje autentycznie, jako człowiek - „ja żyję” - BYCIE

nieautentycznym - człowiek zapomina kim jest, sprowadza się do świata rzeczy, zapomina, że to on jest celem świata i za ten świat jest odpowiedzialny - „się jest” - BYT.

Ważną rolę w tych dwóch postawach odgrywają dwa stany, nastroje:

nastrój trwogi - przeżycie pewnej skończoności, przemijalności - to się dzieje w sytuacjach granicznych

nastrój zachwytu - odkrywamy cud istnienia, że jesteśmy twórcami sensu, odpowiedzialnymi za świat - to skłania nas do aktywności. Wówczas człowiek jest strażnikiem bycia.

W latach 40-tych u Heideggera następuje zwrot. Przenosi analizy z badania ludzkiej egzystencji na egzystencję jako taką. Tworzy filozofię dziejów - krytycznie oceniając współczesną kulturę z jej konsumizmem, sekularyzmem - krytykując także chrześcijaństwo za uprzedmiotowienie Boga.

Trudno powiedzieć jaka jest filozofia Heideggera w aspekcie religijnym - on analizuje fałszywie obraz Boga. Bóg jest odrębny, lepiej jest unikać, niż mówić o Bogu. Drogą do Niego staje się autentyczne filozofowanie. Wtedy dopiero czujemy smak świętości. Mając na nie otwarty umysł i serce przyjąć [...] i boskość i Boga.

Egzystencjalizm Heideggera był formą hermeneutyki ludzkiej egzystencji zanurzonej w świecie. Oddziałuje na teologię protestancką. W teologii katolickiej - oddziałuje na Karla Ramera; jego postulatem będzie zbudowanie teologii od zbudowania teologicznej antropologii.

[brak jednego wykładu]

KARL JASPERS był bardziej typowym egzystencjalistą. Do naświetlenia tajemnicy człowieka nie wystarczają metody nauki. Nauce przeciwstawia metodę filozoficzną, która ma naświetlać ludzkie istnienie (jak u Bergsona). To rozświetlenie ma być skupione na CZŁOWIEKU JAKO ISTOCIE WOLNEJ I PODEJMUJĄCEJ DECYZJE. Odkrycie metafizyki - poznania, kiedy to potrafimy dotrzeć do absolutu.

W tzw. sytuacjach granicznych odkrywa się człowieka (dramatyczne ludzkie doświadczenie, w którym dokonuje się wstrząs bytu ludzkiego; w wyniku tego człowiek odkrywa swoją kruchość egzystencjalną, ale i niepowtarzalność). Odkrywanie jest istotą intencjonalną, która może się urzeczywistnić.

Sytuacje graniczne stawiają nas w obliczu transcendencji. Ujawnia się to przez szyfry - nie jest dane wprost. Taki szyfrem jest ludzka egzystencja - zdolność do przekraczania siebie. To także absolut, który ujawnia się na wiele sposobów, przez rozmaite formy szyfrów, z których jednym jest objawienie religijne. U Jaspersa (jak u Heideggera) autentyczne filozofowanie odkrywa ludzki status. Miejsce w świecie jest faktycznie jakąś formą religii szeroko rozumianej; można je włączyć w różne religie.

JEAN PAUL SARTRE - filozof i działacz społeczny, publicysta, literat, działacz polityczny, przywódca strajku akademickiego w roku 1968. Chce zbudować ontologię - fenomenalistyczną, której zadaniem jest odsłonięcie specyfiki ludzkiej egzystencji. COTO ZNACZY BYĆ ISTOTĄ LUDZKĄ? By odpowiedzieć, Sartre formułuje dwa typy ludzkiej egzystencji:

Bycie w sobie - być określonym, ukształtowanym, gotowym. Takimi są rzeczy.

Bycie dla siebie - sposób egzystencji charakterystyczny dla człowieka, który jest potencjalnie kimś więcej niż jest aktualnie. Nie jest więc do końca zdeterminowany na stałe. Może zawsze zaprzeczyć sobie - temu kim jest aktualnie. Człowiekowi może grozić, że podporządkuje się jakimś normom czy celom społecznym, z którymi się identyfikuje.

By zrozumieć to, trzeba pokazać na czym polega specyfika egzystencji i wolności - człowiek jest przede wszystkim wolny - może podejmować decyzje przez które kształtuje świat i siebie. Poprzez wolność jest niedefiniowalny. Ciągle się zmienia - jest tym, kim siebie uczyni. Jest to antropologia o charakterze dynamicznym. Istnienie poprzedza istotę - egzystencja poprzedza esencję - NIE MA TRWAŁEJ NATURY LUDZKIEJ.

Stąd nie ma miejsca na etykę normatywną, wszelki ład, normy wartości to fikcja. Jest tylko realny człowiek z jego decyzjami - to owocuje relatywizmem. Sartre nie głosi anarchii - jego filozofia ma głęboki wymiar moralistyczny. Decyzje są dramatyczne - tak wiele od nich zależy. Tym większa nasza odpowiedzialność za życie, świat...

Filozofia Sartra początkowo miała charakter skrajnie indywidualistyczny: JA JESTEM CENTRUM WSZECHŚWIATA. Inny to obcy, zagrożenie; piekło to inni - chcą mnie strącić z piedestału. Z czasem podkreślał społeczne uwarunkowania ludzkiej egzystencji - także w przekraczaniu siebie widział coś dobrego.

Trzy rodzaje bycia dla innych. Dwa poprzednie - to sytuacje, kiedy patrzę na siebie oczami drugiego. Postawa bardziej zobiektywizowana. Drugi nie jest tym, który mi zagraża. Filozofia Sartra ma charakter skrajnie ateistyczny - odrzuca Boga z 2 powodów: POJĘCIE BOGA JEST WEWNĘTRZNIE SPRZECZNE - musiałby on być jednocześnie bytem w sobie (bo ma stałą, określoną naturę) i dla siebie (jako osoba jest kimś potencjalnym). Drugia argument: BÓG ZAGRAŻAŁBY WOLNOŚCI CZŁOWIEKA - człowiek musiałby się podporządkować mu, a człowiek jest wolny.

GABRIEL MARCEL - ludzką egzystencje opisuje w sposób religijny - to takie same poszukiwanie, w odróżnieniu od poszukiwania naukowego (ono koncentruje się na rozwiązywaniu problemu). Filozofia odsłania tajemnicę, do której ciągle się przybliżamy. Dwa sposoby ludzkiej egzystencji: BYCIE (JESTEM, CZŁOWIECZE) I POSIADANIE (POSIADAM, RZECZOWE), możemy schodzić na poziom rzeczy (jak Sartre) traktując siebie i innych jak rzeczy. Dla ludzi charakterystyczna jest wspólnota zakładająca więź, ale z podkreśleniem ludzkiej autonomii - osoba jako byt duchowy. Człowiek zostawiony samemu sobie.

Myśl Marcela jest głęboko religijna. Życie ludzkie jest pielgrzymką (homo viator). Zdążanie człowieka do Boga jest w równej mierze poszukiwaniem, co zdobywaniem nadziei - METAFIZYKA NADZIEI.

PERSONALIZM jest bliski egzystencjalizmowi przez eksponowanie osoby ludzkiej. Filozofia ta podkreśla GODNOŚĆ osoby ludzkiej. Personalizm rodzi się w dobie kryzysu lat 30-tych i wojny, jako skutek totalitaryzacji życia społecznego - contra pieniądz, cywilizacja. One niszczą ludzką godność.

Personalizm był też reakcją na egzystencjalizm jako filozofię absurdu i rozpaczy, beznadziei. Był też reakcją na marksizm, podobnie jak humanizm personalizm podkreśla GODNOŚĆ OSOBY LUDZKIEJ. Ma dwie formy światopoglądowe:

EMMANUEL MOURNIER - jego filozofia miała charakter teoretyczny i polityczny. Chciał tak rozwiązać stosunki polityczne, ekonomiczne i społeczne, by gwarantowało to możliwość rozwoju człowieka. Podkreśla dynamiczny charakter ludzkiej osoby. Stąd nie można zdefiniować ludzkiej natury. Człowiekowi zagrażają 2 typy egzystencji (jak u Kirkegaarda):

Krytyka socjalizmu i kapitalizmu - zagrażają ludzkiej osobie. Nie zabezpieczają jego potrzeb, socjalizm w imię dobrych celów krzywdzi ludzi.

Personalizm Mourniera ma charakter głęboko moralistyczny. Należy stworzyć kulturę opartą na głębokich wartościach moralnych. Potrzeba rewolucji moralnej, od niej należy zacząć zmieniać świat.

JACQUES MARITAIN - współtwórca tomizmu egzystencjalnego. Dal ludzkiej aktywności szuka solidnego fundamentu antropologicznego. Krytykuje współczesną kulturę nowożytna - jej fundament prowadzi do ateizmu. Postuluje odnowienie wartości średniowiecznych - na zasadzie dialogu z tamtym światem. „HUMANIZM INTEGRALNY” - wielowymiarowa koncepcja człowieka - duchowej, religijnej i doczesnej istoty. Krytykuje marksizm za sprowadzanie człowieka do roli jednostki, drobnego elementu rzeczywistości społecznej.

Działania polityczne dotyczą ludzi świeckich i religijnych. Ważną rolę odgrywa obecność w kościele - kształtuje się w tej społeczności ludzkie sumienie.

KAROL WOJTYŁA - analizuje ludzką świadomość, świat naszych przeżyć, poznaje człowieka od wewnątrz. Punktem wyjścia jest hermeneutyka ludzkiego czynu, przez niego ujawnia się podmiot tego czynu - istota świadoma i wolna. Punktem wyjścia jest ODKRYCIE DRUGIEGO JAKO OSOBY. Jest to odsłonięcie osoby - rodzi to powinność moralną. NALEŻY AFIRMOWAĆ KAŻDĄ OSOBĘ ZE WZGLĘDU NA JEJ GŁĘBOKĄ GODNOŚĆ WEWNĘTRZNĄ. Właściwa koncepcja życia społecznego - communia personali - wspólnota osób, wzajemnie się afirmujących.

Człowiekowi przysługuje samostanowienie - odkrywamy także i to. Dokonuje się ono w aktach wolności. Wolność jest określona przez normy moralne - one wynikają z troski o godność ludzkiej osoby. Postulat troski o innych, odpowiedzialności za życie społeczne. Zasada solidarności z najsłabszymi.

FILOZOFIA DIALOGU - SPOTKANIA - dokonała przewrotu w myśleniu filozoficznym. Polega na zastąpieniu analiz podmiotowo - przedmiotowych metodą dialogiczną. RELACJA JA-TY. Ta relacja jest najbardziej pierwotna dla człowieka. Jest warunkiem urzeczywistnienia mojego człowieczeństwa. Człowiek jest funkcją relacji, w które wchodzi. Jestem tym, kim jestem dzisiaj (relacje są zmienne). Filozofia ta rozwija się przed wojną, wiąże się ją z tradycją judaistyczną.

MARTIN BUBER - z galicyjskich Żydów. Wyróżnia relację monologową i dialogową. Monologowa - charakter poznania naukowego. Dialogowa - relacje międzyosobowe, ze świadomością szacunku dla partnera rozmowy. Partnerem może być także Bóg. Stajemy się osobą przez podejmowanie decyzji moralnych. Dialog z Bogiem to wiara, objawia się w życiu w konkretnych sytuacjach życiowych.

Ten moralistyczny personalizm religijny wywołał entuzjazm w Europie. Zarzucano Buberowi, że odwołuje się do doświadczenia, które nie jest sprawdzalne.

EMANUEL LEVINAS - jego filozofia wyrasta z doświadczenia ludobójstwa II wojny. Po Auschwitz nie można już uprawiać filozofii jak dawniej. Krytykuje wszelki formy totalitaryzmu - poszukuje on zasady, która tłumaczyłaby wszystko. Podporządkowuje to, co jednostkowe, temu co ogólne. Niszczy w ten sposób indywidualizm.

Levinas skupia się na tym, co indywidualne i konkretne. Zwłaszcza na cierpiącym człowieku. Przewrót w filozofii - przejście od rozważań nt. metafizyczne na ETYCZNE. Nie możemy drugiej osoby objąć myślą, nie możemy nad nią zapanować. „Doświadczenie twarzy” ukazuje nam konkretność drugiej osoby. Twarz innego wzywa do odpowiedzialności za niego. Druga osoba jawi się nam, jako ktoś, kto potrzebuje pomocy. Troska o dobro.

O ile Buber formułuje koncepcję Boga osobowego, na wzór drugiej osoby, Levinas podkreśla transcendencję Boga (ostrzega przed antropomorfizacją Boga).

NEOPOZYTYWIZM

Większość XIX wieku zajmował pozytywizm, posunięty aż do scjentyzmu. Ideałem była wąsko rozumiana nauka, najlepiej - przyrodoznawstwo. Od początku XX wieku trwało odradzanie się myślenia filozoficznego(kwestionowanie metodologii przyrodoznawstwa) - filozofia życia, pragmatyzm... wreszcie odradzają się klasyczne style filozofii: neoscholastyka, neotomizm, fenomenologia. Filozofia z czasem skupia się na człowieku.

Przed II wojną odradza się jednak nurt neopozytywistyczny (jest to III faza pozytywizmu - II był empiriokrytycyzm). Neopozytywizm = empiryzm logiczny = naukowy empiryzm = logiczny pozytywizm. Nurt ten zrodził się na seminarium MORITZA SCHILLERA, w tzw. KOLE WIEDEŃSKIM.

Spośród uczestniczących w tym seminarium filozofów szczególnie wyróżnił się RUDOLF CARNAP. Rozważali oni, jaka nauka jest, jaka powinna być - by zasługiwała na miano nauki. NEOPLATONIZM to wypadkowa tradycji pozytywistycznych (rola doświadczenia) oraz efekt rozwoju nowoczesnej logiki matematycznej (stąd empiryzm logiczny). Logikę traktowano jako doskonałe narzędzie do budowy teorii naukowych. Dzięki logice rozumowania naukowe będą poprawne.

Neopozytywizm wyróżnił dwa typy nauk:

→ konwencjonalne - formalne (logika, matematyka)

→ realne - mówiące o istniejącym świecie, źródłem wiedzy w nich - doświadczenie. Doświadczenie także metodą weryfikowania tej wiedzy - sprawdzani, czy jest prawdziwa. Ten wymóg odwoływani się do doświadczenia jest warunkiem sensowności tej wiedzy. Jej ideałem - sprowadzenie wszelkich tez to tzw. zdań protokolarnych - najprawdziwszych zdań o faktach.

Neopozytywiści chcieli zbudować idealną wiedzę na wzór fizyki (F = doświadczenie + język matematyczny) - najdoskonalszej metodologicznie. Jest to FIZYKALIZM - sprowadzenie wszystkich nauk do metody fizyki. Obiektem zainteresowań NP - nauki humanistyczne, w których wykorzystuje się język matematyki - psychologia eksperymentalna, socjologia.

Taka koncepcja wiedzy prowadzi do wyrugowania filozofii - nie ma ona dla NP. sensu (dla Comte`a jeszcze służyła do uogólniania faktów naukowych). Filozofia chce być nauką realną na świecie, dla NP. prawomocna nauka realna opiera się na doświadczeniu. Przy jego pomocy nie da się niestety zweryfikować tradycyjnych tez filozoficznych. TRADYCYJNA FILOZOFIA JEST WIĘC BEZSENSOWNA I NIEPRAWDZIWA.

Odrzucają metafizykę i etykę. W etyce pomieszany jest - twierdzą - język faktów i emocji. Nie możemy uzasadnić prawomocności norm moralnych którymi się posługujemy (AKOGNITYWIZM) - one są wyrazem naszych emocji (EMOTYWIZM). Mamy mówić nie tylko o tym, co dobre, ale i analizować zasady w warstwie języka. Neopozytywizm był empiryzmem - ograniczał się do badani faktów (sposobów postępowania) lub uważania czegoś na jakiś temat. ETYKA MA WIĘC BADAĆ POGLĄDY I ZACHOWANIA - coś jakby socjologia moralności.

Normy moralne są faktem - ludzie posługują się nimi, by osiągnąć szczęście. Dobro jest więc utożsamione ze szczęściem. Etyka jest więc prakseologią moralną (jak być szczęśliwym skutecznie).

FILOZOFIA NAUKI powstaje poprzez osłabienie wymogów neopozytywizmu wobec filozofii.

CARL POPPER kwestionuje dogmatyczny empiryzm i indukcjonizm (oba z neopozytywizmu). Nasza wiedza nie wyczerpuje się na doświadczeniu, zadania nauki nie mają być prostym uogólnieniem. Nauka jest podejściem twórczym - polega na formułowaniu hipotez. Teorie naukowe są ich zbiorami. Nie muszą być one potwierdzone faktami - wystarczy, że nie potrafimy ich obalić (opierają się falsyfikacji). W miejsce weryfikacjonizmu buduje falsyfikacjonizm. Podkreśla tez względny charakter wiedzy (muszą być kontrargumenty).

Z czasem coraz bardziej podkreślano czynnik subiektywny - nie mamy narzędzia, by wybrać między konkurencyjnymi teoriami. Jeśli posługujemy się nimi, to często z racji poznawczych. Doprowadza to do anarchizmu metodologicznego. Teorie są nieporównywalne, a wybieramy je ze względu na cel pozapoznawczy (np. są krótsze).

THOMAS KUHN podkreślał historyczno - kulturowe uwarunkowania nauki. O tym, że dana teoria jest przyjmowana (w danym czasie) a inne nie decyduje tzw. PARADYGMAT panujący w owym czasie w nauce. (Paradygmat to zespół przyjętych tez - np. geo lub heliocentryzm). Z drugiej strony - sposób uprawiania nauki, na bazie którego dane stanowisko jest przyjęte w nauce. Nauka to interpretowanie rzeczywistości. Współcześnie odrzuca się anarchizm metodologiczny.

ALFRED WHITEHEAD - świetny logik, matematyk, przyrodnik - potem jeden z wielkich zwolenników szeroko rozumianej filozofii - wiedzy tłumaczącej szerokie ludzkie doświadczenie. Jego koncepcja wiedzy jest konkurencyjna w stosunku do klasycznej, Arystotelesowskiej (mówiła ona, że rzeczywistość to pluralizm bytowy). Filozofia Whiteheada to filozofia procesu - najmniejszymi elementami rzeczywistości są nie substancje, ale zdarzenia.

By to uzasadnić - odwołuje się do teorii ewolucji i względności (zmienna rzeczywistość - strumień energii). Rzeczywistość to zbiór zdarzeń, przedmioty to jedynie całostki zdarzeń. Rzeczywistość to organizm, w jego zdarzeniach panuje ład (ewolucja jest ukierunkowana). Elementy rzeczywistości dostosowują się do siebie, szukają harmonii.

O ładzie decyduje Bóg - jego rola odwrotna do tradycyjnie pojmowanej (hokus - pokus, Bóg stwarza świat z niczego) - jest dokładnie odwrotnie. Stworzenie to ograniczenie królestwa możliwości. Bóg kojarzy rzeczywistość, dzięki temu nie jest ona chaosem. Umiejętnie wybiera rzeczy pasujące do siebie. Ścisłe powiązanie Boga ze światem (panenteizm-sic!) podkreśla różnicę między Bogiem i światem, jednocześnie powiązanie tych elementów jest tak ścisłe, że tworzą one wzajemną całość. Kontakt Boga ze światem umożliwia też ubogacanie się Boga). Bóg jest różny od świata (źródło teologii negatywnej - Bóg jest zawsze czymś innym, niż nam się wydaje).

Koncepcja ta podkreśla immanencję Boga we wszechświecie -bliska jest menatlności współczesnej). Takich prób bardzo wiele (m.in. Piotr de Chardin SJ).

FILOZOFIA ANALITYCZNA - LINGWISTYCZNA to chyba najsilniejszy nurt współczesnej filozofii (zwłaszcza anglosaskiej). Realizuje ona postulat neopozytywizmu - filozofia ma zająć się językiem. FA ma dwojaki charakter:

→ filozofii języka potocznego (MOORE) - chciała opisać, sprecyzować język potoczny, by wydobyć z niego zawarte w nim twierdzenia (maiły one uzasadnienie zdroworozsądkowe)

→ filozofii języka idealnego - bliższej neopozytywizmowi (RUSSEL) - chcąca sformułować język idealny, czyli sztuczny - sprawne narzędzie nauki

Jest to jak widać skromny sposób filozofowania, bez syntez.

Współczesną odmianą filozofii analitycznej jest filozofia lingwistyczna - nie zadowala się ona wyjaśnianiem natury i roli języka. Chce ona rozwiązywać tradycyjne problemy filozoficzne. Pierwsza faza filozofowania - terapia antyfilozoficzna - miała wykazywać pozorność problematyki filozoficznej. Wynikała ona z błędnego, nieprecyzyjnego posługiwania się językiem. „Nie ma filozofii, jest tylko błąd filozoficzny.” Współcześnie obserwuje się próby dużo skromniejszej filozofii - opisowa metafizyka, filozofia umysłu.

LUDWIG WITTGENSTEIN współtworzył filozofię lingwistyczną. Język jest dla niego formą życia i myślenia. Wittgenstein zajmuje się pragmatyczną stroną języka (badaniem, w jaki sposób jest on używany). Posługując się językiem uczestniczymy w pewnej grze językowej. Język to pewne, zmieniające się gry językowe (społecznie ukształtowane i akceptowane sposoby mówienia w danym środowisku). Filozofia ma opisywać sposoby użycia danego pojęcia, badać grę językową, rodzinę językową.

Wittgenstein uprawomocnia różne sposoby mówienia o rzeczywistości (zajmuje się funkcjami języka, np. performatywną: „Ja ciebie chrzczę”) - jest to odrodzenie trdycyjnej problematyki filozoficznej. Próbowano w innym języku sformułować tradycyjne problemy filozofii. Nadal jest to jednak filozofia minimalistyczna, daleka od syntez. Bada się język, pośrednio dochodzi się do szerszych spojrzeń.

STRUKTURALIZM narodził się w latach 60-tych nad Sekwaną. Dziś nie istnieje jako samodzielny nurt. Metody postulowane przez strukturalizm - rozmaite gałęzie humanistyki (antropologia społeczno - kulturowa). Wychodzi od typowego językoznawstwa, z czasem podejmuje zagadnienia antropologii społ-kult. Bada język jako nośnik treści; poprzez badanie tych treści pośrednio bada rzeczywistość.

CLAUDE LEVI - STRAUSS badał język jako system - ma on określoną strukturę. Całość nie jest sumą poszczególnych elementów, ale o tym, czym jest, decydują powiązania tych poszczególnych elementów. Aby zrozumieć element, trzeba odwołać się do całości. Cała rzeczywistość traktowana jest jako przejawy pewnych struktur (podejście synchroniczne - np. instytucja małżeństwa istnieje wszędzie). Człowiek w różnych kulturach funkcjonuje podobnie. Podkreślenie reakcji, w które wchodzi człowiek - człowiek to właśnie struktury, w które on wchodzi (np. małżeńska). Ta koncepcja ma charakter RELACYJNY (przeciwieństwo substancjalizmu). Mówi się o śmierci człowieka - staje się on elementem, wytwórcą języka (który o nim mówi).

ANTYFUNDAMENTALIZM - to typ filozofowania będący totalną kontestacją tradycyjnego uprawiania filozofii (której przypisuje się postawy fundamentalistyczne). AF odrzuca możliwość sformułowania całościowej i pewnej wizji świata, która byłaby fundamentem prawomocnego filozofowania. AF odnosi się też do świata nie tylko filozofii, ale i religii, kultury. AF krytykuje wywodzące się z oświecenia twierdzenie, że nauka dostarcza pewnego i wyczerpującego poznania. Wiara w naukę załamuje się: 1) nie dostarcza ona pewnej wizji rzeczywistości 2)ta wiedza wcale nie uzdrawia życia społecznego. Systemy społeczne, polityczne nie są wcale bardziej sprawiedliwe, niż kiedyś.

W fundamentalizmie AF widzi się zagrożenie dla pluralizmu, demokracji - fundamentalizm odwołuje się do ogólnych prawd i zasad. AF gwałtownie krytykuje religię - ona jest przejawem konserwatyzmu, barkiem dialogu we współczesnej kulturze. AF jest propagowany przez polityków, osobistości, mass media jako jedyne właściwe podejście do rzeczywistości. Fundamentalizm jest zagrożeniem dla wolności człowieka. Wedle AF człowiek jest miejscem, w którym realizuje się prawda - wolno więc oderwać się od przeszłości, tradycji. Jest to bardzo kategoryczna postawa - jak sceptycyzmu - uniemożliwia więc AF formułowanie tak kategorycznych twierdzeń. Do szeroko rozumianego AF należą różne filozofie.

KRYTYCZNY RACJONALIZM - POPPER - gwałtowna krytyka ideologii, która m abyć w jego ujęciu zjawiskiem wszechwładnym. Krytyka z 2-ch powodów: 1) ideologia m a być przejawem uproszczonego, niekrytycznego, nieracjonalnego myślenia, szaty naukowe maja tę ideologię uprawomocnić; 2) jest mocniejszy - Popper zwraca uwagę na to, ze upowszechnienie ideologii ma charakter interesowny - zwolennicy ideologii chcą przy ich pomocy rządzić i manipulować społeczeństwami - wmawiając im różne utopie. Urzeczywistnienie ideologii prowadzi do totalitaryzmów.

Popper formułuje ideał społeczeństwa otwartego, broni demokracji - wbrew utopiom.

Krytyczny racjonalizm tworzy nową koncepcję etyki - bardzo popularną etykę konsensywną - w odróżnieniu od tradycyjnej etyki, uczące nakazów moralnych niezależnych od ludzkiej woli - etyka konsensywna uzależnia wartość tez moralnych od ich społecznej akceptacji. Norma jest prawomocna, jeżeli jest społecznie akceptowana. Są przy tym wymagane dwie powiązane ze sobą postawy - badanie, czy postawy moralne są słuszne + uzgadnianie na drodze kompromisu poglądów postaw, które byłyby do zaakceptowania dla większości społeczeństwa (przejaw racjonalnego podejścia do rzeczywistości i myślenia pragmatycznego) - taki typ zachowań prowadzi do pokoju światowego.

NEOMARKSIZM z bardzo wpływową szkołą frankfurcką - grupującą socjologów, filozofów, psychologów.

HERBERT MARCUSE + JURGEN HABERNAS - odwołują się do młodego, wczesnego Marksa, jego koncepcji humanistycznych, będących wyrazem troski o człowieka. Szkoła frankfurcka zmierza do krytyki współczesnego społeczeństwa, usiłuje wskazać i zdemaskować wszelkie formy mistyfikacji (zafałszowania te uniemożliwiają człowiekowi życie w wolności i prawdzie, są one wyrazem nierówności społecznej).

Konieczny jest wymóg demokratyzacji życia społecznego - oddolnej, od rodziny (dzieci stawiane na miejscu rodziców...). Źródłem zagrożeń dla życia społecznego jest współczesna technologia i wielkie korporacje oraz formułowany przez mechanizm reklamy ideał jednowymiarowego człowieka, sprowadzonego do pracy i konsumpcji. Ogłupia się robola - cały dzień pracuje, w nocy śpi, a w niedzielę leci do Leclerca. Człowiek taki czuje się wyobcowany - by przeciwdziałać temu zubożeniu trzeba dokonać radykalnych zmian w życiu społecznym. Jednak to nie robotnicy (jak u Marksa) mają przeprowadzić rewolucję społeczną - tylko STUDENCI nie mają nic do stracenia i puste kieszenie [próba odbyła się w roku 1968 w Europie - na sztandarach 3 x M - Marks, Mao i Marcuse].

HERMENEUTYKA jest inną formą AntyFundamentalizmu. Tradycyjnie rozumiano ją (od wieku XIX), jako szkołę tłumaczenia i wykładania tekstów (literackich, poetyckich, religijnych, objawionych; słowa i mity - wszelkich wytworów i zachowań człowieka) oraz hermeneutykę prawną. Hermeneutyka w sensie filozoficznym zapoczątkowana została przez Wilhelma Dilthey`a - sformułował on metodologiczne fundamenty nauk humanistycznych z charakterystyczną metodą - specyficznie rozumianym rozumieniem (różnym od wyjaśniania w naukach przyrodniczych).

Na hermeneutykę oddziaływał współczesny historyzm - podkreślający dziejowe uwarunkowania poznania. Prawda, wiedza o rzeczywistości ma charakter zmienny. Skazani jesteśmy na wieleokrotne podejmowanie prób poznawczych, bowiem niemożliwe jest poznanie czyste, wolne od życiowych uwarunkowań. Rzeczywistości nie jesteśmy w stanie poznać w sposób bezpośredni. Zawsze na nasze poznanie oddziałuje przedrozumienie. Ta wiedza o rzeczywistości ma 2 wymiary: z jednej strony jest warunkiem rozumienia tekstu (wykorzystujemy tradycję kulturową w której żyjemy, w której się wychowaliśmy - dziedzictwo przodków). Z drugiej strony jest też zagrożeniem - nie poznajemy rzeczywistości takiej jaką ona jest, ale taką, jaką możemy ją poznać. Filtrem jest przedrozumienie - jest on tak głęboko zakorzenione w naszym poznaniu, że nie możemy go odróżnić od procesu rozumienia. Nie możemy uniknąć tzw. kręgu hermeneutycznego.

Filozofia Hermeneutyczna przyjmuje fazy interpretacji tekstów filozoficznych (na ile są one nośnikami prawdy) bądź jest rodzajem refleksji filozoficznej - filozofia = hermeneutyka. Ta druga filozofia hermeneutyczna zapoczątkowana przez Heideggera, któremu chodziło o odsłonięcie sensu bytu. Rozumienie rzeczywistości było najważniejszą formą istnienia człowieka w świecie - człowiek stara się zrozumieć swoje miejsce i odpowiedzialność za świat.

HANS GEORG GADAMER jest współczesnym wielkim hermeneutykiem. Podejmuje on refleksję nad ontycznymi założeniami ludzkiego poznania - czym jest poznanie? Jest ono doświadczeniem świata. Za każdym razem jest nam ono dane inaczej - stąd ciągłe rozpoznawanie tego świata wymaga współdziałania z innymi - przy kontaktach, dyskusjach, widzimy więcej. Jest to typ filozofii pokantowskiej - zmierza ona do poszukiwania uniwersalnych i prawomocnych sposobów doświadczania świata. Gadamer mówi, że prawomocne doświadczanie świata jest znacznie bogatsze, niż daje to poznanie naukowe.

PAUL RICKERT to interpretator tekstów, francuski teolog i filozof. Chce objąć bogactwo kultury (mit, symbol...). są to uprawnione sposoby ujmowania świata. Ma ta koncepcja charakter antropocentryczny - podkreśla uwarunkowania ludzkiego poznania od poznającego człowieka. Poznanie człowieka uzależnione jest od poznania ludzkich wytworów kulturowych. One dostarczają nam wiedzy o ich twórcy. Jest to pośrednia droga filozofowania - poprzez świat kultury (Eliade stosował hermeneutykę do hermeneutyki religii).

W sensie wąskim AntyFundamentalizm to dwie formacje filozoficzne: NEOPRAGMATYZM I POSTMODERNIZM

NEOPRAGMATYZM nawiązuje do przedwojennego pragmatyzmu (odrodzenie to przypada na lata 70-te). Ważne nazwisko: RICHARD PORT. Zadaniem nauki jest nie tyle formułowanie systemów wiedzy, a jedynie ciągłe stawianie i rozwiązywanie problemów, przy zastosowaniu różnych środków badawczych. Im więcej prób, opcji, paradygmatów - tym lepiej - to bardziej zbliża nas do celu. Cel badawczy - dogłębne poznanie rzeczywistości - nigdy nie zostanie osiągnięty.

„Cokolwiek czynisz, czyń dobrze” - kto powstrzymuje się od poszukiwań, czyni źle (lub uparcie trzyma się jednego schematu - ma klapki na oczach, chwyta jedynie pozory prawdy). Nasze poznanie nie jest zwierciadłem rzeczywistości - ona nie odbija się wiernie. Następuje odrzucenie uniwersalnych kryteriów, praw myślenia.

Bronią się przed zarzutem anarchizacji nauki - nie chodzi o robienie czegokolwiek, ale o postęp rozumiany jako kolejne sposoby poszukiwań. Akcentuje się skuteczność metod poznawczych. Należy podejmować te kwestie, które są ważne jednostkowo lub społecznie - kwestie egzystencjalne, ważne z punktu widzenia komunikacji ludzkiej. Tworzy to obraz filozofa - aktywnego, w mass mediach, sympozjach, dyskusjach - gdzie szuka tego, co dla ludzi ważne.

Postuluje poznanie jako metodę dialogu. Dialog nie doprowadza najczęściej do zgody, ale ćwiczy nasze stanowisko, daje zrozumienie - czego chcemy? Uprawnione jest posługiwanie się satyrą, humorem - byleby to było skuteczne. To nie anarchia - przeciwnie - koncepcja ta ma mieć wyraźne zabarwienie etyczne. Celem neopragmatyzmu ma być swobodny rozwój jednostki i dialog między kulturami i społecznościami, unikający prób absolutyzacji stanowiska.

Czy jednak koncepcja ta nie odrzuca możliwości sformułowania ogólnych zasad moralnych? Wszędzie stoja tu znaki zapytania - jest to groźne. Podróżny wysiadający z pociągu w Lublinie i pytający o drogę na kUL - otrzyma jakąś odpowiedź, jeżeli zapyta neopragmatyka - usłyszy: „- A po co iść na KUL? Chodźmy do kawiarenki, pogadamy czy jest w ogóle sens gdziekolwiek iść...”

POSTMODERNIZM jest nurtem intelektualnym bardzo zróżnicowanym, zmierzającym do całościowego przemyślenia fundamentów kultury Atlantyckiej. Załamuje się koncepcja nauki oświeceniowej. Wyróżniamy dwa postmodernizmy -

→ Amerykański - neokonserwatywny : bardzo socjologiczny

→ Europejski - poststrukturalistyczny : hermeneutyczno - językowy

AMERYKAŃSKI formułuje analizę współczesnego społeczeństwa (zwłaszcza Amerykańskiego). Jednym z współtwórców - DANIEL BELL. Pooświeceniowe utopie nauki nie dały nam poczucia tożsamości, celu i sensu życia. Chce ten postmoddernizm wrócić do świata sprzed oświecenia - tradycyjnych wartości, religijnych i mitycznych źródeł kultury - one są fundamentem ładu społecznego (neokonserwatyzm nie jest przeciwny rozumowi, zwłaszcza w sferze techincznej). Zwalcza naturalistyczny racjonalizm - świat stworzony przez ludzki rozum, zamknięty we własnej doczesności. Postuluje odwołanie do wartości przekraczających poznanie naukowe. Chce powrotu do tradycyjnych wartości - są one niezbędnym warunkiem przetrwania naszej cywilizacji. Dostrzega role religii - ma ona wypełnić pustkę, określić granice wolności ludzkiej, jest źródłem prawa moralnego. Nie preferuje jednak postmodernizm żadnej religii - jest ona traktowana jako zjawisko społeczno - kulturowe. Stąd New Age.

EUROPEJSKI - poststrukturalistyczny to także krytyka złudzeń i mitów kultury pooświeceniowej. Kultura ta miała usensownić ludzkie życie - jednak tak się nie stało. Powstały nowe złudzenia, mity. W miejsce religii - kult nauki i rozumu (ideologia racjonalistyczna). Postulują uprawianie filozofii podejrzeń - jak u Nietzschego - poszukiwanie tego, co zakamuflowane w naturze.

Postmodernizm poststrukturalistyczny nie rozdziera szat, że ta kultura jest zła - w miejsce charakterystyczne dla modernizmu (postulat rozumienia świata) - postulat akceptacji tego, co niezrozumiałe i sprzeczne. Akceptacja wszelkich form pluralizmu, wręcz relatywizm. W sensie pozytywnym - podkreślanie, że nasza kultura, życie społeczne, nie mają innego oparcia poza dialogiem - nie ma pewnej wiedzy o świecie. Możemy jedynie chcieć zrozumieć to, co niezrozumiałe.

FRANCOIS LIOTARD - nasze tradycyjne opisy deformują szeroko ujętą rzeczywistość. W miejsce metanarracji (używane np. w polityce, instrumentalne) przeciwstawia małe narracje (oddają lepiej zróżnicowanie, bogactwo, zmienność życia, chronią przed próbami totalitarystycznych uogólnień).

JACQUES DERRIDA - charakterystyczne podejście do interpretacji tekstu - pragmatyczne, jak wartościowy będzie tekst w aktualnie prowadzonej dyskusji. Posługujemy się nim, by wzbogacić i ożywić nasz dyskurs o rzeczywistości. Polega to na czytaniu tekstu (+komentarze i uwagi). W odróżnieniu o tradycyjnej hermeneutyki (rozpoznanie głęboko ukrytego sensu) Derrida dopuszcza rozmaite interpretacje - tekst jest po to, by nas zainspirować. Antyfundamentalizm traktuje tekst jako środek do poznania rzeczywistości i człowieka.

Tardycyjna hermeneutyka wyróżnia trzy elementy - autora, tekst i interpretacja, akcentuje autora; współczesna hermeneutyka - tekst (nośnik sensu - rolą hermeneuty jest odkryć ten sens). Postmodernizm postsrukturalistyczny akcentuje interpretację i interpretatora. Czytam tekst po to, by coś mi dał - ma zapłodnić moją intelektualną dociekliwość. Pozytywem jest terapia antydogmatyczna.

1

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (J 3, 16)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
prezentacja Filozofia7 Fil nowozyt a
KIERUNKI FILOZOFICZNE
4 G é wne kierunki pyta ä filozoficznych
SEM2 SYL
Wprowadzenie do filozofii
Filozofia polityki 3
Antropologia Filozoficzna wykład I
prezentacja Filozofia9 Fil nowozyt c
Filozofia5 Arystoteles
7 Filozofia chrześciajnska
Filozofia W10 Etyka Zagadnienie norm lepsza wersja2 0bezKanta
Filozofia Cwiczenia
Filozofia 4bb
sem2, Strategia b3
filozofia + redniowieczna wsb
Medycyna Paliatywna [forum] Organizacja i filozofia postÄtpowania w opiece paliatywnej
9 pdfsam Raanan Gillon Etyka lekarska Problemy filozoficzne
Filozofia zdrowia docx

więcej podobnych podstron