Dlaczego marnuje drogocenny czas i enrgie , aby odgadnac dlaczego alkoholik pije ? Dlaczego nie uwzglednia potrzeb swojej rodziny ? Dlaczego nie zwraca uwagi na swoje obowiazki i na opinie o sobie ? Jedynie , co powinnam sobie uzmyslowic , to fakt , ze cierpi on z powodu choroby zwanej alkoholizmem i odczuwa przymus picia .
Jestem gotowa wspolczuc innym ludziom , ktorzy zapadaja na rozne choroby . Czy czynie im z tego powodu wyrzuty ? Dlaczego nie wspolczuje alkoholikowi z powodu jego choroby ? Dlaczego go potepiam ?
Czy moge go wyleczyc czyniac mu wymowki ? Czy moge zajrzec do jego wnetrza i rozpoznac istotna przyczyne jego cierpien ?
Rozwazania na dzisiaj
Fakt , ze jestem zona , dzieckiem matka alkoholika nie daje mi prawa , abym go kontrolowala . Moge jedynie pogorszyc sytuacje , jesli bede go traktowala jak nieodpowiedzialane i niegrzeczne dziecko .
" Dzisiaj przyrzekam Bogu i samej sobie , ze " pozostawie " problem , ktory narusza moj wewnetrzny spokoj . Modle sie , abym umiala oderwac sie od danej sytuacji , lecz nie od cierpiacego alkoholika . Moze bede mogla mu pomoc w odnalezieniu drogi do trzezwosci przez zmiane nastawienia oraz okazanie mu milosci i wspolczucia ? " .
Pozdrawiam cieplutko Kochane Tenczynki życząc Pogody Ducha
Dziekuje za to, ze Jesteście
april krysia